Ciąża pozamaciczna ( ektopowa)
-
WIADOMOŚĆ
-
Syla30 wrote:Nam kazał czekać rok 🥲 najpierw było pół roku później parę miesięcy aż że nie cały rok . Ale po wygrzebaniu różnych wątków każdemu każą czekać 6 miesięcy . Więc w sumie w październiku kończy się ten okres . MTX miałam podany w kwietniu . I też ostatnio bije się z myślami czy nie starać się bo dużo czasu już minęło .
-
Witajcie koleżanki, jestem tutaj nowa 🙂 chcialam napisać, żeby podnieść na duchu, bo sama po przebytej ciąży pozamacicznej szukałam wsparcia. Miałam ciąże pozamaciczną. Kiedy zostałam zdiagnozowana to jajowodów był już pęknięty i było krwawienie wewnętrzne więc szybko laparoskopia i usunięcie jajowodu.
3,5 miesiąca później byłam już w nieplanowanej ciąży 🙂 bez żadnych komplikacji. Potem jeszcze w dwóch kolejnych.Agulec90 lubi tę wiadomość
-
Agulec90 wrote:Cześć, my pod koniec listopada wracamy do starań, 25 umówiłam się na wizytę do ginekologa, muszę zapytać go jeszcze o badanie drożności, bo nie ukrywam że blokuje/paraliżuje mnie strach przed powtórką, zobaczymy co powie.
Natomiast moja siostra najpierw urodziła dziecko, potem kolejna ciąża pozamaciczna i leczona tym metotrexatem, ale najwidoczniej jajowodów był niedrożny bo kolejna ciąża też pozamaciczna w tym samym jajowodzie dlatego wtedy już usunęli a potem normalnie zaszła w ciążę. -
Agulec90 wrote:Cześć, my pod koniec listopada wracamy do starań, 25 umówiłam się na wizytę do ginekologa, muszę zapytać go jeszcze o badanie drożności, bo nie ukrywam że blokuje/paraliżuje mnie strach przed powtórką, zobaczymy co powie.
Mi 6 miesięcy minęło 2 tygodnie . Właśnie kończy mi się krwawienie z odstawienia tabletek anty. Jakby nie te tabletki pewnie też teraz byśmy się starali ale blokują mnie jeszcze one niby po tabletkach można starać się zaraz . Zobaczę jeszcze poziom kwasu foliowego i innych aby jak coś jeszcze podnieść poziomy suplementacja . Bo od stycznia już na 100 chcemy działać . -
cześć dziewczyny, rok temu sumiennie udzielałam się na tym wątku po ciąży pozamacicznej umiejscowionej w lewym jajowodzie, który straciłam.
byłam w rozpaczy po tamtej ciąży, starania rozpoczęliśmy od razu po zagojeniu ran pooperacyjnych bez skutku, w międzyczasie miałam drożność, stymulację, to, tamto, jeden lekarz rozłożył ręce, więc postanowiliśmy, że udamy się do kliniki w sprawie inseminacji, i tak oto po pierwszej inseminacji mam dwie krechy na teście, modle się żeby ciąża zlokalizowana była w macicy, choć intuicja podpowiada mi, że na pewno tak jest, ale strach zostaje… do wszystkich staraczek po pozamacicznej jeszcze przyjdzie do Was światełko i będziecie się cieszyć 🙂Nowa2024, katkow91 lubią tę wiadomość
-
dominikaa wrote:cześć dziewczyny, rok temu sumiennie udzielałam się na tym wątku po ciąży pozamacicznej umiejscowionej w lewym jajowodzie, który straciłam.
byłam w rozpaczy po tamtej ciąży, starania rozpoczęliśmy od razu po zagojeniu ran pooperacyjnych bez skutku, w międzyczasie miałam drożność, stymulację, to, tamto, jeden lekarz rozłożył ręce, więc postanowiliśmy, że udamy się do kliniki w sprawie inseminacji, i tak oto po pierwszej inseminacji mam dwie krechy na teście, modle się żeby ciąża zlokalizowana była w macicy, choć intuicja podpowiada mi, że na pewno tak jest, ale strach zostaje… do wszystkich staraczek po pozamacicznej jeszcze przyjdzie do Was światełko i będziecie się cieszyć 🙂 -
Cześć!
