Dziewczyny z rocznika '86 starające się o pierwsze dziecko :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Witajcie
Mi dzionek minął dość pracowicie, w pracy do 17 później obiadek i do ogródka porządki porobić
Dzień zapowiadał się fajnie gdyby nie ból towarzyszący @ (i znów długość cyklu się skróciła , masakra )
Ida bądź dobrej myśli, jeszcze do końca roku jest troszkę czasu wiem, że fajnie się mówi bo sama bym też chciała, ale jak to mówią "wiara czyni cuda"
Jutro muszę lecieć na badanie LH i FSH, ciekawe jakie mi tym razem wyjdą wyniki.Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 marca 2014, 21:03
Ida lubi tę wiadomość
-
Iduś dacie radę to dopiero Wasz 4 cykl zdaje sobie sprawe,ze dla Was na pewno az... Wiec jeszcze nie ma tragedi u nas niestety bedzie juz 7 jezeli wszystko pojdzie dobrze i jajca nie odmowia wspolpracy bo mam jakos dziwne przeczucia bo nam tak zawsze jak nie urok to......
Ida lubi tę wiadomość
-
Hej
Własnie się dowiedziałam, że mojego męża kuzynka jest w ciąży, oczywiscie młodsza ode mnie cieszę się, że jej się udało, bo jest już 5 lat po slubie i od tamtej pory ciągle się starali. Jak się dowiedziałam, to najpierw cos mnie w serduchu zakuło z zazdrosci, a potem panika ogarnęła, że może my też tak długo będziemy się starać, a teraz mam żal do siebie, że wczesniej nie chciałam mieć dziecka. Do zeszłego roku byłam na 100% przekonana, że nie będę miała dzieci, bo ich po prostu nie lubiłam ;)proszę nie linczujcie mnie! a jak to u Was było? Od razu wiedziałyscie, że chcecie zostać mamusiami, czy przyszło to z czasem? Ja baaaaardzo długo dorastałam do tej decyzji.[link=https://www.suwaczki.com/][/link] -
Magdalenka ja od jakis 4 lat chce miec dziecko (zawsze lubilam dzieci), z mezem jestesmy 22m-ce po slubie, ale zdecydowani bylismy dawno. Co do znajomych w ciazy,to jak widze to mnie serce sciska, ze nam sie jeszcze nieposzczescilo to chyba normalna reakcja dla tych ktorzy sie staraja i mieli jeszcze tego szczescia.
magdalenka_ka lubi tę wiadomość
-
ja wiedziałam, że mamą będę (w bliżej lub dalej nieokreślonej przyszłości ), rok temu o tej porze temat dziecka wciąż był jeszcze nierelany, choć chyba wtedy coś zaczęło we mnie kiełkować - jedna przyjaciółka była w końcówce ciąży, druga właśnie zaszła w ciążę, jednym słowem temat dzieci i ciąży był blisko mnie. Z drugiej strony zaczęłam kurację dermatologiczną (izotroteina), której towarzyszył bezwzględny zakaz zajścia w ciąży. No a wiecie jak to jest - jak wiesz, że coś jest zabronione, to zaczynasz chcieć to mieć I tak finalnie wszystko razem się złożyło + jeszcze chyba zaczął pojawiać się taki mały instynkt macierzyński i zwyczajna chęć zostania mamą, i tym sposobem zaczęliśmy starania
magdalenka_ka lubi tę wiadomość
-
Ja zawsze mówiłam że dzieci nie bedę mieć , i chyba sobie wykrakałam po ślubie tez nie miałam jakis ciągot w te tematy, i dzieci byly mi obojętne wystarczało mi w zupełnosci niańczenie od czasu do czasu siostrzenic. Ale po roku odezwał się tak zwany "instynkt" myśle że tak to po prostu działa ze w pewnej chwili zdajemy sobie sprawe że teraz to jest ta chwila. To samo tyczy się tego że jak komus się nie udaje to zazdrości innym , ma wyrzuty do siebie że moglo sie wcześniej starać że moze to jego wina ale wszystko przychodzi dziewczyny w swoim czasie Zobaczcie ile nas tu jest biologia czuwa
magdalenka_ka lubi tę wiadomość
-
Ja instynkt mialam juz dawno. Praktycznie bylam gotowa zaraz po slubie bo switala mi mysl,ze latwo moze nie byc z moimi hormonami ktore od dobrych 6 lat sobie skaczal raz w gore raz w dol, niestety M. Nie chcial sie zgodzic twierdzac,ze to nie jego bajka itp.ze jest mlody mial 26 lat jak bralismy slub i tak sobie mijaly lata ja nic nie wspominalam na temat dzidka bo stwierdzilam,ze to walka z wiatrakami i wezne go na wstrzymanie jak widac okazalo sie,ze warto bylo czekac 3,5 roku na jego podejscie do tematu Tak chce i to najlepiej zaraz. Ostatnio sam stwierdzil - kochanie nie sadzilem,ze to taka ciezka praca . Ja z biegiem czasu tez troche zmienilam nastawienie,ze dobrze nam razem we 2 ale gdzies tam w glebi dalej na widok malutkich dzieciaczkow sie rozplywalam i nadal bardzo chce i twierdze,ze z malenstwem tez mozna byc aktywnym i fajnie spedzac czas w 3.
magdalenka_ka, Vaniliaa, Ida lubią tę wiadomość
-
zgadzam się z Wami wszystkimi natura wie co robi. Mam nadzieję tylko, że nie wykrakałam sobie tego co mówiłam, i że los się nie zemsci lubię moje życie we 2, bo jest wygodne, ale z drugiej strony zaczęło mi czegos brakować, nasz dom jest taki pusty
Vaniliaa lubi tę wiadomość
[link=https://www.suwaczki.com/][/link] -
magdalenka_ka wrote:lubię moje życie we 2, bo jest wygodne, ale z drugiej strony zaczęło mi czegos brakować, nasz dom jest taki pusty
ooo mam to samo. I w planach życie już we trojkę
A kto dzis oglądał rozmowy w toku?? -
O, widzę, że rozmowa się rozwiązała
Dziewczyny, dzięki za wsparcie U nas 4 cykl, do tej pory było na totalnym luzie, ale teraz czuję, że chcę coraz bardziej. No nic, muszę się uspokoić Może to tylko takie dni?
Widać przed płodnymi też można się nakręcać
Ja instynkt mam od momentu poznania mojego męża, czyli już prawie 6 lat. I psychicznie gotowa na dziecko byłam już dawno. Dopiero teraz, po ślubie jest taki najodpowiedniejszy czas, bo najpierw studia, praca, ślub itd.
No więc 4 cyklu - bądź szczęśliwym!Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 marca 2014, 22:31
Vaniliaa lubi tę wiadomość
-
Vaniliaa wrote:ooo mam to samo. I w planach życie już we trojkę
A kto dzis oglądał rozmowy w toku??
Między nami jest naprawdę super i zawsze tak było. Ale czasami mam wrażenie, że czegoś nam brak. Że już nudzi nam się bycie we dwójkę. Chciałabym móc już się zająć naszym życiem będąc pełną rodziną.