Dziewczyny z rocznika '86 starające się o pierwsze dziecko :)
-
WIADOMOŚĆ
-
No nic na to nie poradzę, że ryczę jak bóbr na widok każdej baby z brzuchem, a wciekłość mnie zalewa gdy widzę jak niektóre babsztyle nie umieją się zająć dziećmi, zamiast tłumaczyć to katują dzieci, nic na to nie poradzę, że przez głowę przechodzą wtedy takie myśli, dlaczego ona ma a ja nie? Może powinnam też pić, ćpać, i tłuc dzieci by jedno dostać. Masakra
-
Aja i Lady Savage wszystkiego najlepszego z okazji urodzin :* spełnienia marzeń, zdrowia i dzidziusia Wam życzę :*
Lady Savage kochana przywołuję Cię do porządkuchyba jeszcze nie powinnaś się martwić i pisać takich głupot. Szpilka ma rację, zdrowa para może się starać do roku czasu i to jest NORMALNE. Gdzieś kiedyś przeczytałam, że dziewczyną do 24 roku zajście w ciąże zajmuje średnio 3-4 miechy,a w naszym wieku 10-11 miesięcy. Także w dniu urodzin życzę Ci również cierpliwości i radości z seksu
rah, aja lubią tę wiadomość
[link=https://www.suwaczki.com/][/link]
-
No w końcu mam swój wyczekany urlopik
Aja, Laydy wszystkiego co najpiekniejsze i wymarzone :-*
Lady mnie też szlag trafia jak widze kobiety z brzuchami na ulicy lub takie co nie dbaja o swoje dzieci. Ale caly czas sobie tłumaczę, że na mnie przyjdzie jeszcze czas i będę miała swoje wymarzone dzieciatko. Musisz uzbroić się w cierpliwość. Popatrz na Nas i pomyśl sobie że u Ciebie dopiero 3 cykle. życzę Tobie abyś nie musiała tak długo walczyć jak my.rah, aja lubią tę wiadomość
-
Lady Savage wrote:ale mam doła, ;/ jakies rady
Weź pod uwagę, że CAŁKOWICIE ZDROWEJ PARZE zajście w ciążę może zająć nawet do roku czasu.
Ja się staram już ponad 3 lata, rok temu wyczekaną i wymodloną ciążę straciłam (w dość paskudnych okolicznościach z resztą) i co, mam sobie w łeb palnąć, bo tak to wygląda? Życie. Nikt nie obiecywał, że będzie różowo. Co prawda zadaję sobie retoryczne pytanie "dlaczego akurat my" ale niestety odpowiedź jest jedna - bo akurat tak nas ustawiono w kolejce. I staram się pchać ten swój wózek, chociaż mam świadomość, że jedno kółko w nim odpadło a i drugie pewnie wisi na włosku.
Pamiętaj, że bycie rodzicem to nie tylko radości ale i sporo nerwów, frustracji i strachu. Skoro po trzech miesiącach starań tak wariujesz to co będzie kiedy Twoje dziecko się rozchoruje albo wynikną inne kłopoty?
Czekanie też ma swoje dobre strony - uczy pokory jak nic innego.rah, szpilka, Ania1986, agatka196, aja, gosia86, Kenya lubią tę wiadomość
grudzień 2013 - śpij mój Aniołku... :*
-
Lady to nie jest tak, ze my tego nie rozumiemy, ze Ci zle, kazda miala lepsze i gorsze momenty patrzac jak patologie sie mnoza albo na kazdym kroku widzac ciezarne lub matki z niemowlakami, kryzysy przychodza i odchodza wystarczy poczytac kilkanascie stron wstecz nasze forum, po prostu skoro teraz Ci zle psychicznie to musisz cos z tym zrobic od picia meliski przed snem, po nowe hobby, bo zachodzenie w ciaze trwa, ale w koncu sie udaje zostac mama, a jak za mocno sie nakrecimy hormony stresu rosna i utrudniaja zajscie w ciaze
rah, aja lubią tę wiadomość
-
Dzień dobry Czarnobyleczki :*
Już co raz mniej czasu robi się na pisanie na forum, Święta zbliżają się już wielkimi krokamidzisiaj i jutro to będzie czas wielkiego sprzątania, a poniedziałek i wtorek gotowania
A Wy już gotowe jesteście?
Wracając do starań - do 6 miesiąca byłam pełna ekscytacji i nadziei. Po 6 przyszły obawy, że może jest z nami coś nie tak. Trochę się zawiesiłam w staraniach, bo jak pisałam już wcześniej, prawie odmówiłam wyjazdu na wakacje (bo co jak będę w ciąży), prawie w ogóle nie kupiłam nowych ciuchów (bo zaraz będę w ciąży, więc długo ich nie ponoszę - raz jak byłam w H&M prawie kupiłam spodnie ciążowe, wtedy to wydawało się logiczne haha), nie wydawałam kasy na swoje przyjemności, bo trzeba oszczędzać, bo zaraz dziecko się pojawi, no i kilka razy dość teatralnie wyłam w mężowy rękaw, bo doszłam do wniosku, że do dziecko nigdy się nie pojawi...a więc Lady każda z nas przez to przechodziła. Nie wiem czy tylko ja tak to odebrałam, ale jak napisałaś, że prędzej popełnisz samobójstwo niż tyle się będziesz starać, to proszę weź pod uwagę, że na forum są dziewczyny na różnych etapach starań i po różnych przejściach...
