Dziewczyny z rocznika '86 starające się o pierwsze dziecko :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnySzynszylek wrote:Selina pewnie jak się nie uda to też dam radę, tylko będę miała przez kikla dni kryzys i mi przejdzie.Jakoś za bardzo się nastawiłam na ten cyl. Owulacja mi się oopózniła prawie o tydzień przez stresy bo zamiast w 19 to miałam w 25dc a caly cykl trwał 38 to strasznie dlugo bo mam tak max 33 dniowe cykle. Kupiłam sobie termometr owulacyjny i zamierzam dodatkowo mierzyć temperaturę + paski owulacyjne.Kiedyś się uda:) a Ty długo się starasz?
Chyba też zakupie ten termometr w końcu może to coś da.
Faktycznie późno owulke miałaś, ja zwykle mam w 17dc i to już mi się późno wydawało
Może lekarz przepisze Ci coś na stymulację? Ja miałam Clo 3x, podane w odpowiednich dniach potrafi przyspieszyć owulację i sprawić, by była bardziej "wartosciowa" jeśli tak to można nazwać. Oczywiście przy tym potrzebny jest monitoring i często zastrzyk na pęknięcie pęcherzyka. Nie bawię się w lekarza broń Boże tak pisze z tylko z obserwacji dziewczyn na forum i działań lekarzy.
Miałaś może badana rezerwę jajnikowa (amh)?Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 sierpnia 2017, 23:41
-
Ginekolog o 19:40. Dwie h opóźnienia. 15 min przed wejściem do gabinetu poronilam moje dziecko. Wypadło na wkładke higieniczna w ubikacji. Wzięłam do papieru. Lekarz zdziwiony. Ale powiedział aby oddać do badań genetycznych zamiast robić kariotypy. Macica czysta. Zero odpadków tkanki. Dosłownie gdyby nie opóźnienie jeszcze na usg widać by było djajeczko i musiałabym przychodzić jeszcze raz. Homocystejna na wysoką bo 10,6. Powiedział że mogę zbadać immunologie. Sugeruję immunologa z Krakowa które zajmuje się nieplodnosci a. Poczytam o nim bo ja już zacznę badać to. Powiedział że możliwe że organizm jeszcze nie przedstawił się na nowy tryb życia (dieta foliany itd) i dlatego mogło tak wyjść. Kazał iść do reumatologa jednakże nawet gdyby zespół antyfosfolipidowy wyszedł to h tak leczy się to Heparyna więc sytuacja się nie zmieni. Mam za tydzień w czw hematol9ga i ginekologa że specjalizacja immunologi może ona mnie poprowadzi w zakresie badań immunologicznych bo do Krakowa nie chce mi się jechać. Dobrze ze po wszystkim już
Moje maleństwo właśnie jest u mnie w lodówce. Jutro wiozę do badań.masakra to wszystko dla mnie.
Lekarz zdziwiony tym że taki zbieg czasowy bk to że nie wyrzuca się materiału poronnego to często tak kobiety robią. Dalej należy się macierzyński i zasiłek ale do tego trzeba nadać imię i zrobić pochówek więc to nie dla mnie. W nosie mam to państwo i jego pieniądze.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 sierpnia 2017, 23:50
-
nick nieaktualnySelina przepraszam nie doczytałam, nie robilam amh, a co do owulacji to raczej była, testy owulacyjne były dodatnie i dodatkowo przez 3 dni sprawdzalam z krwi bo zbaranialam. Bylam pewna że już po owulacji.
Zastanawialo mnie to,że nie mialam sluzu płodnego ijak już się skonczyliany starać to trzeba było od nowa:)Myślałam że mąż mnie zabije:) bo oboje zmeczeni po pracy w dodatku po pracy remont domu plus te wtkanczające upały. Zadzwonię dziś do mojego gina i się podpytam.
