X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Męskie sprawy test MAR IgG pozytywny
Odpowiedz

test MAR IgG pozytywny

Oceń ten wątek:
  • morganaa Autorytet
    Postów: 1753 1025

    Wysłany: 11 kwietnia 2018, 17:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lili87 wrote:
    Morganaa czyli w tym cyklu procedura?

    U mnie nudy ;) ogólny spadek energii, a do tego mój mąż ma szkolenia końcem miesiąca i prawdopodobnie będziemy musieli przełożyć wizytę u immunologa na maj/czerwiec :(

    czekam tylko na okres i zaczynam od drugiego dnia cyklu zastrzyki :) teraz mam ostatni dzień tabletek antykoncepcyjnych, mam nadzieje, że @ przyjdzie szybko

    Lily a nie możesz iść bez męża, z jego wynikami i historią "choroby"?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 kwietnia 2018, 17:31

    mbnotr8.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 12 kwietnia 2018, 09:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny :)

    Morgaana, super, że ruszacie z procedurą :), będziesz miała krótki czy długi protokół? I gdzie chodzicie do kliniki?
    Leoś już za niedługo kończy 13 miesięcy. Jest już naprawdę duży :), raczkuje jak szalony, z chodzeniem jeszcze daleka droga, bo u niego wszystko jest wolniej. Ale chodzimy cały czas na rehabilitację, ostatnio dawno nie był, bo ciągle chorował, a ja razem z nim.
    Lily jak wrażenia jeśli chodzi o panią dr P? Czy umówiliście się już do dra Paśnika?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 kwietnia 2018, 05:34

  • morganaa Autorytet
    Postów: 1753 1025

    Wysłany: 12 kwietnia 2018, 11:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    super chłopak - słodki :) widać silny to pewnie niedługo ruszy i będziesz tęsknić za czasami jak leżał :) a co zdecydowaliście z mrozaczkami zrobić?

    chyba krótki protokół, bo od razu gonal-f dostałam, a wyciszenie chyba inaczej wygląda. Jestem pełna obaw, ale liczę, że uda się za pierwszym razem. Boje się zastrzyków sama robić, ale to chyba normalne - trzeba to trzeba.
    Ty jak byłaś stymulowana?
    Wybrałam Gyncentrum i dr Mercika - polecił mi go poprzedni ginekolog

    mbnotr8.png
  • asik13 Autorytet
    Postów: 438 112

    Wysłany: 12 kwietnia 2018, 16:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ewa81 Leoś jest przecudny... Słodziak :)

    morganaa ja już bardzo mocno trzymam kciuki :) informuj Nas na bieżąco ;)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 13 kwietnia 2018, 08:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Morganaa ja miałam długi protokół z agonistą. Wybrałam klinikę provita. Nawet jest wątek dziewczyn które chodzą do provity i praktycznie chyba każda tam zaszła w ciążę. Dobra tam passa jest.
    Ja też się bałam kłuć się zastrzykami ale potem nabrałam wprawy. Ty też dasz radę :). Informuj nas tu na bieżąco. Podczytuję Was. Trzymam mocno kciuki :)

  • Lili87 Autorytet
    Postów: 616 193

    Wysłany: 13 kwietnia 2018, 13:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ewa - Leoś jest cudowny, cały do schrupania! :)
    Jeśli chodzi o panią doktor, to wrażenia pozytywne, bardzo mnie zaskoczyła, że sama zaproponowała konsultacje wyników mailowo, a nie płatne wizyty. Do tego przekonywała nas, żeby jechać do doc. Paśnika, a nie robić od razu in vitro. Wizytę mamy końcem kwietnia w Łodzi, ale prawdopodobnie będziemy musieli przełożyć na maj. :)

    Morganaa trzymam kciuki! Bardzo bym chciała, żebyś rozerwała ten wór dzieciaczków na naszym wątku :) A do doc Paśnika wolałabym z mężem, w końcu to głównie o niego chodzi.. Zobaczymy, cały czas się łudzę, że jednak dojedziemy na tą kwietniową wizytę :)

    25cs -12.10.16 8t4dc >tęsknię< co dzień bardziej



  • morganaa Autorytet
    Postów: 1753 1025

    Wysłany: 17 kwietnia 2018, 06:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wczoraj nowy cykl, dziś pierwszy zastrzyk...i dziewczyny strach ma wielkie oczy - obsługa pena banalnie prosta, a igły tak cienkie, że wkłucia nawet nie czuć - komar boleśniej gryzie.