Postanowiłam dołączyć do forum, żeby opowiedzieć swoją historię z początku roku, jako że sama korzystałam z informacji tutaj zawartych i bardzo mi pomogły.
Na początku tego roku zauważyłam plamienie, które zaczęło się 9 dpo. W pierwszy dzień było prawie niewidoczne, drugiego nieco mocniejsze, trzeciego osłabło. Uznałam to za plamienie implantacyjne, a 11 dpo wyszedł mi pozytywny test ciążowy (choć blado zabarwiony). Postanowiłam nie mówić mężowi i poczekać na bardziej wyraźną kreskę.
Kolejnego dnia (12 dpo), zauważyłam mocniejsze plamienie/krwawienie i już od wtedy czułam, że coś jest nie tak. Trwało ono do końca tej historii. Ilość była jak na plamienie, z kolei kolor czasem bardziej brązowy, czasem bardziej żywoczerwony (szczególnie na papierze toaletowym), co bardziej przywodziło na myśl krwawienie.
Nie miałam swojego stałego lekarza ginekologa, więc znalazłam specjalistę na znanym lekarzu i przerażona pojechałam na wizytę. Wiedziałam, że nie jest to okres, bo on inaczej u mnie wyglądał. Na USG oczywiście nie było nic szczególnego widać - grubsze endometrium jak to przed okresem, ciałko żółte przy prawym jajniku i to tyle. Dostałam zalecenie wykonania beta-HCG w odstępie 48 h, co też zrobiłam. Wyniki: 12,90 w 13 dpo (28 dc), 66,40 w 15 dpo (30 dc). Teoretycznie ok, wartość się podwoiła, a nawet 5-cio krotnie wzrosła. Dla pewności zrobiłam badanie dzień później (w piątek, żeby nie czekać przez weekend), w 16 dpo (4w2d) - wynik 60,10. Wywołało to mieszane uczucia.
Kilka dni później, 4w3d, miałam umówioną wizytę u innej pani ginekolog (u której już raz byłam i rozważałam prowadzenie u niej ciąży). Brak obrazu ciąży w USG, pogrubione endometrium, zalecenie odpoczynku (przy mniejszej ilości ruchu zauważyłam, że krwawienie/plamienie słabnie) i ponowna kontrola za kilka dni. Do tego czasu głównie leżałam, bo bałam się że ciąża jest zagrożona i miałam nadzieję, że to pomoże.
Ponowna kontrola kilka dni później w 5w2d. W międzyczasie dwa wyniki bety - 147,90 i 137,30. Po bardzo długim USG pani ginekolog udało się znaleźć malutki pęcherzyk (ok. 3 mm) w jamie macicy. Umiejscowienie zaraz nad szyjką macicy. Wstępna diagnoza - zła lokalizacja ciąży, która będzie skutkować ciążą wysokiego ryzyka z łożyskiem przodującym, o ile się utrzyma. Dzień później beta 208,1 i skierowanie do szpitala.
W szpitalu byłam 4 dni. W pierwszy dzień USG, na którym nie było widać wcześniejszego pęcherzyka, endometrium było cieńsze. Beta spadła. Wstępna diagnoza - poronienie zatrzymane. Na “oczyszczenie” macicy dostałam Cytotec. Po 10-20 minutach miałam silne wymioty, biegunkę, mocny i ciągły ból podbrzusza. Podali mi leki przeciwbólowe w zastrzyku, przeszło. Krwawienie się nigdy bardziej nie rozkręciło, wieczorem widziałam jedynie na podpasce jakby kawałek tkanki. Kolejny dzień beta wzrosła. Dwa kolejne dni delikatnie spadała, wypisano mnie do domu.
Po wyjściu zrobiłam kontrolne badanie beta-HCG w 6w4d ciąży. Nie spadała, wynik 137,30. Dwa dni później, 6w6d, wynik 225,80. Szok i niedowierzanie, skierowanie do szpitala. Byłam tam przez 11 dni. Codzienne badanie krwi pod kątem beta-HCG, spadała i rosła. Dodatkowo USG w celu znalezienia ciąży, której nigdy nie udało się znaleźć. Ostatecznie laparoskopia, w 8w1d wieku ciąży. Dzień wcześniej zaczęłam odczuwać większy dyskomfort po jednej stronie, ale nie był to duży ból. Bardzo bałam się operacji. Ordynator niezmiennie twierdził, że oni tylko natną jajowód (najczęstsza lokalizacja), wyjmą zarodek i zszyją. Po obudzeniu się po operacji dowiedziałam się, że prawy jajowód był pogrubiały na całej długości i go wycięli w całości... Znowu szok, płacz. Ostatecznie beta spadła do zaledwie 5 jednostek w tydzień, a hist-pat potwierdził ciążę pozamaciczną jajowodową.
Próbowałam szukać przyczyny i po kontakcie z lekarką z kliniki niepłodności zrobiłam badania pod kątem chorób powodujących potencjalną niedrożność jajowodów (Chlamydia, Mycoplasma, Ureaplasma, wymaz bakteriologiczno-mikologiczny) oraz badanie kariotypu. Wszystko wyszło ok, może jedynie znaleziono Streptococcus agalactiae w posiewie, ale jest to dość powszechny patogen, który raczej nie miał związku.
Wydarzenia te były dla mnie bardzo ciężkie i dalej powodują ból. Od początku obawiałam się ciąży pozamacicznej (głównie po przeczytaniu forum). Głównie po skaczącej becie i krwawieniach. Wszystko ciągnęło się bardzo długo, przez 5 tygodni obserwowałam lekkie krwawienia. Do pełnych objawów brakowało bólu i potwierdzenia lokalizacji w obrazie USG (a byłam badana przez naprawdę wielu lekarzy), a w końcu u mnie beta przez cały czas nie wzrosła powyżej 374,7. Bałam się operacji, szczególnie że nie było widać ciąży na USG… Na moim etapie zaawansowania było to już jedyne rozwiązanie. I przez cały ten czas bałam się być w domu, wolałam szpital. Bałam się nagłego krwotoku wewnętrznego, że nie zdążyłabym do szpitala… W końcu ciąża pozamaciczna to stan zagrażający życiu.
Opis wyszedł mi trochę przydługi, ale może komuś pomoże lub trochę nakieruje. Dołączam też wykres z moimi wynikami beta-HCG w czasie ciąży. Jak widać, wartości naprzemiennie rosły i spadały, ale cały czas były dość niskie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 grudnia 2024, 08:16
ciąża II
paź '24 - ⏸️ 12 dpo
lis '24 - cytomegalia wtórna (IgG +, IgM +, wysoka awidność)
gru '24 - pierwsze badania prenatalne, stwierdzona wada letalna w USG (holprozencefalia), brak potwierdzonej przyczyny, terminacja ciąży
ciąża I
sty '24 - ⏸️ 11 dpo
lut '24 - laparoskopia w 9 tc, potwierdzenie cp (usunięty prawy jajowód)
wiosna '22 - początek starań (z przerwami) -
Hej dziewczyny, jestem 6+1tc, beta hcg 3500. Na USG nie widać nic poza tym, że jest 5cm ciałko żółte i 26mm endometrium. Lekarz mówi, że to cp, czy znacie przypadki, że coś się jednak pojawiło w USG? 🥺
👶🏻10.2021 CC na świecie Nasz naturalny cud (4 latach starań)
❤️01.2023 Starania o drugie dziecko
💔11.2023 CB
Ona 👩
✅ Hormony, ROMA, USG piersi, MR przysadki, wymazy i potwierdzone owulacje
✖️10.2024 laparoskopia + HDT - usunięto torbiel okołojajnikową 2mm. Jajowody były drożne ✅
On 👨
✅ Hormony
✖️3.2024 Morfologia 2%, sORP 49,80 i DFI 36%. -
Allatis wrote:Hej dziewczyny, jestem 6+1tc, beta hcg 3500. Na USG nie widać nic poza tym, że jest 5cm ciałko żółte i 26mm endometrium. Lekarz mówi, że to cp, czy znacie przypadki, że coś się jednak pojawiło w USG? 🥺
Kochana , czy konsultowałaś się z innym lekarzem ?
Miałam podobną sytuację beta właśnie już dosyć wysoka tydzień ten co Ty , brak pęcherzyka .
Znalazł się w lewym jajowodzie ...
Pseudo pęcherzyk był też w macicy ale bardzo malutki nie pasował na ten tydzień ..
Ja jak najszybciej skonsultowałabym się z innym lekarzem który ma dobry sprzęt i doświadczenie .
Czy beta przyrasta Ci prawidłowo ?
