X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Starania po poronieniu 2025
Odpowiedz

Starania po poronieniu 2025

Oceń ten wątek:
  • Paulina66 Autorytet
    Postów: 773 1698

    Wysłany: 18 marca, 13:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    @Plamka92, bardzo poruszająca jest Wasza historia i trudno przejść obok niej obojętnie, a z drugiej strony ciężko cokolwiek w tej sytuacji napisać... Spotkała Was niewyobrażalna tragedia, a Ty jesteś niesamowiecie dzielna, że przez to przeszłaś 💔 Nawet ciężko mi sobie wyobrazić jakie to musiało być trudne na tak późnym etapie gdzie wydaje się, że ryzyka, że coś pójdzie nie tak naprawdę maleją... Dajcie sobie czas na przeżycie straty i wszystkich emocji tak jak tego potrzebujecie i mocno trzymam kciuki za dalsze starania 🌈🌈

    @Agat99 świetnie, że u Ciebie nie ma żadnych komplikacji i macie już zielone światło 🍀

    Agat99, Plamka92 lubią tę wiadomość

    31 👰🏼‍♀️ 33 🤵🏻

    starania o pierwsze 👶🏼🍼 od 11.2024

    01.2025 💔🪽 9tc
    Jeżeli idziesz przez piekło, nie zatrzymuj się, idź dalej. Wszystko się kiedyś kończy - Winston Churchill.

    14.05 ⏸️ 9 dpo 🌈✨
    16.05 🌱 beta 27,5 mIU/ml; prog 29,000 ng/ml
    19.05 🚀 beta 183 mIU/ml; prog 32,300 ng/ml
    21.05 🪄 beta 489 mIU/ml
    23.05 🎉 beta 1197 mIU/ml
    31.05 💫 beta 12212 mIU/ml; prog 24,700 ng/ml
    5.06 🩺 pierwsza wizyta 🌈 0,42cm dzidziusia z bijącym serduszkiem ❤️
    13.06 🩺 7+3 🫛 CRL 1,24cm; FHR 150
    24.06 🩺 9+0 🐻 CRL 2,25cm; FHR 137
    8.07 🩺 11+5 🦥 CRL 4,86cm; FHR 176
    14.07 🧬 NIFTY Pro - niskie ryzyka, dziewczynka 🩷🌸
    16.07 🩺 12+5 🧬 prenatalne: CRL 6,41cm; FHR 161
    🩺 następna wizyta 🔜 7.08
    🧬 połówkowe 🔜 10.09

    preg.png
  • collet Przyjaciółka
    Postów: 82 34

    Wysłany: 18 marca, 18:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, obiecałam że dam Wam znać, czego się dowiedziałam dzisiaj z wizyty kontrolnej.

    Opóźnienie było spore. Przez pierwszą godzinę nie było lekarki, później przyszła. Ja chyba byłam 5 i weszłam z jakimś finalnie1,5h opóźnieniem. Przyniosłam ze sobą wyniki badania histopatologicznego oraz krwi, które wykonałam w zeszłym tygodniu. Lekarka zrobiła mi usg i przejrzała wyniki z hospitalizacji. Generalnie usłyszałam, że "poronienia się zdarzają, wszystko na usg jest ok, super że jest okres, więc zmierza ku dobremu, wyniki dobre, ferrytynę trzeba podnieść, 3 cykle przerwy i się staramy, wrócić z pozytywnym wynikiem testu". Miałam kilka pytań, zapytałam o suplementację męża, u którego kwas foliowy jest niski, to poleciła miovelia nucleox dla nas obojga, o szczepienie przeciwko różyczce - skoro miałam wykonywaną w ramach obowiązkowych szczepień to nie trzeba ponawiać, generalnie zaleca na grypę i żeby uważać na wirusy dziecięce, bo u dorosłych są bezobjawowe a mogą mieć na ciążę negatywny wpływ oraz na toksoplazmozę - czyli uważać na koty i nie sprzątać ptasich odchodów z parapetów (zadanie dla mężów). Następnie dostała telefon od szefa że ma lecieć na SOR, to już w biegu spytałam o metforminę (metforminę dostałam w klinice niepłodności po badaniu sonoHSG aby pobudzić owulacje; wówczas udało mi się zajść w ciążę w pierwszym cyklu po badaniu i 1.5 roku od poważnych starań i w momencie kiedy miałam pełnoobjawową ciąże, odstawiłam leki), to powiedziała żebym w trzecim cyklu już zaczęła brać. Na inne pytania już nie znalazła czasu, czekałam kolejnych kilkanaście minut, ale widziałam, że też inne dziewczyny czekają i ona też by chciała je przyjąć. Zawsze tak wyglądają wizyty na NFZ? Bo wcześniej chodziłam tylko prywatnie, na pierwszej wizycie potwierdzającej ciążę też byłam prywatnie, bo najbliższy termin na NFZ jak umawiałam pod koniec grudnia do tej lekarki był właśnie na dzisiaj. I zamiast oceniać rozwój 16 tygodniowego dzieciaczka sprawdzaliśmy czy nie ma powikłań....

