1985 - Klasyczny rocznik :)
-
WIADOMOŚĆ
-
ja już biorę duzo róznych polecanych cudów i jak na razie nic mi nie pomogło.
Dlatego na kolejny bez konsultacji z lekarzem się nie zdecyduję.
Popytam o ten specyfik, jak będę miała wizytę.
ja tam zaczynam się obawiac brania na własną rękę, bo to może równie dobrze prowadzic do tego, że hormony szaleją i pęcherzyki zbyt szybko pękają z nic niewartą komórką jajową.I tak prawodpodobnie tak jest własnie u mnie z kilku powodów.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 grudnia 2015, 12:51
-
Zapytajcie swoich lekarzy, jedynie wrzucam info, bo może się przydać, a dopiero od tej kolezanki pierwszy raz o tym usłyszałam.
Teściowa chyba u nas będzie na Wigilię. O nie, synu wychodź szybko jak nie chcesz, żeby babcia przyjechała!
Madziula, to razem plamimy i czekamy, żeby się rozkręciło hahaIzoleccc lubi tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny
To właśnie u Nas starających (tak pisze, bo sama przez to przechodziłam) jest faktem, że imamy się różnych specyfików. Pamiętam doskonale ten etap. A te co miały w dupie i nawet kwasu foliowego nie łykały zachodziły szybko w ciąże.
Agniesja stwierdziłam, że będę hartować małego od początku. I tak będąc na 3 wizytach w przychodni musieliśmy czekać w kolejce z ludźmi niejednokrotnie kaszlacymi (takim zwracała uwagę żeby odeszli gdzieś dalej lub zakrywa usta). I tak biorąc Kajetana do chrztu w kościele będzie tam wiele zarazków. I tak miś ie wydawało, że jestem przewrazliwiona matką, ale gdy 2 dni temu zobaczyłam pod sklepem wózek dziewczyny która rodziła w podobnym terminie co ja wręcz zamarłam. Cała gondolą była opatulona wszystkimi ochraniaczami plus dodatkowo dziewczyna założyła na wózek pieluchę. Do dziecka nie dostawał się gram świeżego powietrza.
Wczorajsza wizyta w centrum minęła dobrze. maluch spał z kilkoma skrzywieniami obudził się dopiero w domu i lapczywie zjadl cyca.
05.11.2015 Mój mały chłopczyk ❤
15.07.2014 DWA ANIOŁKI [*] [*] - 11 tc.
29.10.2014 biochemiczna
31.12.2014 pusty pęcherzyk
Jeśli masz zamiar w coś wątpić, to zacznij wątpić w swoje ograniczenia -
nick nieaktualny
-
Olka_29 wrote:Widziałam dzisiaj zdjęcia z firmowej wigilii , od dzisiaj pije tylko wode, masakra.
Niestety chęć jedzenie u mnie jest zbyt wielka.
Witam wszystkie Świeżaczki:)
P.s. ja w sumie też jestem tu od niedawna. -
No wreszcie w wątku staraniowym więcej staraczek niż mamusiek. Dziewczyny, witamy, zdominujcie ten wątek, bo tu biedna Ola i Madzia muszą ciągle słuchać naszych niepohamowanych wywodów.
Plamienia mam bo mi lekarz pogmerał tam, ale i tak spodziewałam się czegoś więcej. Tak, że na jutro kolejne plany i nie ma w nich porodu Swoją drogą czekanie na poród jest jak czekanie na drugą kreskę po siknięciu na test. Przynajmniej ja to tak odczuwam.
-
Witam nowe Staraczki podbijam Olkę - napiszcie coś o sobie. Teraz tylko czekać aż w wątku 85 będzie dużo zieloności
Ja mam dziś trochę gorszy dzień. Pokłóciłam się ze swoim. Nad ranem pojechał w delegację, wiec w sumie od wczorajszego wieczora z nim nie rozmawiałam. Może zadzwoni lub napisze, ale tak naprawdę czekam na przeprosiny. W nocy chwilkę sobie popłakałam, ale jak popatrzyłam na Juniora i jego uśmiech łzy mi przeszły. Zresztą nie mogę się rozklejać, bo ponoć złe emocje dziecko wysysa z mlekiem matki!
05.11.2015 Mój mały chłopczyk ❤
15.07.2014 DWA ANIOŁKI [*] [*] - 11 tc.
29.10.2014 biochemiczna
31.12.2014 pusty pęcherzyk
Jeśli masz zamiar w coś wątpić, to zacznij wątpić w swoje ograniczenia -
nick nieaktualnyTo może ja zacznę , skoro dołączyłam nie dawno...
Mam na imię Weronika, mam 30 lat, mieszkam w Wawie i z moim Ł staramy się od 3,5 roku, póki co bez powodzenia, tzn po zeszłorocznym HSG się udało, ale niestety w 7 tc straciliśmy naszego aniołka i od tego czasu nic .
