Dziewczyny starajace sie o pierwsze malenstwo :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyŻabusiu mężulek przedstawił Tobie swoje argumenty,
weź przedstaw mu swoje macieżyńskie...
Jako przyklad możesz podać mnie
Najpierw mielismy ciąze, niestety pozamaciczna, potem slub, potem praca,potem kupilismy mieszkanie oczywiscie na kredyt, potem wyjazd za granice żeby splacic te kredyty, potem urodzilo sie malenstwo u meza brata,rok temu urodzilo sie malenstwo u mojego brata i od tego momentu mojemu mężowi przypomniało sie ze kończy 38 lat i nie mamy bobasa.
Zdziwilo mnie to z jakim rozmachem zaczął mnie namawiac na dzidzie.
Gdy bylismy na swietach teraz to sam sie wzruszyl jak trzymal dzidzie na rekach i zaczelismy sie starac w tym roku na dzidzie nie zwazajac na kwestie materialne. Bo moze okazac sie ze jest dla nas za późno i niezdążymy z potomkiem.
Jestem tego zdania:
Bóg da dzidzie, to i da wychować.
Nie poddawaj sie za wszelką cene.
Przedstaw mężowi swoje argumenty, przecież macieżyństwo to najpiekniejsze co moze byc. Nie daj sie krzywdzic w ten sposob ze Euro czy dolar jest ważniejszy od dzidziusia bo ktoregos dnia sie obudzi tak jak moj mezulek i powie: kurcze mam wszystko oprocz dzieci? i moze byc za późno
pozdrawiam Ciebie bardzo i tule mocno.Ania07, Ida, Aga_M, Macierzanka:), Little Frog, santoocha lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyTy to jesteś cierpliwa my tu umieramy z ciekawości, a Ty nas tak trzymasz w niepewności tempka pięknie wzrosła więc nie ma co się martwić. Wszystko będzie dobrze
A u mnie tempka spada, @ dalej nie ma i czekam, bo już z chęcią zaczęłabym nowy cyklEwelina23 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Milcia wrote:Ja też mam prawdopodobnie już niepłodność pierwotną,bo rok starań minął.
Kochana nić sie nie przejmuj niepłodność pierwotna może miec 80 procent kobiet nawet o tym nie wiedząc wychodzi to w badaniu prolaktyny z obciążeniem ja miałam te badania ale dostałam leki i ginek powiedział zę to zaden problem ale potem osioł mnie olałPaulina 28maluszek -
nick nieaktualnyŻabciu, a ja myślę, ze Twój maż się ciutkę boi a z drugiej strony chce lekkiego odpuszczenia. Mój też się bał, ale przez 1,5 roku nie zabezpieczaliśmy się, i nagle przyszedł dzień kiedy sam powiedział, ze musimy konkretniej się zacząć starać. Ja myśle, ze jemu nie chodzi o nic innego jak o to, zeby odpuścić, kochać się spontaicznie. Nie musisz się zabezpieczać teraz przecież, bądź tu z nami a jemu tego nie mów. Ja widze po moim, że się stresuje choć na zewnątrz tego nie pokazuje i np. postanowiłam, ze od nastepnego cyklu nic mu nie będę mówić a tu na OF będe wchodzić tak żeby nie widział, nie chodzi o tajemnice przed nim, tylko o to żeby go nie stresowac. Może na Twojego meża strasznie negatywnie działają te starania. Rozmowa będzie dobrym sposobem ale za kilka dni, jak on ochłonie. Ja go rozumiem, ze sie boi.
Little Frog lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAnia07 wrote:Ahaaa to tak sprawa wygląda. No to w sumie widać, że chce dobrze, ale z drugiej strony tak jak mówisz, nikt Ci nie zagwarantuje, że za ten rok-dwa na 100% zajdziesz w ciążę. Kurde .. ciężka sytuacja
Z drugiej strony zagranicą jest tak, że na dziecko przysługują dodatki socjalne - u nas tak jest. Jakbym urodziła tutaj to dziecko automatycznie dostaje niemieckie obywatelstwo i państwo utrzymuje dziecko do 18 roku życia. Co miesiąc matka dostaje dodatki od 300 euro w górę, w zależności ile lat przepracowała.
