I trymestr ciąży
-
WIADOMOŚĆ
-
ann2224 wrote:To nie jest tak że ja sie nie ciesze na mysl o usg bo bardzo na nie czekam chciała bym juz zobaczyc ta fasoleczke tylko ostatnie przeżycia w moim otoczeniu przywołuja wemnie strach mam pcos i trudno mi było zajśc w ciąże leczenie sprawiało mi wiele wysiłku ciągłe złe samopoczucie wymiotyb itd do tego 3 tyg temu moja bratowa poroniła w 10 tygodniu koleżanka wylądowała w szpitalu z zagrozeniem ciąży to wszystko powoduje to ze sie stresuje oczywiscie staram sie myślec pozytywnie ale strach jest silniejszy:( mam nadzieje ze jutro zniknie:)
znam to z autopsji....Współczuję Twojej bratowej i tobie z powodu stresu.
mojego męża żona była w tym samym czasie w ciąży co ja.... ja poroniłam w 8 tc. Ona donosiła, urodziła 7.02, ja miałam termin na 6.02... Strasznie to jest bolesne...
Postarajmy się rozwiać złe chmury i czarne myśli . A kysz !!
Dziewczyny w którym tygodniu mniej więcej odeszły wam mdłości?Ja jak mam jeden dzień bez nich to się już stresuję .
-
иιєиσямαℓиα wrote:Suzy Lee wrote:Ja nie rozumiem, czemu większość z Was się boi, ja za każdym razem z niecierpliwością i radością wyczekiwałam i znów wyczekuję nastepnego spotkania z dzidzią. Ciesze sie na USG, a nie boje. Dlaczego zakładać, ze coś może być nie tak. Trzeba zakładać, że wszystko gra i nie chodzi o samooszukiwanie się, ale o niestraszenie sie niepotrzebne.
Co do dopplera, to jak dla mnie za duży koszt
wiesz Suzy ciąża po przejściach nie należy do łatwych z psychicznego punktu widzenia niestety.Poza tym widząc, że ma się pewne schorzenia, które donoszenie ciąży utrudniają. Zawsze pozostaje ten lęk. Pomimo tego, że biorę zastrzyki na rozrzedzenie krwi, wciąż się boję.
Chętnie chciałabym się zarazić od kogoś optymizmem , ale nie znam żadnych metod , które pomogły by mi pokonać własne słabości z tym związane . Może któraś z was zna takowe techniki? Ja chętnie bym popróbowała .
Moja ciaza tez nie nalezy do tych 'latwiejszych' po stracie w 34tc...
W moim przypadku nie da sie czekac z radoscia na kolejna wizyte, szczegolnie dopóki nie czuje ruchów Maluszka... Pozniej powinno byc lepiej, ale tak naprawde do konca bede sie bac.
Tez chetnie skorzystam z tej techniki o ile takowa istnieje
иιєиσямαℓиα, a te zastrzyki to caly czas bierzesz? Ja mialam tylko kilka na poczatku, mam okropne zyly na lewej nodze, i wlasnie z nia mialam problemy i podejrzewali skrzepy, bo mnie strasznie bolala, ale sie okazalo, ze miesien naciagnelam Na szczescie juz nie boli, ale te zyly sa i mam nadzieje, ze gorzej nie bedzieиιєиσямαℓиα lubi tę wiadomość
-
xcarolinex wrote:иιєиσямαℓиα wrote:Suzy Lee wrote:Ja nie rozumiem, czemu większość z Was się boi, ja za każdym razem z niecierpliwością i radością wyczekiwałam i znów wyczekuję nastepnego spotkania z dzidzią. Ciesze sie na USG, a nie boje. Dlaczego zakładać, ze coś może być nie tak. Trzeba zakładać, że wszystko gra i nie chodzi o samooszukiwanie się, ale o niestraszenie sie niepotrzebne.
Co do dopplera, to jak dla mnie za duży koszt
wiesz Suzy ciąża po przejściach nie należy do łatwych z psychicznego punktu widzenia niestety.Poza tym widząc, że ma się pewne schorzenia, które donoszenie ciąży utrudniają. Zawsze pozostaje ten lęk. Pomimo tego, że biorę zastrzyki na rozrzedzenie krwi, wciąż się boję.
