Mamy leżące
-
WIADOMOŚĆ
-
Gosia, nim mrugniemy okiem to będziemy 30+! ❤️ mnie ciągnęło w pachwinach, że aż promieniowało na uda, dzień po tym już trochę zaczęło mi widać brzuszek (to było jakos w 12 tygodniu). Teraz co mi się bardziej brzuch napina i coś tam poboli to też mi bęben wywala😂
Nerwy nam chyba już nie przestaną towarzyszyć 🥲 a dziewczyny u Ciebie na wątku nie wspominały o tych pachwinach? U mnie chyba kilka też tak miało, Google w sumie też mówi, że to normalne. Bobo rośnie to i miejsca więcej potrzebuje ❤️💔 Marcysia 21t 👼 -
Anku - jak kupowałam szkołę w grudniu, to chyba mi pokazywalo, że dostęp na rok. Z tego co pamiętam, jak tam zajrze, to na pewno dam znać, ale warto.
Daisy- Witam Cię, ja również szyjkowa.. U mnie pierwsza ciąża, więc nie miałam przygotowania do tak grubej jazdy bez trzymanki, ale też wszystko było dobrze i w 2 tygodnie z twardej i zamkniętej zrobiła się miękka, krótka i z lejkiem wewnętrznym 🥲 szpital, sterydy, ale u mnie lekarze nie zdecydowali się na szew, byłam wtedy w 26 tygodniu. Szyjka miała 2cm, zdecydowano się na pessar i tak sobie z nim "chodzę" i odliczam. Także, te szyjki to jakaś loteria 😞 ale wierzę, że donosimy szczęśliwie...
Gosia, mnie też w 2 trymestrze bolały pochwiny, nie czytaj i nie googluj, to się na serio zdarza -
Wbijam dzisiaj w połowę ciąży 💪🏼💪🏼
Z jednej strony nie mogłam się zwlec z łóżka, a z drugiej mam jakiś zastrzyk energii! No ale daje sobie na wstrzymanie, zażyczyłam sobie z tej okazji karpatkę i cheeseburgery 😂
Fajnie, że w tym całym strachu człowiek może trochę poświętować🥳Martynka.98 lubi tę wiadomość
💔 Marcysia 21t 👼 -
Czasem zaglądam do Was i podczytuje
HejAnku wszystkiego dobrego! To już połowa pamiętam jak ja odliczałam każdy dzień. W sumie to dopiero od 21-22 tyg było mega poważnie ale ciągłe leżenie daje w kość przede wszystkim psychicznie. Więc dużo dużo siły życzę!
Dla mnie ten dzień też jest szczególny dziś moje szczęście kończy 8 mscMartynka.98, AEGO lubią tę wiadomość
Starania od 2017 r.
Ona - 36l, mthfr, hashimoto, b. niskie amh, b. duży problem z endo
On - 36l, wszystko ok
I IUI - 2019 nieudane
I IVF - 25.09.23
7dpt - Beta Hcg - 71 ; prog 231
11dpt - Beta Hcg - 745 ; prog 172
15dpt - Beta Hcg - 4174
24dpt - jest zarodek z ❤️ (szpital, jednorazowe krwawienie bez przyczyny)
31dpt - CRL 10mm 💓
11+2 - CRL 45mm 🧡
13+3 - CRL 70 mm, I prenatalne ok 💝
17+3 - 200 g., 17 cm dziewczynki 😍
20+3 - połówkowe, 340 g dziewczynki 🤩 skr. szyjka
22+3 - 510 g., 28 cm gwiazdeczki 🥰 skr. szyjka
26+3 - 910 g., 37 cm gwiazdeczki 💖 skr. szyjka
30+3 - III prenatalne, 1580 g. dzielnej dziewczynki ❤️ od dziś szpital - b. skr. szyjka
32+2 - 1980 g. 😍
33+2 - 2150g. 🤩
35+2 - 2600g. 💖
36+2 - 2900g. 🧡
36+6 - A. już na świecie! 🥰💓
-
Martynka.98 wrote:Saimi, czytałam Twoje posty, gdy zaczynał się leżing, zawsze dodawało to siły ❤️
Termin teoretycznie na 21.03, ale raczej będzie szybciej kończona ciąża, walczymy z lekarzem o dotarcie do 37 t.c czyli do 28. 02 🥹🥹🥹
Rany to już tak niedługo🥹 czekaaaamy i odliczamy❤️ u mnie termin dopiero na 6.06 ale ważne, że już połowa!Martynka.98 lubi tę wiadomość
💔 Marcysia 21t 👼 -
Saimi wrote:Czasem zaglądam do Was i podczytuje
HejAnku wszystkiego dobrego! To już połowa pamiętam jak ja odliczałam każdy dzień. W sumie to dopiero od 21-22 tyg było mega poważnie ale ciągłe leżenie daje w kość przede wszystkim psychicznie. Więc dużo dużo siły życzę!