    Dzięki za wasze wsparcie :)

    mbnotr8.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 kwietnia 2018, 14:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Morgana pierwsze koty za płoty :). Widzisz, nie było tak źle z zastrzykiem. Gdzie wkłuwasz? W brzuch?
    Co do mrozaczków mam dylemat. Tzn oddajemy do adopcji, bo boję się kolejnej ciąży, nie jestem gotowa psychicznie na to. Mam też już swoje lata. Gdybyśmy chcieli drugie dziecko to już musielibyśmy teraz przystąpić do transferu. Ale wychować dwójkę takich malutkich dzieci to ponad moje siły. Gdybym była młodsza to tak. Ale gdzieś tam w tyle głowy ciągle mam myśl, że fajnie byłoby mieć rodzeństwo dla Leosia. Zawsze chciałam mieć dwójkę dzieci. Bez względu na to, jakiego wyboru dokonamy, to żaden dla mnie nie będzie dobry.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 kwietnia 2018, 15:00

  • morganaa Autorytet
    Postów: 1753 1025

    Wysłany: 18 kwietnia 2018, 07:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    tak, w brzuch :)

    Ewa a rozmawiałaś z lekarzem o drugiej ciąży? może jak już wiadomo co przechodziłaś w pierwszej jest w stanie inaczej pokierować ciążą i zmniejszać ryzyko? Tylko potem wychowanie dwójki :)

    Strasznie trudne decyzje - współczuję :(

    mbnotr8.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 18 kwietnia 2018, 14:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Morganaa, moja lekarka, która prowadziła moją ciążę, odradzała mi drugą ciążę, zakrzepica znów może wrócić i mogę nie mieć takiego szczęścia jak wtedy miałam. Nadal nie wiadomo jaka jest przyczyna mojej zakrzepicy, prawdopodobnie leki, ale nie jest to potwierdzone. Miałam nietypową zakrzepicę, jestem pierwszym takim pacjentem z takim przypadkiem. Powiedziała mi, chyba Pani nie chce osierocić syna i męża....

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 kwietnia 2018, 14:07

  • morganaa Autorytet
    Postów: 1753 1025

    Wysłany: 18 kwietnia 2018, 16:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ewa81 wrote:
    Morganaa, moja lekarka, która prowadziła moją ciążę, odradzała mi drugą ciążę, zakrzepica znów może wrócić i mogę nie mieć takiego szczęścia jak wtedy miałam. Nadal nie wiadomo jaka jest przyczyna mojej zakrzepicy, prawdopodobnie leki, ale nie jest to potwierdzone. Miałam nietypową zakrzepicę, jestem pierwszym takim pacjentem z takim przypadkiem. Powiedziała mi, chyba Pani nie chce osierocić syna i męża....

    kurcze, szkoda :( za duże ryzyko. A oddanie do adopcji to na pewno nie jest łatwa decyzja.

    mbnotr8.png
  • morganaa Autorytet
    Postów: 1753 1025

    Wysłany: 21 kwietnia 2018, 19:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dziś miałam pierwszy monitoring, 5 dzień zastrzyków. Nadzieja ogromna, że będzie klęska urodzaju, a tu zonk - słabo rosną - jeszcze więcej gonalu i dodatkowo menopur 75 :( teraz dwa zastrzyki z rana :( kolejny monitoring w poniedziałek

    ja nie wiem jak ja psychicznie zniosę te huśtawki nastroju - od totalnej euforii po mega dół

    mbnotr8.png
  • asik13 Autorytet
    Postów: 438 112

    Wysłany: 22 kwietnia 2018, 06:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    morganaa... Spokojnie, będzie dobrze...
    Jeszcze chwilka i ta huśtawka nastroju zamieni się na huśtawkę szczęścia i miłości do fasolki :) ;) :)

  • asik13 Autorytet
    Postów: 438 112

    Wysłany: 22 kwietnia 2018, 06:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Trzymam kciuki... i daj znać po kolejnym monitoringu...

