Ciąża pozamaciczna ( ektopowa)
-
WIADOMOŚĆ
-
pysia_s wrote:Hej dziewczyny!
Wyszlam wczoraj ze szpitala. Czyli bylam 3 nocki. Dren mi wyjeli po ponad dobie. Samopoczucie oceniam 9/10 troche boli brzuch przy wstawaniu. Zaliczylam dzisiaj troche pracy, jazde autem, drobne zakupki, ogarnianie dziecka. Nie jest zle.
Teraz pytanie, kiedy do gina i kiedy zbadac bete? Wypisywali mnie w majowke wiec kadra jakas dziwna i okrojona nikt nic nie mowil, w ogole myslalam ze nie wyjde i ze o mnie zapomnieli bo obchod byl po 10…
Ja miałam 7 dni od laparo pojawić się na zdjęcie szwow, a wizyta kontrolna 30 dni po laparo.💙🩷 -
pysia_s wrote:Hej dziewczyny!
Wyszlam wczoraj ze szpitala. Czyli bylam 3 nocki. Dren mi wyjeli po ponad dobie. Samopoczucie oceniam 9/10 troche boli brzuch przy wstawaniu. Zaliczylam dzisiaj troche pracy, jazde autem, drobne zakupki, ogarnianie dziecka. Nie jest zle.
Teraz pytanie, kiedy do gina i kiedy zbadac bete? Wypisywali mnie w majowke wiec kadra jakas dziwna i okrojona nikt nic nie mowil, w ogole myslalam ze nie wyjde i ze o mnie zapomnieli bo obchod byl po 10…
Hej widzę że u Ciebie podobna historia jak u mnie w tylko ja zaczynam od niższej bety -360.
Czekają na poronienie trąbkowe bo beta w ciągu dwóch dob spadła z 360 na 330. Jest nadzieja ze się samo oczyści ale u Ciebie też spadała i finalnie skończyło się laparo? Tego się boję bo mam podoba sytuację i średnio mi się to widzi czekać kiedy w domu małe dziecko i praca a ja nie czuje sie w ogóle źle poza plamieniami które mi towarzysza od 4 Dob (wtedy stawiłam się w szpitalu z diagnoza ciąży pozamacicznej - prawej jajowod ok 1 cm).
-
Emfanka wrote:Mnie wypuścili jak zobaczyli że beta spadła, po wyjściu ze szpitala już nie badałam.
Ja się dopytywałam o wizytę i tutaj (dziękuję Dziewczyny) i u mojej gin - na wizytę zaprosiła z wynikami histopatologii, powiedziała że powinno się pokryć z pierwszym krwawieniem. Wynik właśnie dostałam o informację, że jest - krwawienie- dzisiaj się pojawiło plamienie.
I powiem jak się trzymałam ostatni miesiąc, dzisiaj mam straszny spadek formy. Nie wiem co dalej robić być może to hormony, ale czuję się strasznie, zwłaszcza że po invitro i reszcie przejść nie mogę schudnąć do wagi docelowej. Nie jest bardzo źle (rozmiar ok 40) natomiast ja widzę dużo za dużo.
W dodatku zastanawiam się co dalej - czy próbować z 3 invitro czy dać sobie znów szansę naturalnie. Jestem pokruszona jak biszkopt…
Dziewczyny trzymam za nas wszystkie kciuki i mam nadzieję, że mało Dziewczyn będzie potrzebowało tego wątku. Dziękuję, ze jesteście!!!
Ja u siebie obstawiam, że pomogło wyleczenie zębów, mój poprzedni dentysta robił mi przeglądy i zawsze wszystko było oki, pozowanie dentysty okazało się, że mam do leczenie 9 zębów bo dziury robią mi się pod plombami, a to widać tylko na zdjęciu i to mogło powodować stan zapalny i skupienie organizmu na walce z tym stanem, a nie na przyjęciu nowego organizmu. Po 3 miesiącach od wyleczenia zębów zaszłam w naturalną ciążę i to ze strony gdzie nie mam jajowodu. Nie wiem na ile moja teoria jest prawdziwa, ale na pewno nie zaszkodziło. Trzymam za was wszystkie kciuki
06.10.2023 pozytywny test- niespodzianka naturalna
07.10.2023 beta 742 (godz15)
09.10.2023 beta 1551 (godz 11)
11.10.2023 beta 2994 (godz 10:30)
14.10.2023 beta 8476 (godz 21)
19.10 ♥️ 96 uderzeń
31.10 CRL 13,4mm FHR 159/min
21.11 3,86 człowieczka ♥️173 (10w5d)
04.12 USG prenatalne ok (12w4d) PAPPA ok
19.12 ♥️150 (14w5d)
16.01 273 gr człowieczka (18w5d)♥️152
22.02 397 gr córcia, badania połówkowe ok (22w)
15.02 556gr (23w) ♥️142
14.03 973gr (27w) ♥️155
09.04 1484gr (30w5d) ♥️147 prenatalne nieznacznie poszerzona miedniczka
07.05 2379gr (34w5d) ♥️153
22.06.2024 2840g 53cm 18:20 nasza kruszynka jest z nami
-
pysia_s wrote:Hej dziewczyny!
