Dziewczyny z rocznika '86 starające się o pierwsze dziecko :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Ewik wrote:Witam Kochane
Nasturcja czasami jest tak,że ktoś jak zajdzie w ciążę wcześniej to nie wie już w jaki sposób rozmawiać z taką osobą która się jeszcze stara bo się zwyczajnie boi zranić, ale to nie jest też powód do zerwania kontaktu świadczy to tylko o człowieku.
Gosia zapytaj innego lekarza co i jak, zazwyczaj trzeba odczekać 2-3 miesiące żeby wszystko wróciło do normy ale powinien Ci wszystko wyjaśnić.
Eklerka jak się okres spóźnia to testuj dla własnego spokoju. Miałaś ostatnio jakieś stresy? coś z tarczycą się pokręciło? być może w takich sprawach leży przyczyna braku @.
A tak z innej beczki to już dzisiaj myślę jaka jutro będzie temperatura, i czekam w nerwach....
Izik, to nic tylko czekać do września i brać się ostro do roboty. Przeszukiwałam fora internetowe i NOVUM bardzo wielu kobietom pomogło Mam nadzieję, że Ty prędko do nich dołączyszEwik, Izik lubią tę wiadomość
-
Nsturcja widocznie widac ponoć po takich misz masz n wykresie jak spadki temp. Za pewne z danym cyklu czy cos szczerze nadal sie ucze wykresow itp.spraw wiec tego nie obczajam. Wiadomo lekarz jak sie zna to widzi duzo wiecej moja gin jest ogolnie nkrecona na takie rozne sprawy jak wykresy, zdrowe zywienie prowadzenie ciaz wegetarianek i hormony wszelkiego rodzaju to jej pasja.
-
Gosiu - jak tylko się dowiem to dam znać
A ja żegnam się z marzeniem o ciąży w 5 cyklu... Miałam jednorazowe różowo-czerwone plamienie. W 10 dpo może to oznaczać tylko jedno - @ idzie... Zawsze tak mam, w sumie troszkę później, ale ja wiem jak to się skończy...
Tak więc jeśli któraś miała zajść w maju z naszej trójki, to skoro nie ja, nie Nasturcja, a pozostaje tylko Ewikgosia86 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyIda, to moze byc plamienie implantacyjne. Spojrz sobie na swoj wykres, zobacz ze mialas spadek 2 dni temu. Czyli jeszcze nie wszystko stracone. Nie ma poddawania sie! Cyc do przodu i walczymy! Poza tym jakbys jutro miala dostac @ to wynika, ze masz dosc krotka faze lutealna.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 maja 2014, 21:14
Eklerka, gosia86 lubią tę wiadomość
-
Tyle że owulka mogła być u mnie wcześniej. Ja tak w 100% nie sugeruję się tym programem. W tym cyklu nie miałam typowych objawów owulacyjnych, które zawsze miewam. Dlatego biorę pod uwagę to, że mogę być dzisiaj nie w 10 a w 11 bądź 12 dpo. O ile w ogóle do owulacji doszło. I w sumie to by się zgadzało - średnia długość cykli - 30-31 dni.
-
Jednak się dzisiaj popłakałam, przez to że posiadanie dziecka odsuwa się w czasie zaczęłam bardziej tęsknić za tym utraconym ;(
dostaliśmy pozwolenie na seks, gdy nie mogłam to bardzo potrzebowałam zbliżenia i bliskości a teraz jak już mogę to się boję -
gosia86, ja chodzę do dr Żołnierczyka - przyjmuje prywatnie i na nfz, ale na nfz czas oczekiwania na wizytę jest baaardzo długi, za to Pana doktora mogę polecić (zresztą możesz sama zobaczyć opinie na forach czy znanym lekarzu)
gosia86 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCzyli z nas trzech jedna Ida jeszcze nie podkusiła się na testowanie
Póki okresu nie ma, nie należy się zamartwiać.
Teraz te testy ciążowe takie lipne robią, że czasem tylko beta pokaże właściwy wynik.
Gosia- u Ciebie wszystko jest jeszcze bardzo świeże. Daj sobie czas kochana. W sumie nie wiem co Ci doradzić, bo to bardzo ciężka sytuacja na pewno dla Ciebie.
Jeśli pomaga Ci wygadanie się z kimś to to rób. Porozmawiaj z mamą/przyjaciółką. Jeśli czujesz, że chcesz płakać, to śmiało, płacz. Duszenie w sobie emocji jest jeszcze gorsze.
Jeśli chcesz, zajrzyj na wątek mam Aniołków. Są tam dziewczyny, które przeżyły to samo co Ty.
A co do seksu kochana, spokojnie, nic na siłę. Jeśli nie masz jeszcze ochoty, to nic. Ważne, żebyś Ty czuła się komfortowo oraz żebyś psychicznie była przygotowana na rozpoczęcie nowego etapu w życiu. To jest jak książka. Trzeba przejść do nowego rozdziału.
