Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Ciąża po zabiegu łyżeczkowania
Odpowiedz

Ciąża po zabiegu łyżeczkowania

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 25 kwietnia 2014, 20:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny ja byłam na patologii ciąży z dziewczynami w zaawansowanych ciążach, nie przeszkadzało mi to bo walczyła jak lew...ale po poronieniu! Na litość Boską położyć mnie z dziewczynami do porodu?...wyłamam do poduszki....Nie jadłam,nie spałam,szpital okropnie wspominam...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 kwietnia 2014, 20:30

  • JusWik Autorytet
    Postów: 1315 1304

    Wysłany: 25 kwietnia 2014, 20:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    eM kochana czytam i wyje jak pies :(((
    Ja też nie mogę narzekać na opiekę w szpitalu. Dostałam osobną salę a pani dr była przecudną kobietą. Dostałam nawet propozycję rozmowy z psychologiem :(

    eM lubi tę wiadomość

    wg2gskx.png
    bfaregz2g4civ44w.png
    [*]17.03.2014 Wikusia (9tc)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 25 kwietnia 2014, 20:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja zabieg miałam o 5,50 po całonocnym krwotoku,po wszystkim przyszedł do mnie ksiądz..ważne to było dla mnie,pobłogosławił mnie i dzieciątko..
    Ehhhh...pisze i nie wierzę,że to prawda...

    JusWik lubi tę wiadomość

  • eM Autorytet
    Postów: 1567 1531

    Wysłany: 25 kwietnia 2014, 20:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dobrze, że mamy choć siebie. Sporo osób mówi mi, że jak bym chciała pogadać to oni są i że wystarczy że powiem. Ten kto tego nie przeszedł, nie zrozumie. Wiem, że wszyscy współczują, wszystkim żal, ale tak naprawdę nawet mąż przeżywa to zupełnie inaczej. Wprawdzie też jego dziecko, ale nie w nim umarło, nie on miał zabieg i nie on się poświęcał i rezygnował ze wszystkiego co by mogło dzidzi zaszkodzić. Dlatego dziękuje, że jesteście!

    peppapig, JusWik, Mimi86, moremi, Joana91 lubią tę wiadomość

    Aniołek 12tc -18.04.2014 [*]
    Aniołek 8tc -25.08.2014 [*]
    Maks - ur 08.09.2015
    Nataniel 18tc - 20.12.2017 [*]
  • JusWik Autorytet
    Postów: 1315 1304

    Wysłany: 25 kwietnia 2014, 20:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Magic wrote:
    Ja tez kochane dbalam o siebie. A co z laskami ktore zyja w biedzie i patogii?? Pija pala zle sie odzywiaja a rodza dzieci!!! Dlatego powiem Wam cos co juz raz powiedzialam. Bedac u lekarza w warszawie powiedzial mi i mojemu mezowi ze sztuczne podtrzymywanie ciazy jest najgorsze bo jeden blad i przekresla wszystko. Takze jedyne co biore to eutyrox i witaminy dla kobiet w ciazy... w d***e mam inne leki bo jak mnie natura stworzyla do rodzenia dzieci to jej nie zmienie.
    Niedawno urodziła moja szwagierka i na sali leżała z kobietą która urodziła 6 dziecko, troje jej już zabrali. Nie mogłam przeżyć jak słyszałam kiedy się kłóciła z położnymi że ona musi na papierosa. Piła, paliła całą ciąże i co... i wszystko ok. Dobrze że dzieciątko zdrowe ale serce pęka kiedy człowiek dba, chucha, dmucha i traci swoje maleństwo...

    wg2gskx.png
    bfaregz2g4civ44w.png
    [*]17.03.2014 Wikusia (9tc)

  • JusWik Autorytet
    Postów: 1315 1304

    Wysłany: 25 kwietnia 2014, 20:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja po stracie usunęłam tu konto bo byłam wściekła, rozżalona nie wiem co jeszcze. Ale tu jest tyle wsparcia od Was kochane, że nie potrafiłam się obejść bez ovu... wróciłam tu ponownie.
    Mój mąż też tak się zachowuje, jak by się chciał odciąć, choć w szpitalu był przy mnie praktycznie cały czas.

