Dziewczyny z rocznika '86 starające się o pierwsze dziecko :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyAuricomka u mnie wykryto w lutym z posiewu bakterie ureaplasma, dostalismy z mezem antybiotyk zeby sie jej pozbyc. W miedzyczasie dobrze jest sie powstrzymac od staran, zeby sie wzajemnie nie zarazac. Skonczylismy juz antybiotyk, ale jeszcze musimy tydzien poczekac do ponownego posiewu czy bakteria faktycznie wybita No i do tej pory od 2-3tyg.robilismy to w gumkach a teraz nie wytrzymalam jak zobaczam mega sluz u siebie i zczailam ze owu juz jest/nadchodzi, zrobilismy to bez zabezpieczenia... Dosc nieodpowiedzialnie, bo jedno drugie moglo zarazic jak bakteria jeszcze sie gdzies czai, dlatego pozostaje mi sie modlic o cud
-
Selinko doskonale Cię jednak rozumiem
mnie dzisiaj 4 dni przed terminem okresu skoczyła temperatura do góry o 0, 2 C. Jakaś mała nadzieja się pojawiła. Myślicie , że wrażliwy test ciążowy już cos by wykrył? 11 dni po owu czy czekać do 14 dnia? Oprócz temki jednak przy szyjce znowu mam brązowy śluz w tamtym cyklu go nie miałam... kurcze jedno drugiemu przeczy tak mi się wydaje bo albo progesteron się obniża i spada tempka i mogą pojawic się plamienia albo tenpka idzie w góre . Albo po prostu jakaś anomalia u mnie wystapiła i tyle. -
Bibi_Ka wrote:Pozwól, że odniosę się do wyników tylko z tego roku. Zaczęłaś leczenie acardem - i dobrze, bo przeciwciała kardiolipinowe i homocysteiny wskazywały na zespół antyfosfolipidowy, który odpowiada za problem z utrzymaniem ciąży, bo w momencie kiedy zarodek jest już obecny, to nie może się rozwijać, bo nie dostaje lub dostaje zbyt mało krwi i substancji odżywczych.
Za wysoki androstendion - może wskazywać problem typu PCOS albo problem z nadnerczami.
AMH- czy to wszystkie normy jakie miałaś wskazane na wyniku? Może mieścisz się w grupie niżej? Jeśli nie, to być może coś na rzeczy z jajnikami.
Kwas foliowy - jeśli przyjmujesz, powinnaś zmienić formę na metylową. Wygląda, że Twój organizm może magazynować, bo nie radzi sobie z przetrawieniem. Forma metylowa kwasu jest np w Femibionie
Stosunek LH do FSH powinien być w okolicach 1, u Ciebie jest ok 0,5, co może świadczyć o niedomodze ciałka żółtego.
Dalej: 17OH progesteron za wysoki i to również wskazuje na problem z nadnerczami, ale zrobiono Ci też ACTH, który jednak jest w normie.
Generalnie coś z nadnerczami.
dziękuję, że ktoś się wypowiedział
o acardzie wspomniał jeden gin do którego nie mogę sie dostać od wrzesnia, Więc poczytałam i biorę na własnę rękę od października. Homocysteina spadła, oraz IgM też spadło.
AMH normy: 25-29lat (1,20-9,05) 30-34lat (0,71-7,59) jestem z października 86, więc moge się podciągnąć pod dolną norme dla 29latek ;p;p AMH mnie nie martwiło dopóki ktos mi nie powiedział ze podwyższony może świadczyć o pcos ;/
Kwas foliowy- rok temu piłam inofem z 2-3opak, ale odpuściłam, w styczniu2017 brałam opakowanie Femibionu, teraz w lutym przeżuciałam się na ovarin. Myślisz ze od nowego cyklu mogę brać i ovarin i femibion?
LH do FSH - patrze po wynikach z 2015 miałam ok 0,7. W 2016 nie mam badań. W 2017 0,54
ACTH "wyklucza" problem z nadnerczami mimo wysokiego 17OH progesteron?
