spóźnialski okres a negatywny test

Hej, czy którejś z Was zdarzyło się, że mimo ciąży test wyszedł negatywnie? Okres spóźnia mi się trzeci dzień a okresu brak. Piersi bola i są spuchnięte, budze się nawet w nocy z tego powodu. Cerę też mam super, nawet w płodne dni nie miałam nigdy takiej ładnej. Czy mam jeszcze szansę skoro 3 testy wyszły za wcześnie? Może było za wcześnie na testy?

Hello Ja w poprzednim cyklu miałam podobnie. Cykle 28 dniowe, a tu w 28 dniu zero @,no więc uradowana szybciutko zrobiłam test i nic-negatywny. Po chwili zrobiłam drugi i też negatyw. Na drugi dzień rano kolejny i też nic. Poszłam do gina, a tam endometrium cienkie i wykluczenie ciąży Dostałam duphaston na wywołanie i po 4 dniach dostałam wstrętną @

KENIHEWA jeśli możesz to zrób betę, albo idź do gina, lekarz sam sprawdzi co się dzieje

kenihewa i jaki wynik?

hej. ja też 5 dni po spodziewanej i @ brak. dwa testy dwa dni temu i wczoraj negatywne. czasem ale to wieczorem kłują mnie jakby jajniki. ogólnie od tygodnia jestem mega senna . Zauważyłam też że mam dużo takiego przeźroczystego śluzu. nic juź nie wiem ;(( tak bardzo bym chciała dzidziusia jak do 4 nie dostane @ to ide na bete. czy któraś też tak miała ? i czy to są objawy ciąży ?)

Hej Merry,

Ja mam podobnie, to co prawda dopiero 1 dzień spóźnienia. Według poprzednich obliczeń cyklu zwykle dostawałam 28 dnia cyklu wieczorem a tu już 30 dzień. Niestety już kilka negatywnych testów za mną. A tak jak ty zauważyłam dużo wodnistego śluzu. Jak wyszła twoja BETA ?

Cześć dziewczyny,

okres spóźnia mi się dopiero drugi dzień, ale w dniu spodziewanej miesiączki zrobiłam test (Yes or No -cudo wykrywające ciążę nawet 6 dni po zapłodnieniu)-wyszedł negatywny. Jednak od ponad tygodnia bolą mnie piersi (najgorzej znaleźć pozycję do spania w nocy), brzuch mnie boli jakbym miała okres i od trzech dni mam takie brązowe, bardzo nikłe (kilka plamek) plamienia? Czy któraś z Was też miała podobnie? Myślę, że powtórzę test jeszcze za parę dni jeśli nie dostanę miesiączki, może po prostu wykonałam go za wcześnie - chciałabym już wiedzieć na czym stoję
pozdrawiam

Cześć dziewczyny,
Ja jestem w 38 dc i nie [email protected] nabrzmiałe, od 5 dni czuję jakbym miała dostać @ ale nic. Zrobiłam test 36 dnia i negatywny. Ovufriend wyznaczył mi owulację 30 dc więc chyba mam tylko duże spóźnienie chyba za dużo stresu.

Cześć dziewczyny!
Ja nie mam okresu już od 18 stycznia.. i też się zastanawiam nad tymi testami. Byłam u ginekologa w połowie marca i nic nie było widać jednak Pani ginekolog mi powiedziała że nie wyklucza ciąży. Miałam poczekać tydzień i wziąć duphaston, wzięłam i w tamtą sobotę odstawiłam dziś mija już 8 dzień i dalej nic.. Zazwyczaj mam cykl 36-38 dni a dziś już jest 85. Przed odstawieniem duphastonu zrobiłam test wyszedł negatywny.. Słyszałam o przypadkach kiedy testy wychodziły negatywne nawet do 12 tygodnia mimo wysokiej bety więc też sama nie wiem jak z tymi testami jest i też się zastanawiam czy mogę być w ciąży...

Aleksandra, czy cały czas masz podwyższoną temp?

Tak 36,9 jak na mnie to dużo bo zazwyczaj mam 36,6. Tylko codziennie rano boli mnie brzuch jakbym miała zaraz okres dostać ale on się nie pojawia

Karmelek211 dostałaś okres w trakcie brania duphastonu?

cześć dziewczyny. Mam podobne wątpliwości co wy. Mam nieregularne okresy po odstawieniu tabletek (co 2 miesiące). Dostałam luteinę na wyregulowanie jednak już prawie 2 tyg od ostatniej tabletki a @ ani widu ani słychu. Ciągłe bóle, pobolewanie i kłucie jajników i podbrzusza. Dziś piersi wielkie, aż mnie stanik obciera. Test negatywny