Wyszlam wczoraj ze szpitala. Czyli bylam 3 nocki. Dren mi wyjeli po ponad dobie. Samopoczucie oceniam 9/10 troche boli brzuch przy wstawaniu. Zaliczylam dzisiaj troche pracy, jazde autem, drobne zakupki, ogarnianie dziecka. Nie jest zle.
Teraz pytanie, kiedy do gina i kiedy zbadac bete? Wypisywali mnie w majowke wiec kadra jakas dziwna i okrojona nikt nic nie mowil, w ogole myslalam ze nie wyjde i ze o mnie zapomnieli bo obchod byl po 10…
Co do wizyty u gina- mnie kazali przyjść po pierwszej miesiaczce +/- po miesiącu a no i z wynikiem histopatoWiadomość wyedytowana przez autora: 3 maja 2024, 07:50
👱♀️ 33l👦🏻35l
- 12.2022 💔 CP, laparoskopia, jajowód zachowany
- 04.2023 badanie HSG ( jajowody drożne) ✅️
- 10.2023 Klinika leczenia niepłodności (Ovum Lublin)
- 11.2023 histeroskopia, hormony ✅️
- 12.2023 - 03.2024 4 x stymulacja owulacji ❌️
- 10.2024 - 12.2024 3 x IUI ❌️
_________
- 02.01.2025 kwalifikacja IVF ✅️
AMH 7,34
- 25.01.2025 start stymulacji:
2dc - 6dc - Ovaleap 1 x 150jm
7dc - Ovaleap 1 x 225jm, Cetrotide 1 x 0,25mg
- 30.01.2025 monitoring (7P +6L)
- 04.02.2025 ⏳️ monitoring
- 06.02.2025 ⏳️ punkcja -
pysia_s wrote:Ok to jak dostane wynik to wtedy pojde.
Bardzo mi przykro z powodu Twoich odczuc Sama mam rozterki czy probowac dalej, czy kusic los… nie wiem czy jestem na to gotowa, moj maz to w ogole sie zamartwial i on pewnie bedzie jeszcze bardziej na nie, poza tym skasowali mi lewy jajowod, a jak kojarze z wizyt u gina to zwykle owulacje mialam z lewego jajnika Nie wiem czy jestem psychicznie gotowa na walke o dziecko, ktore mialo sie pojawic spontanicznie w naszym zyciu… na zasadzie bedzie co ma byc. Moze daj sobie troche czasu, jakis wyjazd, honby ktore troche odciazy glowe? Trzymaj sie!
