kolejna ciąża po poronieniu
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyDlatego go dostałaś dożylnie, bo szybciej działa i ma największą skutecznośćAsiek2108 wrote:Ayka, ja rodziłam ostatecznie przez CC 10 dni po terminie i mimo to miałam podany antybiotyk dożylnie (ale h przed cc więc nie wiem czy w ogóle zadziałał). Mała była zdrowa. Mam nadzieję, że teraz wszystko też będzie ok.
Myślę, że spokojnie zadziałał. Zresztą, córka nie musiała przeciskać się przez kanał rodny, więc też ryzyko zakażenia było mniejsze. A jak teraz? Masz wskazaną cesarkę w związku z pierwszą czy chcesz rodzić naturalnie?
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyayka wrote:Dlatego go dostałaś dożylnie, bo szybciej działa i ma największą skuteczność Myślę, że spokojnie zadziałał. Zresztą, córka nie musiała przeciskać się przez kanał rodny, więc też ryzyko zakażenia było mniejsze. A jak teraz? Masz wskazaną cesarkę w związku z pierwszą czy chcesz rodzić naturalnie?
Wiesz co mój ginekolog twierdzi, że do porodu sn nie będzie mnie przymuszał po pierwszym cc. Poza tym mówi, że wszystko zależy od tego co będzie działo się w trakcie, a także np z blizną po cc. Powiem Ci szczerze, że ja po pierwszym porodzie czułam się świetnie, więc nie mam jakiś traumatycznych przeżyć związanych z cc, a może śpiewałabym inaczej gdyby tak było
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 stycznia 2017, 21:40
-
ayka wrote:To chyba do Alciak
Tak tak, mój błąd dziękuję Alciak :-* już prawie zasypialam, ale zaswiecila mi się czerwona lampka, że chyba pomyliłam nicki i musialam wejść 
ah ten kalafior zamiast mózgu
ayka lubi tę wiadomość
Mama 2 chłopców i aniołka ❤️
12.07.2019r. M.
07.06.2017r. L.
26.07.2015r. (*) -
nick nieaktualnyDo listy Alciak dodałabym jeszcze krem na pękające/bolące sutki np. Purelan. Warto to mieć w domu, zwłaszcza, gdy planuje się karmienie piersią.
Z tymi kosmetykami to może możecie dostać jakieś próbki lub kupić małe opakowania na początek? To co sprawdza się u jednego niekoniecznie sprawdza się u drugiego. Warto mieć kilka małych na wypróbowanie. Przykładowo u mojej córki absolutnie nie sprawdzał się Sudocrem, wywołał takie podrażnienie, że doszło do ran. Moja przyjaciółka kompletnie nie mogła stosować u swojej córki szczoteczki z włosiem do główki, bo dziecko miało tak bujną czuprynę, że dawał radę tylko ten mały grzebień. Ja pokupowałam wkładki laktacyjne wielokrotnego użytku i kompletnie nie mogłam ich stosować. Mam za duże piersi i totalnie mnie drażniły, wyglądały potwornie i wylądowały w koszu. Sprawdzały się jedynie jednorazowe. Koleżanka do karmienia synka musiała stosować osłonki na brodawki, bo synek potwornie ją gryzł, bo nie był w stanie chwycić jej sutka. Kupiłam też produkty na ciemieniuszkę dla córki, a ona nigdy jej nie miała i też musiałam to wyrzucić. Kupiłam też Octenisept do przemywania pępuszka, a jej kikut odpadł w pierwszej dobie i miała piękny pępuszek (swoją drogą, była ewenementem na oddziale). Nie warto zatem kupować od razu wszystkiego, a już na pewno nie w dużych ilościach. Wszystko przychodzi z czasem i po prostu trzeba próbować różnych rzeczy na bieżąco.
