I trymestr ciąży
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Matylda36 wrote:Fajnie dziewczyny, że z dzieciaczkami wszystko w porządku.
Zaskoczyło mnie, że tak szybko lekarz zdecydował się podać płeć dziecka. Odważny
Matylda36, lekarz nie stwierdził na 100%, bo powiedział, że może się mylić, ale dał zbliżenie i faktycznie wyglądało jak siusiak między nóżkami. -
Wydaję mi się że lekarze nie powinni tak szybko podawać płci dziecka. Bo są rodzice ,którzy się cieszą z danej płci ,a potem jak już wiadomo w 100% bywa rozczarowanie ... (nie mówię wszyscy ,ale niektórzy) Ost byłam na urodzinach i babka mówiła że dowiedziała się że będzie dziewczynka i wszystkim naopowiadała itd a potem okazało się że będzie chłopak i jest trochę załamana bo chciała dziewczynkę. Ale są ludzie i ludziska.
Gdyż na tym etapie może być to tylko i wyłącznie wyrostek płciowy ,który wygląda i u dziewczynek i chłopczyków niemal identycznie.
Zanim wyjdzie siusiak trochę mija:)))
Ale to moje zdanie.
U jednej dziewczyny 3 razy zmieniano płeć dziecka... A faktycznie dowiedziała się w 24 tygodniu po dokładnych oględzinach:))
Wiele może się zmienić bo nie raz siusiak (wyrostek płciowy) okazuję się że jest muszelką i jest kobietka:))Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 sierpnia 2013, 20:49
kaaasiaczek_ lubi tę wiadomość
-
Lalita2710 wrote:Wydaję mi się że lekarze nie powinni tak szybko podawać płci dziecka. Bo są rodzice ,którzy się cieszą z danej płci ,a potem jak już wiadomo w 100% bywa rozczarowanie ... (nie mówię wszyscy ,ale niektórzy) Ost byłam na urodzinach i babka mówiła że dowiedziała się że będzie dziewczynka i wszystkim naopowiadała itd a potem okazało się że będzie chłopak i jest trochę załamana bo chciała dziewczynkę. Ale są ludzie i ludziska.
Gdyż na tym etapie może być to tylko i wyłącznie wyrostek płciowy ,który wygląda i u dziewczynek i chłopczyków niemal identycznie.
Zanim wyjdzie siusiak trochę mija:)))
Ale to moje zdanie.
U jednej dziewczyny 3 razy zmieniano płeć dziecka... A faktycznie dowiedziała się w 24 tygodniu po dokładnych oględzinach:))
Wiele może się zmienić bo nie raz siusiak (wyrostek płciowy) okazuję się że jest muszelką i jest kobietka:))
dla mnie płeć jest bez znaczenia, najważniejsze, żeby maluch był zdrowy. czy chłopczyk, czy dziewczynka - kochać będę ponad życie.
-
Lalita2710 wrote:Tak ,zgadza się Ale wiesz są ludzie którzy są nastawieni na daną płeć...
owszem, tacy ludzie się zdarzają, no ale cóż...
nic na to nie poradzimy, że jedni z góry określają chcianą płeć dziecka, a inni po prostu cieszą się z tego, co im Bóg ześle. -
aha, i żeby nie było, to nie krytykuję w żaden sposób osób, które np. mówią, że chciałyby dziewczynkę, czy chłopczyka, bo ja na początku też chciałam dziewczynkę, ale przecież nie można odrzucić dziecka, bo płeć jest inna. chodzi mi głównie o takich ludzi, którzy już z marszu mówią, że ma być dziewczynka i już i innej wersji do siebie nie przyjmują.
bo takie coś jest chore.
chcieć, a wymagać to dwie różne rzeczy.
także mam nadzieję, że nikogo w żaden sposób nie uraziłam. -
a więc tak byłam u gin. Ale jeszcze zarodka nie widać. jej zdaniem to 5 tydzień a nie 7. Kazała przyjść 20.08 . Ovu pomyliła się w wyznaczaniu owulki bo byłam u lekarza w dniu kiedy ovu wyznaczył owulacje i powiedziała, że nastąpi za 48 h owulacja.
Teraz to się denerwuje bo jak poroniłam też nie było zarodka. Niby teraz powiedziała, że jest ciałko i że na 90% powinien pojawić się zarodek tylko kwestia czasu. Powiedział, że coś tam widzi ale na 100% nie jest pewna.
Nie wiedza to chyba najgorsze co wymyślono.
Jak ja mam do wtorku przeżyć -ratujcie
-
haybeauti wrote:a więc tak byłam u gin. Ale jeszcze zarodka nie widać. jej zdaniem to 5 tydzień a nie 7. Kazała przyjść 20.08 . Ovu pomyliła się w wyznaczaniu owulki bo byłam u lekarza w dniu kiedy ovu wyznaczył owulacje i powiedziała, że nastąpi za 48 h owulacja.
Teraz to się denerwuje bo jak poroniłam też nie było zarodka. Niby teraz powiedziała, że jest ciałko i że na 90% powinien pojawić się zarodek tylko kwestia czasu. Powiedział, że coś tam widzi ale na 100% nie jest pewna.
Nie wiedza to chyba najgorsze co wymyślono.
Jak ja mam do wtorku przeżyć -ratujcie
haybeauti, nic się nie stresuj, zarodek na pewno ujrzysz na następnej wizycie. czasem tak jest, że ciąża jest młodsza, nie ma co się denerwować i przy okazji maluszka. bo on też odczuwa Twój niepokój.
kochana, wszystko będzie dobrze. musisz w to wierzyć i oczywiście myśl pozytywnie.
-
kaaasiaczek_ wrote:haybeauti, nic się nie stresuj, zarodek na pewno ujrzysz na następnej wizycie. czasem tak jest, że ciąża jest młodsza, nie ma co się denerwować i przy okazji maluszka. bo on też odczuwa Twój niepokój.
kochana, wszystko będzie dobrze. musisz w to wierzyć i oczywiście myśl pozytywnie.
No cóż muszę być twardakaaasiaczek_ lubi tę wiadomość