praca a ciaza
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej dziewczynki, przyłączam się do rozmowy o tych zaświadczeniach. U mnie zaczynam 20 tydzień ciąży, od 8 tygodnia jestem na zwolnieniu, pracuję jako nauczyciel w gimnazjum. Pracodawca zatrudnia więcej jak 20 osób.
U mnie wynagrodzenie wypłaca mi pracodawca na koniec każdego miesiąca. Zaniosłam tylko zwolnienie z kodem B i tak co miesiąc dostarczam od ginekologa i tyle. Żadnego zaświadczenia nikt ode mnie nie wymagał a panie z księgowości są takie, że jak o czymś się zapomni to same podsuwają dokumenty aby przypadkiem chociażby jakaś złotówka komuś nie przepadła jak się należy (dobre duszyczki).
Mam umowę na zastępstwo już drugi rok, ale na szczęście będzie trwała do końca sierpnia a ja rodzę w maju, także nie boję się, że zostanę na lodzie. Podpytałam się pań jak to z ZUSEM i kto mi będzie płacił itp. Wyjaśniły mi, że do momentu trwania umowy czy to przed porodem jak i po pieniążki mi będzie płaciła szkoła (pracodawca),dopiero jak umowa mi wygaśnie, zgłoszą dokumenty do ZUS i resztę zasiłku macierzyńskiego będzie mi płacił ZUS.
Także mi ZUS niczego nie płaci jak na razie. -
To jest umowa o pracę na zastępstwo, nie takie zwykłe zastępstwo godzinowe, więc tym się tylko różni od innych umów, że jak urodziłabym po wygaśnięciu umowy to nic mi się nie należy, nie przedłużają umowy do dnia porodu. A tak wszystkie świadczenia są jak na umowie o pracę.
Wiem, że to coś ma znaczenie ilu pracowników pracodawca zatrudnia, bo kiedyś pracowałam w przedszkolu (jak byłam w ciąży z pierwszym dzieckiem) i w przedszkolu pracodawca zatrudniał mniej jak 20 pracowników i wtedy wszystkie świadczenia i zwolnienie płacił mi ZUS a nie pracodawca, teraz wszystko dopóki mam umowę płaci mi pracodawca. A może jest jakaś różnica czy to budżetówka czy prywatny przedsiębiorca??? -
USTAWA z dnia 25 czerwca 1999 r. o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa
Art. 61. 1. Prawo do zasiłków określonych w ustawie i ich wysokość ustalają oraz zasiłki te wypłacają:
1) płatnicy składek na ubezpieczenie chorobowe, którzy zgłaszają do ubezpieczenia chorobowego powyżej 20 ubezpieczonych, z zastrzeżeniem pkt 2 lit. d;
2) Zakład Ubezpieczeń Społecznych:
a) ubezpieczonym, których płatnicy składek zgłaszają do ubezpieczenia chorobowego nie więcej niż 20 ubezpieczonych,
b) ubezpieczonym prowadzącym pozarolniczą działalność i osobom z nimi współpracującym,
c) ubezpieczonym będącym duchownymi,
d) osobom uprawnionym do zasiłków za okres po ustaniu ubezpieczenia,
e) ubezpieczonym podlegającym ubezpieczeniu chorobowemu w Polsce z tytułu zatrudnienia u pracodawcy zagranicznego.
Znalazłam Według tej ustawy pracodawcy zatrudniający powyżej 20 pracowników zwolnienia wypłacają przez cały czas pracownikowi a potem odliczają to sobie w rozliczeniu z ZUS-em. Także w tym przypadku pieniążki otrzymujemy od pracodawcy, a drugi przypadek to jest Dalile, bo jej pracodawca zatrudnia mniej jak 20 pracowników i dlatego pieniążki otrzymuje bezpośrednio od ZUS.
Czyli wpływ ma ilość pracowników a czy to prywatna firma czy budżetówka nie ma znaczeniakirys lubi tę wiadomość
-
Dalile wrote:Ha ha!
Wyczytałam w czeluściach internetów, że przez pierwszy msc zwolnienia, który płaci pracodawca (tzn. że w tym roku nie wykorzystałaś jeszcze 30 dni chorobowego) nawet jeśli masz wpisane B, to bez zaświadczenia może ci płacić tylko 80%!
