czy bliscy wiedzą o staraniach?
-
WIADOMOŚĆ
-
Jak już pisałam wcześniej ja się nie chwaliłam nikomu (poza Wami, dziewczyny). Był tylko jeden przypadek, którego bardzo żałuje. Mianowicie pochwaliłam się (myślałam, że dobrej koleżance z pracy). Wieści szybko dotarły do góry, a że byłam przed koncem umowy... jak się domyślacie nie przedłużono mi jej. Jakoś dziwnym trafem wiąże ze sobą te fakty
Choć teraz w sumie to i cieszę się. Co prawda pracy nie mam, ale też takiego stresu z nia związanego też nie.
Miłego wieczor:DKlaraM lubi tę wiadomość
LUF, Hiperprolaktynemia, Endometrioza III stopnia,
usunięty jajowód z wodniakiem
Ciężka oligozoospermia
****************************7 lat walki.
5 zarodków bardzo dobrej jakości.
Pierwsze ICSI po dwóch latach przerwy.
1 podana blastka
Mamy dwie kreski
CUDA się zdarzają
-
nick nieaktualnybiedronka1982 wrote:A jak odpowiadac dzieciom na pytanie: "Dlaczego nie masz dzieci?" Co zrobic, gdy maly/a kuzyn(ka)/sasiad(ka)/dziecko znajomej/brata/siostry itp. zada takie pytanie?
Hmmm nie mialam jeszcze takiej sytuacji, sama nie wiem, zalezy w jakim wieku to dziecko, ale chyba bym probowala splawic i zmienila temat
Najgorzej jak slysze mamy mowiace do swoich pociech: no idz powiedz cioci, ze chcialabys braciszka ciotecznego lub siostrzyczke!! -
A ja miałam kilka razy taką sytuacje, że słodkie dzieciaki 4 i 2 latka mojej przyjaciółki czasem wyapliły z pytaniem: "ciociu a dlaciego nie maś z wujkiem dzieci" Na co zawsze odpowiadam: że wujek jeszcze musi zarobić troszkę pieniążków i dopiero będą dzieci.
Na co one po zastanowieniu wykrzykują: " i wtedy sobie kupicie śinka i ciórećkę"????
ale to mnie rozczula
Anulkaa wrote:Hmmm nie mialam jeszcze takiej sytuacji, sama nie wiem, zalezy w jakim wieku to dziecko, ale chyba bym probowala splawic i zmienila temat
Najgorzej jak slysze mamy mowiace do swoich pociech: no idz powiedz cioci, ze chcialabys braciszka ciotecznego lub siostrzyczke!!KlaraM lubi tę wiadomość
LUF, Hiperprolaktynemia, Endometrioza III stopnia,
usunięty jajowód z wodniakiem
Ciężka oligozoospermia
****************************7 lat walki.
5 zarodków bardzo dobrej jakości.
Pierwsze ICSI po dwóch latach przerwy.
1 podana blastka
Mamy dwie kreski
CUDA się zdarzają
-
mnie irytował tata ( nie wiedział o staraniach) co chwila pytając czy jestem w ciąży
- nie chcesz kawy? - jesteś w ciąży
- zle sie czujesz? - jesteś w ciaży
- cera ci sie poprawiła? - jesteś w ciąży
zawsze mu odpowiadałam 'tak za 2 tyg rozwiazanie '
ale i tak mnie to wkuw!ało....
a dzieci zawsze zbywam, zazwyczaj mówie że to zależy od bociana i tyle.Ciapulinka lubi tę wiadomość
-
U mnie wie jedna przyjaciolka. Siostra tak mniej wiecej ze tak powiem. Wie ze sie nie zabazpieczamy . Tacie ktory sie co jakis czas dopytywal powiedzialam ze to nie takei proste i ze mamy toche porblemow. Przejal sie i pytal czy sie to da leczyc wiec powiedzialam ze dzialamy w temacie.
KlaraM lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
A ja na początku ściemniałam (bo to już ponad rok), a teraz, jeśli ktoś pyta, to mówię, że mam problemy z tarczycą i dopóki nie wyleczę, to nic z tego. Zazwyczaj pomaga.
Chociaż oczywiście zdarzają się jakieś głupie komentarze, że to NA PEWNO przez to, że pigułki brałam tyle lat.KlaraM lubi tę wiadomość
-
Ja powiedziałam mamie. Bardzo mnie wspierała jak poroniłam, bo też ją to spotkało. A teraz wspiera mnie bardzo mocno na duchu w tych naszych staraniach. Moja mama to mój anioł mam nadzieję, że kiedyś moje dziecko będzie mogło tak powiedziec o mnie
KlaraM lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa tam uwazam, ze jesli tylko mamy taka osobe, ktorej mozemy powiedziec o tych problemach ze staraniami, to warto.
Ja poczatkowo nie chcialam mowic nawet mamie, moja mama jest z tych martwiacych sie na zapas, ale pomyslalam sobie, ze ja chcialabym, zeby moja corka dzielila sie ze mna swoimi problemami, zeby czula ze moze do mnie przyjsc z kazda sprawa i staram sie tak traktowac mame.KlaraM lubi tę wiadomość
-
U mnie też nikt nie wie (poza mężem oczywiście:) Od ślubu strasznie męczyły mnie pytania od rodziny męża kiedy wreszcie będzie ten dzidziuś, a ja wtedy jeszcze nie chciałam. Teraz wolę starania zachować dla siebie, żeby nie słyszeć kiedy wreszcie się wam uda, albo co gorsza że może ze mną coś jest nie tak i nie mogę mieć dzieci.
KlaraM lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
zAgatka wrote:Ja nikomu nie powiedziałam o staraniach, nawet swojej drugiej połówce wiem, że on chce mieć dziecko i to mi wystarczy nie chcę go stresować. Wolę nie wtajemniczać faceta w szczegóły cyklu On nic nie wie, więc się nie spina. Wystarczy, że ja wiem kiedy działać
Nawet sobie nie wyobrażam powiedzieć facetowi "no to od dzisiaj staramy się o dziecko"
Witaj w klubie, KochanaLUF, Hiperprolaktynemia, Endometrioza III stopnia,
usunięty jajowód z wodniakiem
Ciężka oligozoospermia
****************************7 lat walki.
5 zarodków bardzo dobrej jakości.
Pierwsze ICSI po dwóch latach przerwy.
1 podana blastka
Mamy dwie kreski
CUDA się zdarzają
-
kfeva wrote:A ja sobie nie wyobrażam NIE powiedzieć o tym facetowi. Serio, to jest dla mnie jakiś kosmos.
Dla mnie to delikatnie mówiąc dziwne... no każdy robi jak uważa. -
Każdy ma jakąś swoją historie i wie najlepiej co jest dla kogo dobreLUF, Hiperprolaktynemia, Endometrioza III stopnia,
usunięty jajowód z wodniakiem
Ciężka oligozoospermia
****************************7 lat walki.
5 zarodków bardzo dobrej jakości.
Pierwsze ICSI po dwóch latach przerwy.
1 podana blastka
Mamy dwie kreski
CUDA się zdarzają
-
Saramago wrote:Każdy ma jakąś swoją historie i wie najlepiej co jest dla kogo dobre
Ale uważam, że decyzja o rodzicielstwie jest jedną z najważniejszych - jeśli nie wręcz najważniejszą - decyzją w życiu i powinna być podjęta równocześnie przez dwie osoby w związku.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 listopada 2013, 19:51
FeliceGatto lubi tę wiadomość