Staraczki - grupa wsparcia
-
WIADOMOŚĆ
-
Elvi tak wiem ale wiesz tak bede powtarzać za trzy dni a beta w tej chwili nie mam jak zrobic ze względu na prace.Ale masakra czuje sie dziwnie cały czas mam fale gorąca i te sutki pieka
-
nick nieaktualnymagda sz wrote:Kochane w środę o 19 urodziłam Majeczkę 3830g, 56cm 10pkt - kawał baby
Poród wywoływany w 42 tg. po godzinie indukcji oksytocyną wody mi odeszły i 9 godz pozniej Maja była na świecie. Najgorsze były pierwsze 5cm rozwarcia, chciałam gryzc poręcz...potem ZZO - coś wspaniałego, nie czułam nic do pełnego rozwarcia. No i w 9 partych wyparłam moją kluskę. Moje krocze to jeden wielki frankensztajn ale warto było Cały świat to teraz właśnie ona:
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/0f412570cdc3.jpg
Postaram się do Was zaglądać, choć nie jest łatwo teraz o czas dla siebie...
Trzymam kciuki za Was kochane! Chętnie służę radą czy namiarem na lekarzy którzy mi pomogli. I Wam się uda.
Magda wielkie gratulacje!!! ŚLICZNA MAJECZKA -
nick nieaktualnyMiło że pytacie muszę powiedzieć że lekko nie jest ale to ze względu już na duży brzuch mały w 29 tyg ważył 1723 g lekarz mówił że będzie duży chłopak jest do przodu o 2 tygodnie. 3 września mam kolejną wizytę zobaczymy jak mu się przytylo
Małemu zostało mi kupić butelki, smoczki i kosmetyki.
A tak poza tym szybko mi czas leci i juz bym chciała mieć to wszystko za sobą.
A jak u Was się sprawy mają?
No i rzucam na was urok mego stanu
Trzymajcie się dziewczyny!!! Trzymam kciuki!!!Totoro, Elvi, Kagura, żabka04 lubią tę wiadomość
-
Emi36, czekamy z niecierpliwością na kolejny wynik .
Totoro, obserwuj, obserwuj, ale i działaj. Nie ma obijania się .
Elvi, mam nadzieję, że brak objawów będzie najwymowniejszym objawem .
Caramel, to kawał chłopa już masz! Nie mogę się doczekać fotki tego przystojniaka . I dzięki za taki miły urok - teraz to już na pewno się nam uda .
A u mnie bez zmian - nadal piję jak smok i przez to biegam co chwilę do toalety, nadal mnie pobolewają brzuch i piersi. Wciąż mam wzdęty brzuch. Dzisiaj do tego doszły zawroty i ból głowy, ale to pewnie przez nieprzespaną noc. I od kilku dni mam stan podgorączkowy. Z tym że temperaturę mierzę pod pachą od paru dni (na regularny pomiar mam małe szanse, bo o różnych porach wstaję), ale wiem, że normalnie mam temperaturę w granicach 36,6-36,8. A w tej chwili waha mi się mniej więcej 37,2-37,4. Tylko, że to może być spowodowane zawianiem (od kilku dni bolą mnie uszy od przeciągu ). A mąż się ze mnie śmieje, że do objawów sobie powinnam jeszcze dodać ciążę urojoną. Oby się niedobry mylił xP.
W ogóle ciekawe, co tam u Green i Pasażerki, bo dawno ich tu nie było... Dziewczyny, mam nadzieję, że u Was wszystko w porządku i dajecie sobie radę z urokami stanu odmiennego . -
Kagura też mam taką nadzieję z moim brakiem wymownych objawów
Tak w ogóle to coś tam mi dolega. Najbardziej chyba jajniki, czuję ciągnięcie, skurcze, nie wiem jak to określić....
