Dziewczyny z rocznika '86 starające się o pierwsze dziecko :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Gosia moje muszki to tylko piją to i odlatują... mały odsetek się w tym topi i niestety są zdecydowanie większe niż te miastowe
Rah u mnie na razie ich nie ma (odpukać) bo zimno w mieszkaniu ;)ale sąsiadka grzeje i u niej dalej grasują, normalnie sufit czarny
Gosia, tak niedawno cieszyłyśmy się w Twojej bety a Ty już za chwilę zaczniesz 12tcgosia86 lubi tę wiadomość
IVF MAJ 2016 beta - 175,5, 20.06 - serduszko puka
14.08.2016 ;( żegnaj synku
krio 19.XII.2016 9dpt beta - 208, 12.01
Bruno 18.07.2017
krio 25.07.2018 9dpt beta 154,3, kolejny syn
Aleks 5.04.2019 -
A tak poza tym dziś byłam u gina. Pęcherzyk 21mm czyli max w pon owulacja a tak mi się chcica zebrała
Co ciekawsze gin powiedział że u mnie kolejna ciąża to za jakiś rok dopiero powinna wystąpić bo najpierw te wszystkie kg trzeba zbić... no ciekawe... a mąż w domu jak usłyszał że owulka lada chwila to już chciałIVF MAJ 2016 beta - 175,5, 20.06 - serduszko puka
14.08.2016 ;( żegnaj synku
krio 19.XII.2016 9dpt beta - 208, 12.01
Bruno 18.07.2017
krio 25.07.2018 9dpt beta 154,3, kolejny syn
Aleks 5.04.2019 -
Kasiunia mi ten czas bardzo się dłużył, dopiero ten miniony tydzień szybko zleciał. Teraz życie toczy się od wizyty do wizyty kolejna 29.10 i usg genetyczne 6.11
Kasiu wiem że szkoda pęcherzyka szkoda czasu podziwiam Cię że najpierw doprowadzasz organizm do porządku. Wiem jakie to czekanie jest trudne piekielnie trudne
U mnie ta pułapka poskutkowała i mam spokój:) -
Kati, to działajcie jak macie ochotę, ginem się nie przejmujcie
u nas też będzie trudny 1 listopada, pierwszy bez Mamy... postanowiłam, że koniecznie musi być ciasto z galaretką na ten dzień, czyli takie, jakie sobie mama zażyczyła w tamtym roku...
a ja zaczęłam dziś plamić, tempka spadła, więc małpa tuż, tuż... eh, już nie mam pomysłu dlaczego nam się nie udaje był piękny pęcherzyk, ładne endo, serduszkowaliśmy kilka razy, a tu małpa ;/ jak nie trzeba, to przychodzi idealnie w terminie
u nas też te muszki są i nie sposób ich się pozbyć. -
U mnie lada dzień owulka. Skoczę do gina we wtorek, niech mi to powtwierdzi. Ale odpuściłam, tak na serio. Powiedziałam rodzinie, że mam dosyć tych wszystkich przytyczek o wnuczka, że i ja i M musimy wyluzować. I jakoś tak mi lżej.
Znów cieszymy się serduszkowaniem, znów przestaliśmy traktować serduszkowanie przedmiotowo i serduszkujemy o różnych dziwnych porach, w miejscach innych niż zwykle. I tak myśle, że przez to staranie i podchodzenie przedmiotowo ciut się oddaliliśmy.
Jestem tutaj też mniej, bo obiecaliśmy sobie raz w tygodniu mieć takie "randki", jak dawniej. Kino, kolacja, teatr, żeby nie siedzieć w domu i nie zastanawiać się jaki suplement kupić, jaką pozycję wybrać. Będę do Was dziewczyny zaglądać, bo jesteście największym wsparciem jakie podczas TEJ drogi otrzymałam, ale błagam, nie dawajcie mi kolejnych powodów do myślenia, że to JUŻ, dopóki nie zobaczę dwóch wyraźnych kresekaja, D., Lenka@ lubią tę wiadomość
matko-polko-rodzicielko.blog.pl - o macierzynstwie i ciazy
Mama w Krakowie - fanpage na facebooku dla krakowskich Mam i nie tylko.
