Testujemy na koniec stycznia :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyHej laski
Ja urodziłam dziś o 13.25 Kornelię 3640gram 57cm i 10pkt Malutka jest cudowna a my przeszczęśliwi;) ślucznie ssie cyca i jest grzeczniutka. Po cc czuję się dobrze. Jestem trochę otumaniona bo dostałam dodatkowe leki uspakajające bo ze stresu dostałam duszności ma sali operacyjnej. Padam, ze zmęczenia ale i ze szczęścia i miłości do mojego aniołka. Mąż oszalał ze szczęścia, trzeba mu małą z rąk wyrywać. Jutro pionizacja. Już czuję nogi i poprosiłam o przeciwbólowe bo czułam już ranę. Personel rewelacja. Jestem bardzo zadowolona !)Mania1718, Klaudia N., rozowa_strzala, nikicia86, Rafaello lubią tę wiadomość
-
Witam Dziewczyny
Informuję, że dzisiaj u mnie początek nowego cyklu. Nie mam załamki bo są plany na grudzień w sprawie działań i ich się trzymam. Tylko obawa jest, że mój mąż nie zdąży przyjechać na owulacje Jednak co ma być to będzie.
Pociesza mnie fakt, że to mierzenie temperatury sprawdzam się w 100 %. Wyznaczamy owu i równo po 14 dpo jest @. I tu mam pytanie, przy bezowulacyjnych cyklach jest możliwe, żeby jednak ją wyznaczył z temperatur? Bo mnie się wydaje, że nie i że te cykle są dłuższe i na pewno nie jak zegarku. Aha, ten cykl był krótszy niż poprzednie, 28 dni.
Dzisiaj czeka mnie powrót do domu, 6h jazdy
A jak tam nasze mamuśki? Obecne i przyszłe?
-
Przyszla (wg Andrzejkowego wróżbity która zajdzie we wrześniu dopiero:p) odzyskuje powoli funkcje zyciowe bola ja stopy i ma syndrom poimprezowego zmęczenia :p
-
nick nieaktualnyu mnie pod górkę, obawiam się najgorszego. DWa dni temu zaczęłam plamić, pojechałam do lekarza, powiedziała, że to może podrażnienie, zobaczylam 0,53 mm pęcherzyk, w którym zakochałam się od pierwszego wejrzenia... wróciłam do domu i zaczęłam krwawić, żywą krwią... było tego ze 2-3 łyżki- sory za określenie... zaczeliśmy z P dosłownie wyć... wrócilimy szybko do kliniki na usg z myślą, że już po wszystkim, ale pęcherzyk jak był, tak był... lekarz powiedział, że być może po prostu część macicy, w której nie ma zarodka nie zrozumiała, że jestem w ciąży, stąd to krwawienie... ale z moim szczęściem...
w każdym bądz razie... leżę od piątku placiem mogę wstawać tylko do wc i w piątek kolejne usg- moje być albo nie być...
no więc... jak widzicie... -
nick nieaktualnyHejo a my odpoczywamy ogarniam trochę dom po wizytach i wciąż oczekujemy
Sylwia trzymam kciuki żeby było wszystko dobrze trzeba być dobrej myśli
Sowka kolejny cylk kolejne wyzwania i szansa nie można się poddawać
Klaudia mam urodziny na andrzejki i od małego zawsze wrozymy i zawsze robie ciasteczka z wróżba i kolezanka wylosowala ze powiekszy się jej rodzina i faktycznie zaszła w ciążę -
nick nieaktualnyWlasnie wrocilam z IP bo dzis znowu zaczelam plamic dosc mocno na brazowo i nitki krwi zobaczylam... Zrobili mi USG(na kiepskim sprzecie, ale bylo) moj groszek walczy... przez dwa dni pecherzyk urosl o przeszlo 2 mm i pojawil sie pecherzyk zoltkowy...czyli raczej pustego jaja plodowego nie bedzie...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 listopada 2015, 17:36
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny