Jakie badania po poronieniu?
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyNo i mam załamke, clexane nie jest refundowany dla kobiet z poronieniami nawykowymi. Chyba że stwierdzona jest choroba zakrzepowa. Opakowanie clexanu 0,4 kosztuje ponad 100zł a np 0,8 już ponad dwieście. Przecież w skali miesiąca to jest w ch*j kasy Mam nadzieje że od nowego roku zmienią się zasady refundacji
Olena lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
podstawowe badania( morfologia, tsh, toxo, cytomegalia, różyczka, Hiv, HCV itp.) mam zrobione, wyniki wzorowe.
Po pierwszej miesiączce mam wizytę u swojego lekarza prowadzącego i jeszcze jego zapytam.
Tak czy inaczej zrobię na własną rękę te badania, o których piszesz.
w jakiś konkretnych dniach robi się te badania?Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 listopada 2013, 09:56
-
nick nieaktualnyAsh tutaj są badania które powinny być zrobione przy poronieniach nawykowych https://ovufriend.pl/forum/poronienie/badania-po-poronieniu,1245.html. Tylko ze to wszystko kosztuje w cholerę dużo kasy...no i może faktycznie u Ciebie był to przypadek
-
nick nieaktualnyU mnie tez tak mówili lecz ja drazylam temat od lekarza do lekarza w końcu gdy żaden nie chciał mi wypisać badań zrobiłam awanturę i powiedziałam ze ich rządam ze nie po to płace comiesięczne 190zl w medicoverze zeby kur... Mi badań nie chcieli zrobic podziałało przyszłam z karteczka jakie badania chce i wypisali mi co prawda nic nie dały te badania nadal nie znam przyczyny najprawdopodobniej przez stres, choroby dxieci w ptacy lub dźwignię dzieci bo pracuje w przedszkolu o często nosilam dzieci na rękach więc dlatego dostałam odrazu l4 ale to tylko przypuszczenia wyniki histopatologiczne nic tez nie dały a może to poprostu wada była płodu ju nigdy pewnie sie nie dowiem ale warto cisnac lekarzy a może nóż widelec coś wyjdzie ....
-
Warto cisnąć lekarzy. Mi nie chcieli dać skierowania na badania, drążyłam, szukałam takiego lekarza który da, robiliśmy awantury i udało się. Badania wyszły w porządku, więc wiedzieliśmy, że musimy drążyć dalej i okazało się, że u mnie akurat jest wada (a nawet trzy) macicy, której wcześniej lekarze na zwykłym usg nie widzieli. Miałam nawet wywiad przeprowadzony na temat chorób w rodzinie i pod tym kątem też miałam dodatkowe badania zlecone.
Ale wreszcie trafiłam do lekarza, który nie uznawał chrzanienia, że poronienia się zdarzają, a pierwsze czy drugie to coś normalnego i że dopiero po trzecim daje się bez łaski skierowanie na badania. Bo takie teksty od niektórych konowałów też usłyszałam. Zajął się i mną kompleksowo i uruchomił swoich kolegów, do których wysłał mojego męża, by ten również mógł zrobić badania.
Dlatego dziewczyny siły Wam życzę i szukajcie i walczcie z lekarzami, by dawali Wam skierowania na badania, ewentualnie róbcie je same. Nie słuchajcie tych bzdur, że poronienia bez przyczyny się zdarzają. U jednej się zdarzy, u innej będzie przyczyna, którą dopiero ktoś zacznie badać po trzeciej stracie, bo wyznaje zasadę, że wcześniej nie warto, bo statystyka, bo procedura, bo przepisy w tym chorym kraju. Dlaczego mamy cierpieć, jeśli u wielu z nas przyczynę można jednak znaleźć, a bardzo łatwo jest wykryć czy właśnie wadę macicy, czy choroby tarczycy, zespół antyfosfolipidowy i inne tylko do tego potrzeba prostego badania.
Trzymam za Was wszystkie kciuki!
Anoolka, Miriam, inessa lubią tę wiadomość
Mama najcudowniejszych skarbów -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyAnoolka z tego co mi wiadomo i oczywiście nawiązując do naszej wczorajszej rozmowy np choroba hashimoto może dać pozytywny wynik ana. Nie przejmuje się wszystko będzie dobrze damy rade
Ja chyba zacznę dopiero faktycznie za pół roku ponieważ jest u mnie bardzo duża szansa że będę na początku ciąży leżała na podtrzymaniu. A ty może miałaś krwiaka ? Bo krwiak zakosmówkowy i dodatnia ana to zespół antyfosfo ewentualnie zakrzepica.Anoolka, inessa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCarmen nie miałam krwiaka i zespołu tez raczej nie mam, hashimoto zresztą też nie. Najpierw przejrzałam sobie w necie przy jakich chorobach występują ANA a później pogadałam sobie z mamą bo mnie oświeciło że ktoś z rodzinki miał reumatyzm i okazało się że to babcia miała reumatoidalne zapalenie stawów. Niestety jest to genetyczne i jak widać przeciwciała pewnie dostałam w spadku Czytałam też że miano 1:100 raczej nie powoduje choroby ale skutecznie zabija maluszka Mam tylko nadzieję że gienek podejdzie do sprawy poważnie.
inessa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyU mnie też właśnie w rodzinie prababcia ma reumatoidalne zapalenie stawów, a tata hashimoto, więc przeciwciała mam odziedziczone na bank po którymś z nich. U mnie jednak jest duża szansa zakrzepicy (krwiak typowo zakrzepowy ;/)no i to obfite krwawienie przy poronieniu. Miano 1:100 fakt nie oznacza choroby bo jak miałam zrobioną ANA 3 to typ świecenia jakiegoś tam antygenu był "minimalny" nie świadczący o chorobie ale o obecności a miałam jak już wspomniałam to samo miano.
Tak mój ślub W końcu po dwóch latach od zaręczyn doczekałam się .
Ale robimy skromny ślub i obiad weselny, bez szaleństwa.Anoolka, Anula87 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyTeż miałam bardzo obfite krwawienie.
Ja to już nawet nie pamiętam ile lat byłam zaręczona, chyba z 4 czy 5
Może masz rację co do tego żeby czekać ze staraniami, bo jakbyś zaszła to później leżenie i nici ze ślubu. Ja wzięłam tylko cywilny, później obiad dla rodziców i świadków a później promem w super kajucie do Szwecji -
nick nieaktualnyNo staranka ponoć najlepiej odłożyć na minimum 6 miesięcy po poronieniu żeby hormony wróciły do normy i immunologia (w naszym przypadku to drugie jest bardzo ważne, żeby uspokoić przeciwciała)
Ja też właśnie biorę tylko ślub cywilny, obiad dla rodziny i świadków -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyAnoolka wrote:
Powiem Ci szczerze że Cieszę się na ten ślub bardzo, do tego pozwala on mi zapomnieć o starankach i może dzięki Niemu uda mi się dotrwać do tych 6 miesiecy;)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 listopada 2013, 11:48