Obecnie jesteśmy na etapie szukania nowego lekarza i czekamy na wizytę w instytucie rodziny, bo zdecydowaliśmy się na naprotechnologię.
Mój dotychczasowy gin przez te 3,5 roku zrobił mi tylko raz hormony które mam w porządku i całe leczenie opiera na podstawie tych badań, Ł miał badane nasienie i ma wynik prawidłowy. Generalnie to w naszym przypadku nie ma żadnych medycznych przeciwwskazań, przynajmniej według naszego obecnego lekarza.
Nie miałam robionego monitoringu owulacji ani żadnych innych dodatkowych badań. Teraz przygotowują mnie do laparoskopii,bo po 3 latach leczenia lekarz zauważył ze mam tzw "spacerujący jajnik" i trzeba to dokładnie zbadać.
od 2 cykli biorę Bromergon i Duphaston, w sumie to nawet nie wiem po co.
Jak macie jakieś jeszcze pytania to jestem do dyspozycji.
PS. wczoraj spłakałam się jak dziecko bo zbliża mi się okres i już wiem że w ciąży nie jestem i ostatnimi czasy tak reaguje prawie przed każdym okresem, czy któraś z was też tak miała ??
-
Witam nowe staraczki i trzymam mocno kciuki za udane cykle Martta, ja zaszłam w tamtym roku, właśnie w okresie świąt
Anastazja, ja też swojego nie "oszczędzam". Wychodziliśmy na spacer jak tylko skończył tydzień i od tamtej pory cały czas słyszę teksty w stylu -a może ma za cienką czapeczkę?, -nie trzeba go przykryć?, -załóż mu rękawiczki, -pewnie mu zimno i takie tam inne teksty ale ja to wypszczam drugim uchem i jakoś Mały ma się dobrze, nic mu nie jest (tfu tfu) Ale jakoś galerie handlowe mnie przerażają i na razie wolę oszczędzić mu tyle bodźców Ale też nie rozumiem mam, które wychowują swoje dzieciaczki w sterylnych warunkach i opatulają je tak, że aż są biedactwa całe mokre. Mój Mały jest zawsze taki gorący, że często przytulam się do niego, żeby się zagrzać hehemartta, Anastazja85 lubią tę wiadomość
-
A i jeszcze muszę się pochwalić, że sukcesywnie codziennie noszę Małego w chuście i za każdym razem śpi
Dobrze Niczkka, że w końcu zdecydowaliście się na zmianę lekarza, bo to co najmnij dziwne, że przez taki długi okres nie zrobił Ci nawet monitoringu. Popytaj dziewczyn z Warszawy, na pewno polecą Ci jakiegoś, który specjalizuje się w leczeniu niepłodności. Jeżeli chodzi o Twój płaczliwy nastrój to jak najbardziej zrozumiałe, na pewno każda z nas przez to przechodziła albo przechodzi. Ja z każdym pierwszym dniem nowego cyklu lądowałam w łóżku z górą słodyczy na pocieszenie i w miatę możliwości nie wyłaziłam z niego do końca dnia. Zazwyczaj kolejny dzień był już dużo lepszy Trzymaj się i staraj zająć pieczeniem, gotowaniem, sprzątaniem czy co tam najbardziej lubisz w przedświątecznych przygotowaniach -
Agniesja to może i mi się uda
My staramy się z mężem od 4 miesięcy, początkowo myślałam, że to będzie pstryk i już, a tu niespodzianka, to nie tak szybko. Od dwóch cykli biorę Duphaston ( miałam torbiel krwotoczną ciałka żółtego i lekarka stwierdziła że przez 4 cykle nie zaszkodzi brać). Najbardziej wkurzające w tym leku są objawy takie jak na początku ciąży i ostatnio byłam przekonana że się udało, a tu guzik. No ale mamy następny cykl, dzisiaj byłam na usg i w 9dc jest endometrium 6,7 mm a pęchęrzyk dominujący 16,2 mm czy dobre wiadomości. Zobaczymy co z tego świątecznego przytulania wyjdzie -
Cześć Kobietki:)
ja dziś zaczęłam nowy cykl? ktoś może razem ze mną?
Jutro mam wizytę u gina, ale nie wiem jeszcze w jakim celu (usg ?), ale miałam przyjść do 4 dnia cyklu. Nie wiem czy coś wyjdzie z mojej stymulacji, bo płodne pewnie w święta wypadną, więc nie wiem, czy lekarka czasem nie wyjeżdza. A juz mi tłumaczyła, ze muszę być pod stałą kontrolą usg, by nie doszło do przestymulowania.
Martta, a zobacz, u mnie na duphastonie zero objawów ciążowych,a za to na zwykłej luteinie to full wypas miałam, łącznie z mdłościami i zawrotami głowy:) jak to różnie ciało reaguje.