X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Starania po poronieniu 2025
Odpowiedz

Starania po poronieniu 2025

Oceń ten wątek:
  • Paulina66 Autorytet
    Postów: 930 2173

    Wysłany: 18 marca, 13:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    @Plamka92, bardzo poruszająca jest Wasza historia i trudno przejść obok niej obojętnie, a z drugiej strony ciężko cokolwiek w tej sytuacji napisać... Spotkała Was niewyobrażalna tragedia, a Ty jesteś niesamowiecie dzielna, że przez to przeszłaś 💔 Nawet ciężko mi sobie wyobrazić jakie to musiało być trudne na tak późnym etapie gdzie wydaje się, że ryzyka, że coś pójdzie nie tak naprawdę maleją... Dajcie sobie czas na przeżycie straty i wszystkich emocji tak jak tego potrzebujecie i mocno trzymam kciuki za dalsze starania 🌈🌈

    @Agat99 świetnie, że u Ciebie nie ma żadnych komplikacji i macie już zielone światło 🍀

    Agat99, Plamka92 lubią tę wiadomość

    31 👰🏼‍♀️ 33 🤵🏻

    01.2025 💔🪽 9tc

    14.05 ⏸️ 9 dpo 🌈✨
    5.06 🩺 pierwsza wizyta 💫 0,42cm dzidziusia z bijącym serduszkiem ❤️

    7+3 • 1,24cm | 9+0 • 2,25cm | 11+5 • 4,86cm
    NIFTY Pro - niskie ryzyka, dziewczynka 🩷🌸
    I prenatalne 🧬 12+5 • 6,41cm
    15+6 • 165g | 17+4 • 209g
    II prenatalne 🧬 20+5 • wszystko prawidłowo
    21+4 • 403g | 25+6 • 878g | 29+6 • 1453g
    III prenatalne 🧬 30+5 • 1750g
    33+4 • 2256g

    🩺 następna wizyta 🔜 23.12


    preg.png
  • collet Przyjaciółka
    Postów: 86 59

    Wysłany: 18 marca, 18:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, obiecałam że dam Wam znać, czego się dowiedziałam dzisiaj z wizyty kontrolnej.

    Opóźnienie było spore. Przez pierwszą godzinę nie było lekarki, później przyszła. Ja chyba byłam 5 i weszłam z jakimś finalnie1,5h opóźnieniem. Przyniosłam ze sobą wyniki badania histopatologicznego oraz krwi, które wykonałam w zeszłym tygodniu. Lekarka zrobiła mi usg i przejrzała wyniki z hospitalizacji. Generalnie usłyszałam, że "poronienia się zdarzają, wszystko na usg jest ok, super że jest okres, więc zmierza ku dobremu, wyniki dobre, ferrytynę trzeba podnieść, 3 cykle przerwy i się staramy, wrócić z pozytywnym wynikiem testu". Miałam kilka pytań, zapytałam o suplementację męża, u którego kwas foliowy jest niski, to poleciła miovelia nucleox dla nas obojga, o szczepienie przeciwko różyczce - skoro miałam wykonywaną w ramach obowiązkowych szczepień to nie trzeba ponawiać, generalnie zaleca na grypę i żeby uważać na wirusy dziecięce, bo u dorosłych są bezobjawowe a mogą mieć na ciążę negatywny wpływ oraz na toksoplazmozę - czyli uważać na koty i nie sprzątać ptasich odchodów z parapetów (zadanie dla mężów). Następnie dostała telefon od szefa że ma lecieć na SOR, to już w biegu spytałam o metforminę (metforminę dostałam w klinice niepłodności po badaniu sonoHSG aby pobudzić owulacje; wówczas udało mi się zajść w ciążę w pierwszym cyklu po badaniu i 1.5 roku od poważnych starań i w momencie kiedy miałam pełnoobjawową ciąże, odstawiłam leki), to powiedziała żebym w trzecim cyklu już zaczęła brać. Na inne pytania już nie znalazła czasu, czekałam kolejnych kilkanaście minut, ale widziałam, że też inne dziewczyny czekają i ona też by chciała je przyjąć. Zawsze tak wyglądają wizyty na NFZ? Bo wcześniej chodziłam tylko prywatnie, na pierwszej wizycie potwierdzającej ciążę też byłam prywatnie, bo najbliższy termin na NFZ jak umawiałam pod koniec grudnia do tej lekarki był właśnie na dzisiaj. I zamiast oceniać rozwój 16 tygodniowego dzieciaczka sprawdzaliśmy czy nie ma powikłań....

    Także w kwestii dodatkowych badań genetycznych niestety nie wiem, co dalej. Chciałabym bardzo wierzyć w to, że nasz przypadek był losowy, że w niczym nie zawiniłam(liśmy), a kolejna ciąża będzie już tą nudną, zdrową ciążą, z drugiej strony chciałabym możliwie jak najbardziej się zabezpieczyć, żeby drugi raz nie przeżywać straty. Będę na wakacjach w trakcie trzeciego cyklu, więc po powrocie do Polski moglibyśmy już się starać a w lutym być w końcu rodzicami.

