Testujemy na koniec stycznia :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Aniu, nie mozesz sie hejtami przejmowac no boze co lepiej zeby dziecko glodne bylo?! robisz wszystko co w Twojej mocy nie masz sobie nic do zarzucenia!
-
Aniu, przecież karmiąc mm czy naturalnie tak czy siak jesteś pełnowartościową mamą lej na tej hejt i się nie przejmuj!!! Niektóre matki nie mają pokarmu i muszą karmić mm przecież się z tego powodu nie zachlastają Nie przejmuj się tym tylko ciesz, że masz fajniutką zdrową córeczkę, a czy jest karmiona piersią czy sztucznym mlekiem to nie jest ważne
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyAnia nie przejmuj się gadaniem to jest pikus najważniejsze jest zeby kochac a to czy karmisz mm czy piersia to malo wazne czaaem nawet dzieci po mm sa bardziej odporne niz te po piersi nie ma to reguły bo i tak wazne jest to co dzoecko po was odziedziczylo
-
nick nieaktualnyDziękuję dziewczyny za wsparcie. Bardzo teraz tego potrzebuję. Chyba rzeczywiście muszę przestać się spinać. Robię co mogę, nie mam sobie nic do zarzucenia. Malutka tak ślicznie rośnie. Widać każdego dnia jak się zmienia. Czas abym przestała ślepo wychowywać ją zgodnie z "podręcznikiem". Pozwalam jej spać tyle ile potrzebuje. Aby zachować laktację odciągam w tym czasie pokarm. Je tyle na ile ma ochotę. Najwyżej jak się przeje ulewa. Zobaczymy jak długo uda mi się zachować "luz".
Dziś byliśmy na sesji noworodkowej z malutką. Wyjątkowo była marudna. Jak nie ona. Za 3 tygodnie dostanę fotki to się pochwalę. Ja jestem zachwycona ilością "stylizacji" małej modelki
Niestety małej ropieje jedno oczko. Podejrzewam, że to zatkany kanalik łzowy. Jutro zadzwonię do położnej i spytam co dalej z tym zrobić...
-
Ania i napisałaś ze robisz co możesz i nie masz nic sobie do zarzucenia I TEGO SIĘ TRZYMAJ!!!!
Niestety karmienie piersią nie należy do najłatwiejszych czynności i nie każda kobieta ma tyle pokarmu ile by chciało dziecko. Trudno nie ma się co katować! Mm w dzisiejszych czasach jest produkowane na wysokim poziomie i nie robią krzywdy dziecku. Nie kumam o co tyle zachodu i jakiegoś hejterswa??
Miałam różne przychody z karmieniem i tym razem chce karmić piersią ale jeszcze przedporodem kupie mm Aptamil (odpowiednik bebilonu w UK ) tak na wszelki wypadek gdyby moje dziecko miało problemy z cycem albo ja z pokarmem[/link]
-
Ania, nic się nie spinaj i nie stresuj, bo dziecko to czuje. Ja też dokarmiam mm i mam bardzo w dupie opinie innych a też się nasłuchałam/naczytałam. Kobiety potrafią być złośliwe. Karmienie piersią jest najlepszym sposobem karmienia ale nie niezastąpionym nic Kornelce złego nie robisz, zaspokajasz jej głód. Na innym forum podczytuje, że dziewczyny katują siebie i dzieci, bo dla nich kp jest najważniejsze i choćby miały się zesrać, to mm nie podadzą - to jest dopiero patologia a laktacja na pewno jeszcze się rozkręci
-
no wlasnie gapa ze mnie zapomnialam zrobic prolaktyny, wiec jak juz to w przyszlym miesiacu cos porobie;) i szukam gina zeby sie przejsc;) ale nie moge sie zdecydowac, jak juz sie zdecydowalam to okazalo sie ze juz tam nie przyjmuje gdzie chcialam isc.
-
Sylwiast nas olewa! skarga!;p napisala na ciezarowka metoda ivf ze wszystko ok! reszte ma sama przyczłapac tu i napisac!
p.s. mam nadzieje sylwia ze sie nie obrazisz ze zrobilam spoiler;p ale martwimy sie tu!sylwiaśta159 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNadal kiepsko u mnie z laktacją, piję herbatki, karmi, odciągam, przystawiam małą ale z niewielkim efektem. Czasami odciągnę tylko 10ml z obu piersi, czasami 20ml a dwa razy po karmi udało mi się 50 i 60ml odciągnąć. Mała jest cały czas dokarmiana bo to śmiesznie ilości jak na tego głodomora. Już nie robię sobie z tego powodu wyrzutów. Mówi się trudno, nic więcej nie wymyślę, trzeciej cycki sobie nie dorobię. Położna twierdzi, że to może być genetyczne, skoro moja mama nie miała pokarmu. Chociaż kto wie, może jeszcze coś ruszy...
Tak potwierdzam - u Sylwii ok. Jej fasolka ma serduszko -
nick nieaktualny)
Nie odzywalam sie, bo raz, ze sie martwilam, co to u mnie sie w koncu okaze, dwa to okrutnie mnie mdli, muli...
Jeszcze pare dni temu wyladowalam w szpitalu bo bylam pewna ze poronilam, mialam krwawienie tak obfite jak miesiaczka.
Dzis na wizycie okazalo sie, ze mamy zarodeczek 5 mm, bije mu serdunio dzis 6t3d ciaza odpowiada 6t4d, wiec narazie jest dobrze. Okazalo sie, ze te krwawienia to wynik odklejajacej sie lekko kosmowki. Wiec lezec, lezec i jeszcze raz lezec to powinna sie przykleic, dodatkowo dostalam jakis lek ktory powinien troche zahamowac krwawienia. To tyle u mnie
Dzieki za pamiec o mnie dziewczyny
Ania ja juz ci w smsie pisalam, powinnas cieszyc sie macierzynstwem a nie dokladac sobie zmartwien, MM nie jest zlem a juz na pewno karmiac nim dziecko nie jestes wyrodna matka! Pamietaj szczesliwa mama to szczesliwe dzieckoWiadomość wyedytowana przez autora: 10 grudnia 2015, 12:32
Mania1718 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny