podwójna macica
-
WIADOMOŚĆ
-
Alisa wrote:i gdybym usłyszała coś takiego ponownie od lekarza: " skoro pierwszą ciążę donosiłam to z kolejną nie będzie problemu" - po tych słowach nie byłby już moim lekarzem bo to najgorsza głupota!!! Ale dopiero po latach jestem mądra, tyle lat straciłam...
Ja dwie ciąże donosiłam z przegrodą, a 3 poroniłam. Po usunięciu przegrody masz szansę donoszenia ciąży 90%, z przegrodą - jedynie 40%.
Bo tak jak piszesz to wszystko zależy od tego gdzie zagnieździ się zarodek, jeśli przy przegrodzie - klapa, zarodek rozwinie się tylko do pewnego momentu, potem obumiera.
Nie piszę tego by Cię straszyć, piszę jak jest. Ja w każdym razie już bym zmieniła lekarza.
Tysia -
Hej dziewczyny,
a co myślicie o chodzeniu do pracy w czasie ciąży przy takich wadach ??
Wiem że wiele kobiet pracuje do samego końca i nic im się złego nie dzieje.. W pierwszej ciąży którą straciłam przez większość czasu leżałam ponieważ miałam krwawienia i bardzo szybko musiałam zrezygnować z wychodzenia z domu.
Teraz znowu jestem w ciąży i za 2 dni mam pierwszą wizytę, zastanawiam się czy nie poprosić od razu o l4. Wiem że niektórym może to się wydać dziwne ale wolę dmuchać na zimne..
Jak to jest z Wami?
29+1, 44 cm, 1430 g -
nick nieaktualnySis wrote:Hej dziewczyny,
a co myślicie o chodzeniu do pracy w czasie ciąży przy takich wadach ??
Wiem że wiele kobiet pracuje do samego końca i nic im się złego nie dzieje.. W pierwszej ciąży którą straciłam przez większość czasu leżałam ponieważ miałam krwawienia i bardzo szybko musiałam zrezygnować z wychodzenia z domu.
Teraz znowu jestem w ciąży i za 2 dni mam pierwszą wizytę, zastanawiam się czy nie poprosić od razu o l4. Wiem że niektórym może to się wydać dziwne ale wolę dmuchać na zimne..
Jak to jest z Wami?
ja co prawda nie jestem w ciąży i jestem po przegrodzie, ale...
mając przegrodę (żyłam w nieświadomości) chodziłam do pracy do 6 miesiąca.
Urodziłam o czasie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 maja 2016, 22:36
-
Sis wrote:Hej dziewczyny,
a co myślicie o chodzeniu do pracy w czasie ciąży przy takich wadach ??
Wiem że wiele kobiet pracuje do samego końca i nic im się złego nie dzieje.. W pierwszej ciąży którą straciłam przez większość czasu leżałam ponieważ miałam krwawienia i bardzo szybko musiałam zrezygnować z wychodzenia z domu.
Teraz znowu jestem w ciąży i za 2 dni mam pierwszą wizytę, zastanawiam się czy nie poprosić od razu o l4. Wiem że niektórym może to się wydać dziwne ale wolę dmuchać na zimne..
Jak to jest z Wami?
wszystko było wporzadku.. zero plamień i nic mi nie dolegało, urodziłam w 37 tygodniu ciąży bo wody mi odeszły ..
teraz jestem w drugiej ciąży i niestety nie jest tak kolorowo .. maluszek jest w srodku rosnie i bije mu serducho ale plamienia nie odpuszczają
wiec leze ile mogę i biore progesteron dopochwowo ..
Ja na Twoim miejscu poprosiłabym od razu o L4 bo z ciąża z tą wadą jest jednak w jakims stopniu zagrożonaTysia -
nie brałam zwolnienia, zresztą trafiłam na lekarkę według której podwójna macica to żaden problem, o ciąży zagrożonej albo o patologiach można mówić po trzecim poronieniu a ja poroniłam tylko raz. Jak zapytałam o luteinę czy mam brać to powiedziała że dla niej to bez sensu lek. Usg mi nie zrobiła bo ona na tak wczesnym etapie nie robi. szok.. i zasadniczo jestem panikarą Byłam u tej pani po raz pierwszy i ostatni
Umówiłam się 19 maja do swojej lekarki i zobaczę co mi powie ale jak nic się nie będzie działo to może nie pójdę jeszcze na zwolnienie bo niestety siedząc w domu za dużo myślę i się stresuje..
Tysia wszystko będzie dobrze, leż i odpoczywaj póki możesz bo jak maluszek przyjdzie na świat to nie będzie czasu na leżenie trzymam kciuki za Ciebie.
29+1, 44 cm, 1430 g -
Sis wrote:nie brałam zwolnienia, zresztą trafiłam na lekarkę według której podwójna macica to żaden problem, o ciąży zagrożonej albo o patologiach można mówić po trzecim poronieniu a ja poroniłam tylko raz. Jak zapytałam o luteinę czy mam brać to powiedziała że dla niej to bez sensu lek. Usg mi nie zrobiła bo ona na tak wczesnym etapie nie robi. szok.. i zasadniczo jestem panikarą Byłam u tej pani po raz pierwszy i ostatni
Umówiłam się 19 maja do swojej lekarki i zobaczę co mi powie ale jak nic się nie będzie działo to może nie pójdę jeszcze na zwolnienie bo niestety siedząc w domu za dużo myślę i się stresuje..
Tysia wszystko będzie dobrze, leż i odpoczywaj póki możesz bo jak maluszek przyjdzie na świat to nie będzie czasu na leżenie trzymam kciuki za Ciebie.
Ja u gina byłam tylko po usg bo chciałam zobaczyć czy wszystko jest ok
Jak będzie wszystko wporzadku to możesz iść do pracy i pracować ile dasz rade bo rzeczywiście od siedzenia w domu można fiola dostać .. wiem to po sobie ..
Sis odpoczywam ile się da ale przy 5 latku nie da się cały czas .. staram się oszczędzac ale niestety plamienie nie ustępuje .. w nocy pojawiło się jednorazowo czerwone plamienie I zaraz znikło i jest brązowe .. byle do piątku i wizyta u gina chociaż ja mam już czarne myśli niestetyTysia -
nick nieaktualny
-
Ja byłam w piątek u gina I jest wszystko ok na szczęście moja przegroda się usuwa wiec nie ma z tym problemu w niczym ona mi nie przeszkadza .. tyle że czasami plamilam z tej drugiej części co nie ma fasolki bo endometrium było grube i się zluszczaloTysia
-
Hej, ja niestety też mam macicę dwurożną, o której dowiedziałam się dopiero w drugiej ciąży. Pierwszą straciłam w końcówce 14 tygodnia, wieczorem zaczáł boleć mnie brzuch a w nocy pękł mi pęcherz płodowy, uciekły wody, dzidziuś jeszcze żył. Teraz jestem w kolejnej ciąży -18 tydzień, mimo, że cały czas leżę, biorę duphaston i no-spe to plamienia i skurcze są coraz bardziej intensywne, w dodatku skraca się szyjka. Poza nadzieją nie pozostaje mi nic
-
Polinka_$ wrote:Hej, ja niestety też mam macicę dwurożną, o której dowiedziałam się dopiero w drugiej ciąży. Pierwszą straciłam w końcówce 14 tygodnia, wieczorem zaczáł boleć mnie brzuch a w nocy pękł mi pęcherz płodowy, uciekły wody, dzidziuś jeszcze żył. Teraz jestem w kolejnej ciąży -18 tydzień, mimo, że cały czas leżę, biorę duphaston i no-spe to plamienia i skurcze są coraz bardziej intensywne, w dodatku skraca się szyjka. Poza nadzieją nie pozostaje mi nic
Jesli chodzi o Ciebie to według mnie powinni Ci zmienić duphaston na luteinę dopochwowa. Duphaston nie działa na szyjkę i nic juz nie pomaga na tym etapie. Jedynie luteina moze pomoc bo działa tez rozkurczowo. Jak długa jest Twoja szyjka?? Bardzo się skrocila? Trzeba wierzyć do końca. Mi lekarze nie dawali szans kiedy zaczęły się kłopoty, a jednak jakoś się trzymam z ich pomocą. Wierze że i Tobie się uda.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 października 2016, 21:12
29+1, 44 cm, 1430 g -
Ja przeszlam niedawno usuniecie przegrody macicy (lekarz operujacy mowil ze byla ona olbrzymia)- mialam histerokopie z laparoskopia. W ciazy nie bylam ani razu - staramy sie z Mezem od 2 lat. Przy okazji zabiegu sprawdzono droznosc jajowodow - na cale szczescie sa drozne i oba komunikuja z macica. Mam zdiagnozowane PCO. Starania zaczynamy jak sie wszystko zagoi. Po miesiacu kontrolna histerokopia.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 stycznia 2017, 09:18
-
Hej dziewczyny,
Dobrze poczytać o szczęśliwie zakończonych ciążach przy wadzie macicy.
