Łożysko przodujące
-
WIADOMOŚĆ
-
agania wrote:Dziewczyny urodziłam 21 czerwca. Dostałam ogromny krwotok nie do opanowania. Mały urodził się z wagą 1840 g i 49cm. Jest w inkubatorze, czekamy aż nabierze sił i dojrzeje. Mi uratowali macicę. Uważajcie na siebie.
W jakim szpitalu rodziłas? -
Agania trzymam kciuki żebyście szybko doszli do siebie. Dzieciątko da sobie radę najważniejsze że jesteście cali i zdrowi a maleństwo powolutku nadrobi. Życzę siły i wytrwałości bo to na pewno dla Was bardzo trudny czas. Ja dalej w szpitalu teraz stwierdzili że jednak nie pokrywa ujścia ale jest bardzo blisko za to mam chyba jakieś żylaki na szyjce i stąd te widoczne naczynia też już nie wiem co myśleć ale potulnie sobie tu leżę bo daje mi to poczucie bezpieczeństwa.
-
Mi w zasadzie nic nie jest w 30 tyg stwierdzili u mnie to łożysko centralnie przodujace kilka dni pozniej mialam straszne wodniste uplawy bardzo się wystraszyłam i za rada mojej doktor (poniewaz ona sie bala przyjac mnie w gabinecie zebym przy badaniu nie dostala krwotoku) przyjechałam na IP sprawdzić czy to nie płyn owodniowy. Zarówno lekarz od usg jak i moja lekarka kazali mi pilnować by nikt nie próbował badać mnie ręka. Jak tylko weszłam na IP to od razu potraktowali mnie priorytetowo i bez żadnego badania zalecenie pozostania w szpitalu. Tutaj straszna panikę to wzbudziło. Na IP usg robiło mi 2 lekarzy oboje potwierdzili diagnozę później jeszcze ordynator już na oddziale to samo. W ogóle obchodzą się że mną jak z jajkiem jakbym na bombie siedziała. Po 2 tyg na usg ordynator stwierdził że jednak nie pokrywa ujścia więc nie spodziewa się jakis krwawien strasznych ale z racji tego że te żylaki na szyjce są i to nie wygląda tak jednoznacznie zostawił mnie bo mówi że każdy jeden lekarz jak mnie zobaczy to z powrotem mnie tu przysla więc tak leżę czekam na kolejne usg i żyje nadzieja że znowu czegoś nie wymyśla.
-
Może to lepiej ze obchodzą się z Tobą jak z jajkiem....?
Przynajmniej będą działać ostrożnie i dmuchać n zimno. Myśle ze przenoszenie ciąży Ci nie grozi hihihihi....
Ale leżysz plackiem czy normalnie chodzisz?
U mnie wczoraj wyszla niespodziewana małopłytkowośc, co przy łożysku przodującym i cc nie jest dobra wiadomości.
Myślałam nawet ze może coś przyspiesza albo każą mi iść na oddział już a tu niespodzianek - skoro wszystko ok to termin cc nan18 lipca a do tego czasu mam sie nie przemęczac.... trochę dziwne...Ola -
Mogę chodzić, słucham się ordynatora on powiedział że nie wymaga ode mnie żebym leżała plackiem, bo czasami lekarze dyżurni przychodzą i dra się na mnie że np siedzę więc już w ogóle masakra w pewnym momencie to nie wiedzialam czy robią że mnie wariata czy co ze każdy gada coś innego. Wczoraj np dostałam opierdziel od położnej i lekarza że trzymam się za brzuch i że nie wolno a już głaskać to zakazane kompletnie. Będę miała usg po weekendzie to zapytam znowu ordynatora co z tym trzymaniem brzucha bo rozumiem jak dziewczyny mają skurcze czy coś żeby nie pobudzać ale ja nie mam na ktg nawet minimalnych. W którym tyg masz zaplanowaną ta cesarke? Mi wcześniej mówili o 36 a teraz skoro tak centralnie nie przoduje to się zastanawiam czy mnie nie przetrzymaja do końca 37 przynajmniej. A skąd jesteś w którym szpitalu będziesz rodzic? U Ciebie to rzeczywiście niebezpieczna sytuacja ja miałam na wejściu już zrobiona rezerwę krwi.
-
Zaplanowana cesarkę mam na 38/39 tydzień a jak zapytałam czy powinnam ewentualnie postawić w gotowości facetów w rodzinie z ta sama grupa krwi to usłyszałam ze nie ma takiej potrzeby, ze nie planujemy takich ekscesów i wszystko musi pójść dobrze... optymiści czy wariaci pomyślałam....