    peppapig lubi tę wiadomość

    wg2gskx.png
    bfaregz2g4civ44w.png
    [*]17.03.2014 Wikusia (9tc)

  • maja35 Autorytet
    Postów: 1141 921

    Wysłany: 25 kwietnia 2014, 21:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kochane z facetami tak jest oni też to przezywaja ale tego nie okazuja i staraja sie być twardzi. Mój niby nic nie mowi i stara się życ normalnie ale jak tylko wsiada na rower,to pierwsze co robi jedzie na cmentarz gdzie kiedys cmentarze omijał szerokim łukiem.
    Ja dzisiaj widzialam na miescie jedna pania co miała na ręcach dzieciątko może 2 tygodniowe i kurde aż nie mogłam wzroku oderwac od tego maluszka,tak bym już chciała przytulić swoje.

    peppapig lubi tę wiadomość

    yn3dsvl.png
    córcie 17 lat i 19 lat.
    Moi 2 Anielscy synkowie [*] [*] 20.02.2014. (18tc)
    Ciocia aniołka Julci (*) 24.01.2015 (37tc)
  • Holly go Ekspertka
    Postów: 164 96

    Wysłany: 26 kwietnia 2014, 07:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Maja35 ja mam inny odruch, jak widzę maleńkie dzieci, albo kobiety w ciąży. Odwracam głowę, nie mogę patrzeć. Nie wiem, czy też macie tak teraz, że na waszej drodze wszędzie wyrastają, jak grzyby po deszczu, kobiety w ciąży?
    Moja przyjaciółka jest teraz w ciąży. Miała rodzić 4 miesiące przede mną. Nie mogę się z nią spotykać. Źle mi z tym i czuję się winna i podła, że unikam kontaktów, ale po prostu na razie nie mogę...
    Dziewczyny, ta ciąża była dla mnie jak wielki prezent od losu, bo ja zbliżam się już do 40. Teraz budzę się rano i ogarnia mnie panika, ze już nie zdążę...

    Jak myślę o tych naszych wszystkich maleństwach, to wyć mi się chce. Tęsknota jest dojmująca. Wiem, ze czas robi swoje, ale na razie trudno zagłuszyć ból po stracie.

    JusWik, peppapig lubią tę wiadomość

    [img]http://ovufriend.pl/thumb/c0857925218c8e2878af6b945e5a4233.png

    [*] 07.03.2014
    "No cóż moi drodzy – powiedziała Mamusia Muminka, kiedy rankiem wszyscy wyszli do ogrodu. – Już po końcu świata, teraz trzeba to wszystko posprzątać."[/img]
  • eM Autorytet
    Postów: 1567 1531

    Wysłany: 26 kwietnia 2014, 08:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja też nieswojo czuje się gdy widzę dziecko albo kobietę w ciąży. Teraz jest już ciut lepiej, ale w szpitalu na przeciw oddziału ginekologicznego był położniczy i gdy dzieci płakały to było słychać, nie umiałam przestać płakać gdy słyszałam płaczącego niemowlaka.

    JusWik, Holly go lubią tę wiadomość

    Aniołek 12tc -18.04.2014 [*]
    Aniołek 8tc -25.08.2014 [*]
    Maks - ur 08.09.2015
    Nataniel 18tc - 20.12.2017 [*]
  • JusWik Autorytet
    Postów: 1315 1304

    Wysłany: 26 kwietnia 2014, 09:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czas podobno leczy rany - to prawda, z czasem mniej będzie bolało ale zawsze będziemy pamiętały o naszych dzieciątkach w niebie...

