Ciąża po zabiegu łyżeczkowania
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyDziewczyny ja byłam na patologii ciąży z dziewczynami w zaawansowanych ciążach, nie przeszkadzało mi to bo walczyła jak lew...ale po poronieniu! Na litość Boską położyć mnie z dziewczynami do porodu?...wyłamam do poduszki....Nie jadłam,nie spałam,szpital okropnie wspominam...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 kwietnia 2014, 20:30
-
nick nieaktualny
-
Dobrze, że mamy choć siebie. Sporo osób mówi mi, że jak bym chciała pogadać to oni są i że wystarczy że powiem. Ten kto tego nie przeszedł, nie zrozumie. Wiem, że wszyscy współczują, wszystkim żal, ale tak naprawdę nawet mąż przeżywa to zupełnie inaczej. Wprawdzie też jego dziecko, ale nie w nim umarło, nie on miał zabieg i nie on się poświęcał i rezygnował ze wszystkiego co by mogło dzidzi zaszkodzić. Dlatego dziękuje, że jesteście!
peppapig, JusWik, Mimi86, moremi, Joana91 lubią tę wiadomość
Aniołek 12tc -18.04.2014 [*]
Aniołek 8tc -25.08.2014 [*]
Maks - ur 08.09.2015
Nataniel 18tc - 20.12.2017 [*] -
Magic wrote:Ja tez kochane dbalam o siebie. A co z laskami ktore zyja w biedzie i patogii?? Pija pala zle sie odzywiaja a rodza dzieci!!! Dlatego powiem Wam cos co juz raz powiedzialam. Bedac u lekarza w warszawie powiedzial mi i mojemu mezowi ze sztuczne podtrzymywanie ciazy jest najgorsze bo jeden blad i przekresla wszystko. Takze jedyne co biore to eutyrox i witaminy dla kobiet w ciazy... w d***e mam inne leki bo jak mnie natura stworzyla do rodzenia dzieci to jej nie zmienie.
-
Ja po stracie usunęłam tu konto bo byłam wściekła, rozżalona nie wiem co jeszcze. Ale tu jest tyle wsparcia od Was kochane, że nie potrafiłam się obejść bez ovu... wróciłam tu ponownie.
Mój mąż też tak się zachowuje, jak by się chciał odciąć, choć w szpitalu był przy mnie praktycznie cały czas.peppapig lubi tę wiadomość
-
Kochane z facetami tak jest oni też to przezywaja ale tego nie okazuja i staraja sie być twardzi. Mój niby nic nie mowi i stara się życ normalnie ale jak tylko wsiada na rower,to pierwsze co robi jedzie na cmentarz gdzie kiedys cmentarze omijał szerokim łukiem.
Ja dzisiaj widzialam na miescie jedna pania co miała na ręcach dzieciątko może 2 tygodniowe i kurde aż nie mogłam wzroku oderwac od tego maluszka,tak bym już chciała przytulić swoje.peppapig lubi tę wiadomość
-
Maja35 ja mam inny odruch, jak widzę maleńkie dzieci, albo kobiety w ciąży. Odwracam głowę, nie mogę patrzeć. Nie wiem, czy też macie tak teraz, że na waszej drodze wszędzie wyrastają, jak grzyby po deszczu, kobiety w ciąży?
Moja przyjaciółka jest teraz w ciąży. Miała rodzić 4 miesiące przede mną. Nie mogę się z nią spotykać. Źle mi z tym i czuję się winna i podła, że unikam kontaktów, ale po prostu na razie nie mogę...
Dziewczyny, ta ciąża była dla mnie jak wielki prezent od losu, bo ja zbliżam się już do 40. Teraz budzę się rano i ogarnia mnie panika, ze już nie zdążę...
Jak myślę o tych naszych wszystkich maleństwach, to wyć mi się chce. Tęsknota jest dojmująca. Wiem, ze czas robi swoje, ale na razie trudno zagłuszyć ból po stracie.JusWik, peppapig lubią tę wiadomość
-
Ja też nieswojo czuje się gdy widzę dziecko albo kobietę w ciąży. Teraz jest już ciut lepiej, ale w szpitalu na przeciw oddziału ginekologicznego był położniczy i gdy dzieci płakały to było słychać, nie umiałam przestać płakać gdy słyszałam płaczącego niemowlaka.