Moze wyniki nie są jakieś złe, ale czytam że podwyższone hormony androgeniczne mogą świadczyć o PCOS, a przez 2lata 3gin, 1edno tego nie stwierdzili. Podczas USG nie mówią i nie opisują nic takiego, albo opis jest "...z obecnymi pęcherzykami" i nie wiadomo jak to rozszyfrować ;/
Tylko jeden jedyny przypadkowy gin który mi tylko wykonywał usg w Enel-medzie w listopadzie 2015 opisał ze jajniki z licznymi pęcherzykami, i dopiska PCOS. Od tamtego czasu nikt na USG tego nie zaobserwował.
Wkurzam się, bo jeśli staram się 2lata i dupa, a faktycznie mam pcos i nikt tego nie stwierdził i nie lecze tego jakoś specjalnie to słabo ;/
mam 30lat
waga 57kg
wzrost 172cm
nie mam męskiego owłosienia, specjalnego trądziku tez nie, od września jestem na OF wg temp i testów LH niby owu występuje (oprócz obecnego dziwnego cyklu)
cykl wrzesien 31dni
październik 31
listopad 33
grudzien 29
styczen 32
luty z HSG nadal trwa.... dziś 35dc ;/;/
mam dość ;/ niewiedzy ;/
-
Dzięki bardzo Selina, Sara, Auricomka za wsparcie
Wczoraj znów była jazda, oczywiście skończyła się moim płaczem. Powiedział, że się nie dopasowaliśmy w tym względzie będziemy próbować dalej, ale Mąż twierdzi, że jak teraz nie wyjdzie, to już pewno nigdy i On nie będzie się męczył, ani na siłę próbował. On myśli, że tylko my mamy taki problem i nikt więcej, że inne pary mają super sex bez problemów, jak na filmach i, że to ja jestem jakaś dziwna, za ciasna, histeryczka i potrzebuje nie wiadomo czego żeby storzyc atmosferę itd.
A jak On ma problemy, to ja się wczuwam, jestem z Nim, nie naciskam, słucham, staram się zrozumieć, ale kiedy jest na odwrót, to On mi tylko powie, że mam działać, coś z tym zrobić. Ja zamiast tego tak bardzo potrzebuję przytulenia, pocieszenia, żeby był przy mnie i zwyczajnie powiedział, że będzie dobrze...
Ja wiem, że się uda, przecież musi, bo już było dobrze i nagle dziurka mi się nie skurczyła. Ale jak Mężowi wytłumaczyć to wszystko i zmienić Jego nastawienie, że to zależy od psychiki i Jego podejścia do mnie?
Jezu ufam Tobie
Piotruś i Tomuś 22 listopada 2018
Aniołek [*] 5 maja 2017 -
Jaka przecież Wy się starać 4 miesiące. Kurcze tłumaczyłaś mu, że to bardzo mało? bardzo krótko? Że pary starają się tyle lat i nic?
a jakby z nim pogadała osoba trzecia? czy raczej nie wchodzi to w rachubę z uwagi na intymność tematu?
mężczyźni są egoistami. Jak dla mnie na swój sposób każdy facet bardziej lub mniej. Mówiłaś mu to, ze on na Ciebie może liczyc a Ty na niego nie?
u mnie było tak, ze jak mojemu cos nie wychodizło to się wkurzał. Myślał pewnie ja meżczyzna nie dałem rady "skończyć" i nagle rzucał moimi nogami i wychodził i sie na Świat obrażał. Zrobił tak trzy razy. Za czwartym razem wyszłam powiedziałam mu, ze ja nie jestem jakąć gumową lalą i tu nie chodzi tylko o jego orgazm lecz o miłość. Powiedziałam mu, ze przecież ja na 4 współczycia może mam 1 raz orgazm. O pochwowym to słyszałam tylko z filmów bez względu na partnera (przed Ślubem) i jak ja miałabym się obrażać z powodu braku rgazmu to w ogóle byśmy się musieli nie kochać . Bo taki mam organizm i już. Powiedziałanm, ze czasem nie wychodzi i tyle ale to, ze nie dostał orgazmu nie oznacza, ze nie było miłości. Kazałam mu bć delikatniejsza chociaż tez czasami potrafi z irytacją coś mi "powiedzieć w trakcie" . Ale jest już bardziej wrazliwy.
powiem Wam be wgzlędu na miłość do meżą ja uważam, że ogólnie faceci są na prawde ograniczeni emocjonalnie . Mąz nie był moim pierwszym partnerem i każdy z nich był na tym samym poziomie emocjonalności. Ogólnie nie mogę narzekać.