    Holly go, eM lubią tę wiadomość

    wg2gskx.png
    bfaregz2g4civ44w.png
    [*]17.03.2014 Wikusia (9tc)

  • maja35 Autorytet
    Postów: 1141 921

    Wysłany: 26 kwietnia 2014, 09:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja miałam tak samo na poczatku,że nie mogłam patrzec na kobiety w ciąży i dzieci.Miałam też problem z powrotem do pracy bo pracuje z dziecmi. W tej chwili nie mogę tylko patrzec na szczęscie znajmoych,chociaż Ciesze sie razem z nimi. Mamy jeszcze z mężem taki odruch jak idziemy na spacer i idzie ktoś z wózkiem z blizniakami,to nie możemy oczu oderwać od wózka :-(

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 kwietnia 2014, 09:44

    peppapig, eM lubią tę wiadomość

    yn3dsvl.png
    córcie 17 lat i 19 lat.
    Moi 2 Anielscy synkowie [*] [*] 20.02.2014. (18tc)
    Ciocia aniołka Julci (*) 24.01.2015 (37tc)
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 26 kwietnia 2014, 10:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja dzisiaj w pracy, pochmurno i pada :-|
    Dziewczyny czasu nie wrócimy, choć to trudne jak moja pani doktor powtarza,mamy dla kogo żyć, musi dbać o siebie, żeby móc przywitać nowego pasażera albo i dwóch :-) a płakać też trzeba byle nie popaść w depresje...
    Miłego łikendu :-)

  • OctAngel Ekspertka
    Postów: 237 370

    Wysłany: 26 kwietnia 2014, 10:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 lipca 2018, 18:39

    peppapig lubi tę wiadomość

    3jvzwn15td2p4lbx.png
  • Malinka32 Autorytet
    Postów: 1063 558

    Wysłany: 26 kwietnia 2014, 10:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Najgorsze jest też to że faceci zupełnie tego nie rozumieja, ani uczuć ani doświadczeń w szpitalu.. kwitują przestań gadac o tym, czy przecież to nie był dziecko tylko zarodek.Mi mąż też potrafił dowalić, kiedy juz po zabiegu wybiegałam myślami w przyszłość mówiąc że może następnym razem się uda to mi powiedział: najpierw to trzeba ciąże donosić... jaka to ironia losu, że najbliższa osoba może tak bardzo zranić.. a potem był zdziwiony znowu masz focha.. poprostu brak słów

    9.01.2014 11tc
    15.05.2014 10tc
    Mam 5 dzieci
    3 przy sobie
    2 w niebie...
  • Holly go Ekspertka
    Postów: 164 96

    Wysłany: 26 kwietnia 2014, 11:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    OctAngel trzymaj się dzielnie! Też się zastanawiam, jak to będzie, gdy nadejdzie data porodu. Trudne doświadczenie. Dziewczyny, czy macie tak, że z jednej strony chciałbyś cie być takie, jak przed poronieniem, nie mieć tego cholerne bagażu cierpienia, mieć za to nadzieję i lekkość bytu, cofnąć czas i nigdy nie być w tej utraconej ciąży; ale z drugiej strony nie byłoby tego małego człowieka, który tylko chwilę był z nami i którego nie chce się zapomnieć, bez którego nie da się już żyć? Takie schizofreniczne uczucie.

    OctAngel lubi tę wiadomość

    [img]http://ovufriend.pl/thumb/c0857925218c8e2878af6b945e5a4233.png

    [*] 07.03.2014
    "No cóż moi drodzy – powiedziała Mamusia Muminka, kiedy rankiem wszyscy wyszli do ogrodu. – Już po końcu świata, teraz trzeba to wszystko posprzątać."[/img]
  • Malinka32 Autorytet
    Postów: 1063 558

    Wysłany: 26 kwietnia 2014, 11:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    i każda następna ciąża jest obciążona... bo boisz się, a każde kłucie czy ból sprawia że wszystko wraca

    JusWik lubi tę wiadomość

    9.01.2014 11tc
    15.05.2014 10tc
    Mam 5 dzieci
    3 przy sobie
    2 w niebie...
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 26 kwietnia 2014, 11:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja jeśli badania dobrze wyjdą to na 95% będę się starać lipiec sierpień więc może kiedy byłby termin porodu będę już w ciąży?ja miałam termin na wrzesień i będę znowu polować na chłopca serduszkowanie dzień przed i w dniu owulacji, pójdę na monitoring, tylko jak tu chłopa mojego namówić on już nie chcę próbować :-[