  • asik13 Autorytet
    Postów: 438 112

    Wysłany: 24 kwietnia 2018, 10:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    morganaa jak po monitoringu?

  • Lili87 Autorytet
    Postów: 616 193

    Wysłany: 24 kwietnia 2018, 11:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No właśnie? Ja też czekam na wieści :)

    asik13 lubi tę wiadomość

    25cs -12.10.16 8t4dc >tęsknię< co dzień bardziej



  • morganaa Autorytet
    Postów: 1753 1025

    Wysłany: 24 kwietnia 2018, 20:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej, przepraszam, że dopiero teraz, ale nerwy robią swoje...

    w sobotę słabo rosły więc dostałam Menopur dodatkowo jeszcze. W poniedziałek na kolejnym monitoringu już fajnie rosły, doktorka dała jeszcze jeden dzień gonal i menopur i włączyła 3 dni z cetrotide.

    Ponieważ pech chciał, że w zasadzie dwa monitoringi robiła lekarka dyżurująca a nie mój lekarz prowadzący, dziś poszłam do mojego lekarza, a on zawyrokował, że pęcherzyki są już duże, a nawet bardzo duże, i w piątek punkcja. Co dalej zobaczymy jak będzie, bo niestety mam wrażenie, że Pani Doktor trochę za bardzo szalała ze stymulacją :(

    mbnotr8.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 kwietnia 2018, 22:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Morganaa trzymam mocno kciuki. Mam nadzieję, że nie będziesz miała hiperki

  • asik13 Autorytet
    Postów: 438 112

    Wysłany: 27 kwietnia 2018, 19:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    morganaa i jak? Już po punkcji?

  • morganaa Autorytet
    Postów: 1753 1025

    Wysłany: 27 kwietnia 2018, 22:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    nie taki diabeł straszny jeśli chodzi o samą procedurę, choć nerwy ogromne. Niestety choć pęcherzyków dużo, to w większości puste - tylko 3 komórki niestety. Zapłodnienie metodą IMSI, transfer w poniedziałek. Jutro mają dzwonić czy się w ogóle coś rozwija z tych naszych.
    Do tego cały zestaw leków - Lutinus i zastrzyki przeciwzakrzepowe - to ma pomóc w transferze i zagnieżdżeniu. Także jutro chwila prawdy czy transfer w ogóle będzie.
    Te 3 komórki mnie dobiły - może już wcześniej nie miałam wielkich szans na dziecko bo pęcherzyki rosły puste.

    mbnotr8.png
‹‹ 141 142 143 144 145 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Badania w ciąży - sprawdź, które warto wykonać

Zastanawiasz się jakie badania czekają cię w ciąży? Czemu służą takie badania i kiedy się je wykonuje? Przeczytaj jakie rodzaje badań i testów czekają przyszłą mamę i dlaczego są one ważne. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Naturalne sposoby łagodzenia bólu porodowego

Poród nierozerwalnie łączy się z bólem. Ten fakt wiele przyszłych mam napawa lękiem. Bez względu na to, czy rodzą po raz pierwszy czy po raz kolejny, wizja skurczy powoduje pytanie: czy dam radę? Co, jeśli nie wytrzymam? Na szczęście jest wiele łagodnych, niefarmakologicznych metod, które mogą pomóc oswoić porodowe bóle.

CZYTAJ WIĘCEJ

Trudne rozmowy w związku - jak rozmawiać z partnerem o problemach z płodnością i zachęcić do pierwszej wspólnej wizyty w klinice.

Bezskuteczne starania o dziecko i problemy z płodnością są dużym wyzwaniem w życiu każdej pary. Nie jest to regułą, ale bardzo często to kobiety wcześniej uświadamiają sobie problem, czują, że "coś jest nie tak", chcą rozpocząć diagnostykę... Jak rozmawiać o problemach z płodnością w związku? Kiedy warto zdecydować się na pierwszą wizytę i jak zachęcić do niej partnera? 

CZYTAJ WIĘCEJ