-
Gosia co się stało, że byłaś w szpitalu??? Mam nadzieję, że już wszystko dobrze?
Kati, jeżeli jeżeli czujesz się niezręcznie zapalając znicz na grobie i boisz się o te pytania, to może kup jakąś piękną świecę i pal ją w domu za każdym razem jak będziesz chciała wspomnieć swoje Dzieciątko. Przecież maleństwo nie zostało pochowane w grobie, więc bez znaczenia, gdzie świeca będzie płonąć - liczy się pamięć. Zobacz sobie świece yankee candle angel wings - jest przepiękna. Wiele osób ją kupuje właśnie z myślą o zmarłych bliskich.[link=https://www.suwaczki.com/][/link] -
Magdalenko dostałam krwawienia dosłownie zalała mnie krew i to w tramwaju
Ale to było najmniej ważne najbardziej bałam się o dziecko
Zostawili mnie w szpitalu na obserwacji dali leki i kazali leżeć
Już jest wszystko ok krwawienie było jednorazowe ale teraz muszę się oszczędzać
Magdalenko świetny pomysł z tą świecą chyba zrobię tak samo żeby nikomu sie nie tłumaczyć po co i dlaczego potrzebuję kolejnego znicza
Under cieszę się że uporałaś się z sobą
Że powiedziałaś rodzinie wiem że to wiele ułatwia
W moim przypadku zamknęli usta po poronieniu
Tylko raz moja mama wyjechała z jakimś glupim tekstem na temat dziecka i ucięłam to od razu. Cieszcie się sobą:* -
O rany! Gosia bidulo jak się cieszę, że wszystko dobrze, ale musiałaś się najeść strachu....uważaj na siebie i maleństwo. :
Gosia właśnie też chcę kupić tą świecę z myślą o mojej kochanej Babci, nie mam możliwości zapalenia znicza na Jej grobie. A ta świeca jest przepiękna[link=https://www.suwaczki.com/][/link] -
Madzia takie już uroki zycia niestety najpierw martwisz się czy się uda zajść w ciążę potem całą ciążę czy wszystko będzie dobrze no a kolejny etap to już strach o dziecko
Miałam naprawdę dużo szczęścia że byłam umówiona z mężem na mieście w innym wypadku chyba bym wpadła w panikę. Starałam się zachować spokój ze względu na dziecko
Takie świeczki to bardzo fajne rozwiązanie dla osób które nie mają możliwość bycia na cmentarzu lub nie mają grobu gdzie można zapalić znicz
Miłej niedzieliWiadomość wyedytowana przez autora: 26 października 2014, 07:29
Lenka@ lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWitam,
też jestem tym szczęśliwcem, który się urodził w 86 roku:)
My z mężem staramy się o Dzidzie od 5 cykli i jak na razie niestety nic.... Za każdym razem nie mogę się doczekać dwóch kresek na teście....
Miło mi do Was dołączyćAnia1986, aja, Lenka@, dora13 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
u mnie przyszła małpa. trochę mi smutno i rano polały się łzy, ale juz lepiej. od 3 listopada zaczynam kolejny monitoring i w tym cyklu muszę popracować nad śluzem. bo w poprzednim cyklu miałam go dużo, ale był za gęsty. no i będziemy działać.
-
Aja kochana śle wirtualne uściski! Wiem jak to boli, wszystkie zresztą przechodzimy przez to samo. Musimy pamiętać, że z każdym miesiącem jesteśmy bliżej ciąży...