    Także w kwestii dodatkowych badań genetycznych niestety nie wiem, co dalej. Chciałabym bardzo wierzyć w to, że nasz przypadek był losowy, że w niczym nie zawiniłam(liśmy), a kolejna ciąża będzie już tą nudną, zdrową ciążą, z drugiej strony chciałabym możliwie jak najbardziej się zabezpieczyć, żeby drugi raz nie przeżywać straty. Będę na wakacjach w trakcie trzeciego cyklu, więc po powrocie do Polski moglibyśmy już się starać a w lutym być w końcu rodzicami.

    No i chociaż dostałam jakąś nadzieję i informację, że wszystko zmierza ku dobremu i tak chce mi się płakać, bo te ok 2h w poczekalni z ciężarnymi dziewczynami bardzo mnie dobiło. Jednak posiadanie najbardziej płaskiego brzucha w pewnym gronie nie jest powodem do radości... ;(

    Starania od 06.2023
    10.2024 monitoring USG + badania hormonów
    3 dc:
    Kwas foliowy 10.3 ng/ml
    FSH 5.42 mIY/ml
    LH 3.95 mIU/ml
    Estradiol 30.5 pg/ml
    witamina D3 31.5 ng/ml
    21 dc:
    TSH 1.019, FT3 2.52, FT4 0.92, progesteron 14.8, AMG 16.72 pmol/l
    27 dc: glukoza na czczo: 97, glukoza po OGGT 95, kortyzol 20,6, insulina na czczo: 7,9
    05.12.2024 sonoHSG jajowody drożne
    24.12.2024 r. II kreski <3
    15.01.2025 r. 6t6d. ciąża pojedyncza, CRL 9,9 mm, FHR 151/min
    15.02.2025 Poronienie chybione w 7tc. Brak czynności serca😭
  • Agat99 Ekspertka
    Postów: 215 295

    Wysłany: 18 marca, 19:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    @collet dobrze, że wszystko wygląda w porządku ale absolutnie rozumiem, że chciałaś żeby ta wizyta wyglądała inaczej.. do tego same ciężarne w kolejce obok nie pomagają ale niedługo na pewno do nich dołączysz 😗
    Ja byłam na wizytach Nfz tylko w zwykłej osiedlowej przychodni ale domyślam się, że w tych przyszpitalnych wizyty wyglądają tak jak u Ciebie.
    I absolutnie w niczym nie zawiniłaś w ciąży! Warto się badać ale nigdy w 100% i tak nie mamy wpływu na to co będzie..

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 marca, 19:11

    collet lubi tę wiadomość

    04.2025 powrót do starań 🐣
    💊 Hashimoto
    ❗wysoka prolaktyna

    01.2025 13tc 💙👼 💔
  • Kokosik Autorytet
    Postów: 1420 4612

    Wysłany: 18 marca, 20:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    collet wrote:
    Dziewczyny, obiecałam że dam Wam znać, czego się dowiedziałam dzisiaj z wizyty kontrolnej.

    Opóźnienie było spore. Przez pierwszą godzinę nie było lekarki, później przyszła. Ja chyba byłam 5 i weszłam z jakimś finalnie1,5h opóźnieniem. Przyniosłam ze sobą wyniki badania histopatologicznego oraz krwi, które wykonałam w zeszłym tygodniu. Lekarka zrobiła mi usg i przejrzała wyniki z hospitalizacji. Generalnie usłyszałam, że "poronienia się zdarzają, wszystko na usg jest ok, super że jest okres, więc zmierza ku dobremu, wyniki dobre, ferrytynę trzeba podnieść, 3 cykle przerwy i się staramy, wrócić z pozytywnym wynikiem testu". Miałam kilka pytań, zapytałam o suplementację męża, u którego kwas foliowy jest niski, to poleciła miovelia nucleox dla nas obojga, o szczepienie przeciwko różyczce - skoro miałam wykonywaną w ramach obowiązkowych szczepień to nie trzeba ponawiać, generalnie zaleca na grypę i żeby uważać na wirusy dziecięce, bo u dorosłych są bezobjawowe a mogą mieć na ciążę negatywny wpływ oraz na toksoplazmozę - czyli uważać na koty i nie sprzątać ptasich odchodów z parapetów (zadanie dla mężów). Następnie dostała telefon od szefa że ma lecieć na SOR, to już w biegu spytałam o metforminę (metforminę dostałam w klinice niepłodności po badaniu sonoHSG aby pobudzić owulacje; wówczas udało mi się zajść w ciążę w pierwszym cyklu po badaniu i 1.5 roku od poważnych starań i w momencie kiedy miałam pełnoobjawową ciąże, odstawiłam leki), to powiedziała żebym w trzecim cyklu już zaczęła brać. Na inne pytania już nie znalazła czasu, czekałam kolejnych kilkanaście minut, ale widziałam, że też inne dziewczyny czekają i ona też by chciała je przyjąć. Zawsze tak wyglądają wizyty na NFZ? Bo wcześniej chodziłam tylko prywatnie, na pierwszej wizycie potwierdzającej ciążę też byłam prywatnie, bo najbliższy termin na NFZ jak umawiałam pod koniec grudnia do tej lekarki był właśnie na dzisiaj. I zamiast oceniać rozwój 16 tygodniowego dzieciaczka sprawdzaliśmy czy nie ma powikłań....

    Także w kwestii dodatkowych badań genetycznych niestety nie wiem, co dalej. Chciałabym bardzo wierzyć w to, że nasz przypadek był losowy, że w niczym nie zawiniłam(liśmy), a kolejna ciąża będzie już tą nudną, zdrową ciążą, z drugiej strony chciałabym możliwie jak najbardziej się zabezpieczyć, żeby drugi raz nie przeżywać straty. Będę na wakacjach w trakcie trzeciego cyklu, więc po powrocie do Polski moglibyśmy już się starać a w lutym być w końcu rodzicami.

    No i chociaż dostałam jakąś nadzieję i informację, że wszystko zmierza ku dobremu i tak chce mi się płakać, bo te ok 2h w poczekalni z ciężarnymi dziewczynami bardzo mnie dobiło. Jednak posiadanie najbardziej płaskiego brzucha w pewnym gronie nie jest powodem do radości... ;(

    Też bardzo bym chciała wierzyć w to, że w niczym nie zawiniliśmy.
    Też marzę o nudnej, książkowej ciąży.
    Powiem szczerze, że każda nieudana próba gdzieś zbliża mnie do tej zdrowej ciąży i nawet nie dopuszczam myśli, żeby mogło być inaczej. Chociaż wiem, że zobaczę dwie kreski i będę panikować że znów coś będzie nie tak.

    Mi lekarze mówili podobnie - że to raczej przypadek, że nie ma sensu badac zarodka. Że skoro owulacja wróciła to wszystko dobrze, macica czysta, proszę wrócić z ciążą.

    Życzę Ci owocnych cykli po wakacjach ♥️🌷

    collet lubi tę wiadomość

    31 👩34 🧔‍♂️
    10 lat AH
    05.2024 rozpoczęcie starań
    11.2024 straciliśmy aniołka 7 tc 💔💔💔
    01.2025 walczymy od nowa 🍀

    04.05 ⏸️🥹🌷9dpo
    05.05 beta 32,08 prog 40,20 🥳
    07.05 beta 83,50 🥹🩷
    10.05 beta 466,08 🥹🥰 prog 40,80🥰
    15.05 beta 4000,48 🥰
    22.05 USG puste jajo płodowe 😞
    29.05 nasz mały cud 0,92 cm ❤️ ninja się chował ❤️🥷
    12.06 2,2 cm fasoleczki ❤️😍
    02.07 5,5 cm szalejącego bobka 😍
    08.07 prenatalne ❤️ zdrowa dziewczynka 6,6 cm 🥰

    ☀️ zaświeciło słoneczko ☀️

    preg.png
  • collet Przyjaciółka
    Postów: 82 34

    Wysłany: 19 marca, 09:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    @Agat99 @Kokosik dziękuję Kochane za słowa wsparcia. Każda z nas ma jednak ciężko i nieważne czy poronienie/martwe urodzenie miało miejsce niedawno czy już minęło sporo czasu od niego oraz na jakim etapie ciąży to było, to i tak wraca i tak czas nie leczy ran tylko przyzwyczaja do bólu. I tak jak mówi @Kokosik, ja jestem niemal pewna, że kolejna ciąża będzie pełna paniki czy wszystko idzie w dobrym kierunku...

    Generalnie szkoda, że aż tak dużo kobiet musi to przeżywać, co my. A jeszcze bardziej niesprawiedliwe się wydaje, jak osoby z totalnej patologii zachodzą i donoszą ciążę bez najmniejszych problemów. Co prawda później takie dzieci są biedne, bo kiepskie mają warunki życia, kiepskie wzorce i rodzą się z chociażby syndromem alkoholowym, ale patrząc na takie sytuacje już nie z perspektywy na to dziecko a na tę matkę, która nie zrobiła w ciąży nic i jej się udało, a my tak walczymy, staramy, dbamy o siebie i o ciążę, które tracimy, to jest to jednak przykre...

    Amandi_, Agat99 lubią tę wiadomość

    Starania od 06.2023
    10.2024 monitoring USG + badania hormonów
    3 dc:
    Kwas foliowy 10.3 ng/ml
    FSH 5.42 mIY/ml
    LH 3.95 mIU/ml
    Estradiol 30.5 pg/ml
    witamina D3 31.5 ng/ml
    21 dc:
    TSH 1.019, FT3 2.52, FT4 0.92, progesteron 14.8, AMG 16.72 pmol/l
    27 dc: glukoza na czczo: 97, glukoza po OGGT 95, kortyzol 20,6, insulina na czczo: 7,9
    05.12.2024 sonoHSG jajowody drożne
    24.12.2024 r. II kreski <3
    15.01.2025 r. 6t6d. ciąża pojedyncza, CRL 9,9 mm, FHR 151/min
    15.02.2025 Poronienie chybione w 7tc. Brak czynności serca😭
  • Kropka_93 Autorytet
    Postów: 318 283

    Wysłany: 19 marca, 09:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    collet wrote:
    @Agat99 @Kokosik dziękuję Kochane za słowa wsparcia. Każda z nas ma jednak ciężko i nieważne czy poronienie/martwe urodzenie miało miejsce niedawno czy już minęło sporo czasu od niego oraz na jakim etapie ciąży to było, to i tak wraca i tak czas nie leczy ran tylko przyzwyczaja do bólu. I tak jak mówi @Kokosik, ja jestem niemal pewna, że kolejna ciąża będzie pełna paniki czy wszystko idzie w dobrym kierunku...