Jeśli tak kombinuje, wtedy zaświadczenie jest niezbędne.
ZUS za samo B zapłaci 100%.
to juz chyba zalezy od pracodawcy. ja po poronieniu dostalam dwa tyg l4 też z kodem B i nawet przy tym nie było problemu z wypłatą 100%. Jak pracodawca będzie chciał zrobić problem to zrobi i tyle.06.2015 - poronienie
-
Dalile wrote:A gdzie ja napisałam inaczej?
Napisałam to, co powiedziała moja kadrowa i lekarz. Zaświadczenie należy przedstawić w pracy i jeśli pracodawca tego wymaga nie widzę powodu mu tego nie przedstawić.
"Zgłoszenie" - chodzi mi o to, że to kadrowa wypełnia zgłoszenie zwolnienia do ZUS - taki druk wysyłany razem ze zwolnieniem i mi powiedziała, że jeśli nie ma zaświadczenia o ciąży, to ona musi wypisać normalne 80 a nie na 100, a ZUS potem ewentualnie będzie to równał, dlatego prosiłam od razu o zaświadczenie od lekarza, żeby nie było problemów.
Z tym, że ja od razu wskakiwałam z ZUS, bez tych dni opłacanych przez pracodawcę.
Co więcej nie jestem prawnikiem, kadrową czy lekarzem - staram się doradzić opierając się na informacjach od mojej kadrowej i lekarza.
Już Ci szukam tego, co pisałam w ostatnim poście, bo nie zapisałam strony.
http://forum.gazeta.pl/forum/w,585,21257268,21265501,Re_Zwolnienie_z_kodem_B_a_dodatkowe_zaswiadczeni.html?v=2
http://vitalia.pl/forum46,693891,0_L4-a-brak-zaswiadczenia-o-ciazy.html
Podane linki są do for internetowych, które nie są rzetelnym źródłem informacji. Dlatego jak tylko gdzieś widzę nieścisłość, to prostuję. Być może niektórzy pracodawcy wymagają zaświadczenia do wypłaty 100% chorobowego, ale wg mnie jest to raczej ich wewnętrzna regulacja, niż wymóg prawny. Podałam przepis, który wyraźnie mówi, że w czasie ciąży wypłaca się 100% chorobowego.
"Zgłoszenie" o którym piszesz to jest zapewne druk ZUS Z-3 - ale na nim nigdzie nie wpisuje się procent wypłacanego chorobowego! Służy on do ustalenia podstawy wymiaru zasiłku, wpisuje się tam m.in. kwoty wynagrodzenia z okresu przed rozpoczęciem chorobowego. ZUS wypłaca zasiłek na podstawie tego druku i zwolnienia chorobowego, no i jak ma z kodem B, to wypłaca 100%.
Helenka Rośnij zdrowo córeczko!
-
Słuchajcie z tym zaświadczeniem podejrzewam, że jest tak, że jak pracodawca sam wypłaca wynagrodzenie na zwolnieniu to zna pracownika i nie robi problemu z jakimś zaświadczeniem, chyba że szefostwo chce mieć jakąś podkładkę.
Natomiast gdy za zwolnienie w ciąży przelewa pieniążki ZUS to pewnie wymagają jakiegoś tam zaświadczenia. Także nie rozstrzygniemy w tym przypadku dyskusji o konieczności czy niekonieczności przedstawiania zaświadczenia o ciąży, bo to zależy od tego co zażyczy sobie pracodawca lub ZUS a z tymi instytucjami się nie walczy bo można źle na tym wyjść.
