Dziewczyny starajace sie o pierwsze malenstwo :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Fidelissa wrote:Dalej trudno w to uwierzyć...nie ma i jest...to piękne:))) jak sie czujesz?
Fidelissa, Ania07, Macierzanka:) lubią tę wiadomość
-
Macierzanka:) wrote:Anuś ja też mam dziś bezmężny wieczór...
No coś tam czytałam o tej sarnie. Ja kiedyś o mały włos nie miałam sarny na masce, ale zauważyłam przypadkiem jak włączyłam długie i się udało uniknąć spotkania...
A u mnie do D. Nie chcę się żalić, ale już chyba wiem czemu nie mam czasu na myślenie o tym, że mi nie wychodzą starania.
Moja dziecięca idylla lega właśnie powoli w gruzach... cały dzień chodzę i płaczę, jakby to miało komuś pomóc...albo chociaż mnie
najgorsza jest deprecha jak złapie to trzyma pazurkami świnka jedna i karmi sie naszym bólem, smutkiem, straconymi nadziejami......
Zjedz czekoladę..mnie to pomaga chodź na krótko))
Nie smuć sie:)) tulu:)))
Misty87, Macierzanka:) lubią tę wiadomość
-
Macierzanka:) wrote:Anuś ja też mam dziś bezmężny wieczór...
No coś tam czytałam o tej sarnie. Ja kiedyś o mały włos nie miałam sarny na masce, ale zauważyłam przypadkiem jak włączyłam długie i się udało uniknąć spotkania...
A u mnie do D. Nie chcę się żalić, ale już chyba wiem czemu nie mam czasu na myślenie o tym, że mi nie wychodzą starania.
Moja dziecięca idylla lega właśnie powoli w gruzach... cały dzień chodzę i płaczę, jakby to miało komuś pomóc...albo chociaż mnie
Czasami placz pomaga naprawde...jutro juz bedzie lepiej a pojutrze calkiem bedzie dobrzezobaczysz kochana nie smutajmy sie musimy wierzyc dziewczyny NIE PODDAWAC SIE NIE WOLNO
Misty zrob cos szalonego zebysmy wszystkie zapomnialy o naszych smutkachMacierzanka:) lubi tę wiadomość
Dluuuuga historia...ale warto było walczyć !!!
9dpt 84.51
11dpt 210
14 dpt 765.9
18dpt 4270
32dptmamy ❤️
-
Paulina28makuszek wrote:Ja też jestem dzisiaj sama dziewczynki więc kobiety samotne dzisiaj jesteśmy hehe
Może mi przejdzie aura dzisiejszego dnia:)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lutego 2014, 20:21
-
nick nieaktualnyMacierzanka:) wrote:Anuś ja też mam dziś bezmężny wieczór...
No coś tam czytałam o tej sarnie. Ja kiedyś o mały włos nie miałam sarny na masce, ale zauważyłam przypadkiem jak włączyłam długie i się udało uniknąć spotkania...
A u mnie do D. Nie chcę się żalić, ale już chyba wiem czemu nie mam czasu na myślenie o tym, że mi nie wychodzą starania.
Moja dziecięca idylla lega właśnie powoli w gruzach... cały dzień chodzę i płaczę, jakby to miało komuś pomóc...albo chociaż mnie
Kochana wiesz, że tutaj możesz wszystko z siebie wyrzucić. Każda Ciebie tu mocno wspiera. Nie poddawaj się. Wypłacz się, wyrzuć te wszystkie negatywne emocje. Na pewno troszkę ulży. Wiem, że łatwo się mówi, ale jesteś silna i dasz radę stawić temu czoła! Nikt nam nie powiedział, że w życiu będzie łatwo, jeśli jest cały czas pod górę, to w końcu będzie z górki. Nie trać wiary! Będzie dobrze! Musi być!Macierzanka:) lubi tę wiadomość
-
Kaśka28 wrote:Czasami placz pomaga naprawde...jutro juz bedzie lepiej a pojutrze calkiem bedzie dobrze
zobaczysz kochana nie smutajmy sie musimy wierzyc dziewczyny NIE PODDAWAC SIE NIE WOLNO
Misty zrob cos szalonego zebysmy wszystkie zapomnialy o naszych smutkach
Dla Was wszystko, ale az takMacierzanka:) lubi tę wiadomość
-
Jesteście strasznie kochane! Ale dziś to zupełnie inna sprawa. Nie powinnam tak na forum, ale powiem Wam tylko tyle - starość jest do dupy!
A ja już dawno tak nie miałam. Ostatni raz tak płakałam jak mi lekarz próbował po pierwszej wizycie wcisnąć in-vitro nie znając mnie, ani mojej historii. A dzisiaj to po policzkach same mi łzy płyną.
Ale nie chcę was zadręczać, bo i tak tego nie zatrzymam, tylko mnie szlag trafia, że tak jest -
Hallo. Co to ma byc?...
Jakaś internetowa choroba depresyjna ?.
Poprawiać humory natychmiast:))
Wierszyk na poprawę humoru
Kto sie smuci
Niech bluzkę zrzuci,
Kto łzy leje
Temu wieje,
Kto marudzi
Temu buzi,
Kto narzeka
Niech ucieka:))?
Misty87, Bursztynka, Macierzanka:), dżona lubią tę wiadomość
-
Lena87 wrote:U Mnie szału nie ma.
Byłam na wizycie ale nowin dobrych nie mam.
Ja kiedyś po takiej jednej wizycie zmagałam się ze złym wynikiem cytologii, stwierdzonym PCO, diagnozą że w ciążę to będzie ciężko, oj ciężko, hormony wszystkie w rozsypce i duphaston co cykl mam brac, bo @ sama to się u mnie nie pojawi. I ciągłe żarty, że młoda to już nie jestem.
Po wizycie myślałam, że się pochlastam.
Zmieniłam gina. Teraz jest znacznie lepiej. Babka przynajmniej mnie tak nie dołuje.
Także Lenka, jutro wstaniesz i nie dołuj się, bo psyche podobno strasznie mocno wpływa na hormonki.Fidelissa lubi tę wiadomość
-
Fidelissa wrote:Słuchajcie a o jaka kłótnie chodziło? Któraś wcześniej pisała? U nas na forum?...
Fidelissa lubi tę wiadomość
Dluuuuga historia...ale warto było walczyć !!!
9dpt 84.51
11dpt 210
14 dpt 765.9
18dpt 4270
32dptmamy ❤️
-
Macierzanka:) wrote:Jesteście strasznie kochane! Ale dziś to zupełnie inna sprawa. Nie powinnam tak na forum, ale powiem Wam tylko tyle - starość jest do dupy!
A ja już dawno tak nie miałam. Ostatni raz tak płakałam jak mi lekarz próbował po pierwszej wizycie wcisnąć in-vitro nie znając mnie, ani mojej historii. A dzisiaj to po policzkach same mi łzy płyną.
Ale nie chcę was zadręczać, bo i tak tego nie zatrzymam, tylko mnie szlag trafia, że tak jestkochana będzie wszystko dobrze .. czemu mówisz ze stara .. to nie prawda... !!!
Macierzanka:) lubi tę wiadomość