Trzeba rozmawiać Jaka. Kurcze moze w końcu do niego dotrze. A może zrób jakis drastyczny krok. Nakrzycz na niego. Powiedz mu, ze ak nie zacznie tobie myśleć to ... (tutaj pomyśl co) , sama nie wiem...JaKa lubi tę wiadomość
-
a co do "Stosunek LH do FSH powinien być w okolicach 1, u Ciebie jest ok 0,5, co może świadczyć o niedomodze ciałka żółtego." to progesteron po owu mam na ogół w okolichach 18-20 jednostek, więc chyba spoko
-
Sara, ja to wszystko Mu tłumaczyłam, również to że jak nam nie wychodzi z Jego "winy", to ja sie nie obrażam, tylko tłumaczę, ze nie za każdym razem będzie super, to że czasem nie wyjdzie, to jest normalne. Ale kiedy nic nie ma, bo ja stałam się "za ciasna", to jest obrażony, zwala wszystko na mnie tak zebym miała poczucie winy. Juz nie mówie to tym, jak jesteśmy w trakcie, też często zaczyna głupie gadanie, to ja wtedy jeszcze bardziej się zamykam.
Ciekawa jestem jakie są statystyki, ile jest podobnych par do nas.
Mąż jest moim pierwszym partnerem, ja Jego niestety pierwszą nie jestem. Nie wiem jak Mu było z innymi, ale twierdzi, że luźniej i nie było takich problemów.
Mówiłam Mu już wiele razy, że jest egoistą, że nie potrafi się wczuć w moją sytuację, ale to jak grochem o ścianę
Chciałabym, żeby ktoś Mu nagadał, powiedział jak jest i o co chodzi w tej sferze, ale nie mogę tego zrobić, była by obraza nie do okiełznania. To nie wchodzi w grę, bo wg Niego to są nasze sprawy i nikt nie powinien wiedzieć.
Myslała o jakimś psychologu/seksuologu, ja bez wahania podjełabym terapię, ale wiem że On nie pójdzie na toWiadomość wyedytowana przez autora: 15 marca 2017, 10:38
Jezu ufam Tobie
Piotruś i Tomuś 22 listopada 2018
Aniołek [*] 5 maja 2017 -
a mąż jest w Twoim wieku czy starszy? a może jakieś artykuły mu daj do poczytania na ten temat? czy to głupi pomysł majac na uwadze oporność mężczyzn? Kurcze moze z pare razy sama się na niego obraź może da mu to do myślenia? chociaż to się łatwo mówi. Ja nienawidzę cichych dni. Nie umiem obrażać się w ogóle. Zawsze jak coś mi leży to jak typowa baba krzyczę a potem już jest normalnie.
-
Sara, Mąż jest starszy o rok. Ciche dni bywały u nas często, ja tłumaczyłam, krzyczałam, płakałam, obrażałam sie, nie odzywałam i to nie dlatego, ze tak sobie zaplanowałam, ale emocje i rozpacz to wszystko powodowały.
A po Nim to wszystko spływało, nie było żadnego rezultatu.
