Dziewczyny z rocznika '86 starające się o pierwsze dziecko :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Witam Was bardzo serdecznie i dopisuje sie do tego pechowego rocznika:-(( od 17 miesiecy staramy sie o mala dzidzie, 3 lata temu zaszlam w ciaze ale byla to jednak ciaza....jajowodowa;-( w wyniku powiklan podczas operacji usunieto mi prawy jojowod, ( ciężki okres) ale dzieki mojemu cudownemu partnerowi udalo mi sie przez to wszystko przejsc, postanowiliśmy ponowic probe staran o dziecko od ponad półtora roku temu,,....i nic,, wszystkie badania nie wykazują zadnych przeciwwskazań zajscia w ciaze moja Pani doktor dala mi jeszcze pare miesiecy na dalsze próby i jesli sie nie uda bede miec zabieg przeplukiwania jajowodow badanie droznosci przy uzyciu rentgena- a moim przypadku jednego:-( tez duzo pracuje nawet czasem za duzo zyje za granica od 7lat ....ciezko dbac o siebie i o swoje zdrowie winie sie za to ogromnie....przepraszam ze tak sie rozpisalam ale naprawde trace sily checi i nadzieje....17 miesiecy staran o pierwsza dzidzie przytlacza coraz bardziej;-(juz trace nadzieje kochane....
-
nick nieaktualnyWitaj Kamyczek86 Ja też jestem nowa - wczoraj dołączyłam do naszego czarnobylskiego rocznika
Moja przyjaciółka ze studiów miała ogromną cystę na jajniku - niemal wielkości pięści, usunięto jej jeden jajnik + jajowód. I mimo to się udało! Trzeba by dobrej myśli, kompetentny lekarz to też ogromny plus, no i masz wspaniałego partnera, który Cię wspiera, a to chyba najważniejsze! Musi się w końcu udać!kamyczek86, Eklerka lubią tę wiadomość
-
Jestem dobrej mysli:-) grunt to sie nie poddawac-
Kitty dziekuje za slowa otuchy wiem ze nie jestem jedyna osobka z jednym jajowodem i jest pelno przypadkow takich jak ja - musimy wszystkie byc dobrej mysli
Pozdrawiam wszystkie starajace sie 28-latki:-)
17 miesiecy staran o pierwsza dzidzie przytlacza coraz bardziej;-(juz trace nadzieje kochane.... -
Trzymam kciuki za Ciebie kamyczek86 też jestem nowa i staram sie o dzidzie ale u mnie trwa to dopiero 7 m-cy. Niby mam wszystko na swoim miejscu ale mam endometrioze i niekończące sie torbiele przez co nie mam owulacji... mam nadzieje,ze w końcu nam sie uda. Pozdrawiam
kamyczek86 lubi tę wiadomość
-
Kitty wrote:Witaj Kamyczek86 Ja też jestem nowa - wczoraj dołączyłam do naszego czarnobylskiego rocznika
Moja przyjaciółka ze studiów miała ogromną cystę na jajniku - niemal wielkości pięści, usunięto jej jeden jajnik + jajowód. I mimo to się udało! Trzeba by dobrej myśli, kompetentny lekarz to też ogromny plus, no i masz wspaniałego partnera, który Cię wspiera, a to chyba najważniejsze! Musi się w końcu udać!
Oby udało się nam wszystkim, prędzej czy później -
Ewik wrote:Eklerka dbaj o siebie kochana
Kamyczku, witamy
U mnie test owulacyjny negatywny (średnio blada kreska), a śluzu rozciągliwego tyle, że aż nie wiem jakim cudem ja go naprodukowałam skoro przez 3 cykle nie było go ani kropelki Temperatura niby ok, objawy są, a testy negatywne... EchWiadomość wyedytowana przez autora: 13 czerwca 2014, 12:36
-
Hej dziewczyny U mnie już chyba po owulce, śluz płodny miałam przez 5 dni, dziś już się zmienia. A my ominęliśmy jajeczkowanie, nie było ani jednego więc ten cykl za nami. Teoretycznie. Jeszcze 2
Wiecie co, przed chwilą była u mnie moja dobra koleżanka. Znamy się z lat studenckich, wiele razem przeżyłyśmy. Od paru lat rzadko się widujemy, bo praca itd, ona mieszka w innym mieście. Ale co jakiś czas mamy jakiś kontakt. Była na naszym weselu rok temu niecały), ale wtedy była ze swoim bratem.
