W oczekiwaniu na poronienie
-
WIADOMOŚĆ
-
Wiem, rozumiem Cię.
Ja też trochę spanikowałam jak zobaczyłam to 2,3, bo kiedy robiłam betę w innym laboratorium i nie byłam w ciąży, to wyszła właśnie ok. 1. A dopiero potem doczytałam, że to drugie laboratorium podaje inne normy i że to w zasadzie jest "poniżej 2,3", a nie "równo 2,3". Lekarz mnie uspokoił, że to jest ok.09.2017 synek
09.2019 [*] córeczka 40 tc
04.2020 puste jajo płodowe
02.2021 tęczowy synek -
Dziewczyny, jeszcze jedno pytanie
Gin stwierdzil że czesto sie zdarzaja poronienia miedzy 5-7 tygodniem i nie musze jeszcze robic zadnych badan bo jesli bum poronila po 8 tyg to juz by trzeba bylo badac przyczyne.. i normalnie gdybym nie poszla do gina i nie robila testow to bym po prostu miala spozniona miesiaczke i tyle.. i tu moje pytanie. Bo gdybym nie robiła testow i bety i bym nie wiedziala ze cos sie dzialo to po okresie dalej bym sie starala jak zwykle. To dlaczego po stwierdzonym poronieniu musze czekac?
Nie wiem czy jasno to napisalam
19.11.2018 cp - laparoskopowe usunięcie prawego jajowodu
30.06.19 ciąża biochemiczna
Starania od marca 2019 (po cp)
Niedoczynność tarczycy
Insulinooporność
8.06 pęcherzyk
19.06 💔 -
Tak jak mówisz, i tak masz nie robić badań, a gdybyś nie robiła testów, to nie byłabyś świadoma, że w ogóle byłaś w ciąży. Jeśli poronienie było samoistne, bez ingerencji lekarza, to ja też nie do końca rozumiem, dlaczego lekarze każą czekać. Z tego co zauważyłam, niektórzy lekarze w takich wypadkach pozwalają wrócić do starań od razu, a niektórzy po miesiącu lub dwóch. Nie wiem skąd te różnice.
Palinka89 lubi tę wiadomość
09.2017 synek
09.2019 [*] córeczka 40 tc
04.2020 puste jajo płodowe
02.2021 tęczowy synek -
Lumi86 wrote:Tak jak mówisz, i tak masz nie robić badań, a gdybyś nie robiła testów, to nie byłabyś świadoma, że w ogóle byłaś w ciąży. Jeśli poronienie było samoistne, bez ingerencji lekarza, to ja też nie do końca rozumiem, dlaczego lekarze każą czekać. Z tego co zauważyłam, niektórzy lekarze w takich wypadkach pozwalają wrócić do starań od razu, a niektórzy po miesiącu lub dwóch. Nie wiem skąd te różnice.
Tak kochana, ale zastanawia mnie ze NIC nie mam badac. A jak bylam pomiedzy wizytami u innego gina zeby ktos inny spojrzal na moje krwawienia to od razu uslyszalam zeby zbadac prolaktyne, brac acard, trzymac tsh ponizej 2 i jeszcze cos ale zapomnialan i badz tu madrą.. co lekarz to inna opinia.Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 czerwca 2020, 15:11
19.11.2018 cp - laparoskopowe usunięcie prawego jajowodu
30.06.19 ciąża biochemiczna
Starania od marca 2019 (po cp)
Niedoczynność tarczycy
Insulinooporność
8.06 pęcherzyk
19.06 💔 -
Zula36 wrote:Mój dr nawet nic nie wspomniał o jakichkolwiek badaniach czy szukaniu przyczyn. Ponoć po drugim poronieniu jakieś się robi. Z tego co dziewczyny piszą tu, to niektórzy dopiero po trzecim zlecają. Ja nic nie robiłam i nic mi nawet nie zalecił. A widział jakieś Twoje wyniki, ze dal Ci takie zalecenia ?
Nie, trafilam tam z marszu na usg zeby sprawdzic czy pęcherzyk jeszcze jest.
Co myslisz o tym co napisalam wyzej? Jesli bym nie wiedziala o ciazy to dalej bym sie starala po poronieniu. Co moze sie stac jesli zaczne od razu? Jedynie kolejny raz moge poronic i nawet o tym nie wiedziec, prawda to?19.11.2018 cp - laparoskopowe usunięcie prawego jajowodu
30.06.19 ciąża biochemiczna
Starania od marca 2019 (po cp)
Niedoczynność tarczycy
Insulinooporność
8.06 pęcherzyk
19.06 💔 -
Zula36 wrote:Ja zanim zaszłam w ciąże z córka miesiąc wcześniej chyba tez byłam w ciąży ponieważ ok 10 dni po owulacji miałam plamienie takie jak implantacyjne i dziwny ból głowy. Ostatecznie miesiączka przyszła w terminie z tym, ze była bardziej obfita. W następnym cyklu zaszłam i tez były te plamienia w takim samym czasie i ten sam charakterystyczny bol głowy. Teraz kiedy starałam się o drugą ciąże tez miałam taki cykl, ze miesiączka się opóźniła i była bardziej obfita. Dr mówił, ze tak może być, ze są ciąże o których nawet nie wiemy. W końcu zapłodnione jajeczko tez przesuwa się kilka dni i albo się zagnieździ albo nie. Sama widzisz, ze dziewczyny nie doczekały miesiączki a były po zabiegu i są w ciąży. Jeśli byłaś na wizycie i wszystko ok to może warto spróbować ewentualnie poczekać do pierwszej miesiączki po poronieniu dla pewności. zobaczyć czy będzie obfita czy będą jeszcze jakieś strzępy, skrzepy. Niekoniecznie musisz poronic. Ciąża może się udać. Widzisz ja miałam zabieg początkiem kwietnia w 9 tygodniu. Końcem maja kontrola i kazał czekać dwa miesiące. Wbrew pozorom krótko. Inni zalecają nawet pół roku. Ewentualnie może jeszcze warto by udać się do innego co powie czy się wszystko oczyściło. Przy okazji dowiesz się czy tez zaleci Ci jakieś leki.
