Pierwszy cykl po poronieniu.
-
WIADOMOŚĆ
-
moj 1okres pp wygladal tak,
pierwszy dzien srednie krwawienie, drugi dzien do godz 15 srednie krwawienie, jak o 15 godzinie zmienilam podpaske to ani kropelki i tak do dzis, a teraz mam 8dc i najprawdopodobniej jestem w trakcie owulacji
Tyle ze przed tym rzekomym okresem plamilam z tydzien -
nick nieaktualnyCzy ktoras z was stosowala miesieczną antykoncepcję, żeby ułatwić zajście w ciążę? Oraz czy po miesiecznej antykoncepcji hormonalnej owulacja występuje wześniej czy jak przed antykoncepcją? Pytam bo lekarz zalecil 3 miesiace ale wytrzymam tylko miesiąc z antykoncepcją
-
ja poroniłam w kwietniu w 10tyg...serduszko przestało bić...pierwszy okres był po miesiącu,potem się wszystko wyregulowało i wróciło do normu@ co 28 dni,jednak ostatnie 2 miesiące to cykle skróciły się do 21 dni...teraz mija 29 dzień i nic @ nie ma,test negatywny...na ostatniej wizycie gin stwierdził że mam torbiel na jajniku...może to on jest przyczyną tego wszystkiego...nie wiem co mam mysleć...pomóżcie
-
nick nieaktualnybenitka wrote:ja poroniłam w kwietniu w 10tyg...serduszko przestało bić...pierwszy okres był po miesiącu,potem się wszystko wyregulowało i wróciło do normu@ co 28 dni,jednak ostatnie 2 miesiące to cykle skróciły się do 21 dni...teraz mija 29 dzień i nic @ nie ma,test negatywny...na ostatniej wizycie gin stwierdził że mam torbiel na jajniku...może to on jest przyczyną tego wszystkiego...nie wiem co mam mysleć...pomóżcie
-
justysia90 ja też dostałam hormonalną antykoncepcję, stosowałam tylko miesiąc bo sie zle czułam poza tym troche to bylo wbrew mej woli, bylam tak skołowana że brałam wszsytko co dawał mi lekarz, nawet wykupiłam 3 opakowania, ale nie biorę już, pierwszy cykl po tabletkach nic sie nie wydarzyło, teraz jestem po @ i zaczynamy od nowa. Dziecko straciłam w lipcu.
-
nick nieaktualny
-
po poronieniu miałam czekać na @ i zacząć brać tabletki, wzięłam jedno opakowanie i odstawiłam krwawienie było od razu po 2 dniach ale nie jestem pewna czy był to okres czy krwawnienie z odstawienia. w zeszłym cyklu raczej nie miałam dni płodnych (żadnych objawów) i dodatkowo cały cykl wydłużył się do 40 dni.
-
Jak długo czekałyście na pierwszą @ po zabiegu?
U mnie mija 38 dzień (to nienormalne, bo zawsze miałam krótkie cykle), temperatura cały czas utrzymuje się na podobnym poziomie, wiec owu raczej nie było, a okresu nic nie zapowiada:( Szlag mnie trafia z tym czekaniem, już nie wiem skąd brać cierpliwość i jak wyluzować - wymiękam psychicznie -
mala_mi
U mnie okres pojawił sie 35 dzien po zabiegu łyzeczkowania, z tym ze w 30 dniu był jeden dzien krwawienia potem przez 5 dni nic....
Nie martw sie pierwszy okres jest dziwny, tak mi gin powiedział i tak było...
Pewnie lada dzien nadejdzie u mnie to było niespodziewanie...
jak po 45 dniach dalej nic to idz do gina....
mala_mi lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Kurcze, jak widzę dostałyście @ w miarę o czasie. A ja nawet żadnych objawów nie mam:( Nigdy tak na nią nie czekałam jak teraz!
Kochana Miriam, bardzo by mnie ucieszył mały lokator, ale z temperatury wynika, że raczej do ovu nie doszło, więc nie ma co liczyć na cud..
Domi, u lekarza byłam 19 dni temu i wyglądało, że jest ok, nawet widać było pęcherzyk w jajniku. Ostatnio zamartwianie się to moje drugie imię... -
nick nieaktualny
-
mala_mi wrote:Jak długo czekałyście na pierwszą @ po zabiegu?
