Silna baba wrote:
Dziewczyny,
Nie udało się doczekać poronienia samoistnego, w czwartek mam się zgłosić do szpitala na zabieg. Czy Wasz partner mógł być przy Was w szpitalu? Jak to wygląda?
Zgłosiłam się na IP, zostałam przyjęta, następnego dnia rano podano tabletki i czekałam. Ból był silny, nigdy tak silnych skurczy krzyzowych nie miałam, skręcałam się z bólu na szpitalnym łózku. Mąż był ze mną - działo się to w godzinach odwiedzin. Dosyć długo czekałam na jakiekolwiek krwawienie a ostatecznie następnego dnia był zabieg w krótkim ogólnym znieczuleniu. Po zabiegu czułam się dobrze, następnego dnia wyszłam do domu. Przez jakiś tydzień po miałam lekkie plamienia, bólu zero.