Mamy leżące
-
WIADOMOŚĆ
-
Haha, no fajne są te celebracje wyjść z domu
tak się kiedyś zastanawiałam, że może tak miało być, że miałyśmy zostać ograniczone w domu, żeby bardziej doceniać takie małe przyjemności? Jak np. fryzjer, czy obiad w restauracji, czy chociażby zwykłe zakupy w galerii... -
morika39 wrote:Ja muszę jeździć bo zawoze młodego do przedszkola i go odbieram. Lubie jeździć Ale mam teraz inny problem nie wiem czy też tak mialyscie? Mam takie klujace przeszywajace bóle w pośladku jak chodzę Pomaga tylko jak leżę
-
Wowka, ahhh uwielbiam galerie, bardzo ubolewam Ale z drugiej strony kurde i tak bym sobie nic chyba nie kupila, bo wszystko byloby powyciagane do przodu z powodu brzucha, postanowilam ze po porodzie sie wyrwe i jak dojde do swojej figury chociaz w polowie, to kupie sobie cos ekstra, teraz sie wstrzymuje zeby nie wyrzucac kasy w bloto
Morika dokladnie, brzmi jak rwa -
Morika, a ja Cię pocieszę ja tak mam jak się "zastanę" leżąc za długo na jednym boku. Później tyłek boli i noga jest jakaś zablokowana przy chodzeniu do czasu az się znowu nie położę. Rozmawiałam o tym z położną i u mnie to po prostu okresowy nacisk macicy na jakiś nerw. Nic takiego, samo przejdzie. Ale oczywiście obserwuj czy u Ciebie nie dzieje się nic innego
Chwilowo marzę o zakupach nie dla siebie. Chciałabym pojechać pochodzić po sklepach i wybrać narożnik, inne meble i dodatki. W internecie to nie wszystko... brak przyjemności chodzenia i wybierania -
Dzięki Wowka za pocieszenie:) Tez mi się wydaje ze to nie rwa kulszowa tylko jakiś ucisk macicy na nerw:( Jak się kładę to nic mnie nie boli mam nadzieje ze jak córcia pójdzie w górę to mi przejdzie:)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 marca 2018, 20:42
-
Hej poświątecznie
wiecie co, ja wiedziałam, że tak będzie...tak mnie straszyli, że do 15.03 nie dotrzymam a tymczasem już mamy 3.04 a u mnie cisza i nic się nie zapowiada...od kilku dni wychodzę raz dziennie z domu, dziś zmieniłam pościel, posprzątałam zrobiłam pranie i też nic.
Dochodzę do wniosku, że "mamaginekolog" ma rację, jedna wielka ściema z tą szyjką - oczywiście się śmieje, nikogo nie namawiam do "nie leżenia"
Zaraz też idę do Lidla na spacer jak będę miała jeszcze siłę to zacznę akcję "schody". Z metody "3*S" u mnie nici, bo mój chłop boi się mnie ruszyć po tych wszystkich przejściach...;(
Bardzo nie chciałabym przenosić tej ciąży, serio mam już dość : + 17 kg na plusie, wieczna zgaga, ból prawie wszystkiego, ciężko mi się oddycha i czuje się jak słoń....chyba zaraz strach przed porodem zamieni się w niecierpliwienie
Trzymajcie się ciepło dziewczyny.asia466, Ove lubią tę wiadomość
-
Tęskniąca, po raz kolejny sprawdza się stwierdzenie że szyjki to podstępne mendy i okropne wredne małpy
Przecież dopiero co się zakładałas z lekarzem, że przenosisz dłużej niż do 15.03
Trzymam kciuki, tym razem żeby szyjka puściła i żeby wszystko szybko poszło. Pamiętaj żeby nam się pochwalić
Jak tam dziewczyny? U mnie leń i bezmoc, nic mi się nie chce a pogoda znowu się zmienia.. -
Teskniaca cos w tym jest.
W 33tc szpital i panika bo szyjka 1,5 cm i rozwarcie na opuszek. 2 tyg temu bez zmian. Dzis bez zmian, a nawet twarda i zamknieta... Czop siedzi, brzuch twardnieje standardowo, bole miesiaczkowe są ale nie jakies mocne i dosyc szybko przechodza. I tez mam juz dosyc. Dziecko jest duze, brzuch mega ciezki, podwozie boli, spojenie boli. Jak sie dzis przeszlam to ledwo szlam tak mnie bolalo w krzyzu. Mialam nadzieje, ze dostane termin cc na za tydzien a dostalam dopiero na 17.04 - 3 dni przed terminem z OM, z usg mam na 5 dni wczesniej, ale tego terminu na uznaja... Ale jak sie zacznie wczesniej to zrobia cc na cito. Nie zamierzam sie juz oszczędzac, chce juz urodzic!
-
Dziewczyny, ja już w szpitalu- wczoraj zrobiłam I podejeście do mojego w moim mieście, ale było na izbie 10 ciężarnych oczekujących na przyjęcie i zrezygnowałam. Dzisiaj przyjechałam do powiatowego szpitala, w którym pracuje mój lekarz. Kameralnie i warunki przyzwoite.Opieka bardzo miła i taka wsierająca. W piątek będę miała cc.
vanilia120 lubi tę wiadomość