Po naszym weselu poznała swojego obecnego chłopaka, faceta, który ma koło 40 lat. Ale widać, że jest szczęśliwa. Zawsze miała dość burzliwe związki, zazwyczaj ze starszymi od siebie. Wiele razy truchlała na myśl, że może być w ciąży. A teraz? Stanęła w moich drzwiach i mówi, że jest w 5 miesiącu Termin ma na 7 października, czyli dokładnie w moje urodziny
Strasznie się ucieszyłam. Ale oczywiście od razu pomyślałam o sobie. I o swojej sytuacji. Ja to zawsze chcę, by wszystko było jak należy, po kolei. Najpierw mieszkanie, ślub, praca, a później dziecko. A jak patrzę sobie na inne osoby to wcale przecież nie musi być wszystko tak 'odtąd dotąd'. Od razu zapragnęłam znów się starać, olać to, że będę miała nową pracę oraz to, że tak zdroworozsądkowo postanowiłam sobie niedawno, że lepiej poczekać te 2-3 miesiące, bo mogę później mieć silniejszą pozycję w pracy i stałą umową za rok. Nie wiem już co myśleć, bo serce mi mówi co innego, rozum co innego. I już zmęczona jestem tą odwieczną bitwą w mojej głowie - jak postąpić? Lepiej tak czy tak?
Jedyne co wiem, to lepiej tak wszystkiego nie planować. Co ma być to będzie. I może niepotrzebnie zrobiłam sobie szlaban na starania. Bo skoro przez te 5 miesięcy się nie udawało, to nie mam gwarancji, że teraz się uda. A tak miałabym sumienie czyste, że jednak coś robię, że chcę, że się staram. Może życie potoczyłoby się tak, że mimo to nie udałoby się do czasu aż zacznę nową pracę? A może jednak udałoby się wcześniej? Co wtedy? Przecież ziemia się nie rozstąpi, będę miała umowę o pracę, skorzystam z macierzyńskiego itd. A jeśli przyjmą za mnie kogoś na zastępstwo to po tym okresie pewnie będę mogła wrócić. Bo zapomniałam Wam powiedzieć, że moim nowym szefem - dyrektorem tej szkoły będzie przyszły teść mojej Siostry Który dobrze zna się z moimi rodzicami, i z którym spotkam się prywatnie na weselu jego syna, a przyjaciela mojego męża z lat dziecięcych w lipcu To w porządku człowiek, więc wiem, że nie obróciłby się ode mnie plecami. Może więc znów zbytnio się zamartwiam i stąd mój wymysł o przerwie w staraniach? Nie wiem sama, muszę wszystko jeszcze raz przemyśleć.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 czerwca 2014, 14:36
-
No i dotarłam do domciu pól dnia mi zeszło w szpitalu koszmar
ale są dobre wieści TSH 0,85, przeciwciała ujemne na lewym płacie jest guzek z treścią płynną ale czekamy do grudnia bo być może się sam wchłonie. Letrox zmniejszony na pół tabletki dziennie. -
nick nieaktualny
-
Ewik - tsh dobre - ważne, że koło 1 Ponoć samo nie spadnie poniżej normy, ale nie wiem czy to prawda. Ja też biorę połowę tabletki Letroxu - 25 I w miesiąc spadło mi ładnie z 2,6 na 1,4 Ale nadal mam tyle brać, a do kontroli za 2-3 miesiące, więc tsh nie spada tak gwałtownie.
Ta torbiel na tarczycy czy na jajniku?
Kitty - masz rację. Mam mętlik w głowie, na razie jesteśmy na etapie rozmowy z mężem o tym wszystkim. Zobaczymy co z tego wyniknie. Ale chyba za szybko pożegnałam się ze staraniamiEwik lubi tę wiadomość
-
Ida wiem co czujesz, bo ja też taka poukładana całe życie, à teraz to trochę żałuję, że wcześniej nie zaczeliśmy, bo praca, bo dom itp...teraz to już wiem, że bez dziecka nasza rodzina nie będzie pełna ot taki dół mnie dziś dopadł i od tego cyklu znów zmieniam taktykę...czyli w tym cyklu wiesiołek, syropek i testy owulacyjne, jak śluz sę nie pojawi przez dwa cykle, to idę do lekarza...działam, nie czekam do końca roku! Najwyżej lekarz mnie wyśmieje...
Ewik super wyniki
Eklerka mam przeczucie, że prywatny kardiolog pomoże, daj znać po wizycie
Ida lubi tę wiadomość
[link=https://www.suwaczki.com/][/link] -
Ida a co zmienią 2 miesiące i tak będzie potrzebne zastępstwo. Tym bardziej jeśli dyrektor jest twoim znajomym.
Po tygodniu przyszły mi wyniki cytologia, spokój na 3 lata. Jeszcze tylko poniedziałków a wizyta.
My wzieliśmy się za starania, bez żadnych badań, przynajmniej tyle, że obserwuje się.