Ściskam mocno Gosiu :* :*gosia86 lubi tę wiadomość
-
Współczuję bardzo, wiem jak to jest
Swoje Dzieciątko straciłam wcześnie, bo to był 6tc, ale to nie ważne - ono już było wtedy dla mnie najważniejsze na świecie. Po tym co się stało chciałam jak najszybciej znowu zajść w ciążę - nie po to, żeby zapomnieć, czy dostać "kogoś w zamian" za to stracone Maleństwo, ale żeby mieć znowu jakiś sens, no ale niestety były komplikacje, dostałam dwa razy chemię onkologiczną i pół roku przerwy w staraniach musimy mieć.
Jak potrzebujesz płakać to płacz - ja wręcz wyłam mniej więcej miesiąc po tym co się stało. Wcześniej nie byłam w stanie w ogóle płakać, w jakiejś apatii byłam, a do dziś jestem zdziwiona swoim spokojem w pierwszym tygodniu pp. Chyba szok trzymał wtedy. I daj sobie czas - to jest żałoba, tylko, że mamy trudniej, bo nie mamy możliwości przeżyć pogrzebu, a dla innych niekoniecznie jest to oczywiste, że straciłyśmy kogoś najbliższego.
Do seksu się nie zmuszaj - to może zaszkodzić. U mnie ta niechęć trwała z 6 tygodni, na początku też lekko nie było, ale wszystko wróciło do normy.
Przytulam. Dla nas też musi w końcu wyjść słońce.
gosia86 wrote:Jednak się dzisiaj popłakałam, przez to że posiadanie dziecka odsuwa się w czasie zaczęłam bardziej tęsknić za tym utraconym ;(
dostaliśmy pozwolenie na seks, gdy nie mogłam to bardzo potrzebowałam zbliżenia i bliskości a teraz jak już mogę to się bojęgosia86 lubi tę wiadomość
grudzień 2013 - śpij mój Aniołku... :*
-
Nasturcja dokładnie tylko Ida jeszcze nie testowała wiesz nie zamartwiam się bo takie miałam przeczucia ale mimo wszystko moje nerwy z każdym cyklem są do bani bo mimo tego,że wiem jak działa takie podejście to nie umiem już inaczej. Już bym wolała,żeby ta temp.spadła i wtedy nie miała bym żadnych zbędnych złudzeń.
Gosia tak jak piszą dziewczynki daj sobie czas. Wiem,że to na pewno bardzo trudne dla Ciebie bo chciałabyś już zacząć ale musi się wszystko zagoić.gosia86 lubi tę wiadomość
-
Ewik wrote:Eklerka dla swietego spokoju i samej siebie zrob test.
A nie chcę się uspokoić jedną kreską na teście, a kilka dni później mieć niespodziankę
Ewik lubi tę wiadomość
-
I tej wersji się trzymam
Ale jedno mnie zaskoczyło - mój narzeczony, który do tej pory kategorycznie mówił, że żadnego dziecka przed ślubem, że najpierw musimy wspólnie zamieszkać, że on sobie tego nie wyobraża itp. itd... na wieść o tym, że spóźnia mi się @ a temperatury wywindowało wysoko jak na mnie, wczoraj na moje pytanie: "a co jeśli to ciąża?" odpowiedział: "to zostaniemy rodzicami, damy sobie radę, przecież mamy po 27 lat, pomyśl co mają powiedzieć nastolatki, niedługo zamieszkamy razem i wszystko się ułoży". Mnie już dosłownie z trzewików wyrywa ta niepewność, a on to przyjmuje ze stoickim spokojem jakby zaakceptował fakt, że zostanie tatusiem. I dopiero teraz na serio zaczynam Was rozumieć... Jajko można znieść czekając albo na @, albo na II kreski...
Z jednej strony cieszyłabym się gdyby nam się udało, bo jak czytam o starania przez kilkadziesiąt cykli, to nawet nieplanowana ciąża raduje... A z drugiej nadal to do mnie nie dociera i już mu zapowiedziałam, że jeśli @ się pojawi, to do marca przyszłego roku o odstawieniu gumiaków może zapomnieć Za dużo stresu jak dla mnie... Zasnęłam dopiero o północy, a od 2 już nie spałam, więc nawet nie było sensu mierzyć temperatury...
Oby to był dłuuugaśny cykl, choć takie nie zdarzały mi się od kilku lat
Gosiu, dziewczyny mają rację. Musisz to wszystko przetrawić, poczekać aż emocje nieco opadną, uspokoić się i dopiero wtedy zabierz się za starania. Organizm też na swój sposób to przeżył i musi wrócić do dawnego stanu Moja siostra po poronieniu miała szlaban na 10 miesięcy, bo jeszcze pojawiły się komplikacje. I najpierw za wszelką cenę starała się zajść w ciążę, a potem całkowicie odpuściła i unikała zbliżeń. Po 2 latach od poronienia zobaczyła dwie krechy, a teraz ma 5-letnią córeczkę Daj sobie czasWiadomość wyedytowana przez autora: 23 maja 2014, 08:41
Nasturcja, gosia86 lubią tę wiadomość