    Generalnie szkoda, że aż tak dużo kobiet musi to przeżywać, co my. A jeszcze bardziej niesprawiedliwe się wydaje, jak osoby z totalnej patologii zachodzą i donoszą ciążę bez najmniejszych problemów. Co prawda później takie dzieci są biedne, bo kiepskie mają warunki życia, kiepskie wzorce i rodzą się z chociażby syndromem alkoholowym, ale patrząc na takie sytuacje już nie z perspektywy na to dziecko a na tę matkę, która nie zrobiła w ciąży nic i jej się udało, a my tak walczymy, staramy, dbamy o siebie i o ciążę, które tracimy, to jest to jednak przykre...
    Dokładnie tak jak piszesz. My z mężem tez sie nie możemy pogodzić ze takie patologiczne rodziny maja dzieci. Znałam kobietę która piła i paliła w ciazy i miala opóźnienie intelektualne a mimo to dwójka dzieci i zdrowe.

    Amandi_ lubi tę wiadomość

    🙋‍♀️ 32 (mthfr C677T, A1298C hetero, PAI-I hetero, brak jednego kiru implantacyjnego, APS)
    🙋‍♂️ 34

    Starania od 2017
    4 x IUI - nieudane
    Maj 2023 - I IVF
    23.06.2023 - transfer 2dniowego zarodka 👎
    04.10.2023 transfer blastki 4.2.2.👍
    09.11.2023 puste jajo 20 mm, w 7t - poronienie

    Lipiec 2024 - zaczynamy przygotowanie II IVF ☺️
    03.08.2024 punkcja 🥚 mamy 3 (4.1.1, 4.1.1, 4.1.2)❄️

    04.10.2024 - transfer 4.1.1. 👍
    05.03.2025 - 24t4d - 🤍👼

    02.07 - histeroskopia z wycinkami cd56,cd138
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 19 marca, 12:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 maja, 19:33

    Paulina66, Malowybitna, Agat99, collet, Amandi_, mariegold_, Kroliczek2411 lubią tę wiadomość

  • Paulina66 Autorytet
    Postów: 773 1698

    Wysłany: 19 marca, 13:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ragazza, świetne wieści 🩷🤗 oby progesteron dał radę torbielom. No i super, że masz ustalony konkretny plan działania z lekami, daje to światło w tunelu i nadzieję.

    Ja mam jutro wizytę u nowej pani ginekolog. Chcę skontrolować torbiel na jajniku, która powstała po poprzedniej owulacji i podpytać o histeroskopię. W tym cyklu przesunęła mi się owulacja i była 2 dni wcześniej niż się spodziewałam, więc termin histero wypadnie mi jakoś na 16-18 dzień kolejnego cyklu, więc nie wiem czy nie lepiej byłoby przez miesiąć brać tabletki anty, żeby endometrium nie było za grube. Bardzo chciałabym tego uniknąć, ale jakby od tego miało zależeć poprawne przeprowadzenie zabiegu no to nie będę się bronić. Zastanawiam się też jak wygląda sprawa ze staraniami o ciążę po usunięciu polipa/resztek po poronieniu. Czy będziemy mogli od razu w kolejnym cyklu wrócić do starań czy znowu będzie trzeba jakiś czas odczekać. Mam nadzieję, że jutrzejsza wizyta rozwieje wątpliwości.

    Ragazza lubi tę wiadomość

    31 👰🏼‍♀️ 33 🤵🏻

    starania o pierwsze 👶🏼🍼 od 11.2024

    01.2025 💔🪽 9tc
    Jeżeli idziesz przez piekło, nie zatrzymuj się, idź dalej. Wszystko się kiedyś kończy - Winston Churchill.

    14.05 ⏸️ 9 dpo 🌈✨
    16.05 🌱 beta 27,5 mIU/ml; prog 29,000 ng/ml
    19.05 🚀 beta 183 mIU/ml; prog 32,300 ng/ml
    21.05 🪄 beta 489 mIU/ml
    23.05 🎉 beta 1197 mIU/ml
    31.05 💫 beta 12212 mIU/ml; prog 24,700 ng/ml
    5.06 🩺 pierwsza wizyta 🌈 0,42cm dzidziusia z bijącym serduszkiem ❤️
    13.06 🩺 7+3 🫛 CRL 1,24cm; FHR 150
    24.06 🩺 9+0 🐻 CRL 2,25cm; FHR 137
    8.07 🩺 11+5 🦥 CRL 4,86cm; FHR 176
    14.07 🧬 NIFTY Pro - niskie ryzyka, dziewczynka 🩷🌸
    16.07 🩺 12+5 🧬 prenatalne: CRL 6,41cm; FHR 161
    🩺 następna wizyta 🔜 7.08
    🧬 połówkowe 🔜 10.09

    preg.png
  • Malowybitna Ekspertka
    Postów: 250 315

    Wysłany: 19 marca, 14:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paulina66 wrote:
    Ragazza, świetne wieści 🩷🤗 oby progesteron dał radę torbielom. No i super, że masz ustalony konkretny plan działania z lekami, daje to światło w tunelu i nadzieję.