Dzisiaj byłam na ZUMBIE i po raz pierwszy od kilku minut skakania zaczął mnie boleć dól brzucha. Nie dałam nikomu poznać, że coś jest nie tak, bo u mnie to lubią gadać i już by powiedzieli, że w ciąży jestem. Ale miałam taki w sobie strach, że jeżeli to dzidziuś to bolało mnie tak jakbym miała je stracić... Brzuch mam twardy jakbym małą piłkę połknęła.... znowu wkręcam sobie podświadomie ciążę, ale przynajmniej nie mam plamień jak w poprzednim cyklu.
I do tego mnóstwo upławów i stan zapalny mnie dopadł... masakra jakaś...
Kochana testuj i dawaj znać. Coś mi tu na ciążę wygląda -
Elvi, nie martw się na zapas, na pewno będzie dobrze . Podobno pozytywne nastawienie to połowa sukcesu (powiedziała pesymistka...).
Powiem Wam, że już bym chciała wiedzieć, co i jak. Już nawet bym wolała @ dostać od tej niepewności. Boję się robić test, bo jak mi znów nic nie pokaże, to chyba będę cały dzień ryczeć . Dzisiaj też spać nie mogłam, co chwilę się budziłam cała zlana potem. Do tego kilka razy łapały mnie mocne skurcze łydek (u mnie anomalia, już sobie dzisiaj magnez wypiłam i zjadłam pomidora, może pomoże). Chyba nie muszę pisać, jak się czuję po takiej nocy. Dobrze, że chociaż mogłam rano jeszcze się wykąpać. Najgorsze, że dzisiaj aż do późna poza domem, ale może nie padnę. Jakbym nie była przed trzydziestką, to chyba bym pomyślała, że menopauzę przechodzę xD.
Jutro do gina po wyniki hormonów, może mi coś tam powie czy doradzi. A jak nic nie wymyślimy, to chyba spróbuję jeszcze pobiec na betę jutro albo w czwartek, bo coś czuję, że testy sikane mnie nie lubią .
Żabka daj znać, jak u Ciebie badanko poszło .
Bu, a co u Ciebie słychać? Jakoś tak podejrzanie ucichłaś.
Dobra zmykam, bo zaraz muszę wychodzić, życzcie mi powodzenia, żebym dała radę do domu wrócić, zanim padnę. Trzymajcie się tam jakoś, bo dzisiaj chyba pogoda nam nie sprzyja.Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 sierpnia 2015, 10:34
-
nick nieaktualnyElvi myśl pozytywnie!
Kagura trzymaj się tam. Leć tam na tą betę jakieś nowiny by się przydały. Jakaś nadzieja............Sama jestem ciekawa hahaha
Ja wyniki jutro odbieram i przy okazji zrobię bete bo sama chyba zniosę jajko
Wg ostatniej @ zaczęłam 4 tc więc chyba już beta coś wykaże.
Bardziej wierze becie niż testom .
Kagura nie masz pojęcia jak ja się boję robić bete. Boję się rozczarować. Szczerze od tego strachu wole @ ale chce "baby" cholera..........
Objawy raz są raz nie ma, dzisiaj w nocy ból brzucha jak na @ a rano kłucie jajników, uderzenia gorąca i zimna na przemian. Tak jakby na menopauzę ????
A po za tym brak bólu piersi itp. a to najbardziej mnie przeraża chociaż jestem świadoma że każda ma inaczej ohhhhhhhhhhhhhhh!!!!!
Boże czy ja już se wkręcam te objawy??????
A może nie doszło do zapłodnienia bo przecież może była owulacja nie po tej stronie (nie mam jednego jajowodu). Testy ją wskazywały! Ale mam mdłości.....?????????
Świruję chyba już ze strachu -
W następnym cyklu powtórzę progesteron. Ale o dziwo plamienia się zatrzymały a do @ jeszcze ok 5 dni. Za to temp ciała mam podwyższoną, od 4 dni na poziomie 37,0 - 37,2. Męczą mnie dość silne bóle głowy i zawroty, a do tego bywa mi kilka razy w ciągu dnia niedobrze. Na moje ukochane słodycze patrzeć nie mogę. Hmm czyżby teraz się udało... Pewnie sobie wkręcam ale jednak nadzieja jestNasz cud ❤ Lilianna
-
Kagura działam działam;D jednak tak jak pisałam, mam tak skopane cykle, że będę naprawdę szczęśliwa jak miesiączka przyjdzie w terminie...;/ swoją drogą będę teraz miała bardzo stresujący czas, bo dostałam pracę, startuje jutro i mam spine jak wszyscy diabli, już w ostatnią noc nie mogłam zasnąć... A stres nie polepsza sytuacji...;/ ehh, taki mam głupi charakter...