Hej, to mój pierwszy post, ogólnie nie jestem "forumowa", więc jeśli popełniam jakaś techniczną gafę to z góry przepraszam:). Moja sytuacja pasuje do wątku dlatego może Wy jako bardziej doświadczone będziecie mogły mi coś podpowiedzieć. W tym cyklu nareszcie zaczęliśmy z mezem starania o dziecko. Ok6 msc temu, celem wstępnych przygotowań byłam u ginekologa usg, mocz, krew, hormony wszystko ok. Nigdy nie bralam, żadnych tabletek anty. Cykle zawsze miałam dłuższe, ale bardzo regularne Ok 32 dni. Dziś mija 38 dc okresu nie mam i oczywiście, żadnego odczucia, żebym miała dostać. Nigdy nie miałam takiego spóźnienia. W 32 dc zrobiłam test hcg (ilościowo,nie beta) poniżej2, dziś(38dc) byłam u gin, ale zrobiła mi zwykłe badanie, twierdzi,że szansa jest, bo mam długie cykle i drobne drożdżaki, które chętnie rozwijają się w ciąży, ale wiadomo to o niczym może nie świadczyć zleciła brać luteine i jeszcze raz dziś zrobić hcg(znowu nie beta, Pani w recepcji powiedziała, że powinno być zwykłe hcg) ale znowu negatywne.Jeżeli chodzi o objawy podchodzę do nich z dużym dystansem, bo wiem, że nie jestem obiektywna i pewne rzeczy mogę sobie wmówić. Jednak bez wątpliwości od kilku dni mam uczucie ucisku w mostku, tak jakbym miała za ciasny stanik i jestem opuchnięta i jakby "najedzona" na brzuchu - spodnie, ktore noszę często cisną. I 2 razy zakreciło mi się w głowie. Być może zwykły zbieg okoliczności. Dziwi mnie to,że akurat kiedy zaczęliśmy się pierwszy raz starać mam takie opóźnienie, którego nigdy nie miałam. Czy któraś z Was miała podobną sytuację? Myślicie, że jest szansa, że testy były zrobione za wcześnie i to może być jednak ciąża?. Podobno hcg się nie myli. Czy "coś" mi się rozregulowało akurat teraz. Wiem, że powinnam zaczekać czy uda się wywołać @, ale na pewno wiecie jak to jest. Będę wdzięczna za każdą odpowiedź.

Właśnie dużo dziewczyn pisze,że jak zaczynają starania to cykle jak na złość im się wydłużają. Ja na Twoim miejscu jesli masz możliwość zrobiła prywatnie bete. Szansa jak lekarz mówi jest i czasem się zdarza że badania krwi ani moczu nie wykazują ciąży mimo że jest ale to rzadkie przypadki. Jesli masz normalnie 32 dc to standard to spóźnialstwo do 10 dni, czyli ok 42 dc powinnien się pojawić okres najpóźniej sam. Jesli nie to wtedy bym poszła do lekarza żeby dał coś na wywołanie.

Ja dałam swojemu 10 dni, i w 9 dniu spóźnialstwa wreszcie sie pojawił a to też był pierwszy prawdziwy miesiąc starań a trzeci po odstieniu tabletek anty i nie wiem czy to było spowodowane staraniami czy raczej tabletkami.

Dziękuję za odpowiedź i radę ciri22, pewnie masz rację. Niby stresować zaczęłam się dopiero gdy nie było ani okresu ani pozytywnego testu, ale pewnie organizm miał inne zdanie na ten temat. Co do wywołania tak ma podobno właśnie zadziałać luteina albo podtrzyma albo wywoła. Jeżeli chodzi o zrobienie bety nie ma problemu, tylko w przychodni tj. luxmed wszyscy mi powtarzają, że bete robi się już w ciąży, prenatalnie itp. Wystarczy hcg, ale nikt nie potrafił tego merytorycznie uzasadnić. Mam do 5 dni brać luteine jeśli nie dostanę do tego czasu @ zrobię faktycznie bete, może jest bardziej czuła. Pewnie takich swieżaków jak ja jest tu pełno-dopiero zaczęła, a już chce efekty;) ale czytam forum namiętnie na pewno dużo się od Was dowiem. Dam znać jak sytuacja może to się kiedykiedyś komuś przyda:)

No ja tez dopiro zaczelam sie starac, w styczniu odstawiłam tabletki i pierwszy cykl miałam 24 dni potem 28 a ostatni 38dc!!! Wiec byłam zła i wiele czytałam i dużo dziewczyn własnie pisało że jak na złośc te cykle po zaczęciu starań im się wydłużyły, myśle ze to podswiadomie stres tak działa. A pamietaj jeszcze że nawet 10 dni od odstawienia luteiny może się nie pojawiać okres to też już dziewczyny pisały. Ja też miałam po 40 dniu cyklu pójść na wywołanie na szczeście sam przyszedł okres. Jak masz w okolicy DIAGNOSTYCE można zrobić bete i nie pytaja po co i w ogóle

Ooo to współczuję tej 38 dniowej niepewności. Ja z natury jestem w gorącej wodzie kąpana i chciałabym wszystko od razu;). Jak nic sie nie zmieni to za tydzień robię bete, chyba, że nie wytrzymam;). Ale na pewno się uda i mi i Tobie:)

Kiedys na pewno Ja tez to jak powiedziałam ze zaczynamy starania to chciałam juz teraz natychmiast i moze to własnie dlatego tak wyszlo. Bete proponuje zrobic przed wziecim luteiny bo jak jestes w ciazy nie powinnas tak od razu odstawiac to wtedy podobno jakos dluzej sie bierze czy cos takiego ale ja sie nie znam tak tylko od dziewczyn slyszałam.

Halo dziewczyny, ja miałam cykle 28 zawsze, od momentu starań 36-39 dni, brak miesiączki 43 dni dala mi pani gin tabletki na wywołanie miesiączki, a tu dopiero w 50 dniu test wyszedł pozytywny! temperatura jakoś mocno nie skoczyła dlatego byłam pewna że i tym razem się nie udało a tu taka niespodzianka