Bardzo Ci dziękuję 😘😘😘 Twoje slowa daja mi nadzieje 6 lipca ide do innego gina ktory jest tez endokrynologiem. I zaczynam sie starac tak czy siak. Mam jeden jajowód - i tak nie mam duzych szans zeby za pierwszym razem sie udalo. Ale pro owac warto. A dla mnie kazdy miesiac ma znaczenie19.11.2018 cp - laparoskopowe usunięcie prawego jajowodu
30.06.19 ciąża biochemiczna
Starania od marca 2019 (po cp)
Niedoczynność tarczycy
Insulinooporność
8.06 pęcherzyk
19.06 💔 -
Moja koleżanka miała zdiagnozowane puste jajo płodowe, które poroniła samoistnie w ok. 8 tc. Jej lekarz ma bardziej "naturalne" podejście i powiedział jej, że jeżeli wszystko zadziało się samoistnie, bez łyżeczkowania, to może się ponownie starać od razu. Tak też zrobiła, od razu zaszła w ciążę i urodziła zdrową córkę
Mnie teraz, po łyżeczkowaniu pod koniec kwietnia, lekarz dał zielone światło po pierwszej miesiączce, o ile beta spadnie do wartości nieciazowych. I postanowiłam się tego trzymać... Mój poprzedni lekarz jest bardziej z tych, co każą bardzo długo czekać. Po urodzeniu córki kazał mi czekać pół roku, a najlepiej jeszcze dłużej. I wcale się to nie sprawdziło, bo jak już zaszłam, to miałam puste jajo :o tak że ja już chyba nie wierzę, że to czekanie coś zmienia... poza tym wcale nie jest powiedziane, że uda się zajść w ciążę tak od razu, w pierwszym cyklu starań.
09.2017 synek
09.2019 [*] córeczka 40 tc
04.2020 puste jajo płodowe
02.2021 tęczowy synek -
Mnie lekarz kazal czekać do pierwszej miesiaczki, ja jednak chciałam od razu ale nie wyszło....dzisiaj test owulacyjny wyszedł mi pozytywny więc nie będę się nawet zastanawiac😉 jak się czujesz dobrze psychicznie to moim zdaniem nie ma na co czekać, Twoje ciało będzie wiedzieć czy jest gotowe😊
Zula36 lubi tę wiadomość
Starania od 10.2019
Nl🇳🇱
14.02 ⏸😍
15.03❤
16.04💔 usg 13 tc serduszko przestało bic 11+5 (poronienie zatrzymane)
Starania od nowa 13.06
04.02.21⏸ maly cud❤
18.10.21 przyjście na świat Laury👶
10.06.23 przyjście na świat Lilianny👶
Laura
Twoje małe stopy zrobiły największy odcisk w naszych sercach 💕
Lilianna
"Czasem najmniejsze rzeczy zajmują najwięcej miejsca w naszych sercach"
-
Haha, dziękuję Zula36, moje zdjęcie, ale na nich zawsze wygląda się inaczej 😉😉
Zula36 lubi tę wiadomość
Starania od 10.2019
Nl🇳🇱
14.02 ⏸😍
15.03❤
16.04💔 usg 13 tc serduszko przestało bic 11+5 (poronienie zatrzymane)
Starania od nowa 13.06
04.02.21⏸ maly cud❤
18.10.21 przyjście na świat Laury👶
10.06.23 przyjście na świat Lilianny👶
Laura
Twoje małe stopy zrobiły największy odcisk w naszych sercach 💕
Lilianna
"Czasem najmniejsze rzeczy zajmują najwięcej miejsca w naszych sercach"
-
Dziewczyny dziękuję!!! Wasze slowa dodają mi skrzydeł psychicznie jestemm gotowa, w poniedzialek sprawdze jak beta. Krwawienia juz ustaly..
Tez nie do końca wierzę ze za pierwszym razem trafimy. Jeśli organizm nie bedzie gotowy, to sie po porsrostu nie uda nie nastawiam się. Bardziej chodzi mi o bliskosc i takie poczucie ze wszystko ok.. ze nic sie nie stalo. Teraz jakbysmy mueli czekac to bym sie czula hmmm zepsuta a tego nie chce
Ja też trzymam za nas kciuki 😍 co ma być to bedzie 😍😍😍Zula36 lubi tę wiadomość
19.11.2018 cp - laparoskopowe usunięcie prawego jajowodu
30.06.19 ciąża biochemiczna
Starania od marca 2019 (po cp)
Niedoczynność tarczycy
Insulinooporność
8.06 pęcherzyk
19.06 💔