Mamy leżące
-
WIADOMOŚĆ
-
Jak na razie to wiem tylko tyle że będę rodzić
Jest mi zupełnie obojętne w jaki sposób. Nie mam osobistych preferencji. Nie boję się bólu. Podobno przy mojej mutacji v leiden nie powinno sie robic cc, chyba, że jest już sytuacja zagrożenia. Zdaję się całkiem na los i lekarzy, byle by bezpiecznie steleportowali Młodego na tą stronę brzucha.
Skoro u Ciebie lepiej cc, a nie ma innych przeciwwskazań, to ja bym tak robiła jak lekarz poleca, wydaje się być ogarnięty i rozsądny -
Ja już po "wakacjach". Fajnie było, ale dobrze, że już wróciłam bo mama nieźle mnie karmiła. Jeszcze dała całą torbę jedzenia. Trochę sobie pochodziłam po ogródku, w sumie nie wiem czy nie przesadziłam z tymi spacerkami, ale ta szyjka jest taka zdradliwa, nie daje żadnych objawów skracania, więc cały czas musiałam się sama stopować i przypominać sobie, że muszę więcej leżeć. W ogóle to czuję, że mały nieźle podrósł. Ruchy są takie bardziej konkretne, brzuch mi faluje prawie cały czas. Rozmawiałam z koleżanką, która urodziła 36 tygodniu +2 dni. Niby skrajny wcześniak a nawet nie leżał w inkubatorze i wszystko było ok, u mnie ten termin by wychodził za 3 tygodnie..jak to już blisko!!
Wowka a co u Ciebie? jak trzyma pessar? kiedy masz wizytę? -
Hej,
dziewczyny, czy Wy też tak macie?
Ja po tych 2 miesiącach leżenia jakoś intuicyjnie wyczuwam kiedy mogę sobie pozwolić np. na godzinę prasowania. Lepiej się czuje, mam wrażenie ze maluch jest wyżej i na nic nie uciska - wtedy staram się to wykorzystać , w granicach rozsadku oczywiście. Jak myslicie , wydaje mi się , czy może byc w tym trochę prawdy i krzywdy sobie i dzidziusiowi nie robię?
-
Hejo niedzielnie
Aga, wszędzie dobrze ale w domu najlepiej dobrze, że wypoczęłaś. 36 tyg to nie jest skrajny wczesniak, tylko kilku dni zabrakło do donoszonej. U Ciebie i Tęskniącej zleci te kilka tygodni jak z bicza. Już na prawdę Wam tak mało zostało, dzień za dniem bliżej celu.
Tęskniąca, też tak mam, że czuję Młodego wyżej, i aż chce mi się wtedy coś porobić. Myślę, że jeśli z głową będziesz dawkowała sobie inne czynności to nic się nie zadzieje. Wiadomo, bez szaleństw, ale po troszeczku
Ja teraz jadę we wtorek na usg 3 trym, a do lekarki 8.03, czyli w kolejny czwartek. Pozniej za tydzien znowu mam wizytę u pani prof i jak sobie o niej myślę to aż mnie trzęsie... nie wiem czy pojadę... boję się jechać, ale boję się też przerwać leczenie u niej, jeszcze nie wiem co zrobię -
Ja Wam powiem, że (tfu, tfu, odpukać) od tygodnia mnie nic nie boli, nie ciągnie i nie kłuje. Wcześnie miałam jakieś bóle w pachwinach, brzuch mi się spinał i twardniał a od tygodnia nie mam żadnych takich objawów. Dlatego jak cokolwiek zrobię (np. prasowanie -ale to tak z 20 minut, obiad) to kładę się na godzinkę na kanapie i odpoczywam, ale to raczej tak według zaleceń a nie dlatego, że potrzebuję.Przestałam też tak często brać nospę. Wcześniej lekarz zalecił 3x dziennie ale jakoś tak nie chcę się tym faszerować. Łykam tylko jak czuję jakieś spięcia, a teraz to ucichło więc narazie nie biorę.
Tęskniąca, pewnie na wizycie się wszystko wyjaśni, jak z Twoją szyjką. Jak sobie jeszcze raz przeczytałam ten artykuł mamyginekolog o leżących królowach, to ona tam pisze, że skracająca się szyjka wcale nie musi być powodem przedwczesnego porodu i też z drugiej strony- przedwczesny poród może się zdarzyć kobiecie z długą szyjką. No i najgorsze, że cały ten proces może postępować bezobjawowo. Jak widać reguł nie ma. Musimy w miarę się oszczędzać i myśleć pozytywnie, nie martwić się za mocno, bo na pewne rzeczy nie mamy wpływu.
