Dziewczyny starajace sie o pierwsze malenstwo :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Mnie jakoś te pytania nie dotykają, ale pewnie dlatego, że jesteśmy pół roku po ślubie i dopiero zaczęliśmy starania. Poza tym nasze rodziny nie są tak wścibskie. Inne ciąże w rodzinie czy wśród znajomych też mnie nie dołują, przeciwnie - cieszą mnie.
A jak tam dzisiejsze temperaturki i objawy? Dają nadzieję?
U mnie ponowny spadek. Mały, bo mały, ale jednak. Do 2 pozostały 3 dni, więc raczej nie mam już nadziei... -
Monika, właśnie ja też nie chcę być chrzestną z tego powodu. Wiem, że pewnie tym by się kierowali (mieszkamy za granicą i wszyscy myślą, że mamy tyle kasy, że możemy wydawać bez ograniczeń). Jesteśmy w trakcie wykańczania mieszkania (a dokładniej na samym początku) i to jest naszą skarbonką, do której wciskamy wszystkie nasze oszczędności.
Przyznam Wam szczerze, że jesteśmy oboje chrzestnymi mojej bratanicy i na chrzest do koperty włożyliśmy 400 zł (na co mój brat powiedział, że chyba zwariowaliśmy, że tyle kasy jej daliśmy). On sam miał wydatki, bo też wykańczał mieszkanie i na ślubie nie dostaliśmy od nich kasy. Ale to nic. U mnie w rodzinie raczej nie ma zwyczaju "zastaw się i postaw się", tylko każdy jak coś daje, to w miarę możliwości. A jeżeli jestem chrzestną, to wolałabym więcej czasu spędzać z tym dzieckiem niż kupować drogie prezenty. A wiem, że szwagier z żoną to w znacznie większym stopniu liczą na kasę. Żona szwagra powiedziała nawet chrzestnej jej pierwszego dziecka, że jest skąpa ;] Także to nie, że męża rodzinę spycham na drugi plan, tylko już nie chcemy być chrzestnymi, a w szczególności to u nich -
Póki niema okresu zawsze jest nadzieja...wiem cos o tym mimo że w moim przypadku cos to wszytko za dlugo trwa...już nie dopuszczam do siebie tej nadzieji ale caly czas sie gdzies tam tli mimo wszytko...jutro ide do lekarza wszytko bedzie jasne
Fidelissa lubi tę wiadomość
Dluuuuga historia...ale warto było walczyć !!!
9dpt 84.51
11dpt 210
14 dpt 765.9
18dpt 4270
32dptmamy ❤️
-
Wiem cos o byciu chrezstna...mojej bratowej sie wydaje ze skoro mam stala prace jestem przedszkolanka i maz tez ma prace to mamy sporo kasiory...a niedawno wyremontowalismy mieszkanie i zaciagnelismy kredyt moze nie duzy w porownaniu do tego z jakimi kredytami borykaja sie inni to nasz to pikus... Staramy sie oszczedzac ile sie da by tak zyc...A jej sie wydaje ze jak pozwalamy sobie na rozne rzeczy do mieszkania to nam sie przelewa a to jest zawsze kosztem czegos...ja nie pamietam kiedy bylam na takich zakupach buty ciuchy torebki zawsze w ostatecznosci juz chodze i tez sie zdzarza ze do ciucholandow laze (tam naprawde idzie super rzeczy kupic). I zawsze przed swietami bezwstydna wysyla wszytkim liste prezentow...i to wcale nie tanich...Dluuuuga historia...ale warto było walczyć !!!