U mnie mija 38 dzień (to nienormalne, bo zawsze miałam krótkie cykle), temperatura cały czas utrzymuje się na podobnym poziomie, wiec owu raczej nie było, a okresu nic nie zapowiada:( Szlag mnie trafia z tym czekaniem, już nie wiem skąd brać cierpliwość i jak wyluzować - wymiękam psychicznie
Ja tez sie podlamalam, tym ze tak krotko bylam mama.. a teraz znow czekanie i znowu proby... czasami mysle ze juz sie nie uda ale moj M jest bardzo pozytywna osoba i sprawia ze nadal wierze ze sie uda...
Co do cykli ja przed poronieniem mialam strasznie dlugie cykle, ciekawe jak to bedzie teraz.
Pozdrawiam i Trzymam kciuki za nas wszytskie!(20/10/2013)- naturalnie 6 tyg. [*]
(21/02/2014)(09/05/2014)(11/01/2015)- inseminacje
(28/09/2015) - punkcja-brak komórek jajowych
(18/03/2016) - punkcja (2 blastki 2BB)
(23/03/2016)(25/05/2016) - transfery
(13/03/2017) - punkcja (6 zarodków 1 klasy)
(16/03/2017) - transfer 2 zarodkow
-
mala_mi wrote:Jak długo czekałyście na pierwszą @ po zabiegu?
U mnie mija 38 dzień (to nienormalne, bo zawsze miałam krótkie cykle), temperatura cały czas utrzymuje się na podobnym poziomie, wiec owu raczej nie było, a okresu nic nie zapowiada:( Szlag mnie trafia z tym czekaniem, już nie wiem skąd brać cierpliwość i jak wyluzować - wymiękam psychicznie
ja właśnie dostałam @. 32 dni po zabiegu. I jest strasznie- przepraszam ale leje się ze mnie jak ze świni.... Mam nadzieję że szybko sobie pójdzie i będę mogła zacząć starania od nowa. -
Cześć,
zakończył się mój pierwszy cykl po poronieniu (5 tydz.), co dość mnie zaskoczyło. Owulacja przesunęła się o 4-5 dni, a mimo to sam cykl trwał tyle co zwykle, no, może 1 dzień dłużej. Faza lutealna skróciła mi się z 13 dni do 10, temperatura zaczęła spadać już kilka dni przed okresem, a nie jak zwykle wyraźny spadek w dniu miesiączki. PMS prawie nieodczuwalny (a normalnie daje mi nieźle w kość), no i sam okres jakiś wyjątkowo mało obfity. Wiem, że to nie od razu będzie jak zwykle, ale mnie zawsze wszystko było bardzo regularne, zastanawia mnie szczególnie ta obniżona temperatura. Jakiś pomysł?
https://ovufriend.pl/graph/798e93cae02d44936de4d123fc8fdcecWiadomość wyedytowana przez autora: 26 października 2013, 21:28
-
Rozwala mnie to czekanie na @ po zabiegu:( Podłamałam się. Wszystkie dostałyście pierwszy okres tylko ciut później niż normalnie, a ja czekam już ponad 40dni, a zawsze miałam bardzo krótkie cykle:( W najbliższą środę minie 6 tygodni czyli górna granica podawana przez lekarzy.
Wie ktoś jak wygląda ewentualne wywoływanie @? Domyślam się, że łyka się jakieś hormony?
Miriam, wiem, że to zapewne dość naiwne, ale siłę czerpię m.in. z Twojego suwaczka. A co do Twoich strachów, o których pisałaś na innym wątku, to niestety nie ma recepty by sie ich pozbyć. Będą Cię one gnębić do chwili powitania kruszynki po tej stronie brzucha, tak to już jest w ciąży po wcześniejszej stracie. Ale spójrz, już prawie jesteś na półmetku, zleci zanim się obejrzysz:) -
nick nieaktualnyNie jest to naiwne tez tak miałam ze dawało mi to dużo nadziei ale miałam takie dni ze doprowadzaly mnie do skrajnej rozpaczy ...
U mnie już prawie połowa a strach nadal jest i tak jak piszesz zostanie do końca wiem ze powinnam wyluzowac bo to nie jest dobre dla dziecka ale nie potrafię ...
A co do wywołania to wywołuje sie hormonami jak dobrze kojarze to progresteronem czyli dostaniesz luteine albo duphaston na wywołanie ale nie jestem pewna na 100%