Wiele razy mówiłam, żeby poczytał na ten temat, to twierdzi, że to z nim wszystko, ok i to ja mam problem, więc sama muszę coś z tym zrobić ;/Jezu ufam Tobie
Piotruś i Tomuś 22 listopada 2018
Aniołek [*] 5 maja 2017 -
bardzo Ci JaKa współczuje ...
dziewczyny pisałam , ze wczoraj miałam znowu brudny śluz przy szyjce. Mam 4 dni do okresu w sb mam dostać. Dzisiaj wsadziłam sobie palec żeby zobaczyć czy jest i dzisiaj śluz brudny i kurcze trysnela mi żywa krew. Znowu Znowu Znowu. Już tak miałam raz 3 cykle temu. W tamtym cyklu podczas współ,zycia trysnela krew. Kurcze na pewno cos jest nie tak z ciałkiem bo to okres nie jest ... -
JaKa wrote:Dzięki bardzo Selina, Sara, Auricomka za wsparcie
Wczoraj znów była jazda, oczywiście skończyła się moim płaczem. Powiedział, że się nie dopasowaliśmy w tym względzie będziemy próbować dalej, ale Mąż twierdzi, że jak teraz nie wyjdzie, to już pewno nigdy i On nie będzie się męczył, ani na siłę próbował. On myśli, że tylko my mamy taki problem i nikt więcej, że inne pary mają super sex bez problemów, jak na filmach i, że to ja jestem jakaś dziwna, za ciasna, histeryczka i potrzebuje nie wiadomo czego żeby storzyc atmosferę itd.
A jak On ma problemy, to ja się wczuwam, jestem z Nim, nie naciskam, słucham, staram się zrozumieć, ale kiedy jest na odwrót, to On mi tylko powie, że mam działać, coś z tym zrobić. Ja zamiast tego tak bardzo potrzebuję przytulenia, pocieszenia, żeby był przy mnie i zwyczajnie powiedział, że będzie dobrze...
Ja wiem, że się uda, przecież musi, bo już było dobrze i nagle dziurka mi się nie skurczyła. Ale jak Mężowi wytłumaczyć to wszystko i zmienić Jego nastawienie, że to zależy od psychiki i Jego podejścia do mnie?
A do sexuooga albo psychologa by się nei wybrał? Bo wiesz ja rozumiem że facet to im szybciej tym lepiej ale taki brak wsparcia w tym za fajny nie jest;/ bo to chyba cię jeszcze bardziej przyciśnie. Histeryczna troche jest kazda kobieta;) więc to żaden argument. Są faktycznie pary która sie kochaja dzien i noc bez problemów ale generalnie nie wszysy tak mają. Wiele kobiet ma taki problem bo ma taka ciaśneijszą budowe i jeszce stres te mięśnie zwiera. Mój mąż z kolei mówi że on lubi ta budowe ciasna bo więcej atrakcji:)
. Trzymam Kciuki kochana nie daj sobie wmówić że coś z toba jest ostro nie tak bo to tylko pogorszy sex jak bedziesz tak w siebie watpiła:* -
nick nieaktualnySarrrra moze lepiej abys przestala sie sama badac, skoro masz tak delikatne wejscie, ze krwawisz A na usg dopochwowym u lekarza nie krwawisz?
Ja ogolnie nigdy tak nie mialam, zdarzaly mi sie plamienia w srodku cyklu, ale mowiono mi, ze to normalne skoro mam endomende stwierdzoną. Jednak od jakichs 3mies.plamien nie mam, wiec oby sie tam wszystko normowało
Mam problem z bromkiem jednak, zapominam zwykle o tej dawce w ciagu dnia Na noc luz, biorę, ale pozniej nie moge zaraz z rana, bo to za wczesnie a pozniej zapominam Musze chyba ustawic przypomnienie... Nie wiem czy to bardzo zle, ze biore go tak falami, w niedziele nie wzielam nocnej dawki, bo nocowalismy poza domem czego sie nie spodziewalam i nie mialam go przy sobie, echh
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnypszczola2000 wrote:dziękuję, że ktoś się wypowiedział
o acardzie wspomniał jeden gin do którego nie mogę sie dostać od wrzesnia, Więc poczytałam i biorę na własnę rękę od października. Homocysteina spadła, oraz IgM też spadło.
