1985 - Klasyczny rocznik :)
-
WIADOMOŚĆ
-
A mojemu zdarzyło się raz nie jeść przez 10,5h. Dwa razy obudził się, ale wystarczyło dać smoka. I parę razy spał po 7h. Ogólnie dobre dziecko mam, tylko te kolki.
I jak czytam Wasze wpisy to znowu cieszę się że karmię butelką -
Matleena ogólnie dzieci karmione mm śpią dłużej w nocy. Moja przyjaciółka właśnie tak karmi swojego syna i wstaje raz w nocy dać smoczek. Dziś mały spał od 21 do 5.20. Właśnie go karmię
agniesja lubi tę wiadomość
05.11.2015 Mój mały chłopczyk ❤
15.07.2014 DWA ANIOŁKI [*] [*] - 11 tc.
29.10.2014 biochemiczna
31.12.2014 pusty pęcherzyk
Jeśli masz zamiar w coś wątpić, to zacznij wątpić w swoje ograniczenia -
To tylko ja mam dziecko, które tak często się budzi? Kurde W sumie odkąd wróciłam do karmienia na leżąco i Mały śpi ze mną, te pobudki stały się znośniejsze Wczoraj, jak tylko wróciłam z zabiegu (Anastazja, duży palec u lewej stopy, zabieg przeprowadzał chirurg) dałam Małemu cyca i zaraz usnął. To było przed 17stą. Przespał swoją kąpiel, więc ja po 19stej położyłam się koło niego i tak spaliśmy (oczywiście z przerwami) do rana Raz w nocy zrobił taką długą, godzinną pobudkę, już myślałam że nie uśnie
Ja z kolei nie zazdroszczę Tobie Matleena, że nie karmisz piersią, nawet nie wiesz jaka to wygoda no i dziecko otrzymuje to, co najlepsze Mój wcale nie chciał wczoraj mm, mówił mąż że skrzywił się jak spróbował
-
Co do diet, ja tam jem (oczywiście z dozwolonych produktów) wszystko Nawet ostre rzeczy czy też pizzę z sosem czosnkowym, chociaż rzadko, bo pizzą przejadłam się na początku ciąży i od tamtej pory już mnie do niej tak nie ciągnie Jadłam też krewetki kilka razy a przeczytałam ostatnio, że owoce morza są zakazane podczas karmienia, nie wiedziałam kurde
-
Agniesja mój ojciec przez jakieś pół roku leczył wrastającego paznokcia u stopy. Z tym, że zamiast do chirurga zaprowadziłyśmy go do znajomej kosmetyczki podologa. Dzieczynka założyła mu pod paznokciem klamrę, która sprawiła, że rósł on prosto. Jeśli kiedykolwiek byś potrzebowała podobnej interwencji szukaj tego typu specjalisty. Ponoć mniej boli niż przy ściąganiu paznokcia.
Karmienie piersią jest napewno i dobre dla dziecka i w sumie wygodne dla matki. Ciepłe mleczko zawsze w gotowości Z kolei przy mm wiadomo ile dziecko zjadła i łatwiej z domu się wyrwać.
Jeśli chodzi o jedzenie to jadłam juz nawet pierś z kurczaka w panierce delikatnie smażoną Mniam! I na pizzę pewnie też się niebawem skuszę Myślę, że w Walentynki. Wiem mało romantyczne, ale mam to gdzieśWiadomość wyedytowana przez autora: 27 stycznia 2016, 12:37
05.11.2015 Mój mały chłopczyk ❤
15.07.2014 DWA ANIOŁKI [*] [*] - 11 tc.
29.10.2014 biochemiczna
31.12.2014 pusty pęcherzyk
Jeśli masz zamiar w coś wątpić, to zacznij wątpić w swoje ograniczenia -
U nas to w ogóle nie jest romantyczne, bo wcale Walentynek nie obchodzimy, jakoś nie przemawia do mnie to "święto"
Ściąganie paznokcia?? Aż się boje co ja tam zobaczę po zdjęciu opatrunku Ale u mnie z kolei najprawdopodobniej został w skórze kawałek paznokcia o trzeba było tam porządnie wyczyścić, ale nawet nie słyszałam wcześniej o czymś takim jak klamra pod paznokcia. Na pewno zapamiętam, ale jednak mam nadzieję, że już nigdy nie przyda mi się żadna z tych metod.
-
nick nieaktualny
-
agniesja wrote:To tylko ja mam dziecko, które tak często się budzi? Kurde W sumie odkąd wróciłam do karmienia na leżąco i Mały śpi ze mną, te pobudki stały się znośniejsze Wczoraj, jak tylko wróciłam z zabiegu (Anastazja, duży palec u lewej stopy, zabieg przeprowadzał chirurg) dałam Małemu cyca i zaraz usnął. To było przed 17stą. Przespał swoją kąpiel, więc ja po 19stej położyłam się koło niego i tak spaliśmy (oczywiście z przerwami) do rana Raz w nocy zrobił taką długą, godzinną pobudkę, już myślałam że nie uśnie
Ja z kolei nie zazdroszczę Tobie Matleena, że nie karmisz piersią, nawet nie wiesz jaka to wygoda no i dziecko otrzymuje to, co najlepsze Mój wcale nie chciał wczoraj mm, mówił mąż że skrzywił się jak spróbował
Poza tym kp ma swoje plusy i minusy, tak samo karmienie mm. Dziś np był znajomy ksiądz nas odwiedzić i nie musiałam wychodzić, żeby nakarmić młodego.