U mnie beta rosła książkowo a nawet i lepiej ...
2023- Synek 💙
12.2024- ciąża pozamaciczna 💔
7.01.2025- beta 8,6 🤞
10.01.2025 - beta 49,3 🤞progesteron 13 (2xluteina)
13.01.2025 - 382,4
16.01.2025-1994,1
21.01.25 - ciąża pozamaciczna prawostronna 💔
Oba jajowody usunięte. -
Od wczoraj bolał mnie brzuch. Na USG widać to ciałko żółte (albo torbiel), która ma 5cm. Na logikę wydaje mi się, że to może mnie uciskać i boli. Pani doktor chciała już dzisiaj wysyłać mnie na operację chociaż nie widziała cp na usg… Jutro będę powtarzać betę i usg u innego lekarza i zobaczę co mi powie. Narazie boli mnie bardzo delikatnie, więc chciałabym jeszcze zaczekać.
Tylko zastanawiam się czy coś się może jeszcze pojawić na usg, albo prawidłowa ciąża albo cp…Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 grudnia 2024, 22:04
👶🏻10.2021 CC na świecie Nasz naturalny cud (4 latach starań)
❤️01.2023 Starania o drugie dziecko
💔11.2023 CB
Ona 👩
✅ Hormony, ROMA, USG piersi, MR przysadki, wymazy i potwierdzone owulacje
✖️10.2024 laparoskopia + HDT - usunięto torbiel okołojajnikową 2mm. Jajowody były drożne ✅
On 👨
✅ Hormony
✖️3.2024 Morfologia 2%, sORP 49,80 i DFI 36%. -
Mam nadzieję że wszystko skończy się pomyślnie .
Będę mocno trzymać kciuki za Ciebie .
Z tego co mi lekarze mówili przy takiej becie już powinien być pęcherzyk spory w macicy ...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 grudnia 2024, 22:09
2023- Synek 💙
12.2024- ciąża pozamaciczna 💔
7.01.2025- beta 8,6 🤞
10.01.2025 - beta 49,3 🤞progesteron 13 (2xluteina)
13.01.2025 - 382,4
16.01.2025-1994,1
21.01.25 - ciąża pozamaciczna prawostronna 💔
Oba jajowody usunięte. -
Dzięki, dam znać jak rozwinie się sytuacja. Nie mam dużych nadziei ale też nie chce później żałować, że podjęłam jakąś decyzję za szybko👶🏻10.2021 CC na świecie Nasz naturalny cud (4 latach starań)
❤️01.2023 Starania o drugie dziecko
💔11.2023 CB
Ona 👩
✅ Hormony, ROMA, USG piersi, MR przysadki, wymazy i potwierdzone owulacje
✖️10.2024 laparoskopia + HDT - usunięto torbiel okołojajnikową 2mm. Jajowody były drożne ✅
On 👨
✅ Hormony
✖️3.2024 Morfologia 2%, sORP 49,80 i DFI 36%. -
Allatis wrote:Od wczoraj bolał mnie brzuch. Na USG widać to ciałko żółte (albo torbiel), która ma 5cm. Na logikę wydaje mi się, że to może mnie uciskać i boli. Pani doktor chciała już dzisiaj wysyłać mnie na operację chociaż nie widziała cp na usg… Jutro będę powtarzać betę i usg u innego lekarza i zobaczę co mi powie. Narazie boli mnie bardzo delikatnie, więc chciałabym jeszcze zaczekać.
Tylko zastanawiam się czy coś się może jeszcze pojawić na usg, albo prawidłowa ciąża albo cp…👱♀️ 33l👦🏻35l
- 12.2022 💔 CP usunięta laparoskopowo, jajowód zachowany
- 04.2023 ✅️ badanie HSG (oba jajowody drożne)
- 10.2023 Początek leczenia niepłodności
- 11.2023 ✅️ histeroskopia
Hormony ✅️
- 12.2023 - 03.2024 stymulacja owulacji (clostilbegyt + NAC+ cyclogest)
- 10.2024 IUI ❌️ (Clostilbegyt + NAC+ Cyclogest)
- 11.2024 IUI ❌️ (Clostilbegyt + NAC+ Zivafert +Cyclogest)
- 12.2024 IUI ❌️ (Clostilbegyt + NAC+ Ovitrelle +Cyclogest)
_________
- 02.01.2025 ✅️ wizyta kwalifikacyjna IVF
AMH 7,34
- 25.01.2025 start stymulacji:
2dc - Ovaleap 1x 150jm.