Aniu nie do końca jest tak jak piszesz. Też mieszkam w DE i sporo się naczytałam i dowiadywałam u koleżanek. Jest tak że od urodzenia dziecka do 18 roku zycia (lub 24 lub 25 jeżeli się uczy) dostajesz tzw. Kindergeld i to jest niecałe 190e, i przez rok od urodzenia dostajesz 300e lub 65% wynagrodzenia, ale nie mniej niż te 300e, ale to tylko przez rok. Do tego fakt, ze np. leki dla dziecka, są za darmo bądź max. 5e (ale 5e kosztują wszystkie leki na recepte). I dziecko nie dostaje automatycznie niemieckiego obywatelstwa chyba ze jedno z Was już je ma, to wtedy tak. Ale jak nie macie niemieckiego obywatelstwa to musicie tu być legalnie (czyli np. z zameldowaniem) 8 lat i po 8 latach dostajecie obywatelstwo i wtedy też dostaje je Wasze dziecko. niestety nie ma juz takiego przepisu, który daje obywatelstwo przez urodzenie. Ale fakt jest taki, ze przez ten pierwszy rok masz na koncie ok 490e dodatkowo, a po roku można dzidzie dać do żłobka (one sa w DE bardzo sympatyczne) i iść do pracy a w ciaży mozna skończyć 6-cio miesięczny kurs niemieckiego, który jest bardzo przydatny, to wiem z doświadczenia Aha...i jeszcze bedąc w ciaży mozna iść do takich instytucji jak Diakone czy Caritas i oni często podobno dają pieniążki na wyprawkę dla dziecka i nawet na ciuszki dla mamy:)
Tak więc Żabciu droga, jeżeli mieszkace w DE to przedstaw to też mezowi jako plusikiWiadomość wyedytowana przez autora: 19 stycznia 2014, 11:14
Ida lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyIda, masz rację w kółko słyszę, ze tu brakuje nauczycieli, zwłaszcza do przedszkoli i żlobków i pielęgniarek Az się zastanawiam czy się nie przekwalifikować, hihi. A powiedz mi jeszcze Ty kończyłaś studia? Bo jeżeli tak to ze znajomością niemieckiego i wtedy to z otwartymi ramionami Cię biorą Ja mam taką znajomą, uczyła sie troche niemieckiego w PL dołączyła do naszej grupy jak byliśmy na poziomie A2 i ona po 4 miesiacach tutaj dostała pracę tylko, ze ona jako z działu pielęgniarskiego Umowa od razu na 2 lata
W jakich rejonach masz rodzinę? My mieszkamy na Bawarii dokładnie w NorymberdzeIda lubi tę wiadomość
-
Hej dziewczyny
Też mi się wydaję, że żabci mąż się stresuje tym.
Kochana nie zabezpieczajcie się. Zawsze możesz mierzyć temp
Mój partner na początku mówił, że jeszcze nie, że za dwa lata zaczniemy.
Wtedy miałam małego doła, po wakacjach mu pow, że może zacznijmy próbować bo mam trochę historię chorób i może nie być tak łatwo i on się zgodził, sam pow mamie, że będziemy się starać o dzidzię bo może nam się łatwo nie udać. Teraz mnie pociesza bo widzi jak przeżywam tą temp itd.
Sam mnie teraz wyciąga do kina, na badmintona, abym się wyluzowała trochę.
Za dwa lata chcemy wrócić do PL bo może też tutaj mi nie pasuje klmat jest dołujący, szaro, deszcz i zimno ;/
W Polsce człowiek czuję się jak w domu...Ania07, julenka78, Little Frog lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAnia07 wrote:Monia nie będę się sprzeczać też mi się wydawało, że jest tak jak Ty mówisz, ale ta niemka u której wynajmują mieszkanie rodzice męża, mówiła nam właśnie, że jest tak jak wyżej napisałam, że to zależy od landu (chyba, że nie wie, że się pozmieniało ) Siostra teściowej też mieszka w DE ale całkiem na dole i też mają zupełnie inne przepisy niż my tutaj przy duńskiej granicy.
Aniu ja nie napisałam tego, zeby coś komuś udowodnić. Tak, zgadzam się w 100% z Tobą tu co land to ciutkę inne przepisy, to co napisałam jest podobno w całych niemczech obowiązujace, ale nie bedę mówić ze nie jest mozliwe zeby w innych landach nie było dodatków więcej bo jak najbardziej jest to możliwe Ja mam najwięcej doświadczeń tu na Bawarii, więc u Ciebie może być trochę inaczej
A póki co i tak mam wrażenie, ze na pewno będzie nam tu łatwiej niż w PL, mimo tej ich całej biurokracji, która jest znacznie większ moim zdaniem niz w PL, ale jakaś taka bardziej ogarnięta - to moje zdanie, bo mój mąż wychowany tutak wkurza się niemiłosiernie na tutejszą biurokrację równie mocno jak na PolskąAnia07 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Dziękuję Wam dziewczyny za ogromne wsparcie.
Pomyślałam, że dam mu trochę czasu. Odczekam do czerwca - do jego 30 urodzin i jeżeli nie będzie żadnych większych przeciwwskazań i sytuacja się nie zmieni, to już nie popuszczę.
Juleńko, Twoja historia jest zupełnie podobna do mojej...tylko ja jestem trochę wcześniej, ale też były: ciąża pozamaciczna, ślub, teraz jesteśmy w trakcie wykańczania mieszkania (w sumie nie mamy żadnych kredytów, ale cały czas kupujemy jakieś materiały budowlane, sprzęty itp), do tego tak jak Ty piszesz, to zarówno jego brat jak i mój brat mają już dzieci (brali ślub prawie dwa lata przed nami jego brat we wrześniu,a mój w listopadzie) jego bratowa już w przed ślubem zaczęła starania i dzień przed ślubem dowiedziała się, że jej się udało, moja bratowa w 2 miesiące po ślubie też zaszła w ciążę. To też jakoś wywiera na mnie lekką presję i jak widzę te małe szkrabki, to aż się mi żal robi, że ja nie mam.
Nie chcę, żeby było tak, jak pisałam na początku, że wcześniej się zgodził, a teraz znów woli poczekać. Nie chcę kolejnego rozczarowania. Ale czerwiec to już taka ostateczna ostateczność. Mam nadzieję, że sam wcześniej się zdecyduje. Ale na ten czas dam mu spokój. -
nick nieaktualnykochane tez jestem ciekawa jak to sie skaczy ale wczoraj naprazwde bladziutjki wyszedl wiec wole poczekac bo jak nic z tego nie bedzie to pozniej mi dziewczyny dupe obrobia ze wkrecam sobie ciaze a nie chce tak wole poczeka z ta kropka na wykresie . Jak sie potwierdzi to zaznacze