Dziewczyny z rocznika '86 starające się o pierwsze dziecko :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Jestem opowiedzieć co się dzieje. Muszę się wygadać bo zaczynam już wariować i unikać ludzi

14.08 byliśmy na wizycie i pęcherzyk miał już 15mm niestety nadal bez zarodka ani nawet pęcherzyka żółtkowego nie było
W niedzielę pojawiła się krew z małymi skrzepami, baliśmy się że właśnie tracimy maleństwo ale w poniedziałek na wizycie dostaliśmy już skierowanie do szpitala, diagnoza - ciąża bezzarodkowa pęcherzyk ciążowy 2,25cm
rozpłakałam się jeszcze w gabinecie a chciałam być twarda 
Dziś widziałam kalendarz ciąży dziewczyny która miała podobnie i znów jak głupia łudzę się że jeszcze nic straconego że może będzie podobnie że nasz dzidziuś tylko bawi się w chowanego.
Nie radzę sobie, przed chwilą wybuchłam przez tel do męża a teraz siedzę i ryczę
Wszystko się sypie a ja mam coraz mniej sił do walki z tym wszystkim
IVF MAJ 2016
beta - 175,5, 20.06 - serduszko puka 
14.08.2016 ;( żegnaj synku
krio 19.XII.2016 9dpt beta - 208, 12.01
Bruno 18.07.2017
krio 25.07.2018 9dpt beta 154,3, kolejny syn
Aleks 5.04.2019 -
nick nieaktualnyKasienko! Ja też spotkałam się tu z paroma dramatycznymi sytuacjami tego typu które miały szczesliwe zakonczenie, puki co trzeba mieć nadzieję, idziecie jeszcze teraz na usg? Modlę się za Was kochana bo tak to się nie może skończyć, za długo o malenstwo walczyliscie !!Kati86 wrote:Jestem opowiedzieć co się dzieje. Muszę się wygadać bo zaczynam już wariować i unikać ludzi

14.08 byliśmy na wizycie i pęcherzyk miał już 15mm niestety nadal bez zarodka ani nawet pęcherzyka żółtkowego nie było
W niedzielę pojawiła się krew z małymi skrzepami, baliśmy się że właśnie tracimy maleństwo ale w poniedziałek na wizycie dostaliśmy już skierowanie do szpitala, diagnoza - ciąża bezzarodkowa pęcherzyk ciążowy 2,25cm
rozpłakałam się jeszcze w gabinecie a chciałam być twarda 
Dziś widziałam kalendarz ciąży dziewczyny która miała podobnie i znów jak głupia łudzę się że jeszcze nic straconego że może będzie podobnie że nasz dzidziuś tylko bawi się w chowanego.
Nie radzę sobie, przed chwilą wybuchłam przez tel do męża a teraz siedzę i ryczę
Wszystko się sypie a ja mam coraz mniej sił do walki z tym wszystkim
Kati86 lubi tę wiadomość
-
Kasieńka, mam taki ścisk w gardle, jak sobie pomyślę...że mam ochotę wykrzyczeć się na cały świat.
Ja też dziś się pomodlę. Z bolącą stopą nawet uklękne :*:* !!
Kati86 lubi tę wiadomość
Inni szukają cudu całe życie w prozaicznych rzeczach...ja wolałam je stworzyć z prawdziwej miłości...
-
Kasia myślę o Was...życie jest tak niesprawiedliwe...
Lenka my nie mamy za sobą żadnych badań. W maju widziałam się z lekarzem i powiedziałam, ze staraliśmy się dopiero 3 miesiące, a ogolnie nie zabezpieczalismy od trzech lat. Miałam tylko usg robione. Dał nam czas do końca tego roku, a jak się nie uda, to skieruje nas do kliniki niepłodności. Pierwszym badaniem będzie badanie nasienia.
A Wy badaliscie już nasienie?[link=https://www.suwaczki.com/]
[/link] -
magdalenka_ka wrote:Kasia myślę o Was...życie jest tak niesprawiedliwe...
Lenka my nie mamy za sobą żadnych badań. W maju widziałam się z lekarzem i powiedziałam, ze staraliśmy się dopiero 3 miesiące, a ogolnie nie zabezpieczalismy od trzech lat. Miałam tylko usg robione. Dał nam czas do końca tego roku, a jak się nie uda, to skieruje nas do kliniki niepłodności. Pierwszym badaniem będzie badanie nasienia.
A Wy badaliscie już nasienie?
Tak, badaliśmy już nasienie. Wszystko ok. Zresztą mój mąż nie pali, mało pije, wysportowany jest i stara się w miarę rozsądnie odżywiać.
Ja robiłam badania. Niby wszystko w normie.
Jedynie co do drugi miesiąc biorę bromergon (na zbicie nieco prolaktyny bo miałam w górnej granicy =22) i euthyrox 25 (na zbicie lekko TSH bo miałam między 2,5 a 2,7, a ponoć dla staraczek najlepsze jest w granicach 1-1,5), progesteron mam super
W poniedziałek (jak @ przyjdzie w ten piątek) mam zamiar zrobić badania kontrolne, czy leki coś obniżyły poziom obu hormonów...i do endo.
Inni szukają cudu całe życie w prozaicznych rzeczach...ja wolałam je stworzyć z prawdziwej miłości...
-
Ja juz mam skierowanie ale tez sie boje....Lenka@ wrote:Ja mam dziś okropny dzień. Straszny.
Mam złe przeczucia.
Boję się, że u mnie w ogóle nie chce zaskoczyć, bo nie mogę mieć dzieci...
Zastanawiałam się dziś nad badaniem HSG...może mam niedrożne jajowody...
Ale przeraża mnie to badanie ;( I nie wiem, po jak długim okresie starań powinno się je wykonać... -
My niezabezpieczony sie od 4 lat. Widocznie mamy po prostu pecha. Nie możemy sie łamać kochane!magdalenka_ka wrote:Czekanie jest dobijające...Lenka ja od zawsze byłam przekonana, że albo wpadniemy, albo nie będziemy mieć dzieci. Od trzech lat się nie zabezpieczalismy, tylko uważaliśmy w 13, 14 i 15 dc. Teraz z obserwacji wynika, że owulka jest 13 bądź 14 dc, czyli jeżeli plemniki zyja srednio 72h to już dawno powinnismy 'wpaść'. Nadal mam nadzieję, że to ten cykl, ale w głębi serca czuję, że nie mozemy mieć dzieci, ale dopóki nie uslysze tego od lekarza, to nie poddam się