Dla mnie ten dzień też jest szczególny dziś moje szczęście kończy 8 msc
Saimi, Twoja historia dodaje mi nadziei, zazdroszczę Ci i też chcę tulić swojego ośmiomiesięcznego bobaska Ja co prawda mam szew, no ale szyjka nie jest imponującej długości.
W dodatku dostaję do głowy z powodu obserwowania symptomów - trudno ich nie obserwować w moim przypadku... dziś rano wstałam i po chwili poczułam, że mam mokrą piżamę - plama nieduża, 2x1 cm, pachnąca raczej śluzem. Uf, uznałam, że to wodnista wydzielina. Za 1-2 h sytuacja się powtórzyła, plamy mniejsze, no ale też wodniste, choć na bieliźnie już widziałam, że raczej schną na biało. Od założenia szwu, czyli od ponad 3 tygodni, mam wodnistą wydzielinę, ale i tak przy trochę większym wypływie panikuję - mimo że używam probiotyku dopochwowego, który też się może rozpuszczać... nie mam skurczy, ale każdy ból pleców mnie stresuje - no bo skurcze mogą się zacząć...
jeszcze mam takie paskudne uczucie tamponu w pochwie/nacisku na odbyt (sorki za szczegóły) od założenia szwu, potęguje się w nocy przy leżeniu i bezruchu. To pewnie efekt ciała obcego w pochwie, jest to w ogóle znane odczucie na zagranicznych grupach o szwie; no ale za każdym razem myślę - a co, jeśli to dziecko pcha się na świat albo szew puszcza?👧 07.2022 -
Daisy, nie da się nie schizować w naszym przypadku. Każdy najmniejszy objaw będzie paraliżował i nie przeskoczysz tego, jedynie wizyty u lekarza dają chwilę spokoju.. Zwłaszcza jak się leży całe dnie, to wszystko się rozkłada na czynniki pierwsze, ale nie można dać się zwariować. Przy zakładaniu pessara lekarz mi mówił, że wodnista wydzielina będzie baaaardzo widoczna i to samo mówił o szwie, bo to jednak ciało obce, więc myślę, że na spokojnie. Co do tego uczucia ciała obcego, to mi też się to zdarza, że czasem go czuję. Kiedy masz kontrolę u lekarza?
Daisy___ lubi tę wiadomość
-
Martynka.98 wrote:Daisy, nie da się nie schizować w naszym przypadku. Każdy najmniejszy objaw będzie paraliżował i nie przeskoczysz tego, jedynie wizyty u lekarza dają chwilę spokoju.. Zwłaszcza jak się leży całe dnie, to wszystko się rozkłada na czynniki pierwsze, ale nie można dać się zwariować. Przy zakładaniu pessara lekarz mi mówił, że wodnista wydzielina będzie baaaardzo widoczna i to samo mówił o szwie, bo to jednak ciało obce, więc myślę, że na spokojnie. Co do tego uczucia ciała obcego, to mi też się to zdarza, że czasem go czuję. Kiedy masz kontrolę u lekarza?
Byłam na kontroli we wtorek, więc jak widać, radość trwa dzień-dwa, maksymalnie trzy Kolejna kontrola 24.01. Lekarka jest naprawdę zadowolona z tego, jak szew trzyma, jej pacjentki ze szwem ratunkowym donosiły do terminu, ale wiem, że rzadko, bo rzadko, ale szwy puszczają, a przecież może się jeszcze zdarzyć PPROM...
Jeszcze synek tak kopie, że mam wrażenie, że przebije mi pęcherz płodowy xD Super, że ma tyle siły, ale mam już twardy brzuch (jestem szczupła i znam ten objaw z poprzedniej ciąży - musi mi się naciągnąć skóra, bo to nie jest stricte macica, a powłoki brzuszne).