Sarrra bardzo mi przykro:(wiem co czujesz:( musisz dać sobie czasu tyle ile potrzebujesz i nie sluchaj innych że trzeba się szybko pozbierac. Mi mąż gadał i tak naprawdę za szybko zaczelam udawać że jest ok a wcale tak nie było. Zrobilam to tylko dlatego bo mi powiedzial że jak się nie ogarnę to nie bedzieny sie starac bo to za wcześnie dla mnie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 sierpnia 2017, 05:59
-
Sarra, teraz już bedzie lepiej, zobaczysz. Dobrze zrobiłaś, że nie wyrzuciłaś - ja nie pomyślałam o tym bo pewnie też zdecydowałabym się na badania. Teraz potrzebujesz czasu bo najgorsze już za Tobą, wszystko się samo oczyściło i jak tylko lekarz da Wam zielone swiatło i bedziesz na siłach bedziecie mogli wrócić do starań. Trzymam za Ciebie kciuki!!!
Szynszylek i za Ciebie trzymam kciuki, jesteśmy tu wszystkie żeby wspierać się wzajemnie!!! -
Sarra powim Ci, że cieżko się czyta to co piszesz, w szczególności
" Moje maleństwo właśnie jest u mnie w lodówce" SZOK
Dobrze, że oddasz do badania bo ono może sporo powiedzieć jesli coś było nie tak a często kobiety ileś razy ronią i nie znają powodu.
Daj sobie chwile, porób badania i dopiero wracaj do starań.
Ja ostatnio przed wizytą słyszałam historię jak do mojego gina było 2 godzinne opóźnienie bo właśnie u niego kobieta poroniła. Wszędzie była krew i tyle czasu zajęło sprzątanie. W głowie się to wszystko nie mieści ;/
Szynszylek, witaj na forum! przykro mi że i Ciebie spotkało nieszczęście ale na pewno się uda. Nie napisałaś chyba ile czasu się staracie, albo nie doczytałam.
Opis w stopce na dole trochę nam ułatwia info o sobie żeby 10 razy nie pytać
-
nick nieaktualnySarrrra szok... Tak bardzo współczuję że musisz przez to przechodzić.
Czy możesz zdradzić nazwisko immunologa z Krakowa którego Ci gin polecił?
Aishha szynszylek chyba zaszła w 1cs z tego co zrozumiałam z historii opisywanej wyżej. Fakt, podpisy pomagają -
No właśnie i ja tak zrozumiałam, że dłuższych starań nie było.
Kropka a jak u Ciebie? @ przyszła czy test pozytywny?
U mnie 2dc, złość wewnętrzna na maxa, aż boje się że wybuchnę
Mąż wczoraj pytał czy ma się wyprowadzać co miesiąc przed @ hehe
A niech idzie, aby wrócił na dni płodne
-
Selina wrote:Sarrrra szok... Tak bardzo współczuję że musisz przez to przechodzić.
Czy możesz zdradzić nazwisko immunologa z Krakowa którego Ci gin polecił?
Aishha szynszylek chyba zaszła w 1cs z tego co zrozumiałam z historii opisywanej wyżej. Fakt, podpisy pomagają
właśnie Selinko miałam się o niego Ciebie pytać bo ginekolog nie pamiętał. Mówił, zeby poszukac w internecie a na pewno jego nazwisko się pojawiło. -
nick nieaktualnyHej dziewczyny:)już poprawilam if o sobie.
Aishha w poprzednią ciąże udało nam się zajść za pierwszym razem -stosowalam testy owulacyjne.Po poronieniu dostalam zalecenia żeby poczekać 3 miesiące. Niestety tym razem nie udało się za 1 razem, ale nie poddaję się zakupiłam nowe paski i po okresie mam zamiar testować. Todatkowo od tego cyklu będę mierzyć temperaturę i zobaczymy co z tego wyjdzie.
-
To powiem Ci że już dawno nie słyszałam żeby któraś w naszym wieku tak szybko zaskoczyła :)Nie miałaś jeszcze "zepsutej" głowy na punkcie starań dlatego rób wszystko żeby to sie nie zmieniło. Wiem, że po stracie nie jest łatwo ale najgorsze to zafiksowac głowe i mieć blokadę.