-
Kati, cóż powiedzieć...masz prawo krzyczeć, ryczeć i byc zawiedziona, zła i smutna. Wyrzuc to z siebie!
Ale nie trać nadziei do końca. Tez widziałam opisy takich przypadków. I kończyło sie szczęśliwie
Przytyłam Cie mocno i Sciskam kciuki! Wysyłam moc buziakow i pozytywnej energii!! -
Rah...a powiedz, lekarz Cię sam skierował, czy poprosiłaś o badanie drożności? Boję się też tego badania...ale w sumie dla fasolki mogę znieść każdy ból...
Magdalenka...byłam już u 3 ginekologów i jednego dobrego endokrynologa. Każdy z nich powiedział mi, że wszystko jest ze mną ok. Mam potwierdzone owulacje, pękające pęcherzyki, faza lutealna ma 13-14dni, endo książkowe itp...
Jedynie te dwa hormony trzeba lekko obniżyć, ale o tym powiedziała mi wyłącznie endo. Żaden z ginekologów nie miał żadnych obiekcji co do moich wyników badań...
Więc może w końcu obniżenie TSH i prolaktyny pomoże...
Inni szukają cudu całe życie w prozaicznych rzeczach...ja wolałam je stworzyć z prawdziwej miłości...
-
Lenko ja tez miałam za wysoka prolaktyne, teraz mam wysokie tsh. Lekarz mnie sam skierował. Dał skierowanie 3 miesiące temu i powiedział, ze jak nie zajdę w ciąże przez 3-4 miesiące, to mam isc z tym do szpitala zapisać sie na zabieg.
-
Dzięki dziewczyny za wsparcie :*
w piątek jeszcze idę do lekarza i zobaczymy.
Co do HSG i HSC to ja zniosłam bardzo dobrze ale trzeba chyba dobrze trafić bo słyszałam że niektóre dziewczyny po tym umierały z bólu
Próbujcie na skierowanie, mi się udało tylko HSC a HSG już płaciłam 450zł.
Co do pozytywów to jest wiele przypadków że po HSG dziewczyny zachodziły w ciążę
rah, Lenka@ lubią tę wiadomość
IVF MAJ 2016
beta - 175,5, 20.06 - serduszko puka 
14.08.2016 ;( żegnaj synku
krio 19.XII.2016 9dpt beta - 208, 12.01
Bruno 18.07.2017
krio 25.07.2018 9dpt beta 154,3, kolejny syn
Aleks 5.04.2019 -
Kasieńka, zatem w piątek na wizycie jestem razem z Tobą :*
O której mamy?
Rah...ja się łudzę właśnie, że to problem hormonów, i że w moim przypadku jak zbije TSH poniżej 2,0 to zaskoczę
;/
Inni szukają cudu całe życie w prozaicznych rzeczach...ja wolałam je stworzyć z prawdziwej miłości...
-
rah wrote:Ja ma tsh 3,7 obecnie, 3 miesiące temu miałam 2,6
A co bierzesz obecnie i w jakiej dawce?
Ja mam 2,5 - 2,7. Słyszałam o wielu przypadkach, że poniżej 2,0 u wielu dziewczyn zaskakiwało...
Ehhh, muszę się jakoś mobilizować...Inni szukają cudu całe życie w prozaicznych rzeczach...ja wolałam je stworzyć z prawdziwej miłości...
-
Edzia w piątek na 11.05
U mie TSH tak skacze że sama się gubię
2 miesiące temu było 1,42 a dziś odebrałam wynik i jest 3,5
IVF MAJ 2016
beta - 175,5, 20.06 - serduszko puka 
14.08.2016 ;( żegnaj synku
krio 19.XII.2016 9dpt beta - 208, 12.01
Bruno 18.07.2017
krio 25.07.2018 9dpt beta 154,3, kolejny syn
Aleks 5.04.2019 -
Kati86 wrote:Edzia w piątek na 11.05
U mie TSH tak skacze że sama się gubię
2 miesiące temu było 1,42 a dziś odebrałam wynik i jest 3,5 
Kasieńka, to postaram się nie spóźnić i być przed czasem...tak "za pięć" :* :*
A bierzesz coś na tarczycę?Inni szukają cudu całe życie w prozaicznych rzeczach...ja wolałam je stworzyć z prawdziwej miłości...