Taak, leżenie nie pomaga, mam niby gry, książki, ale zdarzają się gorsze momenty - i tak jest sto razy lepiej niż dwa tygodnie temu czy nawet tydzień. Mój mąż jest raczej nastawiony pozytywnie i on nigdy nie martwi się na zapas, ale ja i przed ciążami miałam tendencję do hipochondrii, zamartwiania się i kompulsji, więc łatwo nie jestMartynka.98 lubi tę wiadomość
👧 07.2022 -
To witam w klubie, razem z moją nerwicą i hipochondrycznym myśleniem 😬 leżenie jest okropne, ale ja w sumie leżę od 19 t.c i jakoś to idzie.... Pocieszający jest fakt, że nie leżymy, gdy za oknem 30 stopni i piękne słońce 😆
Daisy___ lubi tę wiadomość
-
Mój mąż też mega pozytywny, a u mnie sinusoida. We środę byłam u lekarza, dobre wieści mnie podbudowały a ja już się martwię, żeby mi się ten dziad nie dolał 😂 najchętniej bym go codziennie podglądała czy grzecznie tam się wchłania. Ja się co wizytę nawet tak nie cieszę że małą zobaczę tylko żeby zobaczyć jak tam krwiak hahah
Na szczęście póki co pracuje więc większość dnia mi leci szybko. Jakie plany łóżkowe na weekend? Ja planuje kupić sobie kurs z programu, który chciałabym wpisać sobie w CV. Mąż jedzie na budowę więc muszę sobie zająć dzień czymś innym niż praca 😂Daisy___ lubi tę wiadomość
💔 Marcysia 21t 👼 -
Martynka.98 wrote:To witam w klubie, razem z moją nerwicą i hipochondrycznym myśleniem 😬 leżenie jest okropne, ale ja w sumie leżę od 19 t.c i jakoś to idzie.... Pocieszający jest fakt, że nie leżymy, gdy za oknem 30 stopni i piękne słońce 😆
Taaak, pogoda do leżenia jest świetna!
Dziś i jutro pooglądamy serial i jakiś film, ale tak to wiadomo, trochę zajmuję się córką. Mąż ma jeszcze 2 dni wolne + jutro weekend, ale ona lubi leżeć ze mną, więc się przytulamy i w ogóle.HejAnku🌸 lubi tę wiadomość
👧 07.2022 -
Anku, ja to w ogóle tak miałam na początku ciąży, że chciałam codziennie USG, po prostu poszłam na wizytę i po 2 dniach już miałam schizy, że coś będzie nie tak 🫠
Teraz bym chciała codziennie szyjkę sprawdzać🤣 ale lekarz mi powiedział, że nie wolno w niej grzebać, żeby nie pobudzać do porodu, więc trzymam się dzielnie zaleceń i czekam w nadziei, że nic się nie wykrzaczy...
Co do męża, to mój na początku bardzo się stresował, razem ze mną, a teraz widzę, że ogarnia go większy spokój, ale wsparciem jest ogromnym, nawet powiem szczerze, nie sądziłam, że trudna ciąża może tak zbliżyć do siebie. Zawsze byliśmy blisko, ale teraz jakoś tak bardziej 🥹
Co do weekendu, to ja oczywiście leżenie, a mój mąż wziął się za składanie komody dla małego, łóżeczko też już przyszło i tak powoli się przymierzamy, chociaż ja to nie chciałam długo kupować nic, taki stres w środku mnie siedzi 😔
Daisy, jak dobrze że masz córeczkę przy sobie, to te leżące dni zleca Ci zdecydowanie milej i szybciej ❤️
-
Ja leżę już równe 3 miesiące 🙈 myślę, że do 4 dobije bo wizytę mam 6.02 i wtedy może dostanę już jakąś przepustkę.
Daisy super mieć taką towarzyszkę ❤️ ja mam szczeniaka więc też bardzo podnosi na duchu i poprawia humor
Martynka ale Ci zazdroszczę! Ja już przebieram nogami na zakupy ale się wstrzymuje 😂 już bym pieniędzy na koncie nie miała i miejsca w mieszkaniu. Tyle dobrze że przez najbliższy rok mieszkamy na dwa domy to będzie miejsce na przechowywanieWiadomość wyedytowana przez autora: 17 stycznia, 15:46
Martynka.98 lubi tę wiadomość
💔 Marcysia 21t 👼 -
Anku ja też liczę na przepustkę po wizycie 28.01 🤣 obyśmy się nie przeliczyły 🤣
Zakupy są super. Ja niestety nie za bardzo miałam możliwość na te stacjonarne, gdybym wiedziała, jak przebiegnie ciąża, to już chyba w 1 trymestrze bym miała wybrany nawet wózek 🤣 tak, życie na dwa domy to zdecydowanie możliwości, będzie kupę miejsca na te wszystkie cuda 😍 -
Ja to cokolwiek kupię chyba dopiero jak będę na porodówce, taka bojąca jestem. Któraś z Was pisała o nerwicy lękowej? To witam w klubie, ale ja jestem na lekach a i tak nie ogarniam jej w ciąży 🤪😱🫢.
Dziewczyny a pamiętacie, kiedy i jak szybko zaczął Wam pojawiać się brzuch?.
Narzekałam na bóle wiązadeł jakiś czas temu. A teraz po obiedzie leżę i mój brzuch jest wielki i twardy a to dopiero 15 tc…. -
Gosia to jest bardzo indywidualna kwestia, też zależy od naszej budowy. Ja byłam zawsze większa, ale przed ciążą zredukowałem ponad 60 kg w sumie no i taki wyraźny brzuch mam dopiero od 6 miesiąca. A z kolei jak któraś jest saczuplutka to szybko będzie brzuszek