X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Dziewczyny z rocznika '86 starające się o pierwsze dziecko :)
Odpowiedz

Dziewczyny z rocznika '86 starające się o pierwsze dziecko :)

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 7 marca 2015, 17:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ogłaszam Ze małpiszon przyszedł w poniedziałek ide zrobic badania i do endo pod koniec marca dziekuje za słowa otuchy jesteście niezastąpione każda z was zasługuje na dzidziusia pozdrawiam cieplutko ja ide piec ciasteczka z dzemem tak jakoc mnie naleciało papatki

  • aja Autorytet
    Postów: 663 381

    Wysłany: 8 marca 2015, 18:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej Kobietki! Wszystkiego najlepszego z okazji Naszego święta :) Zdrowia, radości, pogody ducha i spełnienia marzeń :)

    Pół-żartem, pół-serio zostałam mamą chrzestną ślicznej suczki :) siostrę i siostrzeńca coś naszło na psa, ale niedużego. przeglądali ogłoszenia typu oddam w dobre ręce/za darmo i znaleźli pinczera miniaturowego. Słodka mała istotka :) próbuje męża namówić na takiego samego, ale ciągle nas powstrzymuje to, ze ja wracam od maja na cały etat i nie będzie nas w domu. Siostra ma o tyle dobrze, że mieszka na wsi. Szkoda, że nie pomyśleliśmy wcześniej, jak całą zimę byłam w domu.
    Kiedyś byłam u znajomych, którzy leczyli się ponad 10 lat i się im nie udało, dlatego podjęli decyzje o adopcji. Teraz mają wspaniałego synka :) Mały skradł mi serce :) rozmawialiśmy z mężem i doszliśmy do wniosku, że podejdziemy do IUI lub in vitro (wszystko będzie zależeć od tego co usłyszymy we wtorek u lekarza), a jeśli się nam nie uda, to będziemy podchodzić do adopcji.
    Poza tym wzięłam się trochę za siebie i ćwiczę 3-4 razy w tygodniu. Ćwiczę głownie żeby choć trochę wysmuklić uda, no i przy okazji żeby co nie co ujędrnić pupe. Brzuch nie jest w takim strasznym stanie, ale i tak robię brzuszki. Mam nadzieje, że coś to da i będę się mieścić w swoje ciuchy bez problemu.

    rah, szpilka lubią tę wiadomość

    20110827560113.png
    Lola 24.08.2016 <3
    Aniołek [*] 6tc
    Dawid 14.08.2019 [*] 21tc
    "Nie powitałeś życia płaczem,
    Nie pożegnałeś go w śpiewie.
    Byłeś i jesteś Aniołkiem,
    Który o śmierci swej nie wie."
  • Lenka@ Autorytet
    Postów: 1300 761

    Wysłany: 8 marca 2015, 19:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś

    U mnie przyszedł taki czas...że już sama nie wiem co mam robić. W końcu zostanę tutaj sama...

    Inni szukają cudu całe życie w prozaicznych rzeczach...ja wolałam je stworzyć z prawdziwej miłości...
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 marca 2015, 19:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lenka@ wrote:
    U mnie przyszedł taki czas...że już sama nie wiem co mam robić. W końcu zostanę tutaj sama...
    Kochana nie martw sie ja bede dalej tutaj

  • under_the_snow Autorytet
    Postów: 816 568

    Wysłany: 8 marca 2015, 19:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aja, my tez pracujemy na pelen etat, a piesek rozweselil nasz swiat. A i chyba z dzidzia pomogl :) takze jak jestes nastawiona na psiaka, to bierz :)

    Lenka, my tu bedziemy dla Ciebie. Ja w pewnym momencie zaczelam myslec, ze Bog chce dac nam idealne dziexko i musimy poczekac, az pojawi sie ten idealny plemnik i idealna komorka :) widocznie, Twoja idealna komorka dopiero sie budzi z zimowego letargu i za chwile sie pojawi :)

    matko-polko-rodzicielko.blog.pl - o macierzynstwie i ciazy
    Mama w Krakowie - fanpage na facebooku dla krakowskich Mam i nie tylko.
    syy2cwa15lizurwm.png