Wowka, a u tej profesor to jak jeszcze kontynuujesz leczenie? Chodzi o branie clexanu? A bierzesz może acard? Ja dalej biorę (tak raczej profilaktycznie)ale czytałam, że już niby powinna odstawić. Mój lekarz nic mi nie wspominał. Nie wiem czy to przeoczył, muszę go się dopytać na wizycie. A tą profesor się nie przejmuj, będziesz już po 2 wizytach, więc będziesz spokojniejsza. -
Aga, ja tak samo biorę no-spę. Najpierw brałam 3x, a pozniej wszystko sie wyluzowało i stopniowo zmniejszałam przez kilka dni, a teraz biorę w przypadku tylko jak coś się dzieje, tfu tfu też już kilka tygodni nie brałam. Myślę że w dużej mierze organizm nam podpowiada co brać, a co odstawić.
Co do szyjki, to dokładnie mi tak mówili jak byłam w szpitalu, że skracać się może bezobjawowo (i u mnie tak było), a nieraz jest tak, że szyjka jest długa a akcja w toku. Tak jak niektore dziewczyny tygodniami chodza z rozwarciem, a inne męczą kilka godzin, bo im się nie chce rozwierać. Tylko nam jest ciężko to zaakceptować, bo chcemy mieć nad wszystkich kontrolę.
Co do leczenia to biorę clexane i acard- i z tym lekarka nr 2 do ktorej chodze i ktora wychwycila moja szyjkę sie zgadza, luteine 200-tu zdanie podzielone, lekarka nr 2 by mi wypisala 2x100 żeby było taniej, i najgorszy orzech do zgryzienia to glucophage-ona by mi odstawila. Prof przepisuje i zleca drugą OGTT, pierwsza wyszła w normie, ale po dwoch godzinach bylo wiecej niz po pierwszej. I dlatego jestem w kropce, co tu robic. Skomplikowane.
A acard słyszałam że do 34tyg się bierze. Tak też pisze mamaginekolog, ale ją traktuje jako wskazówki. Zdazysz z wizyta do 34tyg? A wogóle jak często teraz masz wizyty?
J.S lubi tę wiadomość
-
Mam wizyty co miesiąc. Następna przypada 2.03 czyli w piątek.Zobaczymy co doktorek powie.
Tęskniąca a luteinę kiedy zmniejszałaś? Czy to zmniejszenie było zależne od długości szyjki, czy tygodnia ciąży?
a magnez bierzecie? Ja biorę 3x3. -
Aga78 wrote:Tęskniąca a luteinę kiedy zmniejszałaś? Czy to zmniejszenie było zależne od długości szyjki, czy tygodnia ciąży?
a magnez bierzecie? .
Wydaje mi się że ze względu na tydzień ciąży, bo szyjka na każdej wizycie krótsza. Magnezu nie biorę.
-
A właśnie miałam o luteine pytać, czy bierzecie czy już do odstawienia
Boję się tego odstawienia luteiny. Ok 16 tyg miałam przestać brać dupka i zaczęły się twardnienia i skracanie szyjki. Dostałam luteine. O ile skracanie było dalej (ale powoli, więc pewnie luteina swoje też robila) to wszystkie twardnienia przeszly. Dlatego teraz się boję ja odstawić. Teskniaca u Ciebie nic się nie dzieje niepokojącego w związku ze zmniejszeniem luteiny?
Magnez brałam 3x1, później 3x2, a teraz biorę Magnezin 3x1 (inna dawka), ale u mnie zwiększenie dawki wynika z tego że łapią mnie skurcze, np w lydce albo w szczękę i to bolesne. Zbadałam poziom i miałam na granicy, więc pakuję ten magnez jak głupia:) dobrze że te skurcze nie weszły w brzuch, tylko atakują nogi i najgorszą ta szczęka, bo nawet nie mogę powiedzieć co mnie boli -
Wowka wrote:Teskniaca u Ciebie nic się nie dzieje niepokojącego w związku ze zmniejszeniem luteiny?
Przez pierwsze dwa dni po zmniejszeniu dawki odczuwałam silniejsze twardnienia, ale może to zbieg okoliczności. Później wszystko wróciło do normy. W środę mam wizytę i dowiem się, czy ta "połowa" luteiny wpłynęła też na szybsze skracanie szyjki czy nie. Mam nadzieję, że nie i że moje szyjka wytrzyma jeszcze miesiąc.