-
nick nieaktualnyAishha wrote:To powiem Ci że już dawno nie słyszałam żeby któraś w naszym wieku tak szybko zaskoczyła :)Nie miałaś jeszcze "zepsutej" głowy na punkcie starań dlatego rób wszystko żeby to sie nie zmieniło. Wiem, że po stracie nie jest łatwo ale najgorsze to zafiksowac głowe i mieć blokadę.
Staram się nie czuć przez to gorsza, ale nie każdy to rozumie i reakcje są różne, że jeszcze dziecka nie mamyWiadomość wyedytowana przez autora: 22 sierpnia 2017, 14:19
-
Powiem Ci Selina, że ja już też olewam temat jak ktoś podgaduje że się opier...my tyle czasu po slubie. I to mówią wprost takim tekstem. W niedziele byliśmy dużą rodziną na obiedzie u cioci i usłyszałam dwa teksty, jeden odnośnie własnie dzieci, że jak ich nie ma to trzeba koguta wymienić ( mojemu mężowi oczywiście było przykro) a drugi na temat naszej diety po wykryciu nietolerancji jak nie jedlismy ciast, salatek z majozenem i nie pilismy alko to ciocia powiedziała że my w gości nie możemy chodzić...pfff najpierw się śmiałam a później pomyślałam, że kij wam w oko, nas to nie boli że nie jemy skoro mamy wiele innego wyboru na stole ale skoro ktoś czuje się urażony bo nie jemy jego frykasów to już jego problem.
-
nick nieaktualnyAishha nie jesteśmy takie stare:) u mnie większość kolezanek w pracy rodziło pierwsze dzieci po 30. My w planach mieliśmy że bedziemy się starać 2 lata po ślubie a już w październiku minie 4 lata i gdyby nie poronienie to by się z lekkim poślizgiem na 4 rocznicę udało. Przyznam, mialam przez 3 dni doła ale jest już lepiej i niecierpliwoscią czekam na owu. Jezeli w tym cyklu się nie uda to w przyszłym zapiszę się na monitoring owu:)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 sierpnia 2017, 21:04
-
Saara nie wiem co powiedzieć... ale musisz byc silna!!! Wkoncu musi sie udać
U mnie przyszla@ w sobotę zaczęłam lekko plamić a w niedziele wieczorem całkiem mnie zalało jednak widzę plusy... plamie krócej niż przed zabiegiem bo tylko 1-2 dni a wcześniej trwało to dłużej... w czwartek dzwonię do mojego gin i zobaczymy co ustalimy...
Szczerze to liczę ze szybko wyznaczy mi termin laparo i będziemy mogli sie szybko zacząć starać... i w tym roku wreszcie sie uda... chociaż wczoraj maz mnie trochę zmartwił bo szykuje mu sie wyjazd służbowy do Irlandii na 6 tygodni... i to chyba właśnie w październiku:(
Selinka a jak tam z Twoim ? - pogodzeni juz?
Swoją droga Selinka i Aishha chyba mniej więcej w tym samym czasie zaczęłyśmy ten cykl u mnie 3 dc...Nasz mały cudzie trwaj...
-
nick nieaktualnyKropeczko zgadza się, u mnie 2dc i nareszcie się rozkręcił! Ale się cieszę bo już myślałam że coś jest nie halo. Aczkolwiek nadal uważam, że coś jest nie teges, bo 1szy dzień tylko brunatne plamienie co u mnie nie jest normalne Poprzedni gin sugerował nadżerkę (wywróżył sobie z fusów chyba, bo mnie nie badał...)
Z mężem nie pogodzeni tak wiem, chora sytuacja. Jednak on ma uwaga, zaniki pamięci i nie pamięta co do mnie mówił a nawrzucal mi trochę. Wg.niego najlepiej abym machnęła na to ręką i będzie cacy.
Wracam wyrabana znów po 10h z pracy i muszę sobie coś ugotować