W każdym razie trzymam kciuki za Was, piszcie na bieżąco co się dzieje, jak wyniki, testy, cały czas Wam tu kibicuję
-
Lilia może to właśnie to Bardzo Ci tego życzę, bo wiemy wszystkie tutaj jak to jest wyczekiwać, mieć nadzieję i fiksować Ja dzisiaj miałam kropkę krwi czerwonej ze śluzem ale tylko podczas wycierania się papierem, już panikuje, że wczesny okres, bo to mój 26 dc a ja mam 30 dniowe, biorę luteinę dopochwowo, ale plamienia czasami mam przed kresem. Chyba, że to implantacyjne bo od owulacji mam około 10 dni, maks 12, bo jajniki bolały mnie 14 sierpnia.\
Znowu zaczyna się fiksacja... -
Kagura śledzę na bieżąco wasze wpisy i trzymam za Was kciuki. Wróciłam po L4 do pracy i wpadłam w wir roboty... Do tego w niedzielę lecę na tygodniowe szkolenie do Chorwacji. Dzisiaj mój 10 dc, a przy moich cyklach akurat owulacja wypada na kolejny tydzień. Damn it! To mój pierwszy cykl z tabletkami i jeszcze łudzę się, że może one przyspieszą owulację i do końca tygodnia się pojawi... Ogólnie miałam nadzieję, że przez wakacje jak się odstresuję troszkę to się uda. Z mężem ciągle jesteśmy w delegacjach i oprócz tego, że mam problemy z hormonami to możemy akurat w tych najlepszych dniach się mijać. Całe życie pod górkę!24.12.2023 II kreski pod choinkę
21.06.2022 Alicja ❤️
16.10.2021 niespodziewane II kreski
________________________________________________________
leczenie 06.2014-03.2020
06.2016 HSG - jajowody drożne
Nasienie ok, tyłozgięcie, paciorkowiec
3.03.2017 Amelia 10tc [*]
09.2017 pusty pęcherzyk
25.01.2018 START Provita Katowice dr Paliga
22.05.2018 laparoskopia, endometrioza II stopnia
4Q2018 doc Paśnik, nk 22%, KIR genotyp AA
Zalecenia: Accofil, @13.05 - start IVF
3.06.2019 transfer blastocysty 3AB 😞
6.02.2020 scratching, biopsja - OK
7.03.2020 KET blastocysty 2BB 😞
Koniec leczenia…
Mimo wszystko dziś jestem szczęśliwa 💪🏼 -
Dziewczyny, dożyłam powrotu do domu! Co prawda musiałam wyglądać jak zombie przez wory pod oczami i sztywne dzięki skurczom nogi, ale dowlekłam się jakoś (tylko dlatego, że udało mi się wyjść z pracy wcześniej niż przypuszczałam ).
Bu, no to trzymam kciuki za wcześniejszą owulkę . Siłą woli ją tu przywołamy zaraz xP.
Lilianap, objawy przepiękne. To teraz tylko teścik dla pewności. Mam nadzieję, że to będzie tylko formalność .
Elvi, to za kilka dni się dowiemy, co tam u Ciebie się dzieje, może masz nowego lokatora już?
Totoro, skoro dostałaś pracę, to tylko się cieszyć. Na pewno niepotrzebnie się stresujesz, tylko spokój może nas uratować .