AgaSY lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnySpytałam o tą cesarkę, bo jednak przy niej jest mniejsze ryzyko zarażenia paciorkowcem niż przy porodzie naturalnym. Myślę, że dobrze będzie i to paskudztwo nie namiesza u Ciebie za bardzo. Ważne byś zaznaczyła to w karcie i gdyby Ci nie podali antybiotyku, byś się o niego głośno upomniała.Asiek2108 wrote:Wiesz co mój ginekolog twierdzi, że do porodu sn nie będzie mnie przymuszał po pierwszym cc. Poza tym mówi, że wszystko zależy od tego co będzie działo się w trakcie, a także np z blizną po cc. Powiem Ci szczerze, że ja po pierwszym porodzie czułam się świetnie, więc nie mam jakiś traumatycznych przeżyć związanych z cc, a może śpiewałabym inaczej gdyby tak było
Asiek2108 lubi tę wiadomość
-
Nie ma sprawyAgaSY wrote:Tak tak, mój błąd dziękuję Alciak :-* już prawie zasypialam, ale zaswiecila mi się czerwona lampka, że chyba pomyliłam nicki i musialam wejść ah ten kalafior zamiast mózgu sama przez wiele tygodni analizowałam różne fora w poszukiwaniu informacji, które i tak potem jeszcze omawiałam z siostrą, która odchowała już dwójkę dzieci
a wszystko notowałam skrzętnie w kalendarzu i potem kupowałam
Ayka świeta racja, na sutki coś by się przydało, ja przeżywam obecnie kryzys lewego cyca i skuteczny jest też bephanten - dostałam próbkę, smaruję od razu po karmieniu i jak mamy przerwę kilkugodzinną to fajnie się regeneruje i już przy następnym podejściu boli mniej. I właśnie zapomniałam o octanisepcie i jałowych gazikach do kikuta, octanisept jak nie dziecku to zawsze się potem do czegoś przyda nawet innym członkom rodziny
JULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
57 cm, 3750 g szczęścia
TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
57 cm, 3700 g szczęścia -
nick nieaktualnyBardzo lubię Bephanten, generalnie sprawdza się w wielu przypadkach, warto mieć malutką tubkę w domu. Jedyny problem z nim taki, że jest okropny w smaku i dziecko może nie chcieć po nim ssać piersi (nie każde, niektórym to nie robi różnicy). Generalnie współczuję problemów z piersiami. To jest chyba jedno z największych utrapień w całym procesie wczesnego macierzyństwa. Życzę udanej i szybkiej rekonwalescencji lewego cyca
-
Ani w temacie paciorkowcoa ani w pękających piersiach nie mam doswiadczenia. Karmilam przez silikonowe sutki bobmialam za Male swoje z reszta nadal mam Male wiec od razu przy końcówce ciąży kupie sobie bo według mnie super sprawa polozna w szpitalu mi o nich powiedziela jak tylko zerknela na moje sutki
-
nick nieaktualny
-
Przepraszam moje kochane za przerwę, ale pisiorillo trochę niż bardzo mnie absorbuje. Czytam Was czytam- tak nawet widzę, że schedę przejęły nowalijki i to głównie zapylone co bardzo cieszy me serce. Jeśli chodzi o wyprawkę to mniej znaczy więcej:Morgiana wrote:Jakos koszmarnie drogo wychodzi, jak zaczelam liczyc na piechote.
Z tej listy ja olalam termometr do wanienki, bo wszystkie znajome powiedzialy ze bezsensowny wydatek, zadna nie uzyla wiecej niz raz czy dwa. Tak poza tym to reszta to podstawowe rzeczy, ale wiekszosc mozesz kupic w rossmanie czy zwyklym supermarkecie, w calkiem przyzwoitych cenach.
Bardziej kwestia czy chcesz uzywac kosmetykow takiej czy innej firmy, bo jest tego tyle, ze ciezko wybrac czy linomag, czy nivea, czy oilatum czy cos tam jeszcze...
Tutaj o wypowiedz prosimy rozpakowane i znajace tematyke doglebnie - Granat, moze machniesz nam posta zbiorczego o tym za co warto przeplacic, a za co nie ma sensu?
Kto bedzie wiedzial lepiej niz Ty?
-emulsja do kąpieli (polecam Emolium)
-emolient do ciała (J.W.)