  • Lenka@ Autorytet
    Postów: 1300 761

    Wysłany: 8 marca 2015, 19:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ewelina27 wrote:
    Kochana nie martw sie ja bede dalej tutaj

    Ja już nawet nie mam siły być smutną. Po prostu nie wiem co dalej robić...wszystko już sprawdzone. A nie chcę Wam tu wiecznie truć jak to bardzo mi ciężko...i jak to przechodzę ze smutku...przez nadzieję...do samego nakręcania się

    Inni szukają cudu całe życie w prozaicznych rzeczach...ja wolałam je stworzyć z prawdziwej miłości...
  • aja Autorytet
    Postów: 663 381

    Wysłany: 8 marca 2015, 21:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lenka, nie zostaniesz sama! Przede mną jeszcze długa droga do upragnionej ciąży. Jeszcze sporo staraczek tu jest, tylko coś ostatnio się mniej udzielamy, choć pewno zaglądamy. Kochana, wyrzuć z siebie emocje, a zobaczysz, że poczujesz się lepiej.
    Na mnie bardzo pozytywnie wpłynęło spotkanie ze znajomymi, którzy adoptowali dziecko. Kiedyś w piątek podeszła do mnie klientka i pyta czy mamy jakieś książki o adopcji. Pytam jej czy mają dotyczyć strony formalnej, a ta stwierdziła, że nie. Pokazałam jej jedną, która miałam obok siebie, bo przeglądałam. Ale zrezygnowała z niej. Coś mnie piknęło i pogrzebałam w hurtowni. Z tego wszystkiego zamówiłam sobie książkę "Dzieci z chmur". czekam aż przyjdzie.

    Under, tłumaczyłam to mężowi, właśnie podałam przykład, ze może jak będziemy mieć pieska, to i dzidzia się pojawi. Mąż bardzo lubi psy i bardzo chce mieć psa. (Z resztą dziś psinka posiedziała chwile ze mną, a potem cały czas już siedziała z mężem :))Ale się ciągle upiera, że nie damy rady. Mnie w domu nie będzie po 10 godzin, jego po 12 i twierdzi, że nie damy rady się nim zajmować, że niedobrze żeby tak długo był sam, że będziemy mieć niespodzianki typu zasikany dywan itp.

    Vincaminor, kwiatek dzięki tobie zakwitnie na dniach, a poza tym drugą łodygę zaczyna wypuszczać... :)

    Aniu1986, co u ciebie słychać?

    Kati, zaglądasz do nas, napisz co tam u ciebie.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 marca 2015, 21:10

    Lenka@ lubi tę wiadomość

    20110827560113.png
    Lola 24.08.2016 <3
    Aniołek [*] 6tc
    Dawid 14.08.2019 [*] 21tc
    "Nie powitałeś życia płaczem,
    Nie pożegnałeś go w śpiewie.
    Byłeś i jesteś Aniołkiem,
    Który o śmierci swej nie wie."
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 marca 2015, 21:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lenka@ wrote:
    Ja już nawet nie mam siły być smutną. Po prostu nie wiem co dalej robić...wszystko już sprawdzone. A nie chcę Wam tu wiecznie truć jak to bardzo mi ciężko...i jak to przechodzę ze smutku...przez nadzieję...do samego nakręcania się
    Kochana truj ja też miałam wiele razy doła tylko nic nie mówiłam a to czasami gorzej wpływa na nas bo wszystkie emocje trzymamy w sobie jesteśmy zestresowane trzeba ten brud wyrzucać bo długo nie pociągniemy a my jestesmy tutaj zeby wysłuchac poradzic wiec wywalaj żale do mnie wczoraj przyszła @ w wielką pompą nic na to nie poradze musze dalej walczyc jutro na badania i od nowa polsko ludowa wiem ze ciężko ale wierze ze kazda w krótce przytuli swoje dziecko do serca i założe sie ze ty szybciej to zrobisz niż ja

    Lenka@ lubi tę wiadomość

  • magdalenka_ka Autorytet
    Postów: 971 779

    Wysłany: 9 marca 2015, 08:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzień dobry Dziewczynki :*