Chętnie chciałabym się zarazić od kogoś optymizmem , ale nie znam żadnych metod , które pomogły by mi pokonać własne słabości z tym związane . Może któraś z was zna takowe techniki? Ja chętnie bym popróbowała .
Moja ciaza tez nie nalezy do tych 'latwiejszych' po stracie w 34tc...
W moim przypadku nie da sie czekac z radoscia na kolejna wizyte, szczegolnie dopóki nie czuje ruchów Maluszka... Pozniej powinno byc lepiej, ale tak naprawde do konca bede sie bac.
Tez chetnie skorzystam z tej techniki o ile takowa istnieje
иιєиσямαℓиα, a te zastrzyki to caly czas bierzesz? Ja mialam tylko kilka na poczatku, mam okropne zyly na lewej nodze, i wlasnie z nia mialam problemy i podejrzewali skrzepy, bo mnie strasznie bolala, ale sie okazalo, ze miesien naciagnelam Na szczescie juz nie boli, ale te zyly sa i mam nadzieje, ze gorzej nie bedzie
cały czas biorę do początku do końca. Tylko ja biorę w brzuch, clexane 40. Mam jakąś mutację powodującą że mam ryzyko zakrzepicy wrodzonej.
Matko!xcaroliex
dlaczego w 34 tc? Co się stało?? Znasz przyczynę??To przecież prawie końcówka ciąży .
-
mdlosci sa ciagle rano popoludniu wieczorem ciagle ciagle ciagle czuje sie tak jakbym miala kacu prawie caly czas nie fajnie wczoraj marudzilam w pracy i uslyszalam ze ciaza to nie choroba brrr az mnie zmrozilo..opinie wypowiedzona przez kolesia sie nie liczy nawciskalam mu i tyle zapisalam sie na egzamin na prawo jazdy teoretyczny i probuje sie uczyc..zjadlabym cos ale te mdlosci bleh :)dzis tez zadzwonil szpital z prosba o moje wyniki badan krwi mam nadzieje ze bede jutro bo mam niedoczynnosc tarczycy i chca te wyniki bo wizyte mam dopiero w maju. pani sie wydawala bardzo przejeta zaponialam jej powiedziec ze zmienilam dawke leku z lekarzem..eh no nic teraz ja jestem przejeta.
иιєиσямαℓиα lubi tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-70315.png
Moj Maly Aniolek [*] 8tc 18.02.15
-
A mi o dziwo mdlosci powoli mijaja, od kilku dni jem normalnie. Troszke mi z rana niedobrze, ale o 10 juz przechodzi:) nawet jakies slodycze ostatnio podjadlam:) szok! Lilka moj maz jest instruktorem nauki jazdy:) i z autopsji wiem, ze te testy sa bardzo latwe, takze nie masz sie czym przejmowac:) dzis zaczelam 12 tydzien hurra!!! 11 tyg za mna ))
иιєиσямαℓиα, Lilka lubią tę wiadomość
-
Stokrotka84 wrote:A mi o dziwo mdlosci powoli mijaja, od kilku dni jem normalnie. Troszke mi z rana niedobrze, ale o 10 juz przechodzi:) nawet jakies slodycze ostatnio podjadlam:) szok! Lilka moj maz jest instruktorem nauki jazdy:) i z autopsji wiem, ze te testy sa bardzo latwe, takze nie masz sie czym przejmowac:) dzis zaczelam 12 tydzien hurra!!! 11 tyg za mna ))
mi właśnie też coś powoli odpuszczają. W sumie jesteśmy na podobnym etapie . Tzn. Ty jesteś troszkę do przodu . Słyszałam , że tak optymalnie utrzymują się do 16 tc albo trwają do końca. To sprawa indywidualna. Ale pytam z czystej ciekawości jak to w waszym przypadku jest -
