Mamy leżące
-
WIADOMOŚĆ
-
Saimi wrote:Hope dużo zdrówka dla starszaka życzę! Co do opryszczki to pewnie trzeba uważać by nie dotknąć młodego? Bo to tylko w ten sposób się zaraża? Nie miałam nigdy, mąż miewa niestety.
Ojej Antoś już 2 msc ma! Rośnie kawaler
Trzeba dbac o to, żeby nie przenieść wirusa opryszczki na niemowle, a najbardziej zaraźliwy jest z tego co czytalam płyn. Mąż dezynfekuje ręce za każdym razem jak ma styczność z małym. Ale jak to z dzieckiem, na rekach też macha raczkami i trzeba bardzo uważać.
Ogólnie to wiedzialam że na etapie ciazy opryszczka może być niebezpieczna, szczególnie kiedy matka nie ma przeciwciał, nigdy nie chorowala- czyli ja. A okazuje się, że niemowlaki też ciężko mogą znosić zakażenie, nie czytam już nawet internetu bo włos się jeży.
U nas 2, a u Was już 4 miesiące będzie, to jest dopiero wiek. Pamiętam przy starszym synku, że właśnie 4 miesiące to taka granicą, kiedy było mi już z nim łatwiej, więcej spał, mniej plakal, nauczyliśmy się siebie. I teraz też czekam na tą granicę -
Hope♥️ wrote:Trzeba dbac o to, żeby nie przenieść wirusa opryszczki na niemowle, a najbardziej zaraźliwy jest z tego co czytalam płyn. Mąż dezynfekuje ręce za każdym razem jak ma styczność z małym. Ale jak to z dzieckiem, na rekach też macha raczkami i trzeba bardzo uważać.
Ogólnie to wiedzialam że na etapie ciazy opryszczka może być niebezpieczna, szczególnie kiedy matka nie ma przeciwciał, nigdy nie chorowala- czyli ja. A okazuje się, że niemowlaki też ciężko mogą znosić zakażenie, nie czytam już nawet internetu bo włos się jeży.
U nas 2, a u Was już 4 miesiące będzie, to jest dopiero wiek. Pamiętam przy starszym synku, że właśnie 4 miesiące to taka granicą, kiedy było mi już z nim łatwiej, więcej spał, mniej plakal, nauczyliśmy się siebie. I teraz też czekam na tą granicę
Ehh to moje dziecko zmieniło się totalnie. Jest cudowna, spokojna, często się śmieje, bawi sama nawet ale jak tylko pora jedzenia się zbliża (po ok 3-4h od poprzedniego) to histeria, płacz, wyginanie się, ciężko uspokoić. Po tym czasie zjada bez problemu cała porcję. Nie rozumiem o co chodzi. Brzuszek ma miękki, nic jej nie boli. Kupy są regularne, normalne. W pt badała ją pediatra przed szczepieniem i wszystko ok. A zaczęło się z 2-3tyg temu. Najpierw mówiłam, że humorki i skok, potem, że zły smoczek, próbowaliśmy zmienić ale było jeszcze gorzej. Jestem wykończona bo Alicja nigdy tak się nie zachowywała, mało płakała ogólnie była mega pogodnym dzieckiem. I nadal tak jest tylko przed tym jedzeniem takie płacze. -
Saimi wrote:Ehh to moje dziecko zmieniło się totalnie. Jest cudowna, spokojna, często się śmieje, bawi sama nawet ale jak tylko pora jedzenia się zbliża (po ok 3-4h od poprzedniego) to histeria, płacz, wyginanie się, ciężko uspokoić. Po tym czasie zjada bez problemu cała porcję. Nie rozumiem o co chodzi. Brzuszek ma miękki, nic jej nie boli. Kupy są regularne, normalne. W pt badała ją pediatra przed szczepieniem i wszystko ok. A zaczęło się z 2-3tyg temu. Najpierw mówiłam, że humorki i skok, potem, że zły smoczek, próbowaliśmy zmienić ale było jeszcze gorzej. Jestem wykończona bo Alicja nigdy tak się nie zachowywała, mało płakała ogólnie była mega pogodnym dzieckiem. I nadal tak jest tylko przed tym jedzeniem takie płacze.
U nas starszak dalej gorączkuje, bez innych objawów, zrobiłam test combo - covid pozytywny. 😪
Mąż ma negatywny. Ja nie robilam z racji braku objawów, ale u mnie covid I tak nic nie zmieni. Jestem KP i czy z covidem czy bez, muszę karmić.
Czy macie jakieś doświadczenia z covidem? Jak niemowlęta przechodzą? -
Hope♥️ wrote:Może warto byłoby odwiedzić gastroenterologa skoro to właśnie przed kazdym jedzeniem jest problem?
U nas starszak dalej gorączkuje, bez innych objawów, zrobiłam test combo - covid pozytywny. 😪
Mąż ma negatywny. Ja nie robilam z racji braku objawów, ale u mnie covid I tak nic nie zmieni. Jestem KP i czy z covidem czy bez, muszę karmić.
Czy macie jakieś doświadczenia z covidem? Jak niemowlęta przechodzą?
Tak, my przechodziliśmy COVID jakoś miesiąc temu wszyscy. 🥲 Mąż spoko, gardło go bolało i katar. Generalnie zaczęło się od tego, że Feliks w nocy miał gorączkę, przeszło po jednej dawce paracetamol i nie wróciła. Później właśnie mąż zaczął się źle czuć i następnie ja (mnie rozłożyło na 2 dni totalnie) i zrobiliśmy testy. Inaczej w sumie byśmy nawet nie pomyśleli żeby robić, bo ta gorączka i Felka tak szybko przeszła. -
No właśnie przed każdym nie. Dzisiaj np po nocy zjadła bez żadnego problemu od razu cała porcję, następne 2 karmienia płacz, trzecie karmienie super, podwójna porcja zjedzona. Zobaczymy teraz bo ok za godz będzie jeść.