    Ja mam jutro wizytę u nowej pani ginekolog. Chcę skontrolować torbiel na jajniku, która powstała po poprzedniej owulacji i podpytać o histeroskopię. W tym cyklu przesunęła mi się owulacja i była 2 dni wcześniej niż się spodziewałam, więc termin histero wypadnie mi jakoś na 16-18 dzień kolejnego cyklu, więc nie wiem czy nie lepiej byłoby przez miesiąć brać tabletki anty, żeby endometrium nie było za grube. Bardzo chciałabym tego uniknąć, ale jakby od tego miało zależeć poprawne przeprowadzenie zabiegu no to nie będę się bronić. Zastanawiam się też jak wygląda sprawa ze staraniami o ciążę po usunięciu polipa/resztek po poronieniu. Czy będziemy mogli od razu w kolejnym cyklu wrócić do starań czy znowu będzie trzeba jakiś czas odczekać. Mam nadzieję, że jutrzejsza wizyta rozwieje wątpliwości.

    Po usunięciu polipa, po histero można się starać od następnego cyklu. Co więcej wielu lekarzy twierdzi że po zabiegu 3 pierwszy cykle mają super warunki do implantacji także powodzenia w działaniu 😋

    Paulina66 lubi tę wiadomość

    starania od 2022
    🙍‍♀️'92
    AMH - 7,48
    PCOS w obrazie usg - brak objawów, cykle regularne, potwierdzone owulacje
    ❌MTHTR A1298 homo
    ❌PAI hetero
    ✅homocysteina - 7
    ✅ASA
    ✅KIR 4/5 brak 2DS5
    ✅HLA-C oboje C1
    ✅ANA3
    ✅ANA1 miano 1:80 typ jąderkowy i plamisty
    ✅APS
    ✅kariotyp
    🙍‍♂️'90
    Koncentracja 2,1 mln/ml
    Morfologia 4%
    ❌FSH - 15,64
    ✅kariotyp, CFTR, usg jąder

    2022 - histeroskopia
    2024 - polipektomia
    2025 - histeroskopia + biopsja

    I IVF (menopur 150, orgalutran)
    11.2024 - punkcja: 19 pobranych, 12 dojrzałych, 8 zapłodnionych, ❄️❄️❄️❄️
    12.12.24 FET I EG (estrofem, cyclogest, duphaston, claxane)
    5 dpt ⏸️, 6 dpt beta 55, 8 dpt beta 162, 11 dpt beta 537, 15 dpt beta 3378, 21 dpt USG GS 1,65 cm CRL 0,2 cm i ❤️, 7w6d CRL 1,47 cm i ❤️, 9w6d poronienie zatrzymane (8+2) 💔.
    ⌛️8.25 FET II (CN)
  • collet Przyjaciółka
    Postów: 82 34

    Wysłany: 19 marca, 15:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    @Ragazza dobrze, że pomału do przodu. Trzymam kciuki aby po zastosowaniu progesteronu już wszystko się unormowało i było normalnie <3.

    @Paulina66 trzymam kciuki za jutrzejszą wizytę. Oby również zakończyła się ona pomyślnie i abyście już mogli na spokojnie się starać. <3


    Paulina66 lubi tę wiadomość

    Starania od 06.2023
    10.2024 monitoring USG + badania hormonów
    3 dc:
    Kwas foliowy 10.3 ng/ml
    FSH 5.42 mIY/ml
    LH 3.95 mIU/ml
    Estradiol 30.5 pg/ml
    witamina D3 31.5 ng/ml
    21 dc:
    TSH 1.019, FT3 2.52, FT4 0.92, progesteron 14.8, AMG 16.72 pmol/l
    27 dc: glukoza na czczo: 97, glukoza po OGGT 95, kortyzol 20,6, insulina na czczo: 7,9
    05.12.2024 sonoHSG jajowody drożne
    24.12.2024 r. II kreski <3
    15.01.2025 r. 6t6d. ciąża pojedyncza, CRL 9,9 mm, FHR 151/min
    15.02.2025 Poronienie chybione w 7tc. Brak czynności serca😭
  • Kokosik Autorytet
    Postów: 1420 4612

    Wysłany: 19 marca, 15:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    collet wrote:
    @Agat99 @Kokosik dziękuję Kochane za słowa wsparcia. Każda z nas ma jednak ciężko i nieważne czy poronienie/martwe urodzenie miało miejsce niedawno czy już minęło sporo czasu od niego oraz na jakim etapie ciąży to było, to i tak wraca i tak czas nie leczy ran tylko przyzwyczaja do bólu. I tak jak mówi @Kokosik, ja jestem niemal pewna, że kolejna ciąża będzie pełna paniki czy wszystko idzie w dobrym kierunku...

    Generalnie szkoda, że aż tak dużo kobiet musi to przeżywać, co my. A jeszcze bardziej niesprawiedliwe się wydaje, jak osoby z totalnej patologii zachodzą i donoszą ciążę bez najmniejszych problemów. Co prawda później takie dzieci są biedne, bo kiepskie mają warunki życia, kiepskie wzorce i rodzą się z chociażby syndromem alkoholowym, ale patrząc na takie sytuacje już nie z perspektywy na to dziecko a na tę matkę, która nie zrobiła w ciąży nic i jej się udało, a my tak walczymy, staramy, dbamy o siebie i o ciążę, które tracimy, to jest to jednak przykre...