A co do strachu o drugą cp to u mnie nigdy nie przeszedł...👱♀️ 33l👦🏻35l
- 12.2022 💔 CP, laparoskopia, jajowód zachowany
- 04.2023 badanie HSG ( jajowody drożne) ✅️
- 10.2023 Klinika leczenia niepłodności (Ovum Lublin)
- 11.2023 histeroskopia, hormony ✅️
- 12.2023 - 03.2024 4 x stymulacja owulacji ❌️
- 10.2024 - 12.2024 3 x IUI ❌️
_________
- 02.01.2025 kwalifikacja IVF ✅️
AMH 7,34
- 25.01.2025 start stymulacji:
2dc - 6dc - Ovaleap 1 x 150jm
7dc - Ovaleap 1 x 225jm, Cetrotide 1 x 0,25mg
- 30.01.2025 monitoring (7P +6L)
- 04.02.2025 ⏳️ monitoring
- 06.02.2025 ⏳️ punkcja -
Silenka wrote:Jaki dren? 😜
Ja miałam 7 dni od laparo pojawić się na zdjęcie szwow, a wizyta kontrolna 30 dni po laparo.👱♀️ 33l👦🏻35l
- 12.2022 💔 CP, laparoskopia, jajowód zachowany
- 04.2023 badanie HSG ( jajowody drożne) ✅️
- 10.2023 Klinika leczenia niepłodności (Ovum Lublin)
- 11.2023 histeroskopia, hormony ✅️
- 12.2023 - 03.2024 4 x stymulacja owulacji ❌️
- 10.2024 - 12.2024 3 x IUI ❌️
_________
- 02.01.2025 kwalifikacja IVF ✅️
AMH 7,34
- 25.01.2025 start stymulacji:
2dc - 6dc - Ovaleap 1 x 150jm
7dc - Ovaleap 1 x 225jm, Cetrotide 1 x 0,25mg
- 30.01.2025 monitoring (7P +6L)
- 04.02.2025 ⏳️ monitoring
- 06.02.2025 ⏳️ punkcja -
Ja na tym usg nie widzę jajnika, porównując ze swoimi zdjęciami 😆 myślę że ciaza na tym etapie nie miałaby 2 cm. Może to jakaś torbiel czy inne gunwo. Ale no to lekarz powinien wiedzieć jak to nazwać. Więc koniecznie podjedź do jakiegoś innego💙🩷
-
Silenka wrote:Jaki dren? 😜
Ja miałam 7 dni od laparo pojawić się na zdjęcie szwow, a wizyta kontrolna 30 dni po laparo.
Po laparo mialam dren w jednej dziurze na 1,5 doby oraz cewnik na 24h, pulsoksymetr, oraz caly czas sprawdzane cisnienie i tak lezalam przez 6h, potem cisnieniomierz i pulsoksymetr mi zdjeli i kazali wstac. Na noc mialam tylko pulsoksymetr, kolejnego dnia rano zdjeli cewnik i pulsoksymetr i z drenem dali mnie na normalna sale. To mormalna procedura w tym szpitalu. Dren odprowadzal ze srodka cala krew.
W ogole dziewczyny krwawilyscie po laparo? Ja w ogole prawie nie krwawilam… mam jakby malutkie brazowe uplawy. -
pysia_s wrote:Po laparo mialam dren w jednej dziurze na 1,5 doby oraz cewnik na 24h, pulsoksymetr, oraz caly czas sprawdzane cisnienie i tak lezalam przez 6h, potem cisnieniomierz i pulsoksymetr mi zdjeli i kazali wstac. Na noc mialam tylko pulsoksymetr, kolejnego dnia rano zdjeli cewnik i pulsoksymetr i z drenem dali mnie na normalna sale. To mormalna procedura w tym szpitalu. Dren odprowadzal ze srodka cala krew.
W ogole dziewczyny krwawilyscie po laparo? Ja w ogole prawie nie krwawilam… mam jakby malutkie brazowe uplawy.
Ja też miałam dren - założony - po pęknięciu jajowodu zaczyna się krwawienie do otrzewnej - trzeba to osuszyć plus odprowadzić cały płyn. To moja jedyna większa blizna w sumie po laparo.
Delikatne plamienie - ale tylko jedna pielęgniarka mi powiedziała, że mogę krwawić. Reszta nie dała znać - co uważam, że było niefajne - bo w sumie sama nie pomyślałam by założyć wkładkę.
🙍♂️88' 🙍♀️89'. 🐶😸😸
06.2022 💉 IVF krótki protokół
2 zarodki - oba nieprawidłowe ❌
08.2022 💉 IVF krótki protokół
4 zarodki - 1 prawidłowy
Biopsje endometrium - wykryte zapalenie - leczenie wlewami/antybiotykami
04.2023 transfer nieudany 💔
08.2023💔 naturals - poronienie samoistne w 4 tyg
03.2024 💔 naturals - ciąża pozamaciczna, laparoskopia - prawy jajowód usunięty -
pysia_s wrote:Po laparo mialam dren w jednej dziurze na 1,5 doby oraz cewnik na 24h, pulsoksymetr, oraz caly czas sprawdzane cisnienie i tak lezalam przez 6h, potem cisnieniomierz i pulsoksymetr mi zdjeli i kazali wstac. Na noc mialam tylko pulsoksymetr, kolejnego dnia rano zdjeli cewnik i pulsoksymetr i z drenem dali mnie na normalna sale. To mormalna procedura w tym szpitalu. Dren odprowadzal ze srodka cala krew.
