Dziewczyny z rocznika '86 starające się o pierwsze dziecko :)
-
WIADOMOŚĆ
-
vincaminor wrote:Cześć
Potrzymajcie za mnie kciuki jutro bo biorę udział w tak zwanym Święcie Róży i sporo pracy mnie czeka - warsztaty florystyczne będę prowadzić i mam do dokończenia całą kwiatową suknię - dzisiaj tworzyłam kapelusz z płatków róż
Zmęęęęęęczona jestem x_x
Trzymam kciuki Kochana! Zajrzałam na bloga i jestem pod wrażeniem Twoich prac!!! Przepiękne
[link=https://www.suwaczki.com/][/link] -
Dzień dobry z rana:)
Ida dobrze że wróciłaś:* tak czytam co piszesz i na Twoim miejscu nie rezygnowałabym jednak ze starań, może odpuściłabym mierzenie temperatury i poszła na spontan a życie pokaże, trzymam za Ciebie kciuki
Eklerka trochę musisz poczekać na tego kardiologa ale na pewno będzie warto
Szpilka odpoczywaj ile się da, ważne że wyniki ok -
Hej dziewczyny!
vincaminor - przepiękne kompozycje i cudowny blog Masz niewątpliwie talent Gratulacje
Szpilko - odpoczywaj i w miarę możliwości zaglądaj My czekamy
Gosiu86 - dziękuję za Twoje słowa. Wiesz, przemyśleliśmy wszystko z mężem i faktycznie trochę zbyt zerojedynkowo do tego podeszłam. Będziemy się nadal starać, ale bez tempki, wykresu itd. Bez spiny i myślenia, że to ma się stać już. Czyli tak jak Ty mówisz Gosiugosia86 lubi tę wiadomość
-
gosia86 wrote:Idus wszystko na pewno się ułoży
A u mnie jeszcze czerwone światło na starania:( dzisiaj 37 dzień po zabiegu a @ nie ma 20.06 idę do Gina to może dowiem się czegoś konkretnego, do starań chcę wrócić w lipcu
Lipiec za pasemgosia86 lubi tę wiadomość
-
Cześć Kochane!
Niedziela słoneczna, ale rześka. Idziemy z mężem na obiad na miasto. To nasza taka mała tradycja - staramy się w weekendy, albo raz na tydzień/dwa sobie gdzieś wychodzić
Ale przedtem mam jeszcze trochę papierkowej pracy
Jutro idę do pracy po 9 dniach przerwy. Oj, wynudziłam się totalnie... I brakowało mi ludzi. I choć teraz mam mega stresujący czas, to jednak cieszę się, że wracam. Wprawdzie tylko na niecałe 2 tygodnie (bo niedługo przecież wakacje) ale jednak
No a w przyszłym tygodniu wszyscy chyba mają trochę wolnego - w czwartek jest święto Więc tydzień będzie trwał 3 dni robocze
Wczoraj z mężem popełniliśmy pierwsze serduszkowanie od...baaardzo dawna. W 22 dc, kiedy zazwyczaj już u mnie po owulacji (wg Ovf oczywiście). Nie nastawiam się, że coś z tego może być, bo i po jajeczkowaniu i po długiej przerwie u męża, więc plemników pewnie mało albo sklejone. Ale kto wie Może któryś się załapał spóźniony na jajeczko
-
Cześć Czarnobylki!
dawno mnie tu nie było, ale to brak czasu, a po drugie trochę chciałam odpocząć od forum, choć wykres sobie prowadzę. jednak staram się nie spinać i nie myślę o staraniach. tydzień temu udało się nam troch odpocząć, pojechaliśmy z mężem w Pieniny, potem na zamek do Niedzicy> pogoda i wypad się udało wieczorem grill u znajomych, a niedziele upłynęła na błogim lenistwie. odpoczęliśmy i miniony tydzień szybko zleciał w pracy.
wczesniej pisałyście o kłótniach z naszymi facetami. też już nie raz się tak pokłóciliśmy, że masakra... można mówić, prosi, tłumaczyć, ale i tak nie dociera ;/ gdzieś przeczytałam, ze każdy facet ma coś z rycerza - zakuty łeb tak samo wczoraj się pokłóciliśmy o to żeby mąż trochę mnie pracował i więcej czasu spędzał w domu, żebyśmy więcej czasu spędzali razem. za cały miniony tydzień jeden wieczór spierdzielimy razem, ale do mojego męża nie dociera, że to za mało. a dziś mi mówi, że wczoraj nie mógł zasnąć, bo się źle czuł, że mu serce strasznie mocno i nierówno biło, że to pewnie z powodu przemęczenia. eh, może wreszcie coś do niego dotrze.