    No i chociaż dostałam jakąś nadzieję i informację, że wszystko zmierza ku dobremu i tak chce mi się płakać, bo te ok 2h w poczekalni z ciężarnymi dziewczynami bardzo mnie dobiło. Jednak posiadanie najbardziej płaskiego brzucha w pewnym gronie nie jest powodem do radości... ;(

    Starania od 06.2023
    10.2024 monitoring USG + badania hormonów
    3 dc:
    Kwas foliowy 10.3 ng/ml
    FSH 5.42 mIY/ml
    LH 3.95 mIU/ml
    Estradiol 30.5 pg/ml
    witamina D3 31.5 ng/ml
    21 dc:
    TSH 1.019, FT3 2.52, FT4 0.92, progesteron 14.8, AMG 16.72 pmol/l
    27 dc: glukoza na czczo: 97, glukoza po OGGT 95, kortyzol 20,6, insulina na czczo: 7,9
    05.12.2024 sonoHSG jajowody drożne
    24.12.2024 r. II kreski <3
    15.01.2025 r. 6t6d. ciąża pojedyncza, CRL 9,9 mm, FHR 151/min
    15.02.2025 Poronienie chybione w 7tc. Brak czynności serca😭

    25.06 - II kreski <3
    14.07 - 0,54 cm szczęścia <3
    01.08 - 2,5 cm szczęścia <3

    preg.png
  • Agat99 Autorytet
    Postów: 344 432

    Wysłany: 18 marca, 19:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    @collet dobrze, że wszystko wygląda w porządku ale absolutnie rozumiem, że chciałaś żeby ta wizyta wyglądała inaczej.. do tego same ciężarne w kolejce obok nie pomagają ale niedługo na pewno do nich dołączysz 😗
    Ja byłam na wizytach Nfz tylko w zwykłej osiedlowej przychodni ale domyślam się, że w tych przyszpitalnych wizyty wyglądają tak jak u Ciebie.
    I absolutnie w niczym nie zawiniłaś w ciąży! Warto się badać ale nigdy w 100% i tak nie mamy wpływu na to co będzie..

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 marca, 19:11

    collet lubi tę wiadomość

    01.2025 13tc 💙👼 💔

    14.09.2025 ⏸️🍀
    07.10.2025 mamy ❤️ crl 1.4
    07.11 prenatalne crl 6.5 🩷
    03.01 połówkowe 🍀

    preg.png
  • Kokosik Autorytet
    Postów: 2087 6367

    Wysłany: 18 marca, 20:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    collet wrote:
    Dziewczyny, obiecałam że dam Wam znać, czego się dowiedziałam dzisiaj z wizyty kontrolnej.

    Opóźnienie było spore. Przez pierwszą godzinę nie było lekarki, później przyszła. Ja chyba byłam 5 i weszłam z jakimś finalnie1,5h opóźnieniem. Przyniosłam ze sobą wyniki badania histopatologicznego oraz krwi, które wykonałam w zeszłym tygodniu. Lekarka zrobiła mi usg i przejrzała wyniki z hospitalizacji. Generalnie usłyszałam, że "poronienia się zdarzają, wszystko na usg jest ok, super że jest okres, więc zmierza ku dobremu, wyniki dobre, ferrytynę trzeba podnieść, 3 cykle przerwy i się staramy, wrócić z pozytywnym wynikiem testu". Miałam kilka pytań, zapytałam o suplementację męża, u którego kwas foliowy jest niski, to poleciła miovelia nucleox dla nas obojga, o szczepienie przeciwko różyczce - skoro miałam wykonywaną w ramach obowiązkowych szczepień to nie trzeba ponawiać, generalnie zaleca na grypę i żeby uważać na wirusy dziecięce, bo u dorosłych są bezobjawowe a mogą mieć na ciążę negatywny wpływ oraz na toksoplazmozę - czyli uważać na koty i nie sprzątać ptasich odchodów z parapetów (zadanie dla mężów). Następnie dostała telefon od szefa że ma lecieć na SOR, to już w biegu spytałam o metforminę (metforminę dostałam w klinice niepłodności po badaniu sonoHSG aby pobudzić owulacje; wówczas udało mi się zajść w ciążę w pierwszym cyklu po badaniu i 1.5 roku od poważnych starań i w momencie kiedy miałam pełnoobjawową ciąże, odstawiłam leki), to powiedziała żebym w trzecim cyklu już zaczęła brać. Na inne pytania już nie znalazła czasu, czekałam kolejnych kilkanaście minut, ale widziałam, że też inne dziewczyny czekają i ona też by chciała je przyjąć. Zawsze tak wyglądają wizyty na NFZ? Bo wcześniej chodziłam tylko prywatnie, na pierwszej wizycie potwierdzającej ciążę też byłam prywatnie, bo najbliższy termin na NFZ jak umawiałam pod koniec grudnia do tej lekarki był właśnie na dzisiaj. I zamiast oceniać rozwój 16 tygodniowego dzieciaczka sprawdzaliśmy czy nie ma powikłań....