    Potwierdzam - pies potrafi rozweselić i przegonić smutki. Czasem jak mi źle to idę na spacer, wyglupiamy się z piłkami, patykami i już po chwili jest lepiej :)

    Łączę się z Wami w marudzeniu i biadoleniu. Plus przeszłam samą siebie - wywołałam taką kłótnię z mężem, że hoho. Na szczęście zareagował prawidłowo - przytulił i dał się wybeczeć w rękaw. Tak, czepiałam się bez powodu ;) mąż zaproponował psychologa, bo całkowicie sobie nie radzę. W nocy koszmary a w dzień rozpamiętywanie co się stało i czy to ja do tego doprowadziłam. Daję sobie jeszcze miesiąc, jak nic się nie zmieni, to poszukam kogoś. Obecnie czuję się jak osoba z chorobą dwu biegunową - euforia poplątana z czarną rozpaczą...

    Lenka tak myślałam o Tobie i jeżeli wszystko jest ok, to może zbadajcie sobie śluz pod kierunkiem wrogości (coś takiego). Czytałam, że to częsta przyczyna bagatelizowana przez lekarzy.

    Miłego dnia kochane :*

    Lenka@ lubi tę wiadomość

    [link=https://www.suwaczki.com/]f2w3vfxm48u0dxg3.png[/link]
  • bubka Znajoma
    Postów: 23 0

    Wysłany: 9 marca 2015, 09:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny jestem około 4 dnia po owu czy jest sens isc na usg czy da sie zaobserwować czy tam w głębi coś się zadziało czy nie?

    BUBA
  • rah Autorytet
    Postów: 2271 1667

    Wysłany: 9 marca 2015, 17:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    aja wrote:
    Lenka, nie zostaniesz sama! Przede mną jeszcze długa droga do upragnionej ciąży. Jeszcze sporo staraczek tu jest, tylko coś ostatnio się mniej udzielamy, choć pewno zaglądamy. Kochana, wyrzuć z siebie emocje, a zobaczysz, że poczujesz się lepiej.
    Na mnie bardzo pozytywnie wpłynęło spotkanie ze znajomymi, którzy adoptowali dziecko. Kiedyś w piątek podeszła do mnie klientka i pyta czy mamy jakieś książki o adopcji. Pytam jej czy mają dotyczyć strony formalnej, a ta stwierdziła, że nie. Pokazałam jej jedną, która miałam obok siebie, bo przeglądałam. Ale zrezygnowała z niej. Coś mnie piknęło i pogrzebałam w hurtowni. Z tego wszystkiego zamówiłam sobie książkę "Dzieci z chmur". czekam aż przyjdzie.

    Under, tłumaczyłam to mężowi, właśnie podałam przykład, ze może jak będziemy mieć pieska, to i dzidzia się pojawi. Mąż bardzo lubi psy i bardzo chce mieć psa. (Z resztą dziś psinka posiedziała chwile ze mną, a potem cały czas już siedziała z mężem :))Ale się ciągle upiera, że nie damy rady. Mnie w domu nie będzie po 10 godzin, jego po 12 i twierdzi, że nie damy rady się nim zajmować, że niedobrze żeby tak długo był sam, że będziemy mieć niespodzianki typu zasikany dywan itp.

    Vincaminor, kwiatek dzięki tobie zakwitnie na dniach, a poza tym drugą łodygę zaczyna wypuszczać... :)



    Aniu1986, co u ciebie słychać?

    Kati, zaglądasz do nas, napisz co tam u ciebie.

    Weźcie ze schroniska pieska. Taki piesek bedzie szczęśliwy ze moze siedziec sam 12 godzin U SIEBIE i ze wracają do niego ludzie, którzy go kochają. Na pewno bedzie wolał siedziec długo sam, niz w towarzystwie patrzeć zza krat jak inne psy znajdują swoje miejsce.