A tak poza tym na luzie na razie, to dopiero 2 wyższa u mnie.Ida lubi tę wiadomość
cykl starań -
Ida wrote:Ewik - tsh dobre - ważne, że koło 1 Ponoć samo nie spadnie poniżej normy, ale nie wiem czy to prawda. Ja też biorę połowę tabletki Letroxu - 25 I w miesiąc spadło mi ładnie z 2,6 na 1,4 Ale nadal mam tyle brać, a do kontroli za 2-3 miesiące, więc tsh nie spada tak gwałtownie.
Ta torbiel na tarczycy czy na jajniku?
Kitty - masz rację. Mam mętlik w głowie, na razie jesteśmy na etapie rozmowy z mężem o tym wszystkim. Zobaczymy co z tego wyniknie. Ale chyba za szybko pożegnałam się ze staraniami
Iduś na tarczycy ale nic groźnego TSH mam teraz wyśmienite i bardzo ładnie spada sam fakt,że zeszłam z wyniku 4 z haczykiem od listopada albo grudnia więc nie jest źle. Za pół roku wizyta dalsze badania i być może całkowicie zejdziemy z brania Letroxu 50 no chyba,że kropek zagości to mam się zgłosić do ginekologa po zwiększenie dawki.
a tak wogóle to mam 3 dni stresu aż mi się coś robi weekend na uczelni ciężkie końcowe egz. dodatkowo seminarium z promotorem a poniedziałek wreszcie wyniki Małża (już wiem czemu tak długo bo posiew tyle trwa więc podejrzewam,że coś mogli wyhodować)Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 czerwca 2014, 20:49
-
Mirunia wrote:Ida a co zmienią 2 miesiące i tak będzie potrzebne zastępstwo. Tym bardziej jeśli dyrektor jest twoim znajomym.
Po tygodniu przyszły mi wyniki cytologia, spokój na 3 lata. Jeszcze tylko poniedziałków a wizyta.
My wzieliśmy się za starania, bez żadnych badań, przynajmniej tyle, że obserwuje się.
A tak poza tym na luzie na razie, to dopiero 2 wyższa u mnie.
Ewik - dobrze że to nic groźnego. Trzymaj rękę na pulsie. A ja trzymam kciuki za wyniki męża.
Magdalenka - tak to już jest ze staraniami. Nigdy nie zdajemy sobie sprawy z tego, że to może jednak jakiś czas potrwać... A później żałujemy że tak późno zaczęłiśmy...Ewik lubi tę wiadomość
-
Jeszcze Wam powiem, że ta moja koleżanka, o której dzisiaj pisałam zaszła za 1 strzałem. Nie planowali skrupulatnie, po prostu doszli do wniosku, że, jak to określiła - 'robią' dziecko Akurat byli w Paryżu na wycieczce i ciach - jest! Nawet nie wiedziała kiedy ma owulację. Mówiła tylko, że okres miała 31 grudnia, a 'to robili' 14 stycznia, czyli jakoś tak by wyszło. Dokładnie w jej urodziny Niektórzy to mają niezłe szczęście
Ale sama przyznała, że to fuks i się cieszy, bo wie ile par się stara i nic.Ewik lubi tę wiadomość
-
Trzymam kochana i dziękuje za kciuki
A ja trzymam kciuki za dobre decyzje i spokojną głowę,żebyś się nie zamartwiała. Życie jest jakie jest czasami nie ma dobrych wyjść tylko jest coś za coś ale kieruj się głosem serducha co ono Ci podpowiada a to będzie najbardziej słuszna decyzja.Ida lubi tę wiadomość
-
hej Kochane odzywam sie mało bo wiecznie zmeczona jestem ale czytam codziennie, super Ida, że wróciłaś, cieszę się Dziewczyny z Waszych dobrych wyników i powrotu do starań jak U Vincaminor, ja dziś odebrałam część badań
morfologia ok poza plytkami ktore są poniżej normy nieznacznie jest 130 norma od 150-390
cukier w normie WR/USR ujemny
za w moczu liczne bakterie
a moj kochany gin L4 przedłużóne do wrzesnia, więc dodatkowo jestem na etapie szukania lekarzaIda lubi tę wiadomość
-
Cześć
Potrzymajcie za mnie kciuki jutro bo biorę udział w tak zwanym Święcie Róży i sporo pracy mnie czeka - warsztaty florystyczne będę prowadzić i mam do dokończenia całą kwiatową suknię - dzisiaj tworzyłam kapelusz z płatków róż
Zmęęęęęęczona jestem x_xszpilka, Ewik, Ida, magdalenka_ka lubią tę wiadomość
grudzień 2013 - śpij mój Aniołku... :*
-
vincaminor wrote:Cześć
Potrzymajcie za mnie kciuki jutro bo biorę udział w tak zwanym Święcie Róży i sporo pracy mnie czeka - warsztaty florystyczne będę prowadzić i mam do dokończenia całą kwiatową suknię - dzisiaj tworzyłam kapelusz z płatków róż
Zmęęęęęęczona jestem x_x
ależ z Ciebie zdolniacha