    Także w kwestii dodatkowych badań genetycznych niestety nie wiem, co dalej. Chciałabym bardzo wierzyć w to, że nasz przypadek był losowy, że w niczym nie zawiniłam(liśmy), a kolejna ciąża będzie już tą nudną, zdrową ciążą, z drugiej strony chciałabym możliwie jak najbardziej się zabezpieczyć, żeby drugi raz nie przeżywać straty. Będę na wakacjach w trakcie trzeciego cyklu, więc po powrocie do Polski moglibyśmy już się starać a w lutym być w końcu rodzicami.

    No i chociaż dostałam jakąś nadzieję i informację, że wszystko zmierza ku dobremu i tak chce mi się płakać, bo te ok 2h w poczekalni z ciężarnymi dziewczynami bardzo mnie dobiło. Jednak posiadanie najbardziej płaskiego brzucha w pewnym gronie nie jest powodem do radości... ;(

    Też bardzo bym chciała wierzyć w to, że w niczym nie zawiniliśmy.
    Też marzę o nudnej, książkowej ciąży.
    Powiem szczerze, że każda nieudana próba gdzieś zbliża mnie do tej zdrowej ciąży i nawet nie dopuszczam myśli, żeby mogło być inaczej. Chociaż wiem, że zobaczę dwie kreski i będę panikować że znów coś będzie nie tak.

    Mi lekarze mówili podobnie - że to raczej przypadek, że nie ma sensu badac zarodka. Że skoro owulacja wróciła to wszystko dobrze, macica czysta, proszę wrócić z ciążą.

    Życzę Ci owocnych cykli po wakacjach ♥️🌷

    collet lubi tę wiadomość

    31 👩 34 🧔‍♂️
    10 lat AH
    05.2024 rozpoczęcie starań
    11.2024 straciliśmy aniołka 7 tc 💔💔💔
    01.2025 walczymy od nowa 🍀

    04.05 ⏸️🥹🌷9dpo
    08.07 prenatalne ❤️ zdrowa dziewczynka 6,6 cm 🥰
    08.09 połówkowe 🧸 415 g kokosika 🥥
    23.10 1103 g księżniczki 🥰
    22.11 1917 g małej misi 🐻

    ☀️ zaświeciło słoneczko ☀️

    preg.png
  • collet Przyjaciółka
    Postów: 86 59

    Wysłany: 19 marca, 09:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    @Agat99 @Kokosik dziękuję Kochane za słowa wsparcia. Każda z nas ma jednak ciężko i nieważne czy poronienie/martwe urodzenie miało miejsce niedawno czy już minęło sporo czasu od niego oraz na jakim etapie ciąży to było, to i tak wraca i tak czas nie leczy ran tylko przyzwyczaja do bólu. I tak jak mówi @Kokosik, ja jestem niemal pewna, że kolejna ciąża będzie pełna paniki czy wszystko idzie w dobrym kierunku...

    Generalnie szkoda, że aż tak dużo kobiet musi to przeżywać, co my. A jeszcze bardziej niesprawiedliwe się wydaje, jak osoby z totalnej patologii zachodzą i donoszą ciążę bez najmniejszych problemów. Co prawda później takie dzieci są biedne, bo kiepskie mają warunki życia, kiepskie wzorce i rodzą się z chociażby syndromem alkoholowym, ale patrząc na takie sytuacje już nie z perspektywy na to dziecko a na tę matkę, która nie zrobiła w ciąży nic i jej się udało, a my tak walczymy, staramy, dbamy o siebie i o ciążę, które tracimy, to jest to jednak przykre...

    Amandi_, Agat99 lubią tę wiadomość

    Starania od 06.2023
    10.2024 monitoring USG + badania hormonów
    3 dc:
    Kwas foliowy 10.3 ng/ml
    FSH 5.42 mIY/ml
    LH 3.95 mIU/ml
    Estradiol 30.5 pg/ml
    witamina D3 31.5 ng/ml
    21 dc:
    TSH 1.019, FT3 2.52, FT4 0.92, progesteron 14.8, AMG 16.72 pmol/l
    27 dc: glukoza na czczo: 97, glukoza po OGGT 95, kortyzol 20,6, insulina na czczo: 7,9
    05.12.2024 sonoHSG jajowody drożne
    24.12.2024 r. II kreski <3
    15.01.2025 r. 6t6d. ciąża pojedyncza, CRL 9,9 mm, FHR 151/min
    15.02.2025 Poronienie chybione w 7tc. Brak czynności serca😭

    25.06 - II kreski <3
    14.07 - 0,54 cm szczęścia <3
    01.08 - 2,5 cm szczęścia <3

    preg.png
  • Kropka_93 Autorytet
    Postów: 389 389

    Wysłany: 19 marca, 09:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    collet wrote:
    @Agat99 @Kokosik dziękuję Kochane za słowa wsparcia. Każda z nas ma jednak ciężko i nieważne czy poronienie/martwe urodzenie miało miejsce niedawno czy już minęło sporo czasu od niego oraz na jakim etapie ciąży to było, to i tak wraca i tak czas nie leczy ran tylko przyzwyczaja do bólu. I tak jak mówi @Kokosik, ja jestem niemal pewna, że kolejna ciąża będzie pełna paniki czy wszystko idzie w dobrym kierunku...