tak poza tym to walczę z momi zaparciami. Za rada Sebzy w wątku o PCOS pije wodę z octem jabłkowym i widzę poprawę. ponadto ide w tym tyg do kontroli do endo. musze zrobić tsh, ft4, prl i przy okazji zrobię sobie witaminę D. wyczytałam, że brak witaminy D u kobiet z pcos utrudnia zajście w ciąże. jak będe miec urlop to się wybierzemy do naszego gina w klinice i mam nadzieje, będziemy stymulować owu i monitorować cykl. może wtedy się uda. a narazie luz. -
To ja Wam opowiem lepszy numer W byłej pracy miałam same dziewczyny. Jedna zarzekała się, że nigdy nie będzie w ciąży, że ona sobie siebie z brzuchem nie wyobraża, nie rozczulały ją widoki wózków z dziećmi ani samych dzieci. Cóż, w naszym wieku nie czuła jeszcze instynktu macierzyńskiego Zaszła w ciążę, wpadka na tabletkach anty... W piątek urodziła Druga z koleżanek zaszła w ciążę miesiąc po ślubie, rodzi we wrześniu... A dziś dowiedziałam się, że trzecia koleżanka... w wieku 38 lat... zaliczyła wpadkę... i... spodziewa się trojaczków Żeby było lepiej, z tym swoim partnerem jest dopiero od 6 miesięcy i ma syna z poprzedniego małżeństwa
A co do staranek, sama mam ochotę rozpocząć je już teraz
Aja, jaki ocet pijesz? Robiłaś sama? Polecam ten z Rossmanna, tylko poczekaj na promocjęWiadomość wyedytowana przez autora: 15 czerwca 2014, 19:16
-
vincaminor wrote:Cześć
Potrzymajcie za mnie kciuki jutro bo biorę udział w tak zwanym Święcie Róży i sporo pracy mnie czeka - warsztaty florystyczne będę prowadzić i mam do dokończenia całą kwiatową suknię - dzisiaj tworzyłam kapelusz z płatków róż
Zmęęęęęęczona jestem x_x -
Pozdrowienia z Jastarni
Do tej pory odwiedziliśmy Trójmiasto, Władysławowo, Hel, Jastrzębią Górę, Rozewie. Opalenizną już jestem muśnięta, ale jeszcze nie ma szału - boję się przesadzić. Czuję się nadal dobrze, zajadam się rybami i innymi smakołykami - jedno jest pewne - nakieruję dziecko na słone smaki Codziennie dużo pokonujemy na nogach, więc zaliczam to do aktywności
W ogóle na naszych kwaterach to chyba tylko my jesteśmy takimi aktywnymi wczasowiczami - większość jak postawiła samochody w dniu przyjazdu tak stoją. My należymy do ludzi aktywnych i nawet jak wczoraj lało (na razie 1 dzień) to i tak poszliśmy przejść się taką leśną drogą, gdzie drzewa powstrzymywały deszcz
Ida-super, że wróciłaś
Szpilka - ja też mam bakterię w moczu. Na razie walczę uroseptem i żuravitem - za tydzień kontrolne badanie.Ida, Ewik, gosia86 lubią tę wiadomość
-
Opis małe zielone kwiatuszki to troszeczkę za mało, żebym mogła na takie pytanie odpowiedzieć, ale pierwsze co mi przychodzi na myśl to chryzantema santini - o ta:
http://4.bp.blogspot.com/-bJY81DMnmBI/UTj5wO8Y9yI/AAAAAAAAOqo/qeLZsRLNZH4/s1600/89687bafaafcbfb4.jpg
Co do kwiatów do bukietów ślubnych to jest pełna dowolność - ja nie uznaję "zestawów", chociaż wiem, że część osób zajmujących się kwiatami poleca Pannom Młodym konkretny, utarty schemat. U mnie zależy jaki to ma być bukiet, jaka kolorystyka, czy PMka jest tradycjonalistką czy lubi ekstrawagancję, jaką ma sukienkę, jaka to pora roku i inne
Eklerka wrote:Różany kapelusz? Nieźle! Może mi podpowiesz jak nazywają się takie małe zielone kwiatuszki, które są często w bukietach ślubnych? I ogólnie jakie kwiaty byś polecała do takich bukiecików?grudzień 2013 - śpij mój Aniołku... :*