ale ja naprawdę dobrze się czuje (może trochę tylko dokuczają puchnące stopy i dłonie), dziś zrobiłam dżemy z 5kg wiśni i kilkanaście słoików z ogórkami kiszonymi, na jutro planuje soki malinowe i dżem morelowy... naprawdę nic mi nie jest... od dziś pije sok świeżo wyciskany z buraka, groch, fasole i kasze gryczane na potęgę... muszę na szynko poprawić parametry morfologii
Rodzę w małym szpitalu na południu polski (20.000 mieszkańców - żadna klinika specjalistyczna)Ola -
Wiesz ja też się czuje świetnie przed ta sytuacja jeszcze mówiłam do męża że lubię ten stan cała ciążę wyniki mam książkowe jestem bardzo a może aż za bardzo energiczna i czasami się śmieje że dobrze ze mnie usadzili bo pewnie bym przed porodem jeszcze cała chatę wysprzatala bo odpoczywanie i polegiwanie dla każdego może co innego znaczyć. Uważaj na siebie mimo wszystko bo ilu lekarzy tyle opinii ja wierzę że wszystkie urodzimy bez przygód jednak zawsze warto na zimne dmuchać
-
Dziewczyny, czy jest tu ktoś z łożyskiem centralnie przodującym? Ja kończę 26 tydzień i jeszcze nie tracę nadziei na uniesienie. Kontrolę mam w 28 tygodniu.
31.01-1 IUI 🙁
25.02- 2IUI🙁
06.05- początek przygotowań do IVF
19.06 punkcja: 11 oocytów, 7 dojrzałych, 7 zarodków
22.06 transfer dwóch 3-dniowych zarodków (8A/B i 10A),
1 ❄️ -
Ja jestem z łożyskiem przodującym centralnie,na razie to 20 tydz.wiec bardzo liczę na to,że się jeszcze podniesie, chociaż od 16 tyg.ani drgneło.W poprzednich ciążach na tym etapie było już dużo wyżej.
A jak u Ciebie Olalasz po kolejnej kontroli? -
Aragorn wrote:Ja jestem z łożyskiem przodującym centralnie,na razie to 20 tydz.wiec bardzo liczę na to,że się jeszcze podniesie, chociaż od 16 tyg.ani drgneło.W poprzednich ciążach na tym etapie było już dużo wyżej.
A jak u Ciebie Olalasz po kolejnej kontroli?
31.01-1 IUI 🙁
25.02- 2IUI🙁
06.05- początek przygotowań do IVF
19.06 punkcja: 11 oocytów, 7 dojrzałych, 7 zarodków
22.06 transfer dwóch 3-dniowych zarodków (8A/B i 10A),
1 ❄️ -
Ja teraz kolejne USG mam 23.01 a potem na początku lutego.Staram się jak najbardziej oszczędzac a przede wszystkim pilnować,bo tak poza tym to czuję się bardzo dobrze,a że ze mnie Zosia Samosia co najlepiej sama wszystko zrobi,to ciężko mi poprosić o pomoc ale się pilnuje i wciąż liczę, że się podniesie,bo jak usłyszałam od lekarza jak wygląda taki zabieg w porównaniu do zwykłej cesarki,to się przeraziłam.
Olalasz,trzymam kciuki,żeby jednak u Ciebie chociaż trochę to łożysko ruszyło i żebyś w spokoju dotrwała do 37 tyg.Dawaj znać co u Ciebie,razem raźniej -
Aragorn wrote:Ja teraz kolejne USG mam 23.01 a potem na początku lutego.Staram się jak najbardziej oszczędzac a przede wszystkim pilnować,bo tak poza tym to czuję się bardzo dobrze,a że ze mnie Zosia Samosia co najlepiej sama wszystko zrobi,to ciężko mi poprosić o pomoc ale się pilnuje i wciąż liczę, że się podniesie,bo jak usłyszałam od lekarza jak wygląda taki zabieg w porównaniu do zwykłej cesarki,to się przeraziłam.
Olalasz,trzymam kciuki,żeby jednak u Ciebie chociaż trochę to łożysko ruszyło i żebyś w spokoju dotrwała do 37 tyg.Dawaj znać co u Ciebie,razem raźniej
Masz jeszcze bardzo dużo czasu i jest to bardzo prawdopodobne.
Ja tylko wiem, że jest ryzyko krwotoku w trakcie cesarki, a nawet usunięcia macicy, gdyby łożysko wzrastało. Ale już się nie dopytuję, bo co to da. Wierze, że wszystko się dobrze skończy.
31.01-1 IUI 🙁
25.02- 2IUI🙁
06.05- początek przygotowań do IVF
19.06 punkcja: 11 oocytów, 7 dojrzałych, 7 zarodków
22.06 transfer dwóch 3-dniowych zarodków (8A/B i 10A),
1 ❄️ -
Odświezam wątek, może znajdą się jeszcze jakieś mamy z łożyskiem przodującym.
Olalasz,a co u Ciebie,jak się macie z maluszkiem, łożysko choć trochę się podniosło? Widzę po Twoim suwaczku,że to już 35 tydz.,położyli Cię już do szpitala?czy pozwolili jeszcze cieszyć się wolnością?
U mnie po wczorajszej wizycie łożysko dalej uparcie centralnie przodujące, niestety jest też ryzyko,że może przyrastać ale to dopiero do sprawdzenia na późniejszym etapie. Póki co za trzy tygodnie mam się szykować do szpitala na podanie sterydów na płuca w razie przedwczesnego porodu.Na razie żadnych problemów nie ma,więc mam nadzieję,że bez komplikacji wytrzymam do bezpiecznego czasu na poród. -
to jest bardzo czeste z tego co slysze od kolezanek, na szczescie najczesciej konczy sie wszystko dobrze