    Generalnie szkoda, że aż tak dużo kobiet musi to przeżywać, co my. A jeszcze bardziej niesprawiedliwe się wydaje, jak osoby z totalnej patologii zachodzą i donoszą ciążę bez najmniejszych problemów. Co prawda później takie dzieci są biedne, bo kiepskie mają warunki życia, kiepskie wzorce i rodzą się z chociażby syndromem alkoholowym, ale patrząc na takie sytuacje już nie z perspektywy na to dziecko a na tę matkę, która nie zrobiła w ciąży nic i jej się udało, a my tak walczymy, staramy, dbamy o siebie i o ciążę, które tracimy, to jest to jednak przykre...
    Dokładnie tak jak piszesz. My z mężem tez sie nie możemy pogodzić ze takie patologiczne rodziny maja dzieci. Znałam kobietę która piła i paliła w ciazy i miala opóźnienie intelektualne a mimo to dwójka dzieci i zdrowe.

    Amandi_ lubi tę wiadomość

    🙋‍♀️ 32 (mthfr C677T, A1298C hetero, PAI-I hetero, brak jednego kiru implantacyjnego, APS)
    🙋‍♂️ 34 (obniżone parametry nasienia)

    Starania od 2017
    4 x IUI - nieudane
    Maj 2023 - I IVF
    04.10.2023 transfer blastki 4.2.2.👍
    09.11.2023 puste jajo 20 mm, w 8t - poronienie

    Lipiec 2024 - zaczynamy przygotowanie II IVF ☺️
    03.08.2024 punkcja 🥚 mamy 3 (4.1.1, 4.1.1, 4.1.2)❄️

    04.10.2024 - transfer 4.1.1. 👍
    05.03.2025 - 24tc 💔🩷👼

    02.07 - histeroskopia z wycinkami cd56,cd138 - brak stanu zapalnego 👌

    01.08.2025 - transfer 4.1.1. 👍✊️
    (acard, neoparin, cyclogest, duphaston,encorton)
    6dpt 14,8; 8dpt 76; 10dpt 264; 12dpt 621; 17dpt 4776; 24dpt 23915 🫶
    25 dpt 5,4mm człowieczka i ♥️🌈
    8t2d - 1,94cm 🥹
    12t3d - prenatalne - 6,5 cm 💕
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 19 marca, 12:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 maja, 19:33

    Paulina66, Malowybitna, Agat99, collet, Amandi_, mariegold_, Kroliczek2411 lubią tę wiadomość

  • Paulina66 Autorytet
    Postów: 930 2173

    Wysłany: 19 marca, 13:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ragazza, świetne wieści 🩷🤗 oby progesteron dał radę torbielom. No i super, że masz ustalony konkretny plan działania z lekami, daje to światło w tunelu i nadzieję.

    Ja mam jutro wizytę u nowej pani ginekolog. Chcę skontrolować torbiel na jajniku, która powstała po poprzedniej owulacji i podpytać o histeroskopię. W tym cyklu przesunęła mi się owulacja i była 2 dni wcześniej niż się spodziewałam, więc termin histero wypadnie mi jakoś na 16-18 dzień kolejnego cyklu, więc nie wiem czy nie lepiej byłoby przez miesiąć brać tabletki anty, żeby endometrium nie było za grube. Bardzo chciałabym tego uniknąć, ale jakby od tego miało zależeć poprawne przeprowadzenie zabiegu no to nie będę się bronić. Zastanawiam się też jak wygląda sprawa ze staraniami o ciążę po usunięciu polipa/resztek po poronieniu. Czy będziemy mogli od razu w kolejnym cyklu wrócić do starań czy znowu będzie trzeba jakiś czas odczekać. Mam nadzieję, że jutrzejsza wizyta rozwieje wątpliwości.

    Ragazza lubi tę wiadomość

    31 👰🏼‍♀️ 33 🤵🏻

    01.2025 💔🪽 9tc

    14.05 ⏸️ 9 dpo 🌈✨
    5.06 🩺 pierwsza wizyta 💫 0,42cm dzidziusia z bijącym serduszkiem ❤️

    7+3 • 1,24cm | 9+0 • 2,25cm | 11+5 • 4,86cm
    NIFTY Pro - niskie ryzyka, dziewczynka 🩷🌸
    I prenatalne 🧬 12+5 • 6,41cm
    15+6 • 165g | 17+4 • 209g
    II prenatalne 🧬 20+5 • wszystko prawidłowo
    21+4 • 403g | 25+6 • 878g | 29+6 • 1453g
    III prenatalne 🧬 30+5 • 1750g
    33+4 • 2256g

    🩺 następna wizyta 🔜 23.12


    preg.png
  • Malowybitna Autorytet
    Postów: 558 982

    Wysłany: 19 marca, 14:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paulina66 wrote:
    Ragazza, świetne wieści 🩷🤗 oby progesteron dał radę torbielom. No i super, że masz ustalony konkretny plan działania z lekami, daje to światło w tunelu i nadzieję.