9dpt 84.51
11dpt 210
14 dpt 765.9
18dpt 4270
32dptmamy ❤️
-
Patu wrote:Dziękuje bardzo dziewczyny za wsparcie, na razie chyba faktycznie nie dociera do konca. Ale wczoraj np rozmawialiśmy jak zrobić mały remont by znaleźć miejsce na pokoik dla dziecka więc wszystko na dobrej drodze. Tylko tej radości w nim nie widze, ale moze za bardzo sie boi. Mamcichą nadzieję, że jak usłyszy bicie serduszka to będzie inaczej.
na razie nie ciążowo Mdłości mam tylko jak zjem za dużo na raz i sie schyle albo położe, inaczej nie. raz czy dwa miałam niezłą zgage, chyba nie chce dzidzia smazonego jesc. Ale mam straszne bóle brzucha. najlepiej tylko bym leżała, bo wtedy prawie nie boli, co wstane to masakra. Biore luteine i nospe, mam nadzieje, że wszystko bedzie ok, ale sie martwie troszke... pierwsze usg za 8 dni, szału dostane przez taki czas Jakbym miałam bliżej laboratorium to bym bete dla spokoju robiłą, ale mam 30 km, więc tylko zrobiłam 2 razy by sie upewnic.
czekam tez na wyniki grupy krwi, czy konfliktu nie będzie. dzis juz są, ale nie mam jak odebrac
Przeziębienie za to mocne mnie złapało, kaszle jak gruźlik -
Hej wszystkim,
Też zaglądam z nadzieją, ze coś optymistycznego uda mi się przeczytać Obiecałam sobie, że nie będę się nakręcać ... ale zbliża się @ - 23.01 i nie mogę przestać myśleć "uda się czy nie" , temp. ostatnio miałam podwyższoną ale dziś już spadła Dłuższy czas bolą mnie piersi, są bardzo wrażliwe, a nigdy wczesniej nie trwało to u mnie tak długo, czasem bolały 2-3 dni , a teraz bolą mnie już ok 8 dni... - cieszyło mnie to, gdyż to coś innego , a inne doznania mogą oznaczać tylko fasolkę
Niestety wczoraj podczas przytulania z mężusiem ... pojawiło się plamienie ... co mi sie zdarza na ok 4-5 dni przed @ ... no i niestety już mi humor się popsuł ... -
Kaśka28 wrote:Wiem cos o byciu chrezstna...mojej bratowej sie wydaje ze skoro mam stala prace jestem przedszkolanka i maz tez ma prace to mamy sporo kasiory...a niedawno wyremontowalismy mieszkanie i zaciagnelismy kredyt moze nie duzy w porownaniu do tego z jakimi kredytami borykaja sie inni to nasz to pikus... Staramy sie oszczedzac ile sie da by tak zyc...A jej sie wydaje ze jak pozwalamy sobie na rozne rzeczy do mieszkania to nam sie przelewa a to jest zawsze kosztem czegos...ja nie pamietam kiedy bylam na takich zakupach buty ciuchy torebki zawsze w ostatecznosci juz chodze i tez sie zdzarza ze do ciucholandow laze (tam naprawde idzie super rzeczy kupic). I zawsze przed swietami bezwstydna wysyla wszytkim liste prezentow...i to wcale nie tanich...
-
Kaśka28 wrote:I zawsze przed swietami bezwstydna wysyla wszytkim liste prezentow...i to wcale nie tanich...
My teraz też żyjemy oszczędnie, nie jeździmy na wycieczki, nie jadamy w restauracjach, nie imprezujemy. Ogólnie jak zjeżdżamy do Polski, to wtedy jest taki nasz czas na odpoczynek, a tak, to żyjemy sobie skromniutko. -
Aktualnie z nia nie gadam bo wkurzyla mnie strasznie...to jest tak ze jak masz miekkie serce to musisz miec twarda dupe...za kazdym razem jak wyciagam do niej reke (a tylko ja sie przejmuje nia jako osoba, w sensie szkoda mi ze nigdzie nie wychodzi, wysluchuje zalow na brata, na jej siostre itd. jestem na kazde ich zawolanie do pilnowania dzieci do robienia zakopow a nawet do chodzenia do dentysty z mala)niestety zawsze mi sie potem od niej obrywa i to tak konkretnie za to ze nie powiedzialam jej ze mama ma zalozona trutke w zębach (a gadalam ze w ksiazeczce malej ma karyeczke z nastepna wizyta-przegapila termin a potem sie darla ze jej nie powiedzialam ze mala miala isc do dentysty na wyciagniecie trutki-powiedziala ze to dlatego ja olalam bo nie mam wlasnych dzieci i ze ona jakby poszla z moim to napewno by o wsyztkim powiedziala). Teraz zaprosilam ich na sylwestra bo mieli siedziec sami w domu, bo narzekala ze nigdzie nie ida itd. poprosilam zeby przyniesli ze soba pufki bo nie mam wiecej krzesel...przyniosla a potem zamiast je zabrac po miesiacu przypomniala sobie i upomniala sie o zwrot mialam przywiezc jej teraz juz zaraz a wlasnie wychodzilam do pracy wiec powiedzialam ze wieczorem to dostalam solidny opr ze pozyczyc latwo a problem z oddaniem...ona jest nienormalna napisalam jej taka wiazanke...niech sobie teraz radza sami wiecej im nie pomoge...Dluuuuga historia...ale warto było walczyć !!!
