III trymestr
-
WIADOMOŚĆ
-
Modelka, no to sama nie wiem, czytałam artykuł, że cytrusy czekolada wogole odpada, bo są najczęściej alergizujące(?), choć z drugiej strony, jak maluch przez całą ciąże to pochłania, to może nie będzie tak źle:) No nic zobaczymy:) Ale to w takim razie musze się zmobilizować do zadzwonienia do położnej i sie umówić, może ona coś powie, choć znowu co osoba to inne zdanie i bądź tu madry człowieku!
-
Moni_c, ja przytaczam tylko to, co wyczytałam w tym artykule (a potem jeszcze pogrzebałam w artykułach anglojęzycznych)
Bea_tina, a ja sobie tak myślę, na zdrowy rozum - jeśli my w ciąży, czy w czasie karmienia piersią, będziemy się odżywiać jedynie ryżem, gotowanym kurczakiem i marchewką (tak, tak, o takiej rygorystycznej diecie też słyszałam), to kiedy ten nasz maluch ma się nauczyć trawienia innych pokarmów? Wg mnie właśnie w ten sposób wyrośnie nam mały alergik... ALE to tylko moje zdanie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 marca 2014, 13:47
Bea_tina, magdalena lubią tę wiadomość
-
U nas na sr też mówili, ze już odchodzi się od tych diet dla karmiących i należy jeść wszystko oczywiście z umiarem i obserwując malucha i ja tak zamierzam do tego podejść, może dzięki temu właśnie dziecko nie będzie miało tylu alergii i będzie więcej jadło w przyszłości ( znaczy chodzi mi urozmaiconą dietę a nie ilość jedzenia w ogóle).
Modelka, Bea_tina, weronikabp, magdalena lubią tę wiadomość
-
Agafia pozdrawiam również
I bądź człowieku mądry, naczytam się doktora Googla i później można faktycznie zwariować
W zasadzie teoretycznie patrząc, teraz maluch je to co my jemy, przy karmieniu będzie tak samo, więc teoretycznie on już nza te rzeczy( a mój jadłospis jest już uszczuplony o to, czego ja nie lubie), więc może racja jest w tym, że po porodzie nie obżerać się byle czym, tylko wprowadzać to, co się jadło i OBSERWOWAĆ. Dzięki dziołszki:D
Modelka, Lalita2710 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDokładnie tak mówiła nasza laktatotrka, broń Boże żadnych diet, tylko zdrowa urozmaicona kuchnia, wprowadzać elementy po kolei, sprawdzając czy dziecko nie uczula, ale nie rezygnować z owoców, warzyw itd. Po tym spotkaniu kamień spadł mi z serca, bo bałam się jedzenia kurczaka z marchewką na okrągłoolala81 wrote:U nas na sr też mówili, ze już odchodzi się od tych diet dla karmiących i należy jeść wszystko oczywiście z umiarem i obserwując malucha i ja tak zamierzam do tego podejść, może dzięki temu właśnie dziecko nie będzie miało tylu alergii i będzie więcej jadło w przyszłości ( znaczy chodzi mi urozmaiconą dietę a nie ilość jedzenia w ogóle).
-
Ja nie zamierzam W OGÓLE przejmować się wprowadzaniem do swojej diety czegokolwiek w czasie karmienia piersią
Serio. Może dlatego, że mam długą historię własnych niby alergii, kiedy każdy lekarz mówił mi - odstaw truskawki, odstaw orzechy, odstaw cytrusy, odstaw mleko itp. A z moich obserwacji wynika, że nie jestem uczulona na pokarmy, tylko na to, czym te rzeczy są sypane Więc raz mnie coś uczuli, a raz nie!
Jak zobaczę, że mój Mały ma wysypkę, albo problemy z brzuszkiem, to po prostu przemyślę, co jadłam tego dnia i dzień wcześniej. Może za lekko do tego podchodzę, sama nie wiem, ale na dziś takie mam podejście
weronikabp, Bea_tina lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Bea_tina wrote:Agafia pozdrawiam również
I bądź człowieku mądry, naczytam się doktora Googla i później można faktycznie zwariować W zasadzie teoretycznie patrząc, teraz maluch je to co my jemy, przy karmieniu będzie tak samo, więc teoretycznie on już nza te rzeczy( a mój jadłospis jest już uszczuplony o to, czego ja nie lubie), więc może racja jest w tym, że po porodzie nie obżerać się byle czym, tylko wprowadzać to, co się jadło i OBSERWOWAĆ. Dzięki dziołszki:D
z kąd jesteś?
-
nick nieaktualny
-
Miriam u mnie lekarka na ostatnich prenatalnych powiedziała, że niczego nie można byc pewnym do dnia porodu, oprócz tego, że Łukasz to Łukasz, tak wypinał siusiaka, że sama mówiła, że szaleje! Za to twarz zasłonił skubany;P
Miriam, weronikabp, Limerikowo lubią tę wiadomość
-
dziewczyny czy wy też tak śpicie jak zabite. ja właśnie obudziłam się z 2 h drzemki a i noce przesypiam czy to przesilenie wiosenne, cuker mi spada hehe (to trzeba w takim razie więcej słodkiego zjadać hehe ). mam tak od 5 tygodni. czy mój organizm zdaje sobie sprawe, że niedługo będzie cud jak prześpie ciurkiem 3h i wysypiam się na zapas
nutka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