-
Mniej więcej 13:46-13:47 na świat siłami natury przyszedł mój syn Tomuś 💙 ma 1680 gram i 45 cm. W pierwszych minutach 7-8-9-9 pkt Apgar.
Niestety mój Maluszek jest w inkubatorze na neonatologi a ja sama na położnictwie. Ale będę mogła go dziś odwiedzić.Saimi, AEGO, Hope♥️, Daisy___ lubią tę wiadomość
Starania od 09.2020
👱♀️1986
22.07.21 HSG - jajowody drożne ✅
08.2022 - poronienie chybione
04.2023 - ciąża pozamaciczna
🧔1979
[/url]
-
AgaOs wrote:Mniej więcej 13:46-13:47 na świat siłami natury przyszedł mój syn Tomuś 💙 ma 1680 gram i 45 cm. W pierwszych minutach 7-8-9-9 pkt Apgar.
Niestety mój Maluszek jest w inkubatorze na neonatologi a ja sama na położnictwie. Ale będę mogła go dziś odwiedzić. -
Tyśka36 wrote:Hej dużo zdrówka dla Was a mogę zapytać czemu tak wcześnie urodziłaś ❤️
Dziękuję 💙
Prawie 10 tygodni temu (22+5) trafiłam do szpitala z powodu PPROM (przedwczesnego pęknięcia błon płodowych). Wtedy wydawało się niemożliwe, że wytrzymamy w dwupaku tyle czasu 🙂Starania od 09.2020
👱♀️1986
22.07.21 HSG - jajowody drożne ✅
08.2022 - poronienie chybione
04.2023 - ciąża pozamaciczna
🧔1979
[/url]
-
AgaOs wrote:Mniej więcej 13:46-13:47 na świat siłami natury przyszedł mój syn Tomuś 💙 ma 1680 gram i 45 cm. W pierwszych minutach 7-8-9-9 pkt Apgar.
Niestety mój Maluszek jest w inkubatorze na neonatologi a ja sama na położnictwie. Ale będę mogła go dziś odwiedzić.
Gratuluję kochana!! Dużo zdrówka i siły dzielna mamusiu! Tomuś to silny chłopak, waga całkiem dobra na ten czas. Da sobie radę! A Ty będziesz go odwiedzaćdacie radę
doczekałaś się swojego małego skarba. Tyle dni w szpitalu i jest! Cudownie
śmieje się jak głupia do telefonu
-
Dariaaa28 wrote:Cześć dziewczyny,
Czy któraś jest w ciąży mając niche ?
To coś związane z blizna po cc?Hope♥️ lubi tę wiadomość
-
AgaOs wrote:Mniej więcej 13:46-13:47 na świat siłami natury przyszedł mój syn Tomuś 💙 ma 1680 gram i 45 cm. W pierwszych minutach 7-8-9-9 pkt Apgar.
Niestety mój Maluszek jest w inkubatorze na neonatologi a ja sama na położnictwie. Ale będę mogła go dziś odwiedzić.
Dużo sił dla Ciebie i jeszcze więcej dla Tomka!
Wiem, jak ciężko odwiedza się swoje dziecko na neonatologii, ale trzymam kciuki, aby to się jak najszybciej zmieniło! 😻 -
Leżała że mna w szpitalu dziewczyna, ktorej rozeszła się blizna po cc. Nie było ubytków chyba tylko po całości była bardzo cieniutka i groził jej poród do brzucha. W bodajże 31 tyg trafiła do szpitala z zagrożeniem porodu przedwczesnego. Dostała Atosiban i wlewy z magnezu, sterydy na płucka dziecka i inne leki. Nakaz leżenia, oczywiście o wyjściu do domu mogła zapomnieć. Urodziła zdrowego chłopca w 38 albo 39 tyg poprzez planowane cc.
W którym tyg jesteś?Dariaaa28 lubi tę wiadomość
-
AgaOs wrote:Dziękuję 💙
Prawie 10 tygodni temu (22+5) trafiłam do szpitala z powodu PPROM (przedwczesnego pęknięcia błon płodowych). Wtedy wydawało się niemożliwe, że wytrzymamy w dwupaku tyle czasu 🙂 -
AgaOS co u Was? Jesteś już w domku czy mogłaś xd ostać z maluszkiem w szpitalu? Jak dziecinka?
Zend co słychać? Jak się czujesz?
Daria jakieś nowe wieści? -
Dziewczynki się nie odzywają. Wierzę, że wszystko jest ok i są zajęte swoimi maluszkami
i tymi w brzuszku i tymi na świecie
Hope jak zaglądasz tu jeszcze to napisz parę słów co u Was -
Saimi wrote:AgaOS co u Was? Jesteś już w domku czy mogłaś xd ostać z maluszkiem w szpitalu? Jak dziecinka?
Zend co słychać? Jak się czujesz?
Daria jakieś nowe wieści?
Hej, jestem jestem.
Jeszcze w dwupaku. Jutro zaczynam 28 tc. Na ostatniej wizycie lejek zniknął a szyjka wydłużyła się do 26 mm. Nadal oszczędny domowy tryb życia 🙂
Mała ma już 1000g więc jestem trochę spokojniejsza. Chociaż nie mogę się pozbyć infekcji... globulka nie pomogła. I od 2 dni czuje jakieś dziwne bóle i uciski w dolnej części brzucha...
Wizyta dopiero za tydzień 🙈