W ogole dziewczyny krwawilyscie po laparo? Ja w ogole prawie nie krwawilam… mam jakby malutkie brazowe uplawy.👱♀️ 33l👦🏻35l
- 12.2022 💔 CP, laparoskopia, jajowód zachowany
- 04.2023 badanie HSG ( jajowody drożne) ✅️
- 10.2023 Klinika leczenia niepłodności (Ovum Lublin)
- 11.2023 histeroskopia, hormony ✅️
- 12.2023 - 03.2024 4 x stymulacja owulacji ❌️
- 10.2024 - 12.2024 3 x IUI ❌️
_________
- 02.01.2025 kwalifikacja IVF ✅️
AMH 7,34
- 25.01.2025 start stymulacji:
2dc - 6dc - Ovaleap 1 x 150jm
7dc - Ovaleap 1 x 225jm, Cetrotide 1 x 0,25mg
- 30.01.2025 monitoring (7P +6L)
- 04.02.2025 ⏳️ monitoring
- 06.02.2025 ⏳️ punkcja -
pysia_s wrote:Po laparo mialam dren w jednej dziurze na 1,5 doby oraz cewnik na 24h, pulsoksymetr, oraz caly czas sprawdzane cisnienie i tak lezalam przez 6h, potem cisnieniomierz i pulsoksymetr mi zdjeli i kazali wstac. Na noc mialam tylko pulsoksymetr, kolejnego dnia rano zdjeli cewnik i pulsoksymetr i z drenem dali mnie na normalna sale. To mormalna procedura w tym szpitalu. Dren odprowadzal ze srodka cala krew.
W ogole dziewczyny krwawilyscie po laparo? Ja w ogole prawie nie krwawilam… mam jakby malutkie brazowe uplawy.💙🩷 -
pysia_s wrote:Po laparo mialam dren w jednej dziurze na 1,5 doby oraz cewnik na 24h, pulsoksymetr, oraz caly czas sprawdzane cisnienie i tak lezalam przez 6h, potem cisnieniomierz i pulsoksymetr mi zdjeli i kazali wstac. Na noc mialam tylko pulsoksymetr, kolejnego dnia rano zdjeli cewnik i pulsoksymetr i z drenem dali mnie na normalna sale. To mormalna procedura w tym szpitalu. Dren odprowadzal ze srodka cala krew.
W ogole dziewczyny krwawilyscie po laparo? Ja w ogole prawie nie krwawilam… mam jakby malutkie brazowe uplawy.💙🩷 -
OlaMama wrote:Hej widzę że u Ciebie podobna historia jak u mnie w tylko ja zaczynam od niższej bety -360.
Czekają na poronienie trąbkowe bo beta w ciągu dwóch dob spadła z 360 na 330. Jest nadzieja ze się samo oczyści ale u Ciebie też spadała i finalnie skończyło się laparo? Tego się boję bo mam podoba sytuację i średnio mi się to widzi czekać kiedy w domu małe dziecko i praca a ja nie czuje sie w ogóle źle poza plamieniami które mi towarzysza od 4 Dob (wtedy stawiłam się w szpitalu z diagnoza ciąży pozamacicznej - prawej jajowod ok 1 cm).
U mnie beta spadla jakos 6.08 i myslalam ze poronie normalnie, mialam wpizod wiekszego krwawienia i myslalam ze sie to wydarzylo. Poszlam do gina, kazala bete sprawdzic, macica oczyszczona wszystk ok, a to plamienie to po poronieniu. Sprawdzam bete po wizycie a tam 2500! Szok! Bylam u jeszcze jednego gina i on tez kazal sie nie martwic bo beta znowu spadla, bylam na noc w szpitalu i spadala, w szpitalu kazali przyjsc na kontrole za 2 dni z nowa beta, a ta nowa znowu wzrosla wiec nie poszlam na kontrole bo wiwm zeby mnie zostawili, a nie moglam sobie na to pozwolic. Badalam bete co 2 dni i spadala. Balam sie jednak ze juz dobry miesiac chodze z taka ciaza pozamaciczna i ze bedzie jakies zakazenie itp wiec pojechalam do szpitala i tam mi powiedzieli ze ona tak bedzie spadac i rosnac i ze lepiej zrobic laparo. Nie zaluje, bo mam to z glowy i szybko doszlam do siebie.
