test MAR IgG pozytywny
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyStrawberry - to są wyniki ze stycznia, skopiowałam z forum
A drugie badanie miał w maju gdzie test MAR spadł, ale tylko do 87 procent i niestety aglutynacja wyszła +, formy prawidłowe spadły do 4 procent
*Algutynacja wynik -, norma(-)
*Lepkość wynik -, norma (-)
*Morfologia - kryteria wg Krugera:
- formy prawidłowe -5 norma to 4%
- uszkodzone szyjki 47
- formy nieprawidłowe 95
- uszkodzone witki 18
- uszkodzone główki 93
- kropla cytoplazmy 3
*Ruchliwość:
- ogólny procent ruchliwych 62, norma >40%
- ruch (A)+(B ) 49, norma >32%
- (A) ruch szybki linearny 0
- (B ) ruch wolny linearny i nielinearny 49
- (C) ruch w miejscu 13
- (D) brak ruchu 38
*MAR TEST IgG:
- plemniki ruchliwe z przyłączoną granulką 91, norma <10%negatywny, 10-50% słabo pozytywny, >50% wynik pozytywny, ma napisane wynik testu: pozytywny
-
nick nieaktualny
-
ewa81 wrote:Strawberry - to są wyniki ze stycznia, skopiowałam z forum
A drugie badanie miał w maju gdzie test MAR spadł, ale tylko do 87 procent i niestety aglutynacja wyszła +, formy prawidłowe spadły do 4 procent
*Algutynacja wynik -, norma(-)
*Lepkość wynik -, norma (-)
*Morfologia - kryteria wg Krugera:
- formy prawidłowe -5 norma to 4%
- uszkodzone szyjki 47
- formy nieprawidłowe 95
A czemu do in vitro nie podejdziecie?
- uszkodzone witki 18
- uszkodzone główki 93
- kropla cytoplazmy 3
*Ruchliwość:
- ogólny procent ruchliwych 62, norma >40%
- ruch (A)+(B ) 49, norma >32%
- (A) ruch szybki linearny 0
- (B ) ruch wolny linearny i nielinearny 49
- (C) ruch w miejscu 13
- (D) brak ruchu 38
*MAR TEST IgG:
- plemniki ruchliwe z przyłączoną granulką 91, norma <10%negatywny, 10-50% słabo pozytywny, >50% wynik pozytywny, ma napisane wynik testu: pozytywny -
nick nieaktualny
-
ewa81 wrote:Nam dr mówił żeby najpierw spróbować inseminację a jak się nie uda, to in vitro
moim zdaniem z waszymu wynikiami tzn twojego meza szasne marne na iui:/ a nie oszkujmy sie czesto gesto trzeba podchodzic z 5 razy do iui i nic ..mozesz podejsc z dofinasowania in vitro przez panstwo ale muisz spelniac podane przez nich kryteria -
nick nieaktualny
-
strawberry30 wrote:moim zdaniem z waszymu wynikiami tzn twojego meza szasne marne na iui:/ a nie oszkujmy sie czesto gesto trzeba podchodzic z 5 razy do iui i nic ..mozesz podejsc z dofinasowania in vitro przez panstwo ale muisz spelniac podane przez nich kryteria
przecież to wszystko nie jest takie proste, niestety... zresztą czasem warto powalczyć o każdą szanse, a in vitro to naprawdę trudna decyzja, więc nie ma co podejmować jej ot tak, tym bardziej, że nikt nie zagwarantuje, że już za pierwszym razem uda się mieć w brzuszku dzidziusia... My mamy gorsze wyniki od męża Ewy, może in vitro to jedyna szansa, ale ja wiem, że cuda się zdarzają i czasem warto próbować
opu to trzymam kciuki, żeby wszystko przebiegło bezproblemowo, bezboleśnie i żebyś po zabiegu czuła się jak najlepiej! ja też mam w Provicie i może to dziwnie zabrzmi, ale już nie mogę się doczekać choć strach jest ogromnyWiadomość wyedytowana przez autora: 19 sierpnia 2015, 08:46
ewa81 lubi tę wiadomość
25cs -12.10.16 8t4dc >tęsknię< co dzień bardziej
-
nick nieaktualny
-
Lili87 wrote:przecież to wszystko nie jest takie proste, niestety... zresztą czasem warto powalczyć o każdą szanse, a in vitro to naprawdę trudna decyzja, więc nie ma co podejmować jej ot tak, tym bardziej, że nikt nie zagwarantuje, że już za pierwszym razem uda się mieć w brzuszku dzidziusia... My mamy gorsze wyniki od męża Ewy, może in vitro to jedyna szansa, ale ja wiem, że cuda się zdarzają i czasem warto próbować
opu to trzymam kciuki, żeby wszystko przebiegło bezproblemowo, bezboleśnie i żebyś po zabiegu czuła się jak najlepiej! ja też mam w Provicie i może to dziwnie zabrzmi, ale już nie mogę się doczekać choć strach jest ogromny
kochana ja ci niczego nie nakazuje tylko staram sie doradzic najlepiej jak umie...sama wiem jak to jest ja staram sie tyle lat i cudu w moim wypadku nie byl a widze po znajomych jak podchodza do iui ....czemu in vitro nie jest prosta sprawa? zalezy jakie podejscie do tego masz i czy jestes za czy przeciw tej metodzie to fakt nikt nieda zadnej gwarancji ani na iui ani na in vitro -
nick nieaktualnyStrawberry :)nie odebrałam tego, że nakazujesz mi co mam robić, sama się przyznam, że o tym nie raz myślę, czy nie lepiej od razu in vitro.