Kirys masz rację, dużo miałam szczęścia z tą umową na zastępstwo. Pracuje w szkole na takiej umowie już około 2 lat, to nie tak że zaszłam w ciążę aby skorzystać z czegoś tam. Tak się jakoś złożyło, że wszystkie polonistki po kolei zachodziły w ciążę a mi się umowa zmieniała tylko jeżeli chodzi o osobę zastępowaną Dyrekcja już mnie na tyle poznała, że nawet jakby mi brakowało czegoś tam do porodu to dałaby mi jakąś umowę abym dochodziła. Wiem, że to możliwe, wszystko zależy od pracodawcy. Niestety niektórzy wykorzystują takie furtki prawne. -
Witajcie Mamuśki:) Ja jestem właśnie w 8 tygodniu ciąży. Od początku 7 tygodnia mam straszne mdłości. Do tego mam hashimoto (niedoczynność tarczycy plus antyciała). Czy jest może mamusia na tym forum z taką przypadłością? Jak sobie radzi z mdłościami i łykaniem euthyroxu? Dobrze, że mam pracę, którą sama sobie reguluje aczkolwiek i tak mi jest ciężko się zebrać i funkcjonować. Pozdrawiam was wszystkie:)Anulka
-
Niolka ja nie mam problemow z tarczyca ale tez 2 tyg zeszle mialam spore mdlosci i slabo i sennie sie czulam. Dobrze ze akurat u nas bylo troche wolnego, potem raz sciemnilam ze mam goraczke bo nie wiem jak dalabym rade chodzic. Za to teraz od kilku dni juz sie lepiej czuje. Mam troche wiecej energii i mniej mdlosci wiec chodze do pracy z wieksza ochota na pewno i u ciebie po jakims tygodniu dwoch przejdzie
-
nick nieaktualny
-
nietupska wrote:Macie jakieś sposoby na pobudzenie w pracy? Ja nie mogę pić kawy, odrzuca mnie od zapachu, słaba herbata nie działa a kilka razy dziennie w pracy mam takie sytuacje, że oczy mi się same zamykają, po czym zapadam w kilkusekundowy sen na siedząco
-
Nowatorka, nie wiem czy nie za wcześnie, ale lepiej się zaczynam czuć. JUPI! Mam jeszcze zdecydowany wstręt do zapachów, niektórych potraw, ale nie jest tak jak w weekend, że nie mogłam się ruszyć z łóżka. Niekomfortowe mam również poranki, ale cóż przejdzie i trzeba iść do pracy:)
Nietupska, to normalne. Ja też tak miałam i chyba jeszcze całkowicie nie minęło. W ciąży organizm nie da się oszukać. Coś na zasadzie: nic w naturze nie ginie - dzieciątko rośnie, my słabniemy:/Anulka -
Nowatorka, nie wiem czy nie za wcześnie, ale lepiej się zaczynam czuć. JUPI! Mam jeszcze zdecydowany wstręt do zapachów, niektórych potraw, ale nie jest tak jak w weekend, że nie mogłam się ruszyć z łóżka. Niekomfortowe mam również poranki, ale cóż przejdzie i trzeba iść do pracy:)
Nietupska, to normalne. Ja też tak miałam i chyba jeszcze całkowicie nie minęło. W ciąży organizm nie da się oszukać. Coś na zasadzie: nic w naturze nie ginie - dzieciątko rośnie, my słabniemy:/
<a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjgyuuqr3d7.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>Anulka -
nick nieaktualny
-
Niolka, ja mam niedoczynność tarczycy, jestem w 6tyg ciąży i narazie żadnych nudności. Dzisiaj wybieram sie do lekarza bo tsh nieznacznie przekracza normę dla ciężarnej w I trymest. Chciałabym go zapytać co w przypadku kiedy będą wymioty, nie będzie mial szansy sie wchlonac:/
-
LillyMy wrote:Niolka, ja mam niedoczynność tarczycy, jestem w 6tyg ciąży i narazie żadnych nudności. Dzisiaj wybieram sie do lekarza bo tsh nieznacznie przekracza normę dla ciężarnej w I trymest. Chciałabym go zapytać co w przypadku kiedy będą wymioty, nie będzie mial szansy sie wchlonac:/
LillyMy lubi tę wiadomość
Helenka Rośnij zdrowo córeczko!
-
LillyMy, okąd zaczęły mi się mdłości to niestety, ale budzę się dość wcześnie zanim dostanę mdłości porannych tak np. 3:00 na ranem i biorę euthyrox. Odczekuję pół godziny, zjadam gruszkę albo jabłko i idę spać dalej. Taki tryb nie powoduje, że jak o siódmej chce mi się wymiotować to mogę już swobodnie coś zjeść leżąc w łóżku. Może pomyśl, jak Ci sie zaczną mdłości o czymś takim. Pozdrawiam:)
LillyMy lubi tę wiadomość
Anulka