    16ud0dw4pvgujdsb.png
    † 03.09.2010 (12tc)
    Ponad 4 lata oczekiwań, niedrożny jajowód, na drugim wodniak, ostre zapalenie przydatków.
  • rah Autorytet
    Postów: 2271 1667

    Wysłany: 9 marca 2015, 17:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bubka niestety nic na usg nie zobaczysz, dopiero tydz po spodziewanej @ mozna zobaczyc mini kropkę, a czesto to i wtedy jeszcze nie widac.

    16ud0dw4pvgujdsb.png
    † 03.09.2010 (12tc)
    Ponad 4 lata oczekiwań, niedrożny jajowód, na drugim wodniak, ostre zapalenie przydatków.
  • magdalenka_ka Autorytet
    Postów: 971 779

    Wysłany: 9 marca 2015, 17:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aja mieszkasz w bloku czy w domu? Nasza psica zostaje sama na 8-9 godzin dziennie, ale ma zrobioną klapkę na ogród, więc nie ma problemu z jej toaletą - idzie kiedy chce.

    [link=https://www.suwaczki.com/]f2w3vfxm48u0dxg3.png[/link]
  • under_the_snow Autorytet
    Postów: 816 568

    Wysłany: 9 marca 2015, 17:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja potwierdzam, że pies jest doskonałym odciągaczem od myśli o temperaturze, zbliżającej się @ etc :) nasz póki pracowałam siedział po 9 godzin w bloku, a miał wtedy 2 miesiące i nie narobił w domu! Wracaliśmy to poświęcaliśmy mu sporo uwagi. Teraz ma już 4 miesiące, nie zrobi w domu, uczymy go wyprowadzania co 5 godzin i jest najbardziej kochanym stworzeniem na świecie :) Dziewczyny, serio polecam, oboje uważamy, że tylko dzięki Hofiemu udało nam się w końcu doczekać upragnionej ciąży.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 marca 2015, 17:49

    Eklerka lubi tę wiadomość

    matko-polko-rodzicielko.blog.pl - o macierzynstwie i ciazy
    Mama w Krakowie - fanpage na facebooku dla krakowskich Mam i nie tylko.
    syy2cwa15lizurwm.png

  • vincaminor Autorytet
    Postów: 1048 1046

    Wysłany: 9 marca 2015, 18:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    aja wrote:
    Vincaminor, kwiatek dzięki tobie zakwitnie na dniach, a poza tym drugą łodygę zaczyna wypuszczać... :)
    Cieszę się i polecam na przyszłość. ;)

    Lenka, a rozmawiałaś o tym z kimś "kompetentnym" w temacie? O psychologa, psychoterapeutę mi chodzi. Ja wątpiłam, że to może cokolwiek pomóc, a jednak jak z siebie zrzuciłam chociaż część tego wszystkiego to jest mi lżej. Niedługo pójdę na kolejną wizytę.

    Popatrzcie na mój wykres. Wygląda tak, że boki zrywać, nigdy w życiu u mnie tak to nie wyglądało, już nie mówiąc o tym, że ani razu w 7 dpo nie miałam takiej wysokiej temperatury. Tak, zaczęłam się nakręcać. I pewnie za tydzień spadnę z chmurki i będzie tyłek bolał...

    grudzień 2013 - śpij mój Aniołku... :*
    h84fi09kllurhqo8.png
  • Kasia1986 Ekspertka
    Postów: 183 57

    Wysłany: 9 marca 2015, 18:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny przyłączam sie do Was!
    Jestem debitantką:).
    Zaczeliśmy sie starać w lutym 2015 i jestem w gorącej wodzie kąpana;).
    Pozdrawiam.

  • aja Autorytet
    Postów: 663 381

    Wysłany: 9 marca 2015, 19:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    magdalenka_ka wrote:
    Aja mieszkasz w bloku czy w domu? Nasza psica zostaje sama na 8-9 godzin dziennie, ale ma zrobioną klapkę na ogród, więc nie ma problemu z jej toaletą - idzie kiedy chce.

    Niestety w bloku i do tego czwarte piętro.