    Ja mam jutro wizytę u nowej pani ginekolog. Chcę skontrolować torbiel na jajniku, która powstała po poprzedniej owulacji i podpytać o histeroskopię. W tym cyklu przesunęła mi się owulacja i była 2 dni wcześniej niż się spodziewałam, więc termin histero wypadnie mi jakoś na 16-18 dzień kolejnego cyklu, więc nie wiem czy nie lepiej byłoby przez miesiąć brać tabletki anty, żeby endometrium nie było za grube. Bardzo chciałabym tego uniknąć, ale jakby od tego miało zależeć poprawne przeprowadzenie zabiegu no to nie będę się bronić. Zastanawiam się też jak wygląda sprawa ze staraniami o ciążę po usunięciu polipa/resztek po poronieniu. Czy będziemy mogli od razu w kolejnym cyklu wrócić do starań czy znowu będzie trzeba jakiś czas odczekać. Mam nadzieję, że jutrzejsza wizyta rozwieje wątpliwości.

    Po usunięciu polipa, po histero można się starać od następnego cyklu. Co więcej wielu lekarzy twierdzi że po zabiegu 3 pierwszy cykle mają super warunki do implantacji także powodzenia w działaniu 😋

    Paulina66 lubi tę wiadomość

    starania od 2022
    🙍‍♀️'92
    AMH - 7,48
    ❌PCOS w obrazie usg
    ❌MTHTR A1298 homo
    ❌PAI hetero
    ✅homocysteina - 7
    ✅ASA, ANA1, ANA3, APS
    ✅KIR 4/5 brak 2DS5
    ✅HLA-C oboje C1
    ✅kariotyp
    ✅cd138
    🙍‍♂️'90
    ❌Koncentracja 2,1 mln/ml
    ✅Morfologia 4%
    ❌FSH - 15,64
    ✅kariotyp, CFTR, usg jąder

    I IVF (menopur 150, orgalutran)
    11.2024 - punkcja: 19 pobranych, 12 dojrzałych, 8 zapłodnionych, ❄️❄️❄️❄️

    12.12.24 FET I (CS) (estrofem, cyclogest, duphaston, clexane), 9w6d poronienie zatrzymane (8+2) 💔.

    4.8.25 🌈 FET II (CN) 6 dpt ⏸️, 7 dpt beta 55, 9 dpt beta 130, 12dpt beta 685 15 dpt beta 2389 23 dpt GS 1,55 cm, CRL 0,24 cm i ❤️, 7+4 CRL 1,49 cm, 9+1 CRL 2,65 cm, 11+4 5,2 cm, 12+5 prenatalne ✅,
    15+5 nifty: zdrowa dziewczynka 🩷🩷🩷
    rośnij fasolko 🤞

    preg.png
  • collet Przyjaciółka
    Postów: 86 59

    Wysłany: 19 marca, 15:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    @Ragazza dobrze, że pomału do przodu. Trzymam kciuki aby po zastosowaniu progesteronu już wszystko się unormowało i było normalnie <3.

    @Paulina66 trzymam kciuki za jutrzejszą wizytę. Oby również zakończyła się ona pomyślnie i abyście już mogli na spokojnie się starać. <3


    Paulina66 lubi tę wiadomość

    Starania od 06.2023
    10.2024 monitoring USG + badania hormonów
    3 dc:
    Kwas foliowy 10.3 ng/ml
    FSH 5.42 mIY/ml
    LH 3.95 mIU/ml
    Estradiol 30.5 pg/ml
    witamina D3 31.5 ng/ml
    21 dc:
    TSH 1.019, FT3 2.52, FT4 0.92, progesteron 14.8, AMG 16.72 pmol/l
    27 dc: glukoza na czczo: 97, glukoza po OGGT 95, kortyzol 20,6, insulina na czczo: 7,9
    05.12.2024 sonoHSG jajowody drożne
    24.12.2024 r. II kreski <3
    15.01.2025 r. 6t6d. ciąża pojedyncza, CRL 9,9 mm, FHR 151/min
    15.02.2025 Poronienie chybione w 7tc. Brak czynności serca😭

    25.06 - II kreski <3
    14.07 - 0,54 cm szczęścia <3
    01.08 - 2,5 cm szczęścia <3

    preg.png
  • Kokosik Autorytet
    Postów: 2087 6367

    Wysłany: 19 marca, 15:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    collet wrote:
    @Agat99 @Kokosik dziękuję Kochane za słowa wsparcia. Każda z nas ma jednak ciężko i nieważne czy poronienie/martwe urodzenie miało miejsce niedawno czy już minęło sporo czasu od niego oraz na jakim etapie ciąży to było, to i tak wraca i tak czas nie leczy ran tylko przyzwyczaja do bólu. I tak jak mówi @Kokosik, ja jestem niemal pewna, że kolejna ciąża będzie pełna paniki czy wszystko idzie w dobrym kierunku...

    Generalnie szkoda, że aż tak dużo kobiet musi to przeżywać, co my. A jeszcze bardziej niesprawiedliwe się wydaje, jak osoby z totalnej patologii zachodzą i donoszą ciążę bez najmniejszych problemów. Co prawda później takie dzieci są biedne, bo kiepskie mają warunki życia, kiepskie wzorce i rodzą się z chociażby syndromem alkoholowym, ale patrząc na takie sytuacje już nie z perspektywy na to dziecko a na tę matkę, która nie zrobiła w ciąży nic i jej się udało, a my tak walczymy, staramy, dbamy o siebie i o ciążę, które tracimy, to jest to jednak przykre...

