Dziewczyny starajace sie o pierwsze malenstwo :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Ewelina23 wrote:Moj piotrek wczoraj chcial sie poprzytulac .
Ale mu przypomialam o 2 tyg zakazie .
no juz u nas nie bylo sporo bo od owulki wiec sie nie dziwie ze wyglodnialy bo sama mam ochote
No to musicie jakoś inaczej rozładować napięcie
Ewelina23 lubi tę wiadomość
"Niepłodność to nie kara, uzdrowienie to nie czary"
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJa bylam 2 razy u baby i wiecej nie pojde facet jest delikatniejszy . Zawsze sobie powtarzam to jego praca i juz sie napatrzy hahahLena87 wrote:Jak tak juz piszecie o wizytach to ja tez sie wybieram ale dopiero 11 .
I do niego pierwszy raz ide ( nie potrafie sie przemoc isc do faceta ), ale nie mam wyjscia bo te panie co do nich chodzilam tylko przyjmuja teraz prywatnie Nfz nie podpisal z nimi umowy a byly naprawde dobre. -
nick nieaktualnyMozna ale lepiej uwazac . Wiesz nie kazda słucha gina i sie kochaja i jest wszystko oki . Wole poprostu nie ryzykowacIda wrote:Ale to tak zapobiegawczo? Oj, no to się zastanawiam, czy przytulać się w fazie lutealnej? Czy to też może zaszkodzić?
Ida lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Lena87 wrote:Jak tak juz piszecie o wizytach to ja tez sie wybieram ale dopiero 11 .
I do niego pierwszy raz ide ( nie potrafie sie przemoc isc do faceta ), ale nie mam wyjscia bo te panie co do nich chodzilam tylko przyjmuja teraz prywatnie Nfz nie podpisal z nimi umowy a byly naprawde dobre.
Ja tez o wiele bardziej wolę facetów! Delikatniejsi.
Ja już pobiłam rekord z ginami Od 18 roku życia byłam u 9 !!!
W tym od czasu starań było już 5 !!! A najlepsze jest to, że nadal nie trafiłam na takiego, który zajmie się wszystkim na 100 %Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 stycznia 2014, 20:53
"Niepłodność to nie kara, uzdrowienie to nie czary"
-
nick nieaktualnyciezko w inny sposób chyba ze rączkowską hehe .Lena87 wrote:Zawsze mozesz Mu w inny sposob zrobic dobrze
Biedak mnie zapytal to co celibat na 9 miesiecy a ja sobie zażartowałam i mowie no ciut dluzej bo pozniej @ bedzie hehe jakie oczy zrobil .
Lena87, Fidelissa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Lena87 wrote:Jak tak juz piszecie o wizytach to ja tez sie wybieram ale dopiero 11 .
I do niego pierwszy raz ide ( nie potrafie sie przemoc isc do faceta ), ale nie mam wyjscia bo te panie co do nich chodzilam tylko przyjmuja teraz prywatnie Nfz nie podpisal z nimi umowy a byly naprawde dobre.
przed moja calkiem pierwsza wizyta tez nie dopuszczalam mysli ze moglabym isc do faceta wiec poszlam do babki....i to byla porazka(a taka polecana, taka dobra)nie dosc ze nastraszyla mnie ze po tabletkach anty dostane raka i wtedy facet mnie rzuci bo wszyscy tacy sami to jeszcze powiedziala ze nie jestem dziewica!!!a na 100%bylam !! zbadala mnie swoimi paluchami (ponoć bardzo szczuplymi-a bolalo) Tak strasznie mnie zrazila do tych lakarzy ze szok...wiec chodzilam naprawde w razie wyzszej koniecznosci wiec w swoim zyciu bylam zaledwie kilka razy ciagle u babek dopiero teraz jak juz bylam zdesperowana poszlam do faceta i zdecydowanie bylo lepiej delikatniejszy, bardziej empatyczny, rozmowny...Juz do babki nie pojde takze nie ma sie czego bac
Lena87 lubi tę wiadomość
Dluuuuga historia...ale warto było walczyć !!!
9dpt 84.51
11dpt 210
14 dpt 765.9
18dpt 4270
32dptmamy ❤️
-
nick nieaktualny
-
alka89 wrote:powiem Wam,ze mi odwala,mimo,ze beta wykluczyla dzidzke,test rowniez...to ja i tak jem sledzie wiejskie z batonikiem kokosowym,ale sobie wkrecam juz...jeju.
o kochana to bijesz moje sobotnie wiśniowe delicje z laysami paprykowymi
Lena87 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyja w polsce bylam u 3 i tu u 2 to u 5 .Macierzanka:) wrote:Ja tez o wiele bardziej wolę facetów! Delikatniejsi.
Ja już pobiłam rekord z ginami Od 18 roku życia byłam u 9 !!!
W tym od czasu starań było już 5 !!! A najlepsze jest to, że nadal nie trafiłam na takiego, który zajmie się wszystkim na 100 %
Ciezko jest trafic na dobrego gina jedna zachwala tego co my na niego narzekamy -
Lena87 wrote:No to jesteś lepsza, jak na razie doszłam do 5
Dwóch z nich to byli tacy na stałe. Jeden poszedł na emeryturę, a był cudownym lekarzem, a ten obecny już popadł w rutynę... nigdy nie pamięta, o co chodzi i muszę mu przypominać, więc jak ma mi pomóc?
No a pozostali, to albo w zastępstwie, albo poszukiwałam swojego mistrza do staranek
Ale za to z endo trafiłam za pierwszym razem
"Niepłodność to nie kara, uzdrowienie to nie czary"