Dlatego uważajcie co mówicie osobom, które karmią dziecko mm, bo można naprawdę wielką przykrość komuś zrobić.
No a poza tym dla mnie wygodą jest butelka. Nic mi nie cieknie z cycka, mogę się napić winka (choć jeszcze tego nie robiłam), mogę zostawić młodego z tatą albo babcią... -
Matleena, nie stresuj się Ja nie miałam na myśli Ciebie, że nie dajesz dziecku tego co najlepsze, tylko siebie że daję i te wszystkie wyrzeczenia na pewno w przyszłości zaowocują Mi po prostu nie chciałoby się bawić w te ciągłe mycie, sterylizowanie i podgrzewanie butelek, to wszystko Naprawdę nie mam nic to mam, które karmią mm i nie chciałam Cię urazić Co do braku pokarmy w piersiach, ja też na początku miałam mało i Młody nie przybierał na wadze, ale wspomagałam się mm do czasu aż laktacja rozkręciła się na dobre i gdzieś po miesiącu mogłam już tylko kp W moim przypadku to pomogło
Słyszałyście o tej ostatniej akcji, że gdzieś na Śląsku wyprawiali dziecku huczne chrzciny. Oboje rodziców piło a dziecko było pod opieką babci, nakarmiła go, odłożyła do łóżeczka i poszła. Udusiło się biedactwo Koszmar! Nawet nie chcę myśleć co Ci rodzice teraz przeżywająWiadomość wyedytowana przez autora: 28 stycznia 2016, 06:59
-
Smutne Mi szkoda tylko dziecka, co za matka opiekując się maleństwem bierze się za picie ja bym na pewno nie piła, a tym bardziej nie zostawiła dziecka, żeby się napić
agniesja lubi tę wiadomość
Mama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz -
A tak dla rozluźnienia patrzcie co kupiliśmy Małemu Wczoraj pierwszy raz się tak kąpaliśmy. Młody zachwycony, ale następnym razem nalejemy więcej wody Nazywa się baby swimmer i można kupić m. in. na allegro.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 lutego 2016, 14:55
Matleena, Martynka30, Anastazja85, Izoleccc, Olka_29, Nuffeq lubią tę wiadomość
-
Spoko, ja się nie obrażam. Na szczęście mam wsparcie w mężu i w mamie (cała nasza czwórka wychowała się na mm, mama też nie miała pokarmu). Jedynie chciałam zaznaczyć, że można sprawić przykrość kobiecie, która chciała karmić piersią a nie dała rady.
Wczoraj mąż zrobił drina i tak bałam się napić że wzięłam tak mały łyk, że nawet alkoholu nie poczułam haha Ciągle mam to uczucie z ciąży, że nie wolno.
Z mm ja mam cały system. Mamy 3 butelki. Do każdej wlewamy przegotowaną wodę, w specjalnym pojemniku mamy 4 porcje proszku, wodę wstawiamy do podgrzewacza i jak młody się budzi to wsypujemy proszek, mieszamy i mleko gotowe.
Butelki sterylizowałam raz. Nie jestem fanem wyparzania rzeczy przed każdym użyciem. Myję je normalnie, tylko używam plynu do butelek. -
Hehe, to ja już więcej razy sterylizowałam, a na pewno mniej używałam Mi też byłoby przykro, jakbym nie mogła kp, bo bardzo tego chciałam. Nie wiedziałam tylko, że Ty też chciałaś, bo z Twoich relacji ze szpitala wywnioskowałam, że wcale Ci na tym nie zależało i może stąd też nie zważał na to w jaki sposób piszę, wybacz Mi się zdaża wypić lampkę wina jak Młody już śpi, ale też na początku miałam te obawy, pozostałość po ciąży
A co do koła, to fakt, wygląda śmiesznie, ale frajda dla dziecka ogromna, naprawdę polecam -
dzień dobry! Piękne macie dziewczyny te swoje dzieciaczki:)
I każda z Was jest wspaniałą Mamuśką
ja nie potrafię się w swojej ciązy rozgościć. Męczy mnie lęk, tak spory, że w ogóle się nie cieszę.
To smutne, ale silniejsze od wszystkiego.
Wyszło mi niezbyt piekne Tsh - 4,08 przy i tak zwiększonej dawce od dwóch tygodni. Mięsiąc temu miałam 2,32. Teraz oczywiście dawka leku znowu w górę, ale lekarz nakazał mi zwiększać stopniowo, więc docelowo mam brać jeszcze więcej.
I porobiłam się dwa dni temu ze strachu, bo przeciwciała przeciwróżyczkowe wyszły mi bardzo wysokie : 463,30 IU/ml i zaczełam drążyć w necie i wyczytałam, że to może oznaczac, ze mialam niedawno rózyczkę albo, ze mam teraz - zły, zły, niedobry internet.
Oczywiście na drugi dzień poleciałam badac krew, czy czasem, nie mam rozyczki i oczywiscie nie mam!!!!Chcociaz kazdy mi mowil, że nie mam rozyczki, nawet Pani w laboratorium przed pobraniem krwi, to ja i tak swoje dopoki nie zobaczyłam wyniku! O taka jestem roztrzęsiona. Wmawiam sobie. Juz nawet jak przyszłam do labu po wynik to Pani do mnie od razu, ze nie mam rozyczki i ze mam przestac się stresować. Juz nawet ona sie na mnie poznała.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 stycznia 2016, 10:14