    Odkąd poroniłam mam takie zboczenie, że widzę kogoś z dzieckiem i nieważne czy zajeżdża patologią czy nie, to myślę sobie „im się udało a nam nie dlaczego”
    Temat poronień to bardzo bardzo duży odsetek ciąż bo aż ponad 30% a doliczając in vitro dobija do 40%

    Jak zobaczyłam serduszko mojej kropeczki na USG byłam przeszczęśliwa i poczułam ulgę. Wiedziałam, że to już dobry znak i dobry etap. Teraz wiem, że druga ciąża nie będzie miała żadnego dobrego etapu i pewnie nie odetchnę co najmniej do 2 trymestru. Albo wcale. Ale mocno nad tym pracuję obecnie żeby nie rozgrzebywać przyczyny, a kiełkować dobre pozytywne myśli.
    Jestem właśnie w 4 cyklu po poronieniu i czuję się dużo pewniej jeśli chodzi o moje zdrowie i organizm. Czuję, że to już coraz bliżej ♥️

    Malowybitna, Kropka_93 lubią tę wiadomość

    31 👩 34 🧔‍♂️
    10 lat AH
    05.2024 rozpoczęcie starań
    11.2024 straciliśmy aniołka 7 tc 💔💔💔
    01.2025 walczymy od nowa 🍀

    04.05 ⏸️🥹🌷9dpo
    08.07 prenatalne ❤️ zdrowa dziewczynka 6,6 cm 🥰
    08.09 połówkowe 🧸 415 g kokosika 🥥
    23.10 1103 g księżniczki 🥰
    22.11 1917 g małej misi 🐻

    ☀️ zaświeciło słoneczko ☀️

    preg.png
  • Karola1995 Autorytet
    Postów: 1445 2637

    Wysłany: 19 marca, 19:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej tez myślałam że się pozbierałam po poronieniu ale chyba nie do konca . W pracy kolezanki opowiadaja co chwila ze ktoś urodził zdrowe dziecko a ja czuję pustkę .
    Poronilam w styczniu w 7 tygodniu (puste jajo) była to moja pierwsza ciąża.
    Czuję się jakby życie sobie zrobiło ze mnie jakiś żart dalo nadzieje a potem w jednej chwili zabrało.
    Moje pytanie do was jak sobie z tym poradzic ?

    👧30
    🧔34


    27.12.24 ⏸️
    7.01.25 mamy pecherzyk ❤️
    23.01.25 szpital 7+4 💔



    23.04.25 ⏸️
    24.04.25 beta 130 ❤️
    26.04.25 beta 387❤️
    30.04.25 beta 1847❤️
    8.05.25 mamy dzidziusia 2,7mm z pikajacym serduszkiem ❤️
    19.05.25 dzidzia ma 1.3 cm ❤️
    29.05.25 kropeczka ma 2.4 cm ❤️
    11.06.25 maleństwo ma 4.5cm ❤️
    26.06.25 dzidzia ma 6.9 cm ❤️ ❤️
    16.07.25mamy 160g bobasa ❤️
    13.08.25 dziewczynka 340 g 🩷
    10.09.25 600 g księżniczki 🩷
    08.10.25 1100g królewny 🩷
    05.11.25 1997g księżniczki 🩷
    26.11.25 2600g 🩷🩷

    Czekamy na ciebie słoneczko 🩷🩷


    ,, Kiedyś ktoś taki sam jak my opowiedział mi ze wszystko jest możliwe ,,

    preg.png
  • mariegold_ Ekspertka
    Postów: 200 94

    Wysłany: 19 marca, 19:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paulina66 wrote:
    Ragazza, świetne wieści 🩷🤗 oby progesteron dał radę torbielom. No i super, że masz ustalony konkretny plan działania z lekami, daje to światło w tunelu i nadzieję.

    Ja mam jutro wizytę u nowej pani ginekolog. Chcę skontrolować torbiel na jajniku, która powstała po poprzedniej owulacji i podpytać o histeroskopię. W tym cyklu przesunęła mi się owulacja i była 2 dni wcześniej niż się spodziewałam, więc termin histero wypadnie mi jakoś na 16-18 dzień kolejnego cyklu, więc nie wiem czy nie lepiej byłoby przez miesiąć brać tabletki anty, żeby endometrium nie było za grube. Bardzo chciałabym tego uniknąć, ale jakby od tego miało zależeć poprawne przeprowadzenie zabiegu no to nie będę się bronić. Zastanawiam się też jak wygląda sprawa ze staraniami o ciążę po usunięciu polipa/resztek po poronieniu. Czy będziemy mogli od razu w kolejnym cyklu wrócić do starań czy znowu będzie trzeba jakiś czas odczekać. Mam nadzieję, że jutrzejsza wizyta rozwieje wątpliwości.