    Odkąd poroniłam mam takie zboczenie, że widzę kogoś z dzieckiem i nieważne czy zajeżdża patologią czy nie, to myślę sobie „im się udało a nam nie dlaczego”
    Temat poronień to bardzo bardzo duży odsetek ciąż bo aż ponad 30% a doliczając in vitro dobija do 40%

    Jak zobaczyłam serduszko mojej kropeczki na USG byłam przeszczęśliwa i poczułam ulgę. Wiedziałam, że to już dobry znak i dobry etap. Teraz wiem, że druga ciąża nie będzie miała żadnego dobrego etapu i pewnie nie odetchnę co najmniej do 2 trymestru. Albo wcale. Ale mocno nad tym pracuję obecnie żeby nie rozgrzebywać przyczyny, a kiełkować dobre pozytywne myśli.
    Jestem właśnie w 4 cyklu po poronieniu i czuję się dużo pewniej jeśli chodzi o moje zdrowie i organizm. Czuję, że to już coraz bliżej ♥️

    Malowybitna, Kropka_93 lubią tę wiadomość

    31 👩34 🧔‍♂️
    10 lat AH
    05.2024 rozpoczęcie starań
    11.2024 straciliśmy aniołka 7 tc 💔💔💔
    01.2025 walczymy od nowa 🍀

    04.05 ⏸️🥹🌷9dpo
    05.05 beta 32,08 prog 40,20 🥳
    07.05 beta 83,50 🥹🩷
    10.05 beta 466,08 🥹🥰 prog 40,80🥰
    15.05 beta 4000,48 🥰
    22.05 USG puste jajo płodowe 😞
    29.05 nasz mały cud 0,92 cm ❤️ ninja się chował ❤️🥷
    12.06 2,2 cm fasoleczki ❤️😍
    02.07 5,5 cm szalejącego bobka 😍
    08.07 prenatalne ❤️ zdrowa dziewczynka 6,6 cm 🥰

    ☀️ zaświeciło słoneczko ☀️

    preg.png
  • Karola1995 Autorytet
    Postów: 662 1263

    Wysłany: 19 marca, 19:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej tez myślałam że się pozbierałam po poronieniu ale chyba nie do konca . W pracy kolezanki opowiadaja co chwila ze ktoś urodził zdrowe dziecko a ja czuję pustkę .
    Poronilam w styczniu w 7 tygodniu (puste jajo) była to moja pierwsza ciąża.
    Czuję się jakby życie sobie zrobiło ze mnie jakiś żart dalo nadzieje a potem w jednej chwili zabrało.
    Moje pytanie do was jak sobie z tym poradzic ?

    👧30
    🧔34


    27.12.24 ⏸️
    7.01.25 mamy pecherzyk ❤️
    22.01.25 pusty pecherzyk 💔💔
    23.01.25 szpital 7+4 💔



    23.04.25 ⏸️
    24.04.25 beta 130 ❤️❤️
    26.04.25 beta 387❤️❤️
    30.04.25 beta 1847❤️❤️
    8.05.25 mamy dzidziusia 2,7mm z pikajacym serduszkiem ❤️❤️❤️
    19.05.25 dzidzia ma 1.3 cm ❤️❤️
    29.05.25 kropeczka ma 2.4 cm ❤️ ❤️
    11.06.25 maleństwo ma 4.5cm ❤️❤️najprawdopodobniej 🩷🩷
    26.06.25 dzidzia ma 6.9 cm ❤️ ❤️
    16.07.25mamy 160g bobasa ❤️❤️


    Czekamy na ciebie słoneczko ❤️❤️


    ,, Kiedyś ktoś taki sam jak my opowiedział mi ze wszystko jest możliwe ,,

    preg.png
  • mariegold_ Ekspertka
    Postów: 200 93

    Wysłany: 19 marca, 19:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paulina66 wrote:
    Ragazza, świetne wieści 🩷🤗 oby progesteron dał radę torbielom. No i super, że masz ustalony konkretny plan działania z lekami, daje to światło w tunelu i nadzieję.

    Ja mam jutro wizytę u nowej pani ginekolog. Chcę skontrolować torbiel na jajniku, która powstała po poprzedniej owulacji i podpytać o histeroskopię. W tym cyklu przesunęła mi się owulacja i była 2 dni wcześniej niż się spodziewałam, więc termin histero wypadnie mi jakoś na 16-18 dzień kolejnego cyklu, więc nie wiem czy nie lepiej byłoby przez miesiąć brać tabletki anty, żeby endometrium nie było za grube. Bardzo chciałabym tego uniknąć, ale jakby od tego miało zależeć poprawne przeprowadzenie zabiegu no to nie będę się bronić. Zastanawiam się też jak wygląda sprawa ze staraniami o ciążę po usunięciu polipa/resztek po poronieniu. Czy będziemy mogli od razu w kolejnym cyklu wrócić do starań czy znowu będzie trzeba jakiś czas odczekać. Mam nadzieję, że jutrzejsza wizyta rozwieje wątpliwości.

