Dziewczyny z rocznika '86 starające się o pierwsze dziecko :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyAishha wrote:Bibika Lubię Twoje pozytywne myślenie niestety w Usg jest widoczny uschniety pecherzyk, gin potwierdził że owulki nie było i nie będzie. I racja, stres to obecnie mój największy problem.
Anet86 privet, też jestem mgr filologii rosyjskiej
Uschnięty pęcherzyk nie oznacza, że organizm nie będzie próbował podejść drugi raz do owulacji. Zobaczysz jak będzie się zachowywać temperatura - póki co chyba zaczęła rosnąć. -
nick nieaktualnyAnet witaj wsrod nas
Dlugo sie ogolnie staracie? Hsg mialas dawno temu? Pewnie posiewy przed hsg mialas robione, bo to mi przyszlo do glowy. To co BibiKa wypisala jak najbardziej do zrobienia
U mnie noc nowego, mam 23dc (6dpo), wiec najgorszy czas uwazam Maz idzie we wtorek na usg jader a w maju do androloga na konsultacje. Poza tym dzien w dzien siedze od rana do wieczora w pracy i zagladam tu do Was, ale nie mialam juz sil pisac konstruktywnie.
Trzymajcie sie cieplo w te zimowo-wiosenne dni -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Okazało sie ze mam zmianę na tylnej ścianie pochwy 2cm ... do wycięcia... do tego dzis wyszło endometrium za małe bo tylko 6,5... jestem po owulacji z prawego jajnika... dostałam skierowanie i cholernie sie boje znieczulenia ogólnegoNasz mały cudzie trwaj...
-
Przepraszam że głupio zapytam ale jaka to zmiana? Coś naroslo?
Kochana przykro mi i wiem co czujesz bo sama po wizycie we środę ryczalam i też będę zaraz miała zabieg wycinania tych swinstw. W znieczuleniu ogólnym. Musisz to przetrawic i za pare dni przejdzie ten strach.
-
Hm.... to dobre pytanie... możliwe ze endometrioza... ale wyniki krwi na to nie wskazują wiec stwierdził ze będzie wycinał wszystko w sensie cała zmianę...
mówiłam mu ze miałam pobierany z tego wycinek i wykluczył 5 lat temu endometriozę... stwierdził ze to mogło byc uśpione...
Był zaskoczony ze mój obecny gin nic nie zauważył pobrał wymaz z tego i po dotknięciu pałeczka krwawiło...
Czemu mam tak po górkę to nie sprawiedliwe
Nasz mały cudzie trwaj...
-
nick nieaktualnyKropeczko kochana nie płacz! Co lekarz dokładnie powiedział? to są jakieś zmiany do usunięcia? U którego byłaś?
Słuchaj, może to zabrzmi banalnie, ale strach ma wielkie oczy. Trzeba się teraz nastawić pozytywnie do tego wszystkiego, będzie dobrze
-
Liczy ze w trakcie zabiegu wytnie całość... dlatego zdecydował o znieczuleniu ogólnym
musze ochłonąć bo dało mi to dzis w kość okropnie:(
Dzięki dziewczyny... ale jeszcze nie potrafię nastawić sie pozytywnie... nie dość ze okropnie ciężki okres w pracy to jeszcze to... i znow czekanie na zabieg...
Zapomniałam z tego wszystkiego zapytać czy po takim zabiegu musze zostać w szpitalu... mam nadzieje, ze nie... i zaraz po wrócę do domu:(
Nasz mały cudzie trwaj...
-
nick nieaktualny
-
Anet a wiesz może czy po znieczuleniu ogólnym puszczają w tym samym dniu do domu? I czy trzeba sie jakoś specjalnie do niego przygotowac? W sensie badania itp? Bo koleżanka mówiła mi ze wszystkie badania w szpitalu przed zabiegiem robią a inna, ze trzeba iść do rodzinnego po skierowanie i robić przed terminem zabiegu... zgłupieć idzie...Nasz mały cudzie trwaj...
-
nick nieaktualnyKropeczko a cóż to za smutne wieści. Kochana staraj się uspokoić. Znieczulenie ogólne nie jest niczym strasznym. Kładziesz się na stole, wcześniej zakładają Ci wenflon na rękę. Przez ren wenflon podają Ci znieczulenie. Odliczasz do tyłu od 10 w dół i zaraz zasypiasz. Na ogół lekarze anestezjolodzy są świetni i pomagają, rozśmieszają albo pocieszają.
Co do badań, to powinien Ci lekarz kierujący na zabieg powiedzieć co i jak, ale pewnie to nie on będzie ten zabieg przeprowadzał, więc powiedzą Ci wszystko tam, gdzie będziesz mieć operację. Podstawowym badaniem, o które teoretycznie powinni Cię poprosić jest cytologia, morfologia (tę mogą też sami zrobić), oznaczenie grupy krwi, hiv, wirus żółtaczki.
Być może zatrzymają Cię na jeszcze jeden dzień, zależy jak będziesz się czuła po znieczuleniu. Ewentualnie może też być tak, że będziesz przez 3 dni w szpitalu z uwagi na to, że NFZ płaci za takie pobyty. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyWitam się
Jestem tutaj nowa.
Mam 31 lat, od 7 lat staramy sie o dziecko.Jestem po 4 nieudanych iui... W marcu tego roku dopiero trafiliśmy na Lekarza, który mnie zdiagnozował - niedoczynność taraczycy, insulinooporność powodująca pcos. Od początku marca biorę metforminę, Euthyrox i Luteinę. Widać już małą poprawę - po latach występują objawy owulacji, których wcześniej nie było. Mam wielką nadzieję, że w końcu po tych latach nieudanych prób zostaniemy szczęśliwymi rodzicami. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny