Hipotrofia- za małe dziecko
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyA no to już szybciutko Znów pochwal się wagą Córeczki, bo jestem pewna, że będzie większa. Wszystko małymi kroczkami, powolutku!
Trzymam movno kciuki, żeby dziś Synek wyszedł ze szpitala! Odetchniesz wtedy choć odrobinę psychicznie. Daj znać czy się udało i czy wieczorem już będą z Tatą w domu.
Mój Klops nadal uparcie siedzi Dziś lecę na kontrolę do szpitala. Znając życie, tak mnie pogniotą, że po tej wizycie może stwierdzić, że ma dość i wychodzi -
Synek niestety dziś nie wyszedł. Niby chcą tylko jeszcze raz zrobić wszystkie badania, bo diagnoza była poważna i chcą być pewni, że wszystko jest ok... Reakcja Synka: "Chyba nigdy nie pozwolą nam stąd wyjść, Tato..."
A u mnie stres przed jutrem sięga zenitu.
Ayka,daj znać jak po kontroli. -
nick nieaktualnyAndzul, lepiej by Synka dłużej przetrzymali, upewnili się, że zagrożenie ustąpiło, że jest w dobrej formie itd. Jest to normalne, odpowiedzialne działanie. To jest bardzo dobra decyzja, widać, że jest w dobrych rękach. Przykre, że Maluch nastawił się już do wyjścia i dziś takie rozczarowanie, ale dzieciaczki są w stanie tak wiele znieść i są tak dzielne, że naprawdę czasem zaskakują dorosłych. Na pewno nie będą Synka trzymać w nieskończoność i odbije sobie wszystko w domku
Trzymam mocno kciuki za jutrzejsze badanie! Jestem ogromnie ciekawa ile przybrała Twoja Córeczka. Ślę pozytywne wibracje, by było jak najwięcej Koniecznie jutro się odezwij!
Ja po wizycie w szpitalu, łożysko, ilość wód, przepływy itd. wszystko w normie. Szyjka jest mocno skrócona, widać, że lada chwila pęknie tama Trudno było zmierzyć Maluszka, bo ostro wciśnięty w kanał, ale podobno ma ok. 2800 g Moja wymarzona waga A jak będzie w praktyce to zobaczymysunshine lubi tę wiadomość
-
Ayka, piekna waga synka! Wyprzedzil juz mojego Zuziaczka niecierpliwie czekam az wyjdzie z brzuszka! Juz bliziutko..
Andzul, przechodzisz bardzo trudny czas. Synkowi juz nic pewnie nie grozi a jak chca go na chwile zatrzymac to tylko dla jego bezieczenstwa i zdrowia. Za corcie trzymam mocno kciuki, wierz ze bedzie dobrze, dla niej, by w brzuszku sie nie stresowala. Wspieramy Cie mocno!!!!ayka lubi tę wiadomość
Szczęśliwa mama Zuzi -
Ayka, bardzo się ciesze z tej wagi Twojego synka. Mam nadzieję, że teraz już szybko zdecyduje się wyskoczyć.
Angie, dzięki za wsparcie.
Synek dziś wychodzi. Właśnie się pakują.
USG - Przeplywy dobre i to koniec dobrych informacji niestety. Tydzień temu wyszło 1100g, dziś (30tc0d) na tym samym sprzęcie, tylko u innej doktor - 1000g Na moje pytanie, jak to możliwe, sprawdziła jeszcze raz i poprawiła na 1100g. Powiedziała, że przy pomiarach tygodniowych granica błędu jest większa niż to, ile może przybrać dziecko w tym czasie. I że Jej zawsze wychodzi mniej niż innym. Niestety - Ona jest w tym szpitalu najlepsza Jestem załamana, bo Córeczka albo nie rośnie, albo rośnie bardzo, bardzo powoli. A to USG z zeszłego tygodnia niepotrzebnie zaszczepilo we mnie ziarnko nadziei
Pozdrawiam Was i pewnie nie będę się długo odzywać. Nie mam sił. Nie mam.
-
nick nieaktualnyAndzul, bardzo się cieszę, że Synek już dziś wychodzi do domu. To jest cudowna wiadomość! Proszę skup się na tym i myśl, że chociaż jeden kłopot odpadł. Im bardziej się zadręczasz, tym gorzej dla Ciebie i Maluszka.
Jeśli zaś rozchodzi się o wagę Córeczki, proś może, by tylko konkretny, jeden i ten sam lekarz dokonywał pomiarów. Jeden lekarz lubi zaniżać, drugi lubi zawyżać. Wychodzą rozbieżności, które niepotrzebnie Cię stresują. Co ja wczoraj usłyszałam w szpitalu na pytanie o wagę Synka? Że nie podają wagi dzieci, bo nie chcą brać za to odpowiedzialności, gdy po urodzeniu waga się nie zgadza No w sumie ma to jakiś tam sens, bo mogłabym ich zaskarżyć, że się nie zgadzało Poprzedni lekarz na pewno zawyżył wagę Twojej Córeczki, a obecna Pani Doktor na pewno wagę zaniżyła. Córeczka na pewno rośnie, ale tak jak pisałam wiele razy, po prostu wolniej. Inne dzieci przybierają w tych tygodniach ciąży 150-220 g tygodniowo, a nasze Hipcie 50/70-100 g, ale przybierają! Ciężko to wychwycić w cotygodniowym pomiarze, większą różnicę widać po 2 tygodniach. Przecież ja też parę tygodni temu miałam sytuację, że wyszło, że w 4 tygodnie mój Synek przybrał "aż" 290 g W miesiąc?! Po prostu pierwszy lekarz zawyżył wynik, a kolejna lekarka wolała na wszelki wypadek go zaniżyć. A potem co? W kolejne 4 tygodnie przybrał 900-1100 g? Też na pewno nie W ostatnie 2 tygodnie przybrał 100-300 g? Też nie To jest oszacowanie wagi, prawie, że robienie badań "na oko" Poza tym zobacz jak podeszła do tematu dzisiejsza lekarka, przeprawiła wynik To tak można? A nie zgadza się to dopiszemy? Lekarze zdają sobie sprawę, że to jest tylko oszacowanie pomiarów. Wcale się nie zdziwię, gdy urodzisz piękną, zdrową Dziewczynkę, jedynie po prostu drobniejszą, o wadze ok. 2,5 kg Przepływy dobre, łożysko świeże, ilość wód w normie, to naprawdę na razie się nie zadręczaj. Czekaj na kolejne pomiary i podchodź do nich z większą rezerwą i dystansem. Nie traktuj ich jako pewnik. Lekarze nie są wyroczniami i nie są nieomylni. Do tego każdy ma inną technikę mierzenia i inaczej używa sprzętu USG.
Proszę Cię nie chowaj się w skorupie i pisz! Po to tu jesteśmy. -
Moj do połówkowego usg był na 50 centylu. Później zwolnił.
Byłam tez dwa razy całkiem prywatnie na usg i lekarz po sprawdzeniu wieku ciazy dopasował wymiary
Synek urodził sie zdrowy, ale mały
Wciąż nie jest olbrzymem, jest ok 10 centyla waga. Teraz wazy jakieś 7,1kg
Mam mutacje mthfr hetero w obu białkach. Brałam clexane cała ciąże.ayka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Pamietam, ze sama szukałam tematu takiego, jak byłam w ciazy.
Bo większość forumowych koleżanek zbywała moje obawy tekstami 'błąd pomiaru usg'.
Z reszta teraz również słyszę ze Kostek wymiarowy, wcale nie chudy, grunt ze zdrowy
I jasne ze tak. Grunt ze zdrowy. Ale te 7kg to nie jest imponująca waga przy kolegach co waza ponad 9 i mamy sie pocieszają 'ze zrzuca wagę jak zaczna chodzic'. Mam nadzieje ze mój nie zrzuci
Z reszta co krok, czy to w przychodni czy w sklepie z wózkami słyszę 'o jaki drobny chłopczyk, ile ma?', '6 miesięcy' , 'o, to tak jak nasza, a proszę zobaczyć jaka dorodna, hehe'.
Na końcu języka miałam 'może i dorodna, ale brzydka, a Kosio jest ladny'
Sami lekarze mnie zbywali błędem pomiaru. Dopiero jak mi wyszło afi chyba 4 w 37+3 tommee zatrzymali w szpitalu. Wymiary dziecka ich nie niepokoiły. Ale fakt ze niewiele mu brakło do 2500, a wtedy byłby całkiem 'normalny'ayka, sunshine lubią tę wiadomość
-
andzul wrote:Sunshine!!! Gratulacje!!! Ależ dobre wieści!!! Ale się cieszę, szczegolnie z wymiarów Kubusia! Waga i wzrost niemal identyczne jak u mojego Synka po urodzeniu (spadkową miał nawet jeszcze większą). A teraz ma 3 lata i Chłop wielki, na 50 centylu z wagą i wzrostem. Wszystkiego Najlepszego dla Was! Niech rośnie!!! otoczony Miłością!!!
A jak Ty się masz?
Kiedy tak ładnie nadgonil? Od początku czy jakoś jak był starszy?
