Mamy leżące
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny wiecie co mnie martwi po tym 'lezakowaniu'? Jak urodzic np. naturalnie? Miesnie nie pracuja jak powinny, nawet przy zwyklym wyjsciu do lekarza poruszam sie jak mucha w smole, a o porodzie naturalnym nawet nie mysle... Mam nadzieje, ze bede miala cesarke, bo mam powazne obawy co do tego czy dam rade...
-
nick nieaktualny
-
Ja od 30tc leżałam ze względu na skroconą szyjkę i rozwarcie. Pod koniec chodziłam jak staruszka, brakowało mi tylko balkonika Urodziłam naturalnie w 38tc, poród trwał 3,5h Ryba1985 dasz radę!!!Tobi [*] Odszedłeś zanim się urodziłeś 24tc - 20.05.2014
Kruszynki 12.2014 05.2015
Zuzia 22.03.2016 3260g i 57cm
-
Hejo! Odświeżam temat! Są jakieś dziewczyny leżakujące? Przedstawię swoją sytuację. Otóż obecnie 28 tydzień, szyjka od 22 tygodnia 2,5 cm, zamknięta. Tak naprawdę na szczęście chyba się nie skraca, ale moja gin stwierdziła, że mam leżeć plackiem Więc leżę już ok. 6 tygodni, a przede mną jeszcze z 8, bo w 36 tygodniu chcę już wstać. Może się ktoś odezwie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 kwietnia 2017, 20:23
-
Hej Ticia9, u mnie bardzo podobna sytuacja.
Teraz jestem w 30-ym tygodniu. Leżę już ponad 4 (w 26-ym tygodniu lekarz stwierdził wewnętrzne rozwarcie takie, że mimo że normalnie szyjka ma ok. 3,5 cm, to przez to rozwarcie miała tylko 2,2).
Kolejne badania USG pokazują że raczej się to utrzymuje i nie pogłębia, ale jako że to ciąża bliźniacza, może się to w każdym momencie posunąć do przodu, bo dzieci ostatnio rosną mega szybko, a są już i tak prawie 2 tygodnie do przodu.
Parę dni temu byłam parę dni w szpitalu na podanie sterydów, na wypadek gdyby do porodu doszło teraz.
Mam nadzieję wytrzymać jeszcze te 2-4 tygodnie. Największe ryzyko już za nami, ale oczywiście jakby się udało dotrwać do 36-ego tyg (średni czas urodzin bliźniaków), byłoby wspaniale.
Pozdrawiam
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 kwietnia 2017, 11:37
-
Ja leżę od 20tc, obecnie jestem w 29tc i muszę wytrzymać jeszcze minimum 6tygodni a najlepiej 9. Miałam założony pessar na szyjkę 1cm i teraz w tym pesarze w ogóle nie mam szyjki, doszło też do tego jakieś rozwarcie. Liczę na to, że wytrwam choć strach jest w dodatku nie mogę też leżeć cały czas, bo mam córkę 19 miesięczną
-
Wytrzymamy dziewczyny, moja szyjka skróciła się do 1,8 cm i od dzisiaj jestem w szpitalu żeby zabezpieczyć córeczkę w razie porodu i podają mi sterydy na jej płucka. Dzisiaj już 33 tc. Zacisneę nogi przez kolejne 4 tygodnie choćby nie wiem co!
wisienka1212, Mee, Fatim jak się czujecie?
-
Ticia, najważniejsze że ten ryzykowny okres już za Tobą. Tak naprawdę poród w 33 / 34 tygodniu nie wiąże się z jakimś ryzykiem dla zdrowia dziecka. Zostanie pewnie jakiś czas w szpitalu, ale to już jest naprawdę dobry czas. Trzymaj dalej
U mnie się z kolei skróciła nagle do ok. 1cm i z rozwarcia w kształcie litery V zrobiła się litera U (a to już jest zły znak). NO i lekarz tydzień temu założył mi pesar - całe szczęście miał ostatni w gabinecie, więc fart.