HEJ HEJ i ja dołączam wczoraj beta wyszła mi 24 jutro idę powtarzać żeby sprawdzić przyrost (w labie kobiety w ciąży powyżej 5,7) jednak to był 12 dpo więc jeszcze wcześnie ale pokazało słabą kreseczkę na teście i nie wytrzymałam musiałam zrobić betę, 1,5 roku czekaliśmy i mam nadzieję że będzie teraz super nawet piekielnie bolące piersi mi nie przeszkadzają tak się cieszę
иιєиσямαℓиα, Kropka, Ulala, mauysia lubią tę wiadomość
-
rudzielec wrote:HEJ HEJ i ja dołączam wczoraj beta wyszła mi 24 jutro idę powtarzać żeby sprawdzić przyrost (w labie kobiety w ciąży powyżej 5,7) jednak to był 12 dpo więc jeszcze wcześnie ale pokazało słabą kreseczkę na teście i nie wytrzymałam musiałam zrobić betę, 1,5 roku czekaliśmy i mam nadzieję że będzie teraz super nawet piekielnie bolące piersi mi nie przeszkadzają tak się cieszę
Gratuluje i zycze pieknego przyrostu bety )rudzielec lubi tę wiadomość
-
иιєиσямαℓиα wrote:xcarolinex wrote:иιєиσямαℓиα wrote:Suzy Lee wrote:Ja nie rozumiem, czemu większość z Was się boi, ja za każdym razem z niecierpliwością i radością wyczekiwałam i znów wyczekuję nastepnego spotkania z dzidzią. Ciesze sie na USG, a nie boje. Dlaczego zakładać, ze coś może być nie tak. Trzeba zakładać, że wszystko gra i nie chodzi o samooszukiwanie się, ale o niestraszenie sie niepotrzebne.
Co do dopplera, to jak dla mnie za duży koszt
wiesz Suzy ciąża po przejściach nie należy do łatwych z psychicznego punktu widzenia niestety.Poza tym widząc, że ma się pewne schorzenia, które donoszenie ciąży utrudniają. Zawsze pozostaje ten lęk. Pomimo tego, że biorę zastrzyki na rozrzedzenie krwi, wciąż się boję.
Chętnie chciałabym się zarazić od kogoś optymizmem , ale nie znam żadnych metod , które pomogły by mi pokonać własne słabości z tym związane . Może któraś z was zna takowe techniki? Ja chętnie bym popróbowała .
Moja ciaza tez nie nalezy do tych 'latwiejszych' po stracie w 34tc...
W moim przypadku nie da sie czekac z radoscia na kolejna wizyte, szczegolnie dopóki nie czuje ruchów Maluszka... Pozniej powinno byc lepiej, ale tak naprawde do konca bede sie bac.
Tez chetnie skorzystam z tej techniki o ile takowa istnieje
иιєиσямαℓиα, a te zastrzyki to caly czas bierzesz? Ja mialam tylko kilka na poczatku, mam okropne zyly na lewej nodze, i wlasnie z nia mialam problemy i podejrzewali skrzepy, bo mnie strasznie bolala, ale sie okazalo, ze miesien naciagnelam Na szczescie juz nie boli, ale te zyly sa i mam nadzieje, ze gorzej nie bedzie
cały czas biorę do początku do końca. Tylko ja biorę w brzuch, clexane 40. Mam jakąś mutację powodującą że mam ryzyko zakrzepicy wrodzonej.
Matko!xcaroliex
dlaczego w 34 tc? Co się stało?? Znasz przyczynę??To przecież prawie końcówka ciąży .