    20110827560113.png
    Lola 24.08.2016 <3
    Aniołek [*] 6tc
    Dawid 14.08.2019 [*] 21tc
    "Nie powitałeś życia płaczem,
    Nie pożegnałeś go w śpiewie.
    Byłeś i jesteś Aniołkiem,
    Który o śmierci swej nie wie."
  • under_the_snow Autorytet
    Postów: 816 568

    Wysłany: 9 marca 2015, 19:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aja, to tak jak my :)

    aja lubi tę wiadomość

    matko-polko-rodzicielko.blog.pl - o macierzynstwie i ciazy
    Mama w Krakowie - fanpage na facebooku dla krakowskich Mam i nie tylko.
    syy2cwa15lizurwm.png

  • magdalenka_ka Autorytet
    Postów: 971 779

    Wysłany: 9 marca 2015, 20:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Vincaminor ja się zastanawiam nad psychologiem bądź kimś podobnym, bo cholera jasna nie radzę sobie. Powiedz mi jak takie spotkania wyglądają i czego można się spodziewać?

    [link=https://www.suwaczki.com/]f2w3vfxm48u0dxg3.png[/link]
  • vincaminor Autorytet
    Postów: 1048 1046

    Wysłany: 9 marca 2015, 20:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć Kasia :)

    magdalenka_ka wrote:
    Vincaminor ja się zastanawiam nad psychologiem bądź kimś podobnym, bo cholera jasna nie radzę sobie. Powiedz mi jak takie spotkania wyglądają i czego można się spodziewać?
    Wiesz co, w sumie to ciężko mi powiedzieć jak to wygląda... Zaczęło się od takich podstawowych spraw - co mnie sprowadza, jaka jest cała historia itp. No i ja na początku wyłuszczyłam, że nie specjalnie wierzę, że to pomoże, ale przyszłam, bo już jest tak źle, że szkoda gadać. A później pani tak jakoś umiejętnie poprowadziła rozmowę, że sporo jej "wygarnęłam". Utwierdziła mnie w przekonaniu, że to co ja myślę, nawet to najgorsze, to nie jest świr tylko normalne zachowanie osoby z takimi motywami.

    ...no i sama za bardzo nie rozumiem dlaczego, ale mi trochę lepiej. :)
    Tobie też polecam, nie zaszkodzi a cokolwiek sprawi, że poczujesz się lepiej będzie słuszne. :*

    O tyle jestem też zadowolona, bo ta pani u której byłam pracuje w klinice leczenia niepłodności i specjalizuje się w takich problemach.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 marca 2015, 20:17

    magdalenka_ka, aja lubią tę wiadomość

    grudzień 2013 - śpij mój Aniołku... :*
    h84fi09kllurhqo8.png
‹‹ 554 555 556 557 558 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Odstawienie tabletek antykoncepcyjnych - jak zrobić to bezpiecznie?

Wiele kobiet uważa, że odstawienie tabletek antykoncepcyjnych, plastrów, czy innych środków hormonalnych to bardzo prosta sprawa - wystarczy przestać zażywać. Tymczasem warto znać kilka zasad, które sprawią, że odstawienie antykoncepcji będzie bezpieczne, łagodne dla organizmu i pozwoli jak najbardziej zminimalizować ryzyko wystąpienia skutków ubocznych. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Mięśniaki macicy - przyczyny, objawy, leczenie

Mięśniaki macicy mogą występować nawet u 3 na 4 kobiety, w dowolnym momencie życia. U kogo jednak występują najczęściej? Czy znane są przyczyny powstawania mięśniaków macicy? Jakie są najczęstsze objawy i co powinno skłonić do wizyty u lekarza?

CZYTAJ WIĘCEJ

7 pytań o poród, których wiele kobiet wstydzi się zadać!

Poród zbliża się wielkimi krokami, a w Twojej głowie w dalszym ciągu kłębią się pytania, których wstydzisz się zadać? Niektóre tematy są na tyle krępujące, że ciężko je poruszyć z partnerem,  na rutynowej wizycie u lekarza, czy przy kawie z koleżankami…Nadszedł jednak czas, żeby rozwiać Twoje wątpliwości! Przeczytaj odpowiedzi na 7 najbardziej wstydliwych pytań związanych z porodem.

CZYTAJ WIĘCEJ