-patyczki z ogranicznikiem
-płatki prostokątne do przemywania buziaka
-wkładki laktacyjne
-bebanten maść pupka i poranione sutki
-sudocrem zawsze bardzo cieniusieńko na odparzoną pupkę
-roztwór soli mniejsze amp.
-pieluchy z tetry i z jedna z flaneli
-chusteczki nawilżane do pupki (zwrócić uwagę na skład jeśłi dziecko ma alergię unikać aloesu, rumianku, fenoxyetanolu)
-octenisept malutki
-butelka i smoczek tak w razie W
-zestaw cążki ze szczoteczką do włosów
-aspirator do noska i paracetamol w syropie (w okresie zimowym lepiej mieć)
I to tyle w telegraficznym skrócie. Później wyjdzie w praniu czy będą potrzebne nakładki silikonowe, czy preparat na ciemieniuszkę ( w razie czego polecam ten z Ziaji), termometr (najlepsze oczywiście zbliżeniowe, ale to zazwyczaj dostaje się w prezencie od rodziny, a można nim mierzyć temp. wody i mleczka)...
P.S. Na zimę do buzi kiedy wychodzimy z Bryniem używamy kremu Bambino, może być też na pupkę, ale bardzo cienko zarówno w pierwszym jak drugim przypadku ( tlenek cynku ma właściwości kryjące, więc tak jak sudocrem cieniutko bo efekt odwrotny do zamierzonego)Nie ma sensu w tym przypadku kupować odpowiednika dla dzieci z Nivei, bo to ten sam producent, a cena 2 razy taka.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 stycznia 2017, 12:29
ayka, Morgiana lubią tę wiadomość
Tym razem udało się!!!
Gabriel ur.16.11.16 56 cm. 4240 g.
-
nick nieaktualny
-
Morgi słoneczko, jeszcze ty ze starej paczki bidulko się toczysz. Moja szwagierka też, i już ledwo daje radę (29 sty. ma ter.)Tak nawet ci troszkę jakby zazdroszczę, bo to sam finisz i aż się nóżkami przebiera żeby bąbla zobaczyć- taka największa życiowa niespodzianka. Pomijam zupełnie aspekt nerwów związanych z ciążą, tu akurat rozumiemy się bez tłumaczenia.Mój Bryniu to już zaraz 16 stycznia dwa miech będzie miał. Taki mały śliczny nerwusek po mamusi z niego. Bogu dziękować tylko, że w nocy śpi i tylko na cycanie się budzi bo bym oszalała. Teraz się w końcu za siebie trochę wzięłam, bo wyglądam jak - nie wychodź lepiej z domu. Przestało mi strzykać spojenie łonowe, boleć więzadła, strzelać stawy...oj. Pociążowść nie radość
ayka, alciak, Morgiana, Motyl88, Czykoty lubią tę wiadomość
Tym razem udało się!!!
Gabriel ur.16.11.16 56 cm. 4240 g.
-
nick nieaktualnyDzisiaj same cudowne wiadomości od rana Kaktus zaczęła II trymestr (cudownie!), Asiek już połowę ciąży (rewelacja!), synek Granat już niedługo będzie mieć 2 miesiące (ale ten czas leci! niech rośnie zdrowo chłopina!).
Morgiana zamilkłaś, rodzisz?
Antonówka, jak ból głowy?
Asiek2108, Motyl88 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyOj uwierz mi, nie chcesz tego 37-38 tygodniaAsiek2108 wrote:U mnie dziś połowa ciąży. Z jednej strony zleciało, z drugiej chciałabym już przynajmniej ten 37-38 tc. Babie nie dogodzisz Dla mnie najlepszy czas to był cały II-gi trymestr. I-szy wiadomo, ciężki. III-ci trymestr to fizycznie już człowiek nie daje rady, a on się ciągnie i ciągnie i końca nie widać, a z każdym tygodniem jest się większym i cięższym, wszystko boli. A na koniec jeszcze trzeba wypchnąć Bąbla, choć on rekompensuje wszystko