Sama jestem posiadaczką macicy z całkowitą przegrodą. Dowiedziałam się o tym zupełnie przypadkiem podczas pierwszego USG ciążowego. Przegroda nie była żadnym problemem przy próbach zajścia, udało się w pierwszym cyklu.
Na szczęście zarodek zagnieździł się dobrze, nie na przegrodzie. Za tydzień mam kolejną wizytę z USG, a jutro zaczynam 9 tydzień.
Wasze historie podnioły mnie na duchu -
Hej, ja o podwójnej macicy dowiedziałam się dopiero podczas porodu. O mało co nie straciłam dziecka, miałam na szybko cc. Moja córeczka urodzona w terminie wazyla zaledwie 1960g. Na szczęście jest zdrowa, tylko maleńka.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 czerwca 2017, 20:41
-
Hej dziewczynki, zaglądacie tu jeszcze? Czy obecnie któraś z was jest przy nadziei? Niedawno zaszłam w pierwszą ciążę, mam dwie macice i poprostu stresuję się strasznie, w piątek byłam na usg jest to ok 5 tydzień, praktycznie mało co widać. Lekarz nie przepisał mi żadnych leków, mam przyjść za 2 tygodnie zobaczymy co i jak. Plamienie miałam tylko w terminie okresu, baardzo skąpę wręcz niezauważalne. Od 1,5 tygodnia spokój. Tylko tyle się naczytałam, że właściwie nawet nie umiem cieszyć się tą ciążą, tylko modlę się aby wszystko dobrze się potoczyło czy któraś z was obecnie jest w podobnej sytuacji?
-
Hej ja też mam stwierdzoną przegrodę/macicę podwójną, o której dowiedziałam się już w ciąży. Od razu dostałam duphaston, no-spę, magnez i potem przy plamieniach luteinę dopochwowo. Obecnie weszłam w 11 tydzień i na razie odpukać jest wszystko ok, choć wiadomo, że przy wadach macicy im większy dzidziuś tym większe mogą być problemy Na razie staram się tym nie przejmować, choć po usłyszeniu "wyroku" też przestałam się cieszyć z ciąży i miałam moment załamania, że nic z tego nie będzie. Ale pozytywne historie nastawiły mnie trochę lepiej i mam nadzieję, że moja przegroda również się przesunie ładnie dzidziusiowi. Za dwa tygodnie idę do jeszcze jednego lekarza prywatnie, żeby spojrzał, wiadomo że takie diagnozy trzeba konsultować.
-
U mnie macica ładnie się rozciągała ale najprawdopodobniej w wyniku wady szyjka mi się drastycznie skróciła i już w 18 tygodniu właściwie jej nie było, pęcherz płodowy już się wpuklał do pochwy. Co przeszłam to moje.. Także dziewczyny zawsze proście lekarza na wizycie żeby badał Wam szyjkę najlepiej na USG.
29+1, 44 cm, 1430 g -
Sis dzięki za radę trzeba będzie powiedzieć ginowi choć mam wrażenie że naprawdę dobrze z nim trafiłam mówił że w tym roku miał już dwie ciaze z podwójną macica i obydwie szczęśliwe
Monic widzę że nie dość że dwie macice to rocznik ten sam. U mnie na razie 8 tydzien i jest ok na ostatniej wizycie zobaczyłam serduszko i trochę się uspokoilam. To był 6 tydzień płodu a następna wizytę mam za półtora tygodnia i już zaczynam się lekko denerwować. Choć z tego co czytam nasza przypadłość wcale nie taka straszna -
Dzisiaj dostałam oficjalne potwierdzenie, że mam macicę podwójną, a nie przegrodę, także wiem, że i tak nic bym z tym nie zrobiła. Jestem po USG prenatalnym, z dzidzią wszystko ok Na razie nie mam żadnych komplikacji, plamień, bóli i mam nadzieję, że tak już zostanie. Liczę się z tym, że urodzę wcześniej, że mogę nie donosić do końca, ale byle do tego 32 tygodnia, który już daje ogromne szanse na urodzenie zdrowego dziecka, dziękuję losowi za każdy kolejny tydzień bez komplikacji, nie wyobrażam sobie tego, żeby donosić np do 5 miesiąca, a potem stracić dziecko przez własną macicę! Jestem duża, wysoka kobieta, mam nadzieję, że i macica jest duża i da radę się rozciągnąć odpowiednio. Masz rację Pysia88, większość historii kobiet mimo wszystko jest pozytywna, także tego musimy się trzymać!