Dziewczyny starajace sie o pierwsze malenstwo :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
O matko nie wytrzymam....mój włączył obcy kontra predator i nie chce przelączyc....dobrze ze mam kompa...
Macierzanka:), Ania07, Lena87, Misty87, Fidelissa lubią tę wiadomość
Dluuuuga historia...ale warto było walczyć !!!
9dpt 84.51
11dpt 210
14 dpt 765.9
18dpt 4270
32dptmamy ❤️
-
nick nieaktualny
-
dżona wrote:Myślę do was dołączyć w następnym bądz kolejnym cyklu, na razie czekam na zielone światło od lekarza po stracie, trochę już się podnoszę po tym i szukam pozytywów całej tej sytuacji, bo w sumie po długich miesiącach starań i leczenia - udało się przynajmniej zajść od wczoraj postanowiłam zatrzymać w pamięci widok pozytywnego testu i parę dni radości
Wszystkim mamusiom gratuluję, a staraczkom zyczę wytrwałośći - wierzę że żielone kropeczki i dwie kreseczki przybędą i do nas
Będę tu zaglądać Strasznie tu żywo a kolejne strony lecą jak wodospad
Zaglądaj, zaglądaj! Zawsze możesz wpaść pogadać
Zróbmy z tego Niagarę!dżona lubi tę wiadomość
-
Kaśka28 wrote:O matko nie wytrzymam....mój włączył obcy kontra predator i nie chce przelączyc....dobrze ze mam kompa...
No to na bogato Dobrze, że mój nie lubi takich filmówAnia07 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Ja dziś byłam na monitoringu i jest pęcherzyk W 9 dc miał 14,1 mm, więc całkiem całkiem. Endometrium 7,2 mm, więc też większe niż ostatnio po CLO. Śluzu nie było widać. Gin powiedziała, że od środy możemy działać. Niestety jest też druga strona medalu. Nie wiem, czy kojarzycie co to gruczoł bartholina?? Ale 6 lat temu mi się takie dziadostwo przyplątało. Gruczoł jest odpowiedzialny za nawilżanie podczas stosunku. Na prawej wardze sromowej wtedy powiększył się do wielkości solidnego orzecha włoskiego. Tak bolało, że nie mogłam się ruszać, chodzić, stać, siedzieć, leżeć... nic. jak szłam na kibelek,to potrzeby fizjologiczne sprawiały mi ból nie do opisania. Gruczoł uwydatnia się, bo przez infekcje bakteryjne się czopuje i zbiera się w nim ropa. Miałam wtedy go naciętego i jak tylko ropa wyleciała, to jak ręka odjął. Ból minął. Ulga niesamowita. Ale niestety od czasu do czasu gruczoł daje o sobie znać. Dwa cykle temu po serduszkowaniu powiększył się, ale potem się wchłonął. W poprzednim cyklu znowu się pojawił, powiększył się, na szczęście nie bolał. I też się zmniejszył, ale cały czas jest. I dzisiaj zapytałam gin, czy te moje infekcje w dwóch poprzednich cyklach mogą mieć związek z tym powiększonym gruczołem i się okazuje, że tak. Pobrała mi próbkę na posiew w kanału szyjki macicy, jutro muszę zawieźć do laboratorium. Zrobiła cytologię. Pytałam też ją, co dalej mamy robić, jak znowu się nie uda. Powiedziała mi, że w takiej sytuacji, to najlepiej jakbyśmy uderzyli do Warszawy (jesteśmy z Poznania) do Novum albo Invicty i zobaczymy, co tam powiedzą, bo to już za długo trwa. Powiedziała też, że odpuszcza mi ten cykl, w sensie, że nie mam już przychodzić na usg, bo trochę się nazbierało tego w tym cyklu. Bo i endokrynolog mi zmienił dawkę leku na tarczycę, ten gruczoł się pojawił, dostałam na niego antybiotyk... I mówi, że może trochę odpocznę od tego wszystkiego i jak się uda to będzie super, a jak nie, to radzi już kombinować z kliniką.
-
nick nieaktualnyWitajcie dziewczyny.
Ja dzisiaj po pracy upichciłam chruscików które chodziły za mną kilka dni.
Teraz siedzimy z moim mężulkiem , sie objadamy i oglądamy National Geographic Channel. Mój mężulek też lubi sport ale dogadujemy sie co do oglądania programów tv, -
Milcia wrote:Ja dziś byłam na monitoringu i jest pęcherzyk W 9 dc miał 14,1 mm, więc całkiem całkiem. Endometrium 7,2 mm, więc też większe niż ostatnio po CLO. Śluzu nie było widać. Gin powiedziała, że od środy możemy działać. Niestety jest też druga strona medalu. Nie wiem, czy kojarzycie co to gruczoł bartholina?? Ale 6 lat temu mi się takie dziadostwo przyplątało. Gruczoł jest odpowiedzialny za nawilżanie podczas stosunku. Na prawej wardze sromowej wtedy powiększył się do wielkości solidnego orzecha włoskiego. Tak bolało, że nie mogłam się ruszać, chodzić, stać, siedzieć, leżeć... nic. jak szłam na kibelek,to potrzeby fizjologiczne sprawiały mi ból nie do opisania. Gruczoł uwydatnia się, bo przez infekcje bakteryjne się czopuje i zbiera się w nim ropa. Miałam wtedy go naciętego i jak tylko ropa wyleciała, to jak ręka odjął. Ból minął. Ulga niesamowita. Ale niestety od czasu do czasu gruczoł daje o sobie znać. Dwa cykle temu po serduszkowaniu powiększył się, ale potem się wchłonął. W poprzednim cyklu znowu się pojawił, powiększył się, na szczęście nie bolał. I też się zmniejszył, ale cały czas jest. I dzisiaj zapytałam gin, czy te moje infekcje w dwóch poprzednich cyklach mogą mieć związek z tym powiększonym gruczołem i się okazuje, że tak. Pobrała mi próbkę na posiew w kanału szyjki macicy, jutro muszę zawieźć do laboratorium. Zrobiła cytologię. Pytałam też ją, co dalej mamy robić, jak znowu się nie uda. Powiedziała mi, że w takiej sytuacji, to najlepiej jakbyśmy uderzyli do Warszawy (jesteśmy z Poznania) do Novum albo Invicty i zobaczymy, co tam powiedzą, bo to już za długo trwa. Powiedziała też, że odpuszcza mi ten cykl, w sensie, że nie mam już przychodzić na usg, bo trochę się nazbierało tego w tym cyklu. Bo i endokrynolog mi zmienił dawkę leku na tarczycę, ten gruczoł się pojawił, dostałam na niego antybiotyk... I mówi, że może trochę odpocznę od tego wszystkiego i jak się uda to będzie super, a jak nie, to radzi już kombinować z kliniką.
O kurcze...współczuje...jak to my kobiety musimy wiele znieść... trzymaj sie i dawaj znac jak sie wszystko u ciebie toczy buziakiDluuuuga historia...ale warto było walczyć !!!
9dpt 84.51
11dpt 210
14 dpt 765.9
18dpt 4270
32dptmamy ❤️
-
Milcia pierwszy raz o czyms takim słyszę !!!
Życzę Ci żeby się udało. Jeju! My kobiety to jednak mamy mega sprzyjające środowisko to tego typu historii..
Może akurat ten pęcherzyk będzie trafionym jajeczkiem -
julenka78 wrote:Witajcie dziewczyny.
Ja dzisiaj po pracy upichciłam chruscików które chodziły za mną kilka dni.
Teraz siedzimy z moim mężulkiem , sie objadamy i oglądamy National Geographic Channel. Mój mężulek też lubi sport ale dogadujemy sie co do oglądania programów tv,
Witaj A my oglądamy kabarety dla odmiany też się dzielimy pilotem sprawiedliwie -
Milcia wrote:Swoją drogą, to takiego bólu jaki przeżyłam to nikomu nie życzę.
Wyobrazam sobie albo raczej nie wyobrazam sobie....ja tez pierwszy raz o tym slysze....masakra ale trzymam kciuki za ciebie zeby ten cykl byl tym ostatnim i zebys jednak nie musiala jechac az do warszawy
Macierzanka:) lubi tę wiadomość
Dluuuuga historia...ale warto było walczyć !!!
9dpt 84.51
11dpt 210
14 dpt 765.9
18dpt 4270
32dptmamy ❤️
-
nick nieaktualny