AMH normy: 25-29lat (1,20-9,05) 30-34lat (0,71-7,59) jestem z października 86, więc moge się podciągnąć pod dolną norme dla 29latek ;p;p AMH mnie nie martwiło dopóki ktos mi nie powiedział ze podwyższony może świadczyć o pcos ;/
Kwas foliowy- rok temu piłam inofem z 2-3opak, ale odpuściłam, w styczniu2017 brałam opakowanie Femibionu, teraz w lutym przeżuciałam się na ovarin. Myślisz ze od nowego cyklu mogę brać i ovarin i femibion?
LH do FSH - patrze po wynikach z 2015 miałam ok 0,7. W 2016 nie mam badań. W 2017 0,54
ACTH "wyklucza" problem z nadnerczami mimo wysokiego 17OH progesteron?
Moze wyniki nie są jakieś złe, ale czytam że podwyższone hormony androgeniczne mogą świadczyć o PCOS, a przez 2lata 3gin, 1edno tego nie stwierdzili. Podczas USG nie mówią i nie opisują nic takiego, albo opis jest "...z obecnymi pęcherzykami" i nie wiadomo jak to rozszyfrować ;/
Tylko jeden jedyny przypadkowy gin który mi tylko wykonywał usg w Enel-medzie w listopadzie 2015 opisał ze jajniki z licznymi pęcherzykami, i dopiska PCOS. Od tamtego czasu nikt na USG tego nie zaobserwował.
Wkurzam się, bo jeśli staram się 2lata i dupa, a faktycznie mam pcos i nikt tego nie stwierdził i nie lecze tego jakoś specjalnie to słabo ;/
mam 30lat
waga 57kg
wzrost 172cm
nie mam męskiego owłosienia, specjalnego trądziku tez nie, od września jestem na OF wg temp i testów LH niby owu występuje (oprócz obecnego dziwnego cyklu)
cykl wrzesien 31dni
październik 31
listopad 33
grudzien 29
styczen 32
luty z HSG nadal trwa.... dziś 35dc ;/;/
mam dość ;/ niewiedzy ;/
Szczerze, to nie widzę sensu żebyś piła inofem czy brała ovarin - to są środki dedykowane pcoskom i przy prawidłowej pracy jajników wg mnie mogą bardziej przeszkadzać niż pomagać. Ale podkreślam to moja opinia. Druga sprawa, że jest w nich zwykła forma kwasu foliowego, a w Twoim przypadku raczej zostałabym przy zmetylowanej formie.
Wagę masz nieco niską jak na 172 cm wzrostu. I to też może przeszkadzać.
AMH myślę, że możesz się po prostu łapać w ten niższy wiekiem próg normy. Pytanie: ćwiczysz?
Ale warto byłoby to badanie powtórzyć za jakiś czas, jeśli nie zajdziecie. Bo fakt, że może wskazywać PCOS.
Możesz spróbować odstawić z diety cukier, białą mąkę i nabiał na kilka miesięcy. Ale odstawienie cukru oznacza czytanie etykiet bo trzeba unikać wszelkich produktów, które mają w składzie: cukier, glukozę, syropy różnego rodzaju, słodziki. To taka podstawa zalecana przy PCOS. Na pewno nie zaszkodzi.
Jeśli wewnętrznie czujesz, że organizm nie działa jak powinien, to szukaj dalej.
JaKA wrote:Chciałabym, żeby ktoś Mu nagadał, powiedział jak jest i o co chodzi w tej sferze, ale nie mogę tego zrobić, była by obraza nie do okiełznania. To nie wchodzi w grę, bo wg Niego to są nasze sprawy i nikt nie powinien wiedzieć.
Myslała o jakimś psychologu/seksuologu, ja bez wahania podjełabym terapię, ale wiem że On nie pójdzie na to
A może idź na początek sama? Nie mówię, że z Tobą jest coś nie tak- absolutnie nie. Ale może spojrzysz na sprawę z innej strony i taka sesja pomoże Tobie, a potem Wam? Może wtedy Twój mąż się też przełamie. Czasem kobieta musi też pokazać swoją siłę i niezależność, dopiero wtedy facet zaczyna myśleć inaczej - wiem z doświadczenia.