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 kwietnia 2014, 13:48

    JusWik, Holly go lubią tę wiadomość

  • Holly go Ekspertka
    Postów: 164 96

    Wysłany: 26 kwietnia 2014, 13:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja bym chciała zacząć starania w czerwcu, ale nie dostałam jesxcze @ po łyżeczkowaniu. To już siedem tygodni, wiec teoretycznie już powinna przyjść. :-( Po majowym weekendzie idę do lekarza, zobaczymy co powie. Ja przed ciążą miałam długie cykle, wiec tu upatruje braku @. Od kilku dni pobolewa mnie brzuch, ale nic się nie dzieje.
    Peppapig trzymam kciuki, żeby mąż się nie opierał :-) Mam nadzieję, że nam się uda i za chwilę będziemy czekać na swoje nowe dzieci. A za dwie będziemy je tulic w ramionach.

    peppapig, JusWik, Mimi86 lubią tę wiadomość

    [img]http://ovufriend.pl/thumb/c0857925218c8e2878af6b945e5a4233.png

    [*] 07.03.2014
    "No cóż moi drodzy – powiedziała Mamusia Muminka, kiedy rankiem wszyscy wyszli do ogrodu. – Już po końcu świata, teraz trzeba to wszystko posprzątać."[/img]
  • JusWik Autorytet
    Postów: 1315 1304

    Wysłany: 26 kwietnia 2014, 13:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ja dostałam @ w 37 dniu od zabiegu, nie mogłam się doczekać. Od lekarza dostaliśmy zielone światło pomimo zabiegu łyżeczkowania. Czekam teraz aż się skończy @ i zaczynamy starania od początku. Mnie też czas goni bo mam 30 na karku a zawsze chciałam mieć dużą rodzinę a tu żebym się choć jednego dzieciątka doczekała to będę szczęśliwa.

    peppapig lubi tę wiadomość

    wg2gskx.png
    bfaregz2g4civ44w.png
    [*]17.03.2014 Wikusia (9tc)

  • JusWik Autorytet
    Postów: 1315 1304

    Wysłany: 26 kwietnia 2014, 13:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ciekawa stronka, przynajmniej dla mnie :) może komuś się przyda
    http://adonai.pl/nieplodnosc/?id=21

    wg2gskx.png
    bfaregz2g4civ44w.png
    [*]17.03.2014 Wikusia (9tc)

‹‹ 7 8 9 10 11 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Starania o dziecko, niepłodność? - jak powiedzieć o tym innym?

Często bywa tak, że temat kłopotów z zajściem w ciążę jest owiany tajemnicą. Jak powiedzieć rodzinie i przyjaciołom o Waszych trudnych doświadczeniach związanych z przedłużającymi się staraniami o dziecko? Doświadczony psycholog, który na co dzień pracuje z parami zmagającymi się z niepłodnością - Justyna Kuczmierowska - proponuje napisanie listu. Sprawdź, co powinno znaleźć się w liście do bliskich osób. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak radzić sobie z trudnymi pytaniami, gdy cierpisz na niepłodność i masz problemy z zajściem w ciążę?

Tylko osoby, które doświadczyły przedłużających się starań o dziecko, wiedzą jak trudne mogą być pytania ze strony innych... "A Wy kiedy będziecie mieli dziecko?" jest jednym z najczęstszych. Jak odpowiadać na trudne pytania? Jak radzić sobie z emocjami podczas przedłużających się starań o dziecko? I dlaczego problemy z płodnością są tak trudnym emocjonalnie doświadczeniem? Przeczytaj artykuł doświadczonego psychologa - Justyny Kuczmierowskiej, która na codzień pracuje z parami borykającymi się z niepłodnością! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak w naturalny sposób zwiększyć swoje szanse na zajście w ciążę?

W dzisiejszych czasach wiele par zmaga się z problemem niepłodności. Szacuje się, że w krajach rozwiniętych od 10 do 12% kobiet ma problem z zajściem w ciążę. Dane w Polsce także nie napawają optymizmem, gdyż nawet 20% par w wieku rozrodczym cierpi na niepłodność. Powodów takiego stanu rzeczy jest dużo. Przeczytaj jak w naturalny sposób zwiększyć swoje szanse na zajście w ciążę, za pomocą ziól i odpowiedniej diety.   

CZYTAJ WIĘCEJ