Ja dzisiaj nasikałam na test i oczywiście -. Także czekam na @
Witam nowe koleżankiLenka@, marlena86 lubią tę wiadomość
[link=https://www.suwaczki.com/][/link] -
No to jestem po ostatnim dniu monitoringu. Mój pęcherzyk pękł, ma ok. 13mm, płyn jest więc owulacja nastąpiła. "Gwałciłam" M. przez te wszystkie dni. Moja gin. się uśmiała, jak powiedziałam, że chyba go zamęczyłam hahahah wczoraj też było i powiedziała, że jeśli wczoraj było to mamy teraz czekać na efekty. Czyli tzw. przerwa w , no chyba, że dla czystej przyjemności,ale wole nie przesadzać, bo chęci mamy ogromne
Martwi mnie tylko to, że temperatura mi nie podskoczyła w sobotę. Jak mierzyłam wieczorem to była powyżej 37,20, ale rano o stałej godzinie już normalna 36,48. Nie wiem na razie nie będę myśleć. W końcu to cykl obserwacyjnyWiadomość wyedytowana przez autora: 27 października 2014, 19:37
Lenka@ lubi tę wiadomość
-
małaMyszko, kciukam mocno za cykl.
Oby gwałcenie dało piękne efekty
Czarnobylki, pomocy.
Jaką przyjąć godzinę porannego pomiaru tempki, po zmianie czasu?
Ehhh, bo nie wiem, czy mierzyć godzinę wcześniej (czyli według starego czasu), czy może odwrotnie?
małaMyszka lubi tę wiadomość
Inni szukają cudu całe życie w prozaicznych rzeczach...ja wolałam je stworzyć z prawdziwej miłości...
-
aja wrote:u mnie przyszła małpa. trochę mi smutno i rano polały się łzy, ale juz lepiej. od 3 listopada zaczynam kolejny monitoring i w tym cyklu muszę popracować nad śluzem. bo w poprzednim cyklu miałam go dużo, ale był za gęsty. no i będziemy działać.
Aju, tulę mocno.
Te łzy są najgorsze...niby człowiek liczy się z tym, że małpa może przyjść, a i tak jak już się pojawi to czuje się olbrzymią złość :*
4 dni do wizyty...odliczam jak głupia
Inni szukają cudu całe życie w prozaicznych rzeczach...ja wolałam je stworzyć z prawdziwej miłości...
-
Lenka@ wrote:małaMyszko, kciukam mocno za cykl.
Oby gwałcenie dało piękne efekty
Czarnobylki, pomocy.
Jaką przyjąć godzinę porannego pomiaru tempki, po zmianie czasu?
Ehhh, bo nie wiem, czy mierzyć godzinę wcześniej (czyli według starego czasu), czy może odwrotnie?
ja mierzyłam o 5:30 normalnie. Nie brałam pod uwagę zmiany. -
Cześć dziewczyny,
wracam po dłuższej przerwie, chyba potrzebowałam pobyć trochę sama po ostatnim długim, ale zakończonym cyklu. Ale zatęskniłam:)
A propos muszek, mam ich pełno, lecą do tych owoców jak szalone.
Zaczął się 6 cykl starań, a ja chora:/ Od wczoraj na antybiotyku. Ale pani doktor stwierdziła, że nie widzi przeszkód, bo do 3 tygodni w razie czego dziecko nie jest związane z krwią matki. Nie żebym się nastawiała na zielonego kropka w tym miesiącu, ale cieszę się, że nie powiedziała kategorycznie NIE. A jak dała zielone światło...
Sama zaczęłam myśleć o zwierzaku, zauroczona Diesel'em Znajomi mają..jeża! Jakie to słodkie to nie zdawałam sobie sprawy. Jeszcze taki bialutki. Marzę jednak o buldogu francuskim, takim niesfornym, ciapkowatym, niebieskim. Czas pomęczyć męża
Powodzenia dziewczyny! Może na Święta zrobimy sobie prezent
16.02.15 8tc. *
31.07.2015 9tc. * -
Moja bestyjka była prezentem na święta dla M. Gdyby nie ona już dawno chyba byśmy się rozstali. To nasze spoiwo, nasz klej, nasza taśma klejąca, nasza kochana dzidzia
dora13 lubi tę wiadomość