Staraczki - grupa wsparcia
-
WIADOMOŚĆ
-
Mój ze mną na wszystkie wizyty ostatnio jeździ:D Z pracy się urywa I zresztą cieszę się nawet z tego względu, że ja jestem zawsze tak zaaferowana, że o połowę rzeczy zapominam zapytać, drugiej połowy po wizycie nie pamiętam... xD
Bulgotania nie mam, ale brzuch wywalony jak w zaawansowanej ciążyxD A dziś mnie jajnik lewy ak nawalał rano, że aż się przestraszyłam trochę
Muszę się pochwalić - wzięłam dziś ostatni zastrzyk od jutra acard, jestem szczęśliwym człowiekiem wybrałam 49, ma sa kra
-
Mój jeździ ze mna na kazda wizyte ale pierwszy raz wszedł do gabinetu.
Mi w brzuchu czasem też bulgocze. Brzuch zaokraglony, wzdęcia straszne.
Totoro to super. Dałaś radę ale zawsze lepiej lyknac tableteczke serduszko
Ja co chwile zerkam na zdjecie mojego dzieciątka jestem zakochana po uszy ❤
W ogóle za 2 tyg mam mieć badanie prenatalne. Kurde waham sie nad tym testem pappa. W sumie to tylko dodatkowy stres. A jak wyjdzie duże ryzyko to i tak dalszych inwazyjnych badan nie bede robic. Nie bede ryzykowac życia dziecka. I całą ciąże wtedy w stresie. eh juz nie wiem co robic.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 września 2017, 18:10
Nasz cud ❤ Lilianna
-
Lilianap dlatego właśnie to olewam;/ Pisałam już, że statystycznie 70% złych wyników tego testu daje i tak zdrowe ciąże. A mimo to od razu w tyle głowy siedzą strach i wątpliwości;/ Amniopunkcji też by w życiu nie robiła, bo w dalszym ciągu jest to tylko diagnostyka ewentualnych schorzeń dla własnej wiedzy;/ Oczywiście nie chcę CIę namawiać, zrobisz jak uważasz, doskonale rozumiem, że niejedna z nas chciałaby po prostu potwierdzenia, że wszystko jest ok:)
Dzwoniłam do gina, bo mi te bakterie w moczu nie dawały spokoju - powiedzial, że jak leukocyty w normie to nie ma tematu:D I juz głowa spokojniejszaxD
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 września 2017, 18:58
-
nick nieaktualny
-
Nooo, mój gin to że mną ma... na wizytach to chyba nikt tyle nie siedzi w gabinecie co ja xD ostatnio nawet sobie przygotowałam na karteczce zestaw pytań, żeby o niczym nie zapomnieć xD i cieszy mnie, że mogę zawsze zadzwonić gdy coś mnie nurtuje. W klinice nie było czegoś takiego, raz mi się z ginem udało przez tel pogadać jak go babka z recepcji łaskawie zawołała między pacjentkami. A do obecnego mogę dzwonić o każdej porze dnia i nocy w razie w.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 września 2017, 05:40
-
Mój T. to się już nie może doczekać następnej wizyty już z serduszkiem
Widać na monitorze linię bicia serca dziecka? Bo chciał zrobić sobie tego zdjęcie i wytatuować
Mój gin też powiedział, że jakby coś się działo to mam dzwonić
Zaczynam dzisiaj 6 tydzieńWiadomość wyedytowana przez autora: 6 września 2017, 07:19
-
Feeva ja dziś zaczynam 11:D linii bicia serca nie widziałam niestety
Nastiness, no mój by w takiej sytuacji chyba z drzwiami wszedł a uczę w klasach 4-6, dyżury mam też na przerwach w 1-3, co już jest niestety gorszeWiadomość wyedytowana przez autora: 6 września 2017, 15:09
-
Coś nie hasa mi belly... Nie mogę od wczoraj normalnie napisać wiadomości, co chwila mnie wywala.
Gin starej daty, na emeryturze dorabiał. Nawet wyników nie oddawał, twierdził że są mu do czegoś potrzebne. Zwiałam po 2 wizycie.
A moje dziecko wróciło wczoraj w takie zimno bez swoich rzeczy ;/ Nikt nie zainteresował się dojeżdżającym autobusem przedszkolakiem...
Od dzisiaj już się interesują -
Feeva gdybym przyjechała w ten sam dzień byłoby gorzej, przestałam się z tym i spokojnie porozmawialam. Przy okazji dowiedziałam sie, ze pani zgubila/zostawila jedno dziecko, bo nie ogarnia tak duzej grupy (25 dzieci w tym jeden 3 latek, 6 czterolatkow, 9 pieciolatkow i reszta 6 latkow).
Totoro nauczycielka zapewniala, ze dzieci maja opieke i pomoc caly czas, córka twierdzi, że nikt nie pomaga (kto by w takie zimno wypuścił w cienkiej bluzce dziecko...?) Jezdzi szkolnym autobanem. -
Nastiness no to piękna opieka;/ Ja z gimnazjalistami przez pewien czas jeździłam autobusem i się ich pilnowało, a co dopiero takie dzieci...;/ Porażka... a na miejscu rodziców tego dziecka, o którym zapomnieli to chyba bym tam raban na pół Polski zrobiła
-
Feeva mi na mdłości pomagał imbir, kawałek ok. 5cm kroilam, wrzucałam do litra wody i gotowałam 20 min, potem wciskalam też trochę cytryny migdały też w miarę pomagały mi już prawie minęły, chyba, że coś słodkiego zjem, a akurat ostatnio mam taką ochotę
-
No chyba muszę się zaopatrzyć w ten imbir, bo ciągle blado-zielona chodzę. Dzidziolinek daje mi w kość Najgorzej mam rano po wstaniu z łóżka i przez pierwsze 3h. Dzisiaj rano nie byłam w stanie zjeść nawet śniadania, bo myślałam, że pawia puszczę. Dopiero później zjadłam kanapki z masłem
Wczoraj miałam straaaaaaaaaaszną ochotę na pyzy z mięsem ze smażonym boczkiem i cebulką. Jak zamykałam oczy to je widziałam
Edit: nadal mi się chce... Wysłałam mojego żeby kupił
I po śledzie w sosie pomidorowym... a ja nigdy ryb nie lubiłam...Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 września 2017, 14:54
-
Oj, zachcianki...xD Mi minęła faza na śledzie, kiszone itd, za to ciągle mnie ciągnie do słodkiego i do mleka
A co do imion, to tak Liliana albo Franuś
Jutro mam wizytę, oczywiście im bliżej tym się bardziej stresuję;/ Zwłaszcza, że za mną dość ryzykowny tydzień - ponoć przy toxo jeśli ma się coś zadziać to właśnie często w 10. tc:( Martwię się czy wszystko jest ok... Wprawdzie leukocyty i CRP mam ok, więc wygląda na to, że toxo się nie rozwija, ale sam fakt, że cały czas na antybiotyku jestem...;/Po tej wizycie jeśli wszystko będzie ok, będę dużo spokojniejsza...