Przyczyny nie bylo, tak poprostu, nie bylo przyczyn medycznych, wiec to jednak jakies pocieszenie na ta ciaze Lekarze daja 99.99% szans na to, ze tym razem bedzie ok, wiec staram sie tego trzymac
Oj ja tez mialam te zastrzyki, ja mialam 100, strasznie posiniaczony brzuch mialam, a u mnie o tyle gorzej, ze jesli to we mnie igle wbijaja, to ja sie stresuje, poce, boje, brr .... Sama jak musze pacjentom cos z igla zrobic to ok, ale sobie to nie, musialam mego mezczyzne prosic, bo sie balam haha -
rudzielec wrote:HEJ HEJ i ja dołączam wczoraj beta wyszła mi 24 jutro idę powtarzać żeby sprawdzić przyrost (w labie kobiety w ciąży powyżej 5,7) jednak to był 12 dpo więc jeszcze wcześnie ale pokazało słabą kreseczkę na teście i nie wytrzymałam musiałam zrobić betę, 1,5 roku czekaliśmy i mam nadzieję że będzie teraz super nawet piekielnie bolące piersi mi nie przeszkadzają tak się cieszę
Wielkie Gratulacje i 3mam kciukirudzielec lubi tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-70315.png
Moj Maly Aniolek [*] 8tc 18.02.15
-
rudzielec wrote:HEJ HEJ i ja dołączam wczoraj beta wyszła mi 24 jutro idę powtarzać żeby sprawdzić przyrost (w labie kobiety w ciąży powyżej 5,7) jednak to był 12 dpo więc jeszcze wcześnie ale pokazało słabą kreseczkę na teście i nie wytrzymałam musiałam zrobić betę, 1,5 roku czekaliśmy i mam nadzieję że będzie teraz super nawet piekielnie bolące piersi mi nie przeszkadzają tak się cieszę
Gratulacje !!!ewajoanna, rudzielec lubią tę wiadomość
-
rudzielec wrote:HEJ HEJ i ja dołączam wczoraj beta wyszła mi 24 jutro idę powtarzać żeby sprawdzić przyrost (w labie kobiety w ciąży powyżej 5,7) jednak to był 12 dpo więc jeszcze wcześnie ale pokazało słabą kreseczkę na teście i nie wytrzymałam musiałam zrobić betę, 1,5 roku czekaliśmy i mam nadzieję że będzie teraz super nawet piekielnie bolące piersi mi nie przeszkadzają tak się cieszę
Gratulacje!!! Superrudzielec lubi tę wiadomość
-
vivien wrote:dziewczyny powracajac do naszej wczorajszej wieczornej rozmowy pytalyscie o dopplera
Ja uzywam tego od 12 tygdonia i jeszcze ani razu mi sie nie zdazylo zeby nie wyszukac bicia serduzska dzidzi
http://www.iv.pl/images/83846903968917068117.jpg
http://www.iv.pl/images/33242393127507125307.jpg
http://www.iv.pl/images/40270013073364003831.jpg
Tutaj jest link do amazon tam gdzie ja go kupilam,do tego potrzebny jest jeszcze zel ale ja kupilam go odrazu jak zamawialam doppler za 2€
http://www.amazon.de/Fetal-Doppler-Herzt%C3%B6ne-h%C3%B6ren-Sonoline/dp/B002Q08PUE
Jestem mega zadowolona!!!
Pytalam sie poloznej co ona na ten temat sadzi,bo moim namyslem byly fale jakie dzidzius odbiera jak uzywam tego sprzetu ale mnie uspokoila bo powiedziala ze ten doppler u lekarza i USG maja DUZO wieksze fale ktore dziecko odbiera tak jak by pociag przejezdzal kolo nich.
A w zwiazku z tym ze przy tym dopplerze sa fale duzo nizsze napewno jest duzo ciszej dla dzidzi,a tak pozytym patrzymy i sluchamy moze z minutke i wylanaczamy,bynajmniej ja tak robie.
Jak widze ze serduszko bije odrazu wylanczam i nie slucham godzinami tylko dla "przyjemnosci"....
jak za 2 tyg będą moje serduszka to tez sobie coś takiego kupię- dla własnego spokoju -
ann2224 wrote:Co do stresu ja jutro mam pierwsze usg nigdy nie myślałam że mozna sie tak bardzo czyms stresowac zeszłej nocy wogóle spac nie mogłam ciekawe co bedzie dzisiaj tak bym chciała to miec za soba ten strach i ta niepewnosc czy wszystko wpoządku poprastu czuje sie okropnie
kochana trzymam kciuki!!
ja mam usg za 2 tyg i coraz bardziej zaczynam panikować.....to będzie mój dzień sądu- albo w te albo we wte....