Lily - we wtorek byliśmy na wizycie, pęcherzyk ładnie pękł i mam teraz czekać, co dalej, czy @ przyjdzie. Raczej nie liczę na nic, nie mam żadnych objawów ciążowych. -
nick nieaktualnyJa tez uwazam ze in vitro - przynajmniej u nas - ufam swojemu lekarzowi u nas teraz mar 73% , morfologia tylko 2% ... Ale kazdy ta decyzje musi podjac sam
Kircze powoli mam steresss przed laparo ..: ciekawe czy moge cos wziac na uspokojenie jakis valused czy cus ... I na biegunge bo na tle nerwowym bede miala na bank ... A jeszce ten dojazd 100km echhhWiadomość wyedytowana przez autora: 19 sierpnia 2015, 18:53
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyLecze sie w Provicie u dr P., od razu mowila o laparo histero i droznosci, teraz stanelo tylko na laparo i histero, bo jej zdaniem IUI jest bez sensu. Mowila ze przy dobrym nasieniu szanse sa niewielkie a co dopiero nasz przypadek... powiedziala ze jej zdaniem to niepotrzebne nadzieje i strata pieniedzy i czasu... Powatrzalismy MAR, bo powiedziala ze jak spadnie ponizej 50 to mozna sprobowac, ale nie spadl więc szkoda czasu... Ja mam 31 lat... a chcemy miec dwojeczkę bobaskow wiec troche czas nagli
Na zabieg zapisalam sie w provicie na 1 wizycie w maju ... takze sobie troche poczekalam ale gra jest warta swieczki bo na nfzewa81 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
strawberry30 wrote:.czemu in vitro nie jest prosta sprawa? zalezy jakie podejscie do tego masz i czy jestes za czy przeciw tej metodzie to fakt nikt nieda zadnej gwarancji ani na iui ani na in vitro
strawberry30 mam nadzieję, że mojej wypowiedzi nie odebrałaś jako atak, jeśli tak, to przepraszam, nie to było moim celem a z tym in vitro, to każdy ma inne poglądy, ja niby jestem zdecydowana, że jak nie da rady inaczej to będziemy podchodzić, choć im bardziej o tym myślę, tym większą czuję niepewność, dlatego na tą chwilę, próbujemy jeszcze innych metod. Ale też uważam, że każdy ma prawo do swoich wyborów i każda decyzja jest dobra.
A poza tym to byliśmy wczoraj u urologa. Mąż idzie na zabieg usuwania żylaków - dr powiedział, że od tego trzeba było w ogóle zacząć, bo to może być przyczyną przeciwciał, poza tym kazał mężowi zrobić badania w kierunku chlamydii i tych innych paskudztw oraz HPV i HSV. Każda z tych rzeczy może być winowajcą. Najbardziej się cieszę, że są szanse, że te przeciwciała mogą zniknąć, a nie jak mówił mój ginekolog - tylko in vitro, bo nic innego z przeciwciałami nie da się zrobić. Mam nadzieję, ze powoli wszystko zaczyna zmierzać w dobrym kierunku Pozdrawiam
25cs -12.10.16 8t4dc >tęsknię< co dzień bardziej
-
nick nieaktualnyLily - nam dr J powiedział,że chlamydia nie ma nic wspólnego z przeciwciałami:(
już mam mętlik w głowie. Jestem zaskoczona tym, co urolog Wam powiedział. A którego stopnia ma żylaki Twój mąż? Jak my byliśmy u androloga, lekarz też stwierdził żylaka pierwszego stopnia, ale powiedział, że nie kwalifikuje się to do operacji. Po operacji mogą się pogorszyć parametry nasienia, ale to indywidualna sprawaWiadomość wyedytowana przez autora: 21 sierpnia 2015, 21:27