Dziewczyny z rocznika '86 starające się o pierwsze dziecko :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Kor_a - taki grill bym chciała właśnie mieć. Niestety Lidl jest u mnie w mieście (nawet kilka) ale daleko i częściej wybieramy Biedronkę. Tam też są fajne praktyczne rzeczy czasami
ash - też mam bezworkowy (ale nie z Lidla) i sobie chwalęEwik, ewelina27 lubią tę wiadomość
-
A jeszcze dopytam o parowar czy np.robiac na kazdym pietrze cos innego np.rybke, warzywka to czy zapachy sie nie mieszaja?
Ja mam lidla i biedronke w miescie ale czesciej zagladamy do biedronki bo mamy pod nosem. Z takich domowych wynalazkow polecam jeszcze urzadzenie czyszczace para. Jak mam faze to kazdy kat jest wyczyszczony. Dezynfekuje nia posciel, buty w srodku lazienke. -
nick nieaktualnyhej dziewczynki
ja też mam parowar i dużo na nim gotuję
ale dzisiaj robię specjalnie dla męża kluski leniwe ;p nigdy nie robiłam, ale dam rade
biegnę zaraz po ser! i z psem na spacer!
co do cyklu, czuje, że nici z dzidziuśka teraz, takie mam przeczucie, że się nie udałoale nie to, że mam doła ;p
do tego już wiem, że nienawidze pregnylu - daje objawy ciążowe np ogromny ból piersi, wrażliwe sutki, ból głowy - także ja to nawet nie będę obserwować objawów w następnym cyklu bo po co mi to...Ida lubi tę wiadomość
-
ash wrote:ja kupiłam odkurzacz bezworkowy w Lidlu i go uwielbiam. Serio!
W dodatku dbają o klienta! Po roku zepsuł się silnik, zaniosłam odkurzacz do Lidla i byłam przygotowana na zwrot kasy a tu kazali mi czekać na kuriera i tydzień później dostałam nowiuteńki odkurzacz
Działa do dnia dzisiejszego a zostały jeszcze 2 lata gwarancji
ash lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Mmmm...lubię leniwe
I w ogóle wszystko mączne z dużą ilością węglowodanów
Pierogi, naleśniki, makarony, kluski i inne...
My mamy Samsunga i jest okNie potrzebujesz wymiennych worków, cały kurz leci do jednego zbiornika, który możesz potem wypróżnić...i od nowa odkurzać
Od czasu do czasu trzeba wyczyścić filtr. Ogólnie bezproblemowe urządzenie
-
nick nieaktualny
-
Ojej...bidula. Lepiej już?
Ja się żegam na dziś, biegnę do męża w łóżeczku. Teraz, kiedy nie prowadzę wykresu nigdy nic nie wiadomo, trzeba być czujnym i działać ;P
Dobranoc
PS. Zastanawiam się ile fasolek będziemy miały w marcu...?Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 marca 2014, 23:09
ewelina27, Ewik lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyIda wrote:Ojej...bidula. Lepiej już?
Ja się żegam na dziś, biegnę do męża w łóżeczku. Teraz, kiedy nie prowadzę wykresu nigdy nic nie wiadomo, trzeba być czujnym i działać ;P
Dobranoc
PS. Zastanawiam się ile fasolek będziemy miały w marcu...?Ewik lubi tę wiadomość
-
Miśkaa wrote:leniwe wyszły mi pyszne
a jaki to odkurzacz? jakiej firmy? ja muszę kupić nowy
Miśka, miałam Samsunga, ale przy remoncie wydał ostatnie tchnienie (na moja własne życzenia, bo zapchałam go gipsem...), a teraz kupiliśmy Zelmera Odyssey - polecam, w Neonecie był w promocji za 250 zł, fajnie wciąga, lekki, zwrotny - jak dla mnie OK. -
Cześć dziewczyny - nowy dzień, nowe problemy.
Wyobraźcie sobie, że wczoraj siedzieliśmy z mężem na kanapie ja kichnęłam i wtedy przeszył mnie taki ból w kręgosłupie.... jest gorzej niż wczoraj. Przykleiłam plaster z kapsaicyną, nadal ćwiczę, a tu zamiast lepiej jest gorzej... W przyszłym tygodniu pewnie wystąpi owulacja, a ja się boję (Mąż zresztą też) seksu, że mi się pogorszy i w ogóle nie będę mogła się ruszać. Oj powiem Wam, że nie jest dobrze
Mam nadzieję, że u Was bardziej optymistycznie....Ewik, ewelina27 lubią tę wiadomość
-
Miśkaa wrote:leniwe wyszły mi pyszne
a jaki to odkurzacz? jakiej firmy? ja muszę kupić nowy
U mnie królem odkurzania jest mój Mąż i sam wybierał sobie odkurzacz. Wybór padł na zelmer Aquawelt. Owszem jest większych rozmiarów, ale fakt, że wszystko wpada od razu do wody powoduje, że w ogóle się z niego nie kurzy. Potem trzeba jeszcze opróżnić i przepłukać zbiornik, ale tak jak pisałam wcześniej - to zadanie mojego Męża.
Jeszcze przed ślubem dokonaliśmy podziału - on odkurza, ja ścieram kurze -
Kor_a wrote:Cześć dziewczyny - nowy dzień, nowe problemy.
Wyobraźcie sobie, że wczoraj siedzieliśmy z mężem na kanapie ja kichnęłam i wtedy przeszył mnie taki ból w kręgosłupie.... jest gorzej niż wczoraj. Przykleiłam plaster z kapsaicyną, nadal ćwiczę, a tu zamiast lepiej jest gorzej... W przyszłym tygodniu pewnie wystąpi owulacja, a ja się boję (Mąż zresztą też) seksu, że mi się pogorszy i w ogóle nie będę mogła się ruszać. Oj powiem Wam, że nie jest dobrze
Mam nadzieję, że u Was bardziej optymistycznie....
Oj kochana to bardzo nie dobrze. Ja jak miałam takie silne bóle brałam końskie dawki leków ale właśnie najmniejszy ruch powodował ból. Nawet nie było mowy żeby wejść i wyjść z wanny. A byłaś u lekarza z tym?
Miłego dzionka kochane uciekam do lekarza bo mnie tak w nocy dopadło jeszcze bardziej kaszle jak smok.