    Ja czekam na kontrolę po histeroskopii, niestety póki nie będzie wyników histopato, to nie bardzo jest sens robić wizytę bo lekarz chce kompleksowo to omówić. Natomiast od razu po zabiegu, niezależnie co tam wyjdzie (podejrzenia adenomiozy), mówił, żeby i tak działać. Ale mam wątpliwości, bo chyba jednak chciałabym wiedzieć, jak to wygląda po zabiegu. Z drugiej strony wątpię bym cudownie nagle od razu zaszła w ciąże 🙃
    Inna sprawa, że mam teraz okres i jest dosyć skąpy. Generalnie po poronieniach mam inne okresy, zdecydowanie „delikatniejsze”, ale teraz mam wrażenie, że jeszcze bardziej się osłabiły. Czy któraś z Was też tak ma?

    jedno dziecko, niepłodność wtórna
    11.2023 poronienie 15tc
    12.2024 poronienie 11tc
  • mariegold_ Ekspertka
    Postów: 200 93

    Wysłany: 19 marca, 19:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    @Plamka92- i ja Cię ściskam i przesyłam dużo ciepłych myśli. Bardzo smutna historia. Wyobrażam sobie, jak potwornie ciężko musiało Wam być. Natomiast wierzę, ze czas i wzajemna obecność pomoże Wam i na nowo wszystko sobie powolutku poukładacie ❤️‍🩹

    Plamka92 lubi tę wiadomość

    jedno dziecko, niepłodność wtórna
    11.2023 poronienie 15tc
    12.2024 poronienie 11tc
  • Plamka92 Koleżanka
    Postów: 52 29

    Wysłany: 19 marca, 19:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    @Koksik chciałabym się podpisać po tym co napisałaś, sama też mam takie myśli i teraz i wcześniej kiedy nie mogłam zajść w ciążę. Moja koleżanka z pracy zaszła przypadkiem w ciążę z 3 dzieckiem w momencie kiedy ja najbardziej się starałam, cieszyłam się razem z nią ale było też mi przykro i ta zazdrość się wkradła, teraz na 3 dni przed moim poronieniem dowiedziałam się że znowu jest w ciąży z 4 dzieckiem mimo że tego nie chciała i starała się żeby tej ciąży nie było. Nie rozumiem gdzie ta sprawiedliwość. Ktoś ma bez problemu gromadkę dzieci a ktoś bardzo bardzo chce i nawet 1 dziecka mieć nie może. To samo właśnie w takich patologiach te dzieci są same sobie, często nieszczęśliwe, zaniedbane i tam te kobiety zachodzą w ciążę bez problemu, a tutaj człowiek mógłby dać wszystko temu dziecku, dba o siebie, diety, zdrowy tryb życia, suplementy byle jak najlepsze warunki do rozwoju dziecka stworzyć to dostaje tak mocno po tyłku że żyć się nie chce 😭

    Kokosik lubi tę wiadomość

  • Kokosik Autorytet
    Postów: 1420 4612

    Wysłany: 19 marca, 19:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karola1995 wrote:
    Hej tez myślałam że się pozbierałam po poronieniu ale chyba nie do konca . W pracy kolezanki opowiadaja co chwila ze ktoś urodził zdrowe dziecko a ja czuję pustkę .
    Poronilam w styczniu w 7 tygodniu (puste jajo) była to moja pierwsza ciąża.
    Czuję się jakby życie sobie zrobiło ze mnie jakiś żart dalo nadzieje a potem w jednej chwili zabrało.
    Moje pytanie do was jak sobie z tym poradzic ?

    Daj sobie czas i miejsce na emocje i łzy. To nie jest łatwe i nie da się tego ukryć.
    Pamiętaj, że nie jesteś sama i wiele kobiet zmaga się z tym koszmarem. Poronienie nie przekreśla szans na zdrową ciążę.
    Dbaj o siebie. Warto też zajść czymś myśli: nowe hobby, sport. Trzeba dalej żyć, świat się niestety nie zatrzymał.

    31 👩34 🧔‍♂️
    10 lat AH
    05.2024 rozpoczęcie starań
    11.2024 straciliśmy aniołka 7 tc 💔💔💔
    01.2025 walczymy od nowa 🍀

    04.05 ⏸️🥹🌷9dpo
    05.05 beta 32,08 prog 40,20 🥳
    07.05 beta 83,50 🥹🩷
    10.05 beta 466,08 🥹🥰 prog 40,80🥰
    15.05 beta 4000,48 🥰
    22.05 USG puste jajo płodowe 😞
    29.05 nasz mały cud 0,92 cm ❤️ ninja się chował ❤️🥷
    12.06 2,2 cm fasoleczki ❤️😍
    02.07 5,5 cm szalejącego bobka 😍
    08.07 prenatalne ❤️ zdrowa dziewczynka 6,6 cm 🥰

    ☀️ zaświeciło słoneczko ☀️

    preg.png
  • Karola1995 Autorytet
    Postów: 662 1263

    Wysłany: 19 marca, 19:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kokosik wrote:
    Daj sobie czas i miejsce na emocje i łzy. To nie jest łatwe i nie da się tego ukryć.
    Pamiętaj, że nie jesteś sama i wiele kobiet zmaga się z tym koszmarem. Poronienie nie przekreśla szans na zdrową ciążę.
    Dbaj o siebie. Warto też zajść czymś myśli: nowe hobby, sport. Trzeba dalej żyć, świat się niestety nie zatrzymał.