-
pysia_s wrote:U mnie beta spadla jakos 6.08 i myslalam ze poronie normalnie, mialam wpizod wiekszego krwawienia i myslalam ze sie to wydarzylo. Poszlam do gina, kazala bete sprawdzic, macica oczyszczona wszystk ok, a to plamienie to po poronieniu. Sprawdzam bete po wizycie a tam 2500! Szok! Bylam u jeszcze jednego gina i on tez kazal sie nie martwic bo beta znowu spadla, bylam na noc w szpitalu i spadala, w szpitalu kazali przyjsc na kontrole za 2 dni z nowa beta, a ta nowa znowu wzrosla wiec nie poszlam na kontrole bo wiwm zeby mnie zostawili, a nie moglam sobie na to pozwolic. Badalam bete co 2 dni i spadala. Balam sie jednak ze juz dobry miesiac chodze z taka ciaza pozamaciczna i ze bedzie jakies zakazenie itp wiec pojechalam do szpitala i tam mi powiedzieli ze ona tak bedzie spadac i rosnac i ze lepiej zrobic laparo. Nie zaluje, bo mam to z glowy i szybko doszlam do siebie.
A pamiętasz jak wyglądały Twoje bety? Od początku jak się dowiedziałaś i dalej? -
OlaMama wrote:A pamiętasz jak wyglądały Twoje bety? Od początku jak się dowiedziałaś i dalej?
Tak:
20.03 - 130
22.03 - 228
25.03 - 546
2.04 wt 1182
4.04 czw 1571
6.04 sb 1300
Tu myslalam ze nastapi poronienie, a potem ze nastapilo po krwawieniu.
I kolejno:
19.04 - 2525
20.04 - 2467 (zrobilam po 24h bo myslalam ze blad labu)
21.04 - szpital 2207 i 1902 - spadalo wiec mnie wypuscili
23.04 - 2421
25.04 - 2080
27.04 - 1834
29.04 - 1231 szpital i laparo pare h pozniej
Mialam jajowod w strzepach, nie wiem czy byl sens go trzymac w ogole… i czym grozilo dluzsze chodzenie w tym stanie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 maja 2024, 11:16
-
pysia_s wrote:Tak:
20.03 - 130
22.03 - 228
25.03 - 546
2.04 wt 1182
4.04 czw 1571
6.04 sb 1300
Tu myslalam ze nastapi poronienie, a potem ze nastapilo po krwawieniu.
I kolejno:
19.04 - 2525
20.04 - 2467 (zrobilam po 24h bo myslalam ze blad labu)
21.04 - szpital 2207 i 1902 - spadalo wiec mnie wypuscili
23.04 - 2421
25.04 - 2080
27.04 - 1834
29.04 - 1231 szpital i laparo pare h pozniej
Mialam jajowod w strzepach, nie wiem czy byl sens go trzymac w ogole… i czym grozilo dluzsze chodzenie w tym stanie.
Dziękuję. A kiedy było coś widać w obrazów usg poza macica? Przy jakim beta? -
OlaMama wrote:Dziękuję. A kiedy było coś widać w obrazów usg poza macica? Przy jakim beta?
Byla jakas struktura w obrebie jajowodu(ale to juz na 4-5-6-7 usg, jedna ginka widziala nawet pecherzyk w macicy 1 usg), mialam niby poronienie trabkowe, nie krwawilam do otrzewej, moj stan byl naprawde dobry, meczyla mnie jednak mysl ze nie wiem co sie moze stac, a mam zycie i prace do ogarniecia, towarzyszyl mi przy tym duzy stres bo mam bardzo odpowiedzialna prace i nie chcialam zeby nagle mnie zbierala karetka z miejsca pracy. Mialam robionych 7 usg, krwawienie tez sie nie zmniejszalo, a dodatkowo 1x w tygodniu dopadal mnie silny jakby takie mega giga wzdecie odczuwalne az w odbycie, ze musialam sie polozyc. Lekarz powiedzial, ze jestem dziwnym przypadkiem jak na moj stan to prawie w ogole nie mialam objawow.