9dpt 84.51
11dpt 210
14 dpt 765.9
18dpt 4270
32dptmamy ❤️
-
Od września, no ale same wiecie różnie to bywa
Wśród moich znajomych - 3 pary się starają od kilku miesięcy ... i nic, 1 para nie myślala jeszcze o dziecku bo są świeżo, pół roku po ślubie- i własnie w sob. dowiedziałam się, ze będą mieć dzidziusia Koleżanka zaskoczona ... bo bardzo nie wie jak to sie stało dowiedziała się w szpitalu - rozchorowała się, a tam po zbadaniu jej powiedzieli ze jest w ciąży a co więcej bliżniaczej
po prostu : zycie !
-
Little Frog wrote:No chyba żartujesz?????!!!!!
My teraz też żyjemy oszczędnie, nie jeździmy na wycieczki, nie jadamy w restauracjach, nie imprezujemy. Ogólnie jak zjeżdżamy do Polski, to wtedy jest taki nasz czas na odpoczynek, a tak, to żyjemy sobie skromniutko.Dluuuuga historia...ale warto było walczyć !!!
9dpt 84.51
11dpt 210
14 dpt 765.9
18dpt 4270
32dptmamy ❤️
-
O matko, to faktycznie masakra. Ja to myślałam, że np teściowe mogą takie być, ale że bratowe...? Moja bratowa wiecznie umiera na stojąco i mówi, że przydałaby się jej kasa, bo nawet owoców nie może dzieciom kupić itp. No to jak ciocia przyjeżdża, to kupuje jakieś słodycze, jakieś ubranka, jakiś pieniążek da, popilnuje itp. Dla mnie zdecydowanie przesadza. Jest okropnie niezadowolona z życia. Ogólnie to nie mam do niej nic, ale czasami irytuje mnie to jej narzekanie. Może mają troszkę ciężej teraz, bo muszą odłożyć kasę na spłacenie długu, także jeszcze może tak maksymalnie do sierpnia jeszcze będą musieli zacisnąć pasa, ale mają mieszkanie, które praktycznie od podstaw musieli wykończyć (były tylko okna, wylewki na podłodze i ścianki działowe) i zrobili to w niedługim czasie. Coś za coś.
-
Aga_M wrote:Od września, no ale same wiecie różnie to bywa
Wśród moich znajomych - 3 pary się starają od kilku miesięcy ... i nic, 1 para nie myślala jeszcze o dziecku bo są świeżo, pół roku po ślubie- i własnie w sob. dowiedziałam się, ze będą mieć dzidziusia Koleżanka zaskoczona ... bo bardzo nie wie jak to sie stało dowiedziała się w szpitalu - rozchorowała się, a tam po zbadaniu jej powiedzieli ze jest w ciąży a co więcej bliżniaczej
po prostu : zycie ! -
Aga wszytko bedzie dobrze zobaczysz tu naprawde jest wspaniala atmosfera nie myslalam ze znajde takie miejsce gdzie bede mogla narzekac ile wlezie a nie uslysze ze marudze ze jestem glupi itp...Tu wiem ze mozna napisac wszytko i sie otrzyma wsparcie wszytko byleby lzej nam bylo bo wtedy latwiej skoncentrowac sie na naszym głównym celu na dzidziDluuuuga historia...ale warto było walczyć !!!
9dpt 84.51
11dpt 210
14 dpt 765.9
18dpt 4270
32dptmamy ❤️