    Ja czekam na kontrolę po histeroskopii, niestety póki nie będzie wyników histopato, to nie bardzo jest sens robić wizytę bo lekarz chce kompleksowo to omówić. Natomiast od razu po zabiegu, niezależnie co tam wyjdzie (podejrzenia adenomiozy), mówił, żeby i tak działać. Ale mam wątpliwości, bo chyba jednak chciałabym wiedzieć, jak to wygląda po zabiegu. Z drugiej strony wątpię bym cudownie nagle od razu zaszła w ciąże 🙃
    Inna sprawa, że mam teraz okres i jest dosyć skąpy. Generalnie po poronieniach mam inne okresy, zdecydowanie „delikatniejsze”, ale teraz mam wrażenie, że jeszcze bardziej się osłabiły. Czy któraś z Was też tak ma?

    jedno dziecko, niepłodność wtórna
    11.2023 poronienie 15tc
    12.2024 poronienie 11tc
  • mariegold_ Ekspertka
    Postów: 200 94

    Wysłany: 19 marca, 19:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    @Plamka92- i ja Cię ściskam i przesyłam dużo ciepłych myśli. Bardzo smutna historia. Wyobrażam sobie, jak potwornie ciężko musiało Wam być. Natomiast wierzę, ze czas i wzajemna obecność pomoże Wam i na nowo wszystko sobie powolutku poukładacie ❤️‍🩹

    Plamka92 lubi tę wiadomość

    jedno dziecko, niepłodność wtórna
    11.2023 poronienie 15tc
    12.2024 poronienie 11tc
  • Plamka92 Koleżanka
    Postów: 54 29

    Wysłany: 19 marca, 19:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    @Koksik chciałabym się podpisać po tym co napisałaś, sama też mam takie myśli i teraz i wcześniej kiedy nie mogłam zajść w ciążę. Moja koleżanka z pracy zaszła przypadkiem w ciążę z 3 dzieckiem w momencie kiedy ja najbardziej się starałam, cieszyłam się razem z nią ale było też mi przykro i ta zazdrość się wkradła, teraz na 3 dni przed moim poronieniem dowiedziałam się że znowu jest w ciąży z 4 dzieckiem mimo że tego nie chciała i starała się żeby tej ciąży nie było. Nie rozumiem gdzie ta sprawiedliwość. Ktoś ma bez problemu gromadkę dzieci a ktoś bardzo bardzo chce i nawet 1 dziecka mieć nie może. To samo właśnie w takich patologiach te dzieci są same sobie, często nieszczęśliwe, zaniedbane i tam te kobiety zachodzą w ciążę bez problemu, a tutaj człowiek mógłby dać wszystko temu dziecku, dba o siebie, diety, zdrowy tryb życia, suplementy byle jak najlepsze warunki do rozwoju dziecka stworzyć to dostaje tak mocno po tyłku że żyć się nie chce 😭

    Kokosik lubi tę wiadomość

  • Kokosik Autorytet
    Postów: 2087 6367

    Wysłany: 19 marca, 19:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karola1995 wrote:
    Hej tez myślałam że się pozbierałam po poronieniu ale chyba nie do konca . W pracy kolezanki opowiadaja co chwila ze ktoś urodził zdrowe dziecko a ja czuję pustkę .
    Poronilam w styczniu w 7 tygodniu (puste jajo) była to moja pierwsza ciąża.
    Czuję się jakby życie sobie zrobiło ze mnie jakiś żart dalo nadzieje a potem w jednej chwili zabrało.
    Moje pytanie do was jak sobie z tym poradzic ?

    Daj sobie czas i miejsce na emocje i łzy. To nie jest łatwe i nie da się tego ukryć.
    Pamiętaj, że nie jesteś sama i wiele kobiet zmaga się z tym koszmarem. Poronienie nie przekreśla szans na zdrową ciążę.
    Dbaj o siebie. Warto też zajść czymś myśli: nowe hobby, sport. Trzeba dalej żyć, świat się niestety nie zatrzymał.

    31 👩 34 🧔‍♂️
    10 lat AH
    05.2024 rozpoczęcie starań
    11.2024 straciliśmy aniołka 7 tc 💔💔💔
    01.2025 walczymy od nowa 🍀

    04.05 ⏸️🥹🌷9dpo
    08.07 prenatalne ❤️ zdrowa dziewczynka 6,6 cm 🥰
    08.09 połówkowe 🧸 415 g kokosika 🥥
    23.10 1103 g księżniczki 🥰
    22.11 1917 g małej misi 🐻

    ☀️ zaświeciło słoneczko ☀️

    preg.png
  • Karola1995 Autorytet
    Postów: 1445 2637

    Wysłany: 19 marca, 19:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kokosik wrote:
    Daj sobie czas i miejsce na emocje i łzy. To nie jest łatwe i nie da się tego ukryć.
    Pamiętaj, że nie jesteś sama i wiele kobiet zmaga się z tym koszmarem. Poronienie nie przekreśla szans na zdrową ciążę.
    Dbaj o siebie. Warto też zajść czymś myśli: nowe hobby, sport. Trzeba dalej żyć, świat się niestety nie zatrzymał.


    Straram się jakoś sobie to tłumaczyć ale przychodza nie raz takie doły ze zalewam się łzami...

    Chciałabym byc juz w drugiej zdrowej ciąży ale z drugiej strony wiem ze tak latwo nie bedzie niestety ..