Nie da się zapomnieć o staraniach, ale można sobie ten czas umilićDziewczyny wszystkie Was mocno wspieram i ciągle wierzę, że w końcu się uda. U mnie termin @ na Wigilię, więc muszę być mega, mega silna, bo jak się zacznie składanie życzeń, to nie chce płakać
vincaminor, Ania1986, szpilka, rah, gosia86 lubią tę wiadomość
[link=https://www.suwaczki.com/][/link]
-
Ja niestety tez tak to zrozumiałam.
Każda ma gorsze dni, każda nie rozumie niesprawiedliwości losu i każda chciałaby miec dziecko JUŻ. I co? I nic! Życie toczy się według innych planów. A my uczymy się cierpliwości, pokory, hartujemy charaktery, dojrzewamy itp. Nasze dzieci będą bardziej kochane i pewnie bardziej rozpieszczone
Ale skoro Ty po 3 miesiącach nie masz siły na starania, to moze poki co odpuść? Skoro nie jestes gotowa walczyć, to po co robić cos na sile? Życzę Ci jak najlepiej, ale co jesli spotka Cie to wszystko co dziewczyny, ktore tutaj sa? Co jesli będziesz musiała czekać 4 albo 7 lat? Co jesli w międzyczasie stracisz kilkoro dzieci?
-
Hej dziękuje za rady, już mi dziś lepiej, chociaż na zakupach świątecznych to mi się ryczało na widok babeczek w ciąży. Zazdroszczę im. Ale tyle nam pieniędzy poczło na święta, że strach O.O oczy mi z orbity wyszły jak zobaczyłam paragony, nie wiem czy zawsze tak wszystko na święta drożeje, czy jak.
-
rah wrote:Mam nadzieje, ze nie odebrałas negatywnie naszych wpisów. Bądź twarda!
A zakupy....szkoda gadać. Tez tak mam
Nieczasem trzeba kubeł zimnej wody na głowę
rah, magdalenka_ka lubią tę wiadomość
-
U mnie mąż był na zakupach, więc szczęśliwie paragonów nie widziałam
za to cały dzień sprzątałam - generalne świąteczne porządki. Jeszcze tylko na jutro mam swoją szafę do wysprzątania, muszę powyrzucać niepotrzebne ciuchy i to by było na tyle chyba
Lady fajnie, że Ci lepiejzobaczysz, że niedługo się uda :*
[link=https://www.suwaczki.com/][/link]
-
No cóż, ja tez widze
gratuluje!
To tez powinno nauczyć Cie pokory i wiary
I liczenia sie ze słowamibo teraz zostawisz tu dziewczyny, ktore starają sie latami, z wiadomością, ze jak sie w 3 cyklu nie udaje to trzeba sie załamać i zabić
Ty, Ty! No, no, no ;p
Wiecej optymizmu!magdalenka_ka, aja, Kati86 lubią tę wiadomość
-
Lady Savage gratulacje!
Rah nic dodać, nic ująćostatnio widziałam w Twoim podpisie, że masz wyznaczony termin na
operację?
U mnie nastruj raczej podły...muszę z szafą zrobić porządeczek i tak mi się nie chcedo tego siurnęłam na test a tam nawet cienia cienia nie ma. No nic, wiem, że jak tylko się uporam z tym monstrum (na co mi była tak wielka szafa?!) to będzie mi lepiej
[link=https://www.suwaczki.com/][/link]
-
Tak Magdalenko
11 lutego:) jak dobrze pójdzie, to 13 bede juz w domku, akurat na walentałki;)
Jeszcze jem antybiotyk, bo 1,5 tyg temu dopadł mnie taki bol brzucha, ze pojechałam do szpitala...okazało sie, ze mam ostre zapalenie przydatków i w dodatku chyba od dłuższego czasupewnie dlatego po hsg mi sie pogorszyło, pierwsza owu była tak bolesna, ze nawet sie nie zabieraliśmy za seks, potem bolał brzuch przed @, na koniec juz bolał pomiędzy @ i miałam plamienia...dostałam 3 antybiotyki i przeszło juz na drugi dzien! Ale wraz z antybiotykami dostałam zakaz seksu przez 10 dni antybiotyków i tydzień, dwa po....czyli cykl w dupę...no ale dzieki temu mam cicha nadzieje, ze moze to zapalenie powodowało trudności w zaciazeniu i moze jeszcze zdążymy w styczniu, przed lutową laparo, cos zmajstrować
Ojjjj...szafy tez mnie przerażają! Tym bardziej, ze czasami mam zwyczaj upychać nogą ;p
Dlatego tez za szafy nigdy nie biorę się przed świetami. Zawsze zajmuje to 3 dni zamiast jednego, powoduje złość, nerwy i frustracje ;p
A ile dni po owu masz teraz? Moze jeszcze za wcześnie?magdalenka_ka lubi tę wiadomość
-
rah wrote:No cóż, ja tez widze
gratuluje!
To tez powinno nauczyć Cie pokory i wiary
I liczenia sie ze słowamibo teraz zostawisz tu dziewczyny, ktore starają sie latami, z wiadomością, ze jak sie w 3 cyklu nie udaje to trzeba sie załamać i zabić
Ty, Ty! No, no, no ;p
Wiecej optymizmu!
No wiem podła jestem -
Niee ;p
Tylko jakos zdolowano-negatywnie nastawiona:)
Życie musi byc piękne, chociaz troche i nawet w najgorszych chwilach. Bo w przeciwnym wypadku po pierwszym niepowodzeniu bysmy upadły i nigdy sie nie podniosły.