Jejku, ale by było świetnie, jakby się tyle fasolek nagle pojawiło! U mnie za to objawy zanikają - poza piersiami, bo te dalej mi dokuczają. Także chyba znowu na męża wyjdzie . No nic, mam nadzieję, że się jutro czegoś dowiem, bo chyba mnie stres zje. A na razie zmykam się jakoś ogarnąć i spaaać. Dobrej i owocnej nocy Wam życzę .Elvi, Totoro lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyTotoro jak tam? Ja Ci mowie, dostalas prace - zaraz sie okaze, ze jestes w ciazy - to taki typowy scenariusz hehe u nas maz zmienil prace i od tej daty liczymy tygodnie ciazy cos w tym jest, bo jak sie czlowiek zaczyna zajmowac czyms innym, niz staraniami o dzidziusia, to idzie z gorki
Za wszystkie staraczki mocno trzymam kciuki -
nick nieaktualnytoro gren ma racje ja tez mam takie zdanie. Trzymam kciuki
u mnie duuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuupa chyba.
beta 0,1 (ciąży brak na dzień dzisiejszy)i.......albo owulacja była nie po tej stronie i jajeczko nie zostało przechwycone, albo za wcześnie albo nie jestem w ciąży!!!
Tylko skąd te objawy co bym sobie wkręciła????już sama nie wiem.
Teraz czekam do @ jak się nie pojawi to wtedy będę myśleć.
Szkoda myślałam że nie wrócę do nienormalnej pracy!
Pan Bóg chyba uczy mnie cierpliwości dziewczyny!!!!
A czy któraś coś wie na temat owulacji w testach jak to jest jak kobieta nie ma jednego jajowodu ale jajnik pozostał? czy testy wskazują jako normalną owulację????
tsh 2,44 (urosło bo się stresuje ostatnio-czas wracać do nienormalnej pracy )
resztę badań ogólnych w normie ( jestem zdrowa )
Byłam u endo dzisiaj zwiększyła wit. d co by miało zwiększyć płodność oraz już stała dawka Letrox 75 i dołożyła żelazo co też wspomoże . Usg ok bez zmian .
Chyba pozostaje mi czekać i witać okropną @. -
Zabka, Wiesz ja mam problemy z owulacją bo niski progesteron. Dowiedziałam się, że jak się robi progesteron w 22 dc, to jak wyjdzie powyżej 10 to znaczy, że była owulacja. Niektórzy lekarze mówią, że najlepiej jakby był 15 i powyżej wtedy jest szansa że dokona się dobre zagnieżdżenie jajeczka, że niby macica wtedy ma bardziej sprzyjające warunki. Ja testy owulacyjne robiłam ze dwa miesiące, ale wtedy mimo oznak bolącego brzucha w środku cyklu wychodziły mi negatywne. Może było za mało stężenia tego progesteronu, bo faktycznie był on niski, w tym miesiącu dopiero mogę pochwalić się zadawalającym wynikiem.
Co do owulacji w twoim przypadku to nie mam pojęcia. Myślę, że testy wskazują owulację bo to pęknięcie pęcherzyka. Problem może być natomiast z tą wędrówką do macicy. Najlepiej zapytaj lekarza czy w ogóle jest szansa owulacji po tej stronie gdzie nie ma tego jajowodu. Nie miałam do czynienia z taką sytuacją, ani nie słyszałam o takim przypadku.
Najważniejsze to pojawienie się owulacji, a reszta to kwestia czasu -
No i nie zdążyłam z tą betą, bo mnie @ dopadła... W każdym razie mam już wyniki - gin powiedział, że spokojnie mogę się brać do roboty, bo wszystko jak najbardziej w normie . Także w drodze do domu zahaczyłam o aptekę i kupiłam testy owulacyjne. Mam nadzieję, że mi pójdzie tak dobrze jak Tobie, Caramel . W sumie cieszę się, że już @, przynajmniej kolejny cykl się zaczął i będę mogła nowy nabytek wypróbować ;P. Tylko niech mi ktoś powie, skąd ja mam wiedzieć, jak długi będę miała cykl? No nic, będę typowała z tymi testami jak w totka - może padnie główna wygrana? xD.
Żabka, musisz cierpliwie czekać. Jak się nie uda tym razem, to próbujemy po raz kolejny - aż do skutku .
Green, a jak u Ciebie? Bo to już blisko mety .