    👧30
    🧔34


    27.12.24 ⏸️
    7.01.25 mamy pecherzyk ❤️
    23.01.25 szpital 7+4 💔



    23.04.25 ⏸️
    24.04.25 beta 130 ❤️
    26.04.25 beta 387❤️
    30.04.25 beta 1847❤️
    8.05.25 mamy dzidziusia 2,7mm z pikajacym serduszkiem ❤️
    19.05.25 dzidzia ma 1.3 cm ❤️
    29.05.25 kropeczka ma 2.4 cm ❤️
    11.06.25 maleństwo ma 4.5cm ❤️
    26.06.25 dzidzia ma 6.9 cm ❤️ ❤️
    16.07.25mamy 160g bobasa ❤️
    13.08.25 dziewczynka 340 g 🩷
    10.09.25 600 g księżniczki 🩷
    08.10.25 1100g królewny 🩷
    05.11.25 1997g księżniczki 🩷
    26.11.25 2600g 🩷🩷

    Czekamy na ciebie słoneczko 🩷🩷


    ,, Kiedyś ktoś taki sam jak my opowiedział mi ze wszystko jest możliwe ,,

    preg.png
  • Kropka_93 Autorytet
    Postów: 389 389

    Wysłany: 19 marca, 20:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karola1995 wrote:
    Hej tez myślałam że się pozbierałam po poronieniu ale chyba nie do konca . W pracy kolezanki opowiadaja co chwila ze ktoś urodził zdrowe dziecko a ja czuję pustkę .
    Poronilam w styczniu w 7 tygodniu (puste jajo) była to moja pierwsza ciąża.
    Czuję się jakby życie sobie zrobiło ze mnie jakiś żart dalo nadzieje a potem w jednej chwili zabrało.
    Moje pytanie do was jak sobie z tym poradzic ?
    Hej. Ja po poronieniu pustego jaja mowilam sobie ze dobrze ze tak się stało ze tam nic nie było, że nie wybaczyłabym sobie jakby dzieciatko było bardzo chore i ze dobrze ze natura tak postąpiła. Czytalam tez ze zdarza sie czesto puste jajo przy pierwszej ciazy. Później zaszłam w kolejna ciaze (in vitro) ale niestety dziecko zmarło w 6 miesiacu ciazy i teraz się też zastanawiam dlaczego my mamy takiego pecha i ze to chyba zart.

    🙋‍♀️ 32 (mthfr C677T, A1298C hetero, PAI-I hetero, brak jednego kiru implantacyjnego, APS)
    🙋‍♂️ 34 (obniżone parametry nasienia)

    Starania od 2017
    4 x IUI - nieudane
    Maj 2023 - I IVF
    04.10.2023 transfer blastki 4.2.2.👍
    09.11.2023 puste jajo 20 mm, w 8t - poronienie

    Lipiec 2024 - zaczynamy przygotowanie II IVF ☺️
    03.08.2024 punkcja 🥚 mamy 3 (4.1.1, 4.1.1, 4.1.2)❄️

    04.10.2024 - transfer 4.1.1. 👍
    05.03.2025 - 24tc 💔🩷👼

    02.07 - histeroskopia z wycinkami cd56,cd138 - brak stanu zapalnego 👌

    01.08.2025 - transfer 4.1.1. 👍✊️
    (acard, neoparin, cyclogest, duphaston,encorton)
    6dpt 14,8; 8dpt 76; 10dpt 264; 12dpt 621; 17dpt 4776; 24dpt 23915 🫶
    25 dpt 5,4mm człowieczka i ♥️🌈
    8t2d - 1,94cm 🥹
    12t3d - prenatalne - 6,5 cm 💕
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 19 marca, 20:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 maja, 19:33

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 19 marca, 20:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 maja, 19:33

‹‹ 53 54 55 56 57 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Testy hormonalne w leczeniu niepłodności

Problemy hormonalne są jedną z najczęstszych przyczyn trudności z zajściem w ciążę. Jakie testy hormonalne warto wykonać podczas diagnostyki i leczenia problemów z płodnością?

CZYTAJ WIĘCEJ

Płodność mężczyzn - przyczyny obniżonej płodności i sposoby na poprawę

Płodność mężczyzn na przestrzeni lat uległa znacznemu pogorszeniu. Dlaczego jakość nasienia współczesnych mężczyzn jest obniżona? Jakie są najczęstsze przyczyny problemów z płodnością? Co zrobić, aby wesprzeć i poprawić męską płodność?

CZYTAJ WIĘCEJ

Warto walczyć o swoje marzenia, czyli historie starań o dziecko zakończone happy endem

O tym jak trudna i wyboista potrafi być droga do macierzyństwa, wiedzą doskonale pary, które od lat bezskutecznie starają się o dziecko. Niekończące się badania, intensywne szukanie przyczyny niepowodzeń, poddawanie się procedurom, ciągła walka, momentami bezsilność, ale też niegasnąca nadzieja... Dzisiaj swoją historią podzieliły się z nami dwie pary, których droga do wymarzonego macierzyństwa nie była łatwa. Karolina i Łukasz oraz Asia i Paweł opowiadają swoje poruszające historie zakończone happy endem! 

CZYTAJ WIĘCEJ