    Straram się jakoś sobie to tłumaczyć ale przychodza nie raz takie doły ze zalewam się łzami...

    Chciałabym byc juz w drugiej zdrowej ciąży ale z drugiej strony wiem ze tak latwo nie bedzie niestety ..

    👧30
    🧔34


    27.12.24 ⏸️
    7.01.25 mamy pecherzyk ❤️
    22.01.25 pusty pecherzyk 💔💔
    23.01.25 szpital 7+4 💔



    23.04.25 ⏸️
    24.04.25 beta 130 ❤️❤️
    26.04.25 beta 387❤️❤️
    30.04.25 beta 1847❤️❤️
    8.05.25 mamy dzidziusia 2,7mm z pikajacym serduszkiem ❤️❤️❤️
    19.05.25 dzidzia ma 1.3 cm ❤️❤️
    29.05.25 kropeczka ma 2.4 cm ❤️ ❤️
    11.06.25 maleństwo ma 4.5cm ❤️❤️najprawdopodobniej 🩷🩷
    26.06.25 dzidzia ma 6.9 cm ❤️ ❤️
    16.07.25mamy 160g bobasa ❤️❤️


    Czekamy na ciebie słoneczko ❤️❤️


    ,, Kiedyś ktoś taki sam jak my opowiedział mi ze wszystko jest możliwe ,,

    preg.png
  • Kropka_93 Autorytet
    Postów: 318 283

    Wysłany: 19 marca, 20:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karola1995 wrote:
    Hej tez myślałam że się pozbierałam po poronieniu ale chyba nie do konca . W pracy kolezanki opowiadaja co chwila ze ktoś urodził zdrowe dziecko a ja czuję pustkę .
    Poronilam w styczniu w 7 tygodniu (puste jajo) była to moja pierwsza ciąża.
    Czuję się jakby życie sobie zrobiło ze mnie jakiś żart dalo nadzieje a potem w jednej chwili zabrało.
    Moje pytanie do was jak sobie z tym poradzic ?
    Hej. Ja po poronieniu pustego jaja mowilam sobie ze dobrze ze tak się stało ze tam nic nie było, że nie wybaczyłabym sobie jakby dzieciatko było bardzo chore i ze dobrze ze natura tak postąpiła. Czytalam tez ze zdarza sie czesto puste jajo przy pierwszej ciazy. Później zaszłam w kolejna ciaze (in vitro) ale niestety dziecko zmarło w 6 miesiacu ciazy i teraz się też zastanawiam dlaczego my mamy takiego pecha i ze to chyba zart.

    🙋‍♀️ 32 (mthfr C677T, A1298C hetero, PAI-I hetero, brak jednego kiru implantacyjnego, APS)
    🙋‍♂️ 34

    Starania od 2017
    4 x IUI - nieudane
    Maj 2023 - I IVF
    23.06.2023 - transfer 2dniowego zarodka 👎
    04.10.2023 transfer blastki 4.2.2.👍
    09.11.2023 puste jajo 20 mm, w 7t - poronienie

    Lipiec 2024 - zaczynamy przygotowanie II IVF ☺️
    03.08.2024 punkcja 🥚 mamy 3 (4.1.1, 4.1.1, 4.1.2)❄️

    04.10.2024 - transfer 4.1.1. 👍
    05.03.2025 - 24t4d - 🤍👼

    02.07 - histeroskopia z wycinkami cd56,cd138
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 19 marca, 20:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 maja, 19:33

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 19 marca, 20:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 maja, 19:33

‹‹ 53 54 55 56 57 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Karmienie piersią - wszystko o diecie, która zapewni zdrowie Twojemu dziecku

Podawanie mleka matki to najlepszy, naturalny sposób karmienia niemowląt. Zapewnia on dziecku prawidłowy rozwój, zdrowie i umacnia więź emocjonalną z matką. Należy także pamiętać, że znaczenie ma długość okresu karmienia piersią. Najlepiej, jeśli do ukończenia szóstego miesiąca życia dieta malca składa się wyłącznie z mleka mamy.

CZYTAJ WIĘCEJ

Metody leczenia endometriozy - techniki leczenia, skuteczność, koszty

Endometrioza jest w dalszym ciągu bardzo tajemniczą chorobą. Nic dziwnego, że zarówno diagnostyka, jak i leczenie nie należą do łatwych. Jakie metody stosuje się w zależności od postaci endometriozy? Na czym polegają? Czy są one skuteczne? Jakie czynniki zwiększają szanse na powodzenie leczenia operacyjnego? Czy leczenie endometriozy jest drogie? 

CZYTAJ WIĘCEJ

7 faktów o karmieniu piersią, o których nie miałaś pojęcia

Czy wiesz, że karmienie piersią może zmniejszyć ryzyko zachorowania na nowotwór jajnika oraz piersi? A czy słyszałaś, że mleko matki zmienia się nawet w trakcie jednej sesji karmienia? Poznaj 7 faktów ciekawych i nieoczywistych faktów na temat karmienia piersią! 

CZYTAJ WIĘCEJ