- 30.01.2025 ⏳️ monitoring -
Allatis wrote:Od wczoraj bolał mnie brzuch. Na USG widać to ciałko żółte (albo torbiel), która ma 5cm. Na logikę wydaje mi się, że to może mnie uciskać i boli. Pani doktor chciała już dzisiaj wysyłać mnie na operację chociaż nie widziała cp na usg… Jutro będę powtarzać betę i usg u innego lekarza i zobaczę co mi powie. Narazie boli mnie bardzo delikatnie, więc chciałabym jeszcze zaczekać.
Tylko zastanawiam się czy coś się może jeszcze pojawić na usg, albo prawidłowa ciąża albo cp… -
Allatis wrote:Dzięki, dam znać jak rozwinie się sytuacja. Nie mam dużych nadziei ale też nie chce później żałować, że podjęłam jakąś decyzję za szybko
I jak tam u Ciebie ?2023- Synek 💙
12.2024- ciąża pozamaciczna 💔
7.01.2025- beta 8,6 🤞
10.01.2025 - beta 49,3 🤞progesteron 13 (2xluteina)
13.01.2025 - 382,4
16.01.2025-1994,1
21.01.25 - ciąża pozamaciczna prawostronna 💔
Oba jajowody usunięte. -
Hej, ja już po operacji. Pokazał się zarodek z bijącym serduszkiem 😭 był na jajniku… 💔
Na szczęście nie usunięto mi ani jajnika, ani jajowodu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 grudnia 2024, 13:04
👶🏻10.2021 CC na świecie Nasz naturalny cud (4 latach starań)
❤️01.2023 Starania o drugie dziecko
💔11.2023 CB
Ona 👩
✅ Hormony, ROMA, USG piersi, MR przysadki, wymazy i potwierdzone owulacje
✖️10.2024 laparoskopia + HDT - usunięto torbiel okołojajnikową 2mm. Jajowody były drożne ✅
On 👨
✅ Hormony
✖️3.2024 Morfologia 2%, sORP 49,80 i DFI 36%. -
Allatis wrote:Hej, ja już po operacji. Pokazał się zarodek z bijącym serduszkiem 😭 był na jajniku… 💔
Na szczęście nie usunięto mi ani jajnika, ani jajowodu.👱♀️ 33l👦🏻35l
- 12.2022 💔 CP usunięta laparoskopowo, jajowód zachowany
- 04.2023 ✅️ badanie HSG (oba jajowody drożne)
- 10.2023 Początek leczenia niepłodności
- 11.2023 ✅️ histeroskopia
Hormony ✅️
- 12.2023 - 03.2024 stymulacja owulacji (clostilbegyt + NAC+ cyclogest)
- 10.2024 IUI ❌️ (Clostilbegyt + NAC+ Cyclogest)
- 11.2024 IUI ❌️ (Clostilbegyt + NAC+ Zivafert +Cyclogest)
- 12.2024 IUI ❌️ (Clostilbegyt + NAC+ Ovitrelle +Cyclogest)
_________
- 02.01.2025 ✅️ wizyta kwalifikacyjna IVF
AMH 7,34
- 25.01.2025 start stymulacji:
2dc - Ovaleap 1x 150jm.
- 30.01.2025 ⏳️ monitoring -
Allatis wrote:Hej, ja już po operacji. Pokazał się zarodek z bijącym serduszkiem 😭 był na jajniku… 💔
Na szczęście nie usunięto mi ani jajnika, ani jajowodu.
Bardzo mi przykro 😔
Ściskam Cię mocno , przed chwilą przechodziłam to samo ... 💔2023- Synek 💙
12.2024- ciąża pozamaciczna 💔
7.01.2025- beta 8,6 🤞
10.01.2025 - beta 49,3 🤞progesteron 13 (2xluteina)
13.01.2025 - 382,4
16.01.2025-1994,1
21.01.25 - ciąża pozamaciczna prawostronna 💔
Oba jajowody usunięte. -
Allatis wrote:Hej, ja już po operacji. Pokazał się zarodek z bijącym serduszkiem 😭 był na jajniku… 💔
Na szczęście nie usunięto mi ani jajnika, ani jajowodu.