-
Cześć dziewczyny! Czy można do was dołączyć?
Gdzieś od 22 tyg ciąży jestem leżąca od 20tyg mam skurcze i twardnienia szyjka skrociła się do 3cm i mam nadzieje ze na razie stoi w miejscu. Jestem na luteinie 2x100 magnezie i nospie ale są dni tak jak dziś że brzuch nadal twardnieje często mimo leżenia. Krzątam się czasem po domu nie wychodzę prawie wgl chyba że muszę do lekarza na badania itp. Mam wrażenie że jeszcze tyle czasu dopiero 25 tydzień bardzo się martwie o małą obyśmy wytrzymały jak najdłużej.Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 lutego 2018, 19:34
-
Hej Klaudio (moja imienniczko )
witamy w klubie. Mi też szyjka skraca się od około 25 tyg. ale poniżej granicy wydolności (2,4 cm) spadła w 31/32 tygodniu. Na ostatniej wizycie miała 2,2 cm. Tez wiekszosc czasu leze ale ale wstaje pozmywac, popracowac (na raty ) czasem. Z domu wychodze 1 w tygodniu na szkole rodzenia , no i na ewentualne badania oczywiscie.
Wsystko bedzie dobrze Klaudio, oszczedzaj sie tylko
-
Klaudia, pewnie, zapraszamy
Kiedy masz kolejną kontrolę szyjki? Jak zapelniasz sobie czas?
Teskniaca, to w takim razie za Ciebie kciuki środę, a w piątek za Agę. Ja wierzę, że szyjki dadzą radę, i już nie mogę się doczekać aż każda z nas napisze że już ma donoszoną
-
Klaudia, jeszcze jedno. Teraz wydaje Ci się że to jeszcze tyyyyle czasu, ale to mija. JA zaczynałam lezing w 16 tyg i wydawało mi się że cała wieczność mnie czeka na kanapie i najgorszy był strach, że to tak wcześnie. Już ponad 12 tyg takiego trybu życia za mną i powiem Ci że jakoś zlecialo. Raz lepiej, raz gorzej ale zlecialo. I Tobie też zleci.
-
Część dziewczyny ja już co prawda nie jestem leżącą Ale że względu na szyjke 4 tyg lezalam w szpitalu do 35 tc a do 37 ogólnie w domu. Brałam lyteine magnez sterydy na płuca a teraz akcji ani widu może macie jakieś doświadczenie w tym temacie bo ja się boję wywołania do będzie mój drugi poród pierwszy był naturalny i dość gładki Ale w 37 a teraz cisza i cisza położna mi mówiła ze często tak jest ze szyjka się skraca a potem trzyma długo
-
Skali, ja żadnego doświadczenia w temacie porodu nie mam, ale Twoja historia mnie pociesza że można mieć krótka szyjke, A później czekać na akcję, myślę że tu czekamy na takie zakończenie jak Twoje pozdrawiam i życzę jak najszybszego i najmniej problematycznego porodu
-
Ja jak tak sobie analizuję, to też po odstawieniu duphastonu zaczęła się u mnie akcja skracania szyjki. Chociaż z drugiej strony można to też powiązać z tym, że dziecko rośnie i bardziej na nią uciska. Po luteinie i innych lekarstwach troszkę się wydłużyła, więc może ma to związek z progesteronem. Ja bardziej jakoś obawiam się odstawienia acardu. Biorę profilaktyczną dawkę bo 75 mg no ale zobaczę co na to mój lekarz.
Klaudia te 3 cm to chyba nie jeszcze tak źle. Odpoczywaj, dbaj o siebie i zanim się obejrzysz będziesz w 36 tygodniu.
Skali89- jesteś następnym przykładem na to, że skracająca się szyjka nie oznacza szybkiego porodu. U mnie to będzie pierwszy poród więc nie mam żadnego doświadczenia. A jaki teraz prowadzisz tryb życia? Zapewne nadrabiasz tygodnie leżenia? Może zwiększona aktywność pomoże? -
No właśnie, w ciąży jest tak dużo różnych czynników wplywających na nią że cieżko jest powiedzieć co spowodowało dany skutek... ja dupka odstawiałam w 16tyg to dziecko było leciutkie, a szyjka poleciała w zastraszającym tempie. Ale też taką typową niewydolność diagnozuje się od 16tyg dlatego prewencyjne szwy są zakładane jeszcze wcześniej.