Tobie chca zrobic laparo?Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 maja 2024, 11:24
-
pysia_s wrote:Byla jakas struktura w obrebie jajowodu(ale to juz na 4-5-6-7 usg, jedna ginka widziala nawet pecherzyk w macicy 1 usg), mialam niby poronienie trabkowe, nie krwawilam do otrzewej, moj stan byl naprawde dobry, meczyla mnie jednak mysl ze nie wiem co sie moze stac, a mam zycie i prace do ogarniecia, towarzyszyl mi przy tym duzy stres bo mam bardzo odpowiedzialna prace i nie chcialam zeby nagle mnie zbierala karetka z miejsca pracy. Mialam robionych 7 usg, krwawienie tez sie nie zmniejszalo, a dodatkowo 1x w tygodniu dopadal mnie silny jakby takie mega giga wzdecie odczuwalne az w odbycie, ze musialam sie polozyc. Lekarz powiedzial, ze jestem dziwnym przypadkiem jak na moj stan to prawie w ogole nie mialam objawow.
Tobie chca zrobic laparo?
Nie chcą. Czekają ze się sama poroni lub wchłonie na zasadzie trąbkowego do jamy otrzewnej.
Ja trafiłam w poniedziałek z beta 360 i zlokalizowana zmiana w prawym jajowodzie o wymiarze 1 cm. Tej nocy miałam krwawienie w nocy bardzo skąpe j po chwili ustało z plamienie utrzymującym się do teraz (brązowe ciemne)
Po dwóch dobach powtórzyli beta i spadła do 330 plus zrobili usg i potwierdzili coś na prawym jajowodzie o wymiarach 1 cm
Mówią ze może być tak ze się sama roni z uwagi na spadek bhcg więc czekamy do jutra bo to będzie kolejne 48 godz i powtórzą beta i usg i zdecydujemy co dalej. Być może wyjdę do domu z zaleceniem kontroli beta i usg.
Niemniej jednak u Ciebie też spadała a skończyło się finalne laparo, zastanawiam sie czy od razu nie prosić o to skoro większośc historia kończy się i tak laparo mimo ze zaczyna się od trąbkowego.
Dodam ze czuje się bardzo dobrze, nic mnie nie boli. Marzę żeby wrócić do mojej małej córeczki w domu.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 maja 2024, 11:31
-
OlaMama wrote:Nie chcą. Czekają ze się sama poroni lub wchłonie na zasadzie trąbkowego do jamy otrzewnej.
Ja trafiłam w poniedziałek z beta 360 i zlokalizowana zmiana w prawym jajowodzie o wymiarze 1 cm. Tej nocy miałam krwawienie w nocy bardzo skąpe j po chwili ustało z plamienie utrzymującym się do teraz (brązowe ciemne)
Po dwóch dobach powtórzyli beta i spadła do 330 plus zrobili usg i potwierdzili coś na prawym jajowodzie o wymiarach 1 cm
Mówią ze może być tak ze się sama roni z uwagi na spadek bhcg więc czekamy do jutra bo to będzie kolejne 48 godz i powtórzą beta i usg i zdecydujemy co dalej. Być może wyjdę do domu z zaleceniem kontroli beta i usg.
Niemniej jednak u Ciebie też spadała a skończyło się finalne laparo, zastanawiam sie czy od razu nie prosić o to skoro większośc historia kończy się i tak laparo mimo ze zaczyna się od trąbkowego.
Dodam ze czuje się bardzo dobrze, nic mnie nie boli. Marzę żeby wrócić do mojej małej córeczki w domu.
O rany, najgorsze to lezenie i czekanie. Ja pojechalam rano w nd i juz mi kazali zostac, ale nie chcialam marnowac pieknego dnia na lezenie i powiedzialam ze przyjade wieczorem. Kazda minuta w szpitalu wlecze sie tragicznie. Oby beta spadala
I jak najszybciej cie wypisali! Mnie tez przerazaly historie dziewczyn ze przy tak malych betach mialy krwotoki…jednak tlumaczylam sobie, ze ciaz pc jest pewnie mnostwo, a te najgorsze, najciezsze przypadki sa tu na forum czy w necie i znaczna czesc kobiet z lekkimi przypadkami cp nie dzieli sie nimi. Lekarz mowil ze kazdy przypadek jest inny i leczy pacjenta, a nie tylko wyniki.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 maja 2024, 12:20