Odżywianie się w ciąży
-
WIADOMOŚĆ
-
Najważniejsze to nie popadać w skrajności. Ja nigdy owoców nie myłam i myć nie będę. Jestem dzieckiem, które w piaskownicy jadło piasek i nigdy do obiadu nie myło rąk - brudne dzieci to szczęśliwe dzieci
Mo_niczka lubi tę wiadomość
Klementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
Polecam na przekąskę/kolację jogurt naturalny, ulubione owoce (na zdjęciu akurat winogrona i ananas z puszki), crunche i posypać z wierzchu kako (puchatek).
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/e42d0adca324.jpgpolkosia, Paragonik_93, Toa, Bunia86 lubią tę wiadomość
-
polkosia wrote:Najważniejsze to nie popadać w skrajności. Ja nigdy owoców nie myłam i myć nie będę. Jestem dzieckiem, które w piaskownicy jadło piasek i nigdy do obiadu nie myło rąk - brudne dzieci to szczęśliwe dzieci
Ja w sumie jak byłam mała to też sama z siebie nie myłam owoców i łapek. Z wiekiem trochę mi się zmieniło a szczególnie jak raz po jabłuszku z marketu miałam jelitówkę. Od tamtej pory jak mam owoce ze sklepu to staram się je myć zaraz po przyjściu z zakupów, natomiast jak mam owoce ze znanego źródła to nie zawsze. Nigdy mi się nie zdarzało myć cytrusów typu mandarynki czy pomarańcze, bo w końcu skórki nie jem, ale mąż zawsze mył (co było dla mnie lekko dziwne), więc teraz też je myję, bo jednak strasznie czasem czuć chemię a jakby nie patrzeć to po obraniu ze skórki łapkami jem środek.
W sumie to kiedyś było mniej chemii na owocach i warzywach, teraz to pryskają czym się da aby miały lepszy kolor i szybciej rosły.
Ale masz rację Polkosia, nie można wpadać ze skrajności w skrajność i diametralnie zmieniać swoich przyzwyczajeń, choć z tym co nasz organizm sobie poradzi nie do końca wiadomo czy oraganizm Maleństwa da radę.Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 lutego 2015, 18:51
polkosia lubi tę wiadomość
-
U mnie śniadanie owsianka z bananem na mleku ryżowym
Przekaska 2 garscie migdalow, plaster zoltego sera
II śniadanie dwie kanapki na ziarnistych bułkach z twarogiem półtłustym (65-70g) i pomidorami suszonymi w zalewie po 3 kawałki na 1 kanapkę posypane pestkami dyni
Obiad duża porcja zupy ogórkowej -
Hej dziewczyny, wzięłam sobie do serca Wasze posty o rybach i zakupiłam dziś 2xdorsza atlantyckiego i morszczuka.
Wędzone ryby nie są wskazane?Piszecie że makrela, tuńczyk i łosoś nie bardzo... czyli moje top 3 Macie jeszcze jakieś smaczne rybne propozycje? -
Witam dziewczyny! pisze do Was, ale zanim tu weszlam to utworzylam nowy temat...i moze po prostu skopiuje tu do Was co w poprzednim napisalam bo pewnie tutaj szybciej mi odpowiecie otoz....
mam pytanie odnosnie sera z Feta z mleka pasteryzowanego..pomijajac ze jest bardzo slona, co jest niewskazane dla kobiet w ciazy, to powinnam sie jej faktycznie"bać"?? kurcze bardzo lubie fete, i dzis zjadlam odrobine w salatce ale jak weszlam w google i zaczelam czytac to zaczynam sie autentycznie bac!;( czytalam o tej listerii, no ale czy faktycznie nie ma jej w takim kartoniku w jakim sie zazwyczaj kupuje w markecie? z gory dziekuje za odpowiedz, a zwlaszcza Pań ktore zadały takie pytanie lekarzowi...PozdrawiamStarania od 2012 - 5iui, 4ivf - 8tc[*], 8tc[*]
7 FET 01.06.17 - 27.02.18 córka
8 FET 08.02.19 - 23.10.19 syn -
Śniadanie
Bułeczka z twarożkiem, łososiem i rukolą
Bułka 1 x sztuka
Ser twarogowy 30g
Łosoś, wędzony 35g
Rukola lub sałata
Cebula
Bułkę przekroić na pół, posmarować serkiem, położyć plaster łososia, cebulę oraz rukolę. Doprawić pieprzem.
Łososia można wymienić na wędlinę drobiowa.
-
nick nieaktualnypolkosia wrote:Ja tam jem makrelę wędzoną...
Fatim widzę, że odżywiasz się super zdrowo, zazdroszczę ;)Nadwaga w ciąży Ci nie grozi chyba.. Ja trochę wyluzowałam i nawet na kebaba sobie pozwalam raz na jakiś czas
W sumie myślę, że w ciąży nie ma co aż tak sobie żałować (chociaż wiadomo nie chciałabym za dużo przytyć),bo gorzej będzie jak dzidziuś się urodzi i przyjdzie czas karmienia piersią, wtedy trzeba będzie faktycznie uważać z dietą...
A co do kawy...to ja odstawiłam jak dowiedziałam się o ciąży, ale dzisiaj pozwoliłam sobie na latte
Upss.... a co do fety to mi już wielokrotnie zdarzyło się jeść...kurcze nie wiedziałam, że nie można..polkosia lubi tę wiadomość
-
polkosia byłabym fatalnym blogerem
koalka staram się jeść od jakiegoś czasu rozsądnie tzn 5dni w tygodniu zdrowo a w weekend zaszaleć i zjeść coś co na prawdę sprawi mi przyjemność. Jestem uzależniona od czekolady dlatego staram się nie schodzić z diety, bo w mojej rodzinie są przypadki cukrzycy ciążowej a u mnie podejrzewali insulinoodporność, której nie zdążyli zdiagnozować przed ciążą
Dziś jadłam na mieście w north fish łososia z warzywami z patelni i fasolką szparagową, którą kocham no i 100% sok sobie cały czas popijam ten z kartonu 5l z terminem miesięcznym
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 lutego 2015, 20:08
-
Koalka, czytałam kiedyś, że w ciąży nie można bardzo radykalnie zmieniać diety, bo organizm wariuje... Ja jem makrelę wędzoną raz w tygodniu, bo to jedyna ryba, jaką lubię... A ryby w ciąży jeść trzeba, więc z dwojga złego lepiej makrela niż żadna. Jestem wyluzowana, bo też mnie strasznie te wszystkie zakazy i nakazy denerwują. Oczywście surowego mięsa nie zjem, ale nie popadam w skrajności.
Fatim, a próbowałaś kulinarnego bloga prowadzić?Klementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
mam słomiany zapał więc to nie to
wolę z wami raz na jakiś czas podzielić się, bo jak się nie ma pomysłu to fajnie jest coś do swojej diety przygarnąć z kogoś menu
ok, podwieczorek: pomarańcza i 2 kubki 100% soku
kolacja: Sałatka z jogurtem, grzankami i pestkami słonecznika
Sałata 110g
Chleb 60g
Słonecznik łuskany 45g
Oliwa z oliwek 7g
sałatę umyć i podzielić na kawałki. Chleb pokroić w kostkę i zarumienić na patelni skropionej oliwą z oliwek. Sałatę przełożyć do miski, polać jogurtem, doprawić przyprawami, posypać ziarnami słonecznika i grzankami.
Dodatki:Pieprz
Sałatę można wymienić na rukolę lub mix sałatWiadomość wyedytowana przez autora: 23 lutego 2015, 21:35