JusWik, Holly go lubią tę wiadomość
Aniołek 12tc -18.04.2014 [*]
Aniołek 8tc -25.08.2014 [*]
Maks - ur 08.09.2015
Nataniel 18tc - 20.12.2017 [*] -
Ja miałam tak samo na poczatku,że nie mogłam patrzec na kobiety w ciąży i dzieci.Miałam też problem z powrotem do pracy bo pracuje z dziecmi. W tej chwili nie mogę tylko patrzec na szczęscie znajmoych,chociaż Ciesze sie razem z nimi. Mamy jeszcze z mężem taki odruch jak idziemy na spacer i idzie ktoś z wózkiem z blizniakami,to nie możemy oczu oderwać od wózka
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 kwietnia 2014, 09:44
peppapig, eM lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa dzisiaj w pracy, pochmurno i pada
Dziewczyny czasu nie wrócimy, choć to trudne jak moja pani doktor powtarza,mamy dla kogo żyć, musi dbać o siebie, żeby móc przywitać nowego pasażera albo i dwóch a płakać też trzeba byle nie popaść w depresje...
Miłego łikendu -
Najgorsze jest też to że faceci zupełnie tego nie rozumieja, ani uczuć ani doświadczeń w szpitalu.. kwitują przestań gadac o tym, czy przecież to nie był dziecko tylko zarodek.Mi mąż też potrafił dowalić, kiedy juz po zabiegu wybiegałam myślami w przyszłość mówiąc że może następnym razem się uda to mi powiedział: najpierw to trzeba ciąże donosić... jaka to ironia losu, że najbliższa osoba może tak bardzo zranić.. a potem był zdziwiony znowu masz focha.. poprostu brak słów9.01.2014 11tc
15.05.2014 10tc
Mam 5 dzieci
3 przy sobie
2 w niebie... -
OctAngel trzymaj się dzielnie! Też się zastanawiam, jak to będzie, gdy nadejdzie data porodu. Trudne doświadczenie. Dziewczyny, czy macie tak, że z jednej strony chciałbyś cie być takie, jak przed poronieniem, nie mieć tego cholerne bagażu cierpienia, mieć za to nadzieję i lekkość bytu, cofnąć czas i nigdy nie być w tej utraconej ciąży; ale z drugiej strony nie byłoby tego małego człowieka, który tylko chwilę był z nami i którego nie chce się zapomnieć, bez którego nie da się już żyć? Takie schizofreniczne uczucie.
OctAngel lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa jeśli badania dobrze wyjdą to na 95% będę się starać lipiec sierpień więc może kiedy byłby termin porodu będę już w ciąży?ja miałam termin na wrzesień i będę znowu polować na chłopca serduszkowanie dzień przed i w dniu owulacji, pójdę na monitoring, tylko jak tu chłopa mojego namówić on już nie chcę próbować :-[
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 kwietnia 2014, 13:48
JusWik, Holly go lubią tę wiadomość
-
Ja bym chciała zacząć starania w czerwcu, ale nie dostałam jesxcze @ po łyżeczkowaniu. To już siedem tygodni, wiec teoretycznie już powinna przyjść. Po majowym weekendzie idę do lekarza, zobaczymy co powie. Ja przed ciążą miałam długie cykle, wiec tu upatruje braku @. Od kilku dni pobolewa mnie brzuch, ale nic się nie dzieje.
Peppapig trzymam kciuki, żeby mąż się nie opierał Mam nadzieję, że nam się uda i za chwilę będziemy czekać na swoje nowe dzieci. A za dwie będziemy je tulic w ramionach.peppapig, JusWik, Mimi86 lubią tę wiadomość
-
ja dostałam @ w 37 dniu od zabiegu, nie mogłam się doczekać. Od lekarza dostaliśmy zielone światło pomimo zabiegu łyżeczkowania. Czekam teraz aż się skończy @ i zaczynamy starania od początku. Mnie też czas goni bo mam 30 na karku a zawsze chciałam mieć dużą rodzinę a tu żebym się choć jednego dzieciątka doczekała to będę szczęśliwa.
peppapig lubi tę wiadomość