Pytam, nas spod siatki trafił mega szybko na 10 centyl i na nim sobie jest już te prawie 7 miesięcy. I zastanawiam sie czy jest szansa ze jeszcze trochę podskoczy -
Andzul, ja Cie dobrze rozumiem bo u mnie tez juz bylo wszystko dobrze i potem nagle znow spadek i alarm bo cos jest nie tak. Badal mnie inny lekarz. Uwazam ze jeden powinien sie wami zajmowac, na tym samym sprzecie. Wiem co pisze bo mnie badalo 4. Badz z nami w kontakcie, to sa trudne chwile ale do przezycia, uwierz! Synek juz caly i zdrowy wiec jest sie z czego cieszyc. Mysle ze ostatecznie corcia urodzi sie malutka tak jak u Ayki ale nic wiecej jej nie bedzie. Tego mocno Wam zycze!
Ayka, ale syn Cie przetrzymuje
No nic, czekamy dalej!
U nas kolki.. serce mi peka bo nic nie pomaga. W pon lekarz. Zastanawia mnie jeszcze jej skrecone cialko,i czy bioderka sa ok bo skreca na prawo.. ciagle jakies obawy..
PozdrawiamySzczęśliwa mama Zuzi -
nick nieaktualnyUlfenstein, moja Córka też do tej pory jest bardzo drobna i idzie swoim 10-tym centylem. Czasem spada do 3-ciego, czasem odbija nieco powyżej 10-tego. Ma 17 miesięcy, a waży 9 kg. Gdy robimy jej badania krwi to wszystko jest w normie. Jest bardzo ruchliwa i aktywna, ciężko jej nabrać ciałka. Też mam nadzieję, że kiedyś nieco się podtuczy. Na uwagi, że jest drobinka, już staram się nie reagować. Moja Córka niby je dużo, ale wszystko co zje, to od razu spala. Karmię ją w biegu. Gdyby wszystkie dzieciaczki były takie same to byłoby nudno
-
nick nieaktualnyAngie, współczuję kolek I Malunia się męczy i Wy razem z nią. Może trzeba zmienić mleko? Porozmawiaj koniecznie o tym z lekarzem. A czy ma strzelające kupy, często się wybudza i się pręży? Jakaś wysypka? U mojej Córki tak się objawiała skaza białkowa. Trzeba próbować różnych rzeczy. Jednemu dziecku pomoże to, a innemu co innego. Mojej Córce pomagał na kolki niemiecki lub austriacki Sab Simplex (niby to samo co Espumisan, a jednak nie), Lefax i koniecznie probiotyk. Do tego herbatka koperkowa. Inne dziewczyny polecały Delicol, Dicoflor, Floractin kolki. Pamiętaj o probiotyku, bardzo pomaga. Próbuj masować brzuszek i stópki Zuzi, plus kładź ją często na brzuszku np. na przewijaku. Na początek starczy po 30 sekund, z czasem wydłużaj do minuty, dwóch itd. Kolki są bardzo trudne, trzeba próbować wszystkiego. Dobrze, że idziesz do lekarza, na pewno coś zaleci. Koniecznie spytaj o skręcone ciałko. Dobrze, że zwróciłaś na to uwagę. Gdyby się okazało, że lekarz nic nie widzi niepokojącego to skonsultuj to dodatkowo z ortopedą, neurologiem (w przypaku np. napięć mięśni) i dziecięcym fizjoterapeutą. Gdybyś potrzebowała namiar na świetną fizjoterapeutkę z W-wy, to odezwij się do mnie na priv, wysłałam Ci wiadomość.
Uściskaj Zuzinkę! Daj znać po wizycie u lekarza.
Ja nadal czekam na mojego upartego Rogacza -
ayka wrote:Ulfenstein, moja Córka też do tej pory jest bardzo drobna i idzie swoim 10-tym centylem. Czasem spada do 3-ciego, czasem odbija nieco powyżej 10-tego. Ma 17 miesięcy, a waży 9 kg. Gdy robimy jej badania krwi to wszystko jest w normie. Jest bardzo ruchliwa i aktywna, ciężko jej nabrać ciałka. Też mam nadzieję, że kiedyś nieco się podtuczy. Na uwagi, że jest drobinka, już staram się nie reagować. Moja Córka niby je dużo, ale wszystko co zje, to od razu spala. Karmię ją w biegu. Gdyby wszystkie dzieciaczki były takie same to byłoby nudno
Mój teraz na 7 miesięcy wazy 7kg. Tez wszystkie wyniki w normie. I tez wszędzie go pełno mimo ze 'tylko' pełza
-
Ayka, dziękuję.
Ten probiotyk to w trakcie leczenia tak?
dziś idziemy do pediatry, zobaczymy co ona powie.
Co do sab siplex słyszałam ale u nas tego nie sprzedają.. a szkoda bo może by jej pomógł. Co do herbatek to ja się ogólnie bardzo boję coś jej podać.Szczęśliwa mama Zuzi -
nick nieaktualnyAngie, probiotyk warto podawać cały czas, niezależnie od leczenia. Bardzo wzmacnia i uszczelnia układ pokarmowy Maluszka. Sab Simplex spokojnie można zamówić przez Internet, ja kupiłam na Ebay, jest też kilka internetowych, polskich aptek, co go ściągają. Zwróć jedynie uwagę, by produkcja tego leku była w Niemczech lub Austrii. Z innych krajów nie jest już tak skuteczny. Co do herbatki koperkowej i rumiankowej (bo inne nie wchodzą w grę), można podawać od 1 tygodnia życia. Kupisz spokojnie w aptece np. Hipp.
Daj znać po wizycie
Ja nadal czekam -
Angie 232 wrote:Andzul, ja Cie dobrze rozumiem bo u mnie tez juz bylo wszystko dobrze i potem nagle znow spadek i alarm bo cos jest nie tak. Badal mnie inny lekarz. Uwazam ze jeden powinien sie wami zajmowac, na tym samym sprzecie. Wiem co pisze bo mnie badalo 4. Badz z nami w kontakcie, to sa trudne chwile ale do przezycia, uwierz! Synek juz caly i zdrowy wiec jest sie z czego cieszyc. Mysle ze ostatecznie corcia urodzi sie malutka tak jak u Ayki ale nic wiecej jej nie bedzie. Tego mocno Wam zycze!
Ayka, ale syn Cie przetrzymuje
No nic, czekamy dalej!
U nas kolki.. serce mi peka bo nic nie pomaga. W pon lekarz. Zastanawia mnie jeszcze jej skrecone cialko,i czy bioderka sa ok bo skreca na prawo.. ciagle jakies obawy..
Pozdrawiamy
Ja polecam (sprawdzone na dwójce) infacol. Nie zawsze efekt jest natychmiastowy (czasami dopiero po kilku dniach jest lepiej) i po tygodniu (przynajmniej u moich dzieci) organizm się uodparniał i trzeba było zrobić przerwę na inny lek (który totalnie nic nie dawał). żeby infacol znowu pomagał.
Wszystko rozbija się o to co jest powodem kolek - u jednych dzieci są to gomadzące się gazy i wtedy działa wsadzanie takiej specjalnej rurki w odbyt lub leki typu espumisan. U innych to kwestia nie trawienia laktozy i wtedy trzeba brać lek, który ma laktazę (np infacol).
Jeszcze bardzo dobre jest po prostu klepanie po pupie. Ten patent sprzedali mi w szpitalu zaraz po porodzie. Na syna super działało gdy miał wzdęcia. Jak tylko podczas karmienia zaczynał się spinać i stękać od razu kładłam go na brzuchu i "ostro" klepałam po pupie aż się wybekał i rozluźniał. Wracałam do karmiania i jak znów zaczynały się pierwsze objawy bólu brzuszka - hop na brzuch i klepanko. -
Ayka a co do skazy to nie wiem, nie ma wysypki a karmimy ją mlekiem bebilon ha.
Niedługo będziemy zmieniać na inne bo tym kazali nam do 1 miesiąca.
Co do probiotyku to też zapytam.
Nie wybudza się, pręży jak ma spięty brzuch czyli najczęściej w godz popołudniowych choć to nie reguła. Gazy oddaje ale kupa jest teraz max 1 dziennie.
Odpisałam na priv
Nanu, próbowałam ją kłaść na brzuch ale tego nie lubi, ja w ogóle bardzo boję się ją mieć na rękach żeby jej krzywdy nie zrobić.
Zobaczymy co powie po wizycie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 marca 2017, 13:07
Szczęśliwa mama Zuzi -
Ayka, dzięki po raz kolejny. Dodajesz nadziei, ale lekarze niestety mi ją odbierają. Dziś na obchodzie poruszenie, że dziecko nie rośnie i decyzja o drugiej dawce sterydów na płuca. Tekst do mnie, że to tak na wszelki wypadek, a wychodząc, między sobą "nie no, nie rośnie...". Chciałabym,żeby jeszcze Ich zaskoczyła, ale myślę, że mówią i działają niestety zgodnie ze swoim doświadczeniem. U nas hipotrofia rozpoznana bardzo wcześnie, a wtedy zawsze szanse mniejsze.
Brak szans, żeby usg robil jeden lekarz. Mam usg co piątek i wystarczy,żeby dany lekarz miał dzień wcześniej dyżur albo operację w dniu usg i już przy aparacie jest ktoś inny. Bardzo pragnęłam historii podobnej do Waszych, niestety wszystko idzie w odwrotnym kierunku.
Dzięki raz jeszcze za wsparcie :*ayka lubi tę wiadomość