Ten pesar oczywiście może pomóc, a może nawet zaszkodzić (wielu lekarzy w ogóle nie chce zakładać pesara przy bliźniakach), ale jak na razie wydaje się że działa, bo już 10 dni kolejne wytrzymałam. Jestem w końcówce 32tyg.
Ale przyznam że czuję czasem kopniaki wewnątrz szyjki, tak bardzo nisko i to jest trochę nieprzyjemne i zawsze zastanawiam się czy mi nie przebiją tej krótkiej szyjki, która już serio wisi na włosku, jak sam stwierdził lekarz.
Moim marzeniem jest dotrwanie do końca 34ego tyg.
Leżymy dalej!
-
Mee, mi szyjkę sprawdzą w poniedziałek i dopiero wtedy się okaże czy zostaję dalej w szpitalu. Jeśli coś będzie nie tak to zapytam czy w 33 tygodniu mogą ją podszyć albo chociaż ten pessar. Mimo wszystko jestem troszkę spokojniejsza po tych sterydach. Wczoraj się wystraszyłam, bo zaczął mi twardnieć brzuch, ale dzisiaj już lepiej chociaż pachwiny mnie bolą i plecy nie wiem czemu. I też czuję malutką nie raz tak bardzo nisko. Ja się modlę żeby wytrwać chociaż do początku czerwca.
A jaką płeć mają dzieciaczki?
-
Hej Dziewczyny! Łączę się z Wami w leżakowaniu. Leżę od początku ciąży, najpierw plamiłam przez 1,5 miesiąca, był krwiak w macicy. Potem zaczęłam powoli wstawać, ale szybko okazało się, że twardnieje brzuch, szyjka zrobiła się miękka i zaczęła się skracać, około 22 tyg. zaliczyłam też krwawienie. Mam za sobą 4 pobyty w szpitalu. Dzidziuś leży już od daaaawna główką w dół, w dodatku bardzo nisko. Ale nie poddajemy się! A Wy jak sie macie?Nasz Synuś ❤ 23.06.2017 r. 2280 g
Aniołek 8tc 24.08.2016 r. -
Ja byłam ostatnio w szpitalu, bo ciągle szyjka się skraca, ale wczoraj się wypisałam, bo wolę w domu leżeć. Mam nadzieję, że wytrwamy chociaż do ciąży donoszonej.
eMZetka, jaką długość masz szyjki? Leżysz ciągle czy coś się ruszasz? Bo ja tylko do wc i do jedzenia..
-
Moja ostatnio miała ponad 2 cm, więc nie było źle. Tyle że się skróciła dość sporo. W poniedziałek mam badanie i zobaczymy czy skraca się dalej. Do tej pory leżałam, tylko wc, ale gdzieśod tygodnia troszkę się podnoszę, zaczęłam szybko przybierać na wadzę no i ogólnie boję się, że z moją koneycją nie dam rady przy porodzie...aNasz Synuś ❤ 23.06.2017 r. 2280 g
Aniołek 8tc 24.08.2016 r. -
Ja mam wizytę 29.05 i mam nadzieję, że się nie skróciła, z resztą najważniejsze dla mnie żeby była zamknięta. Zapytam się do kiedy będę musiała tak leżakować. Tak czy siak 15.06 mam ciążę donoszoną, więc wtedy na pewno wstanę. Oby tylko jakoś wytrzymać
-
Wlasnie wrocilam
Ogolnie jest ok ale nic z tego nie rozumiem. w szpytalu pierwszy lekarz mowil o rozwarciu na palec, pozniej nastepny o rozwarciu na puszek palca ale tylko zewnetrznym a dzis po 2 tyg ze szyjka zamknieta.Z tego co czytalam to podobno niemozliwe.
A pozatym mala wazy 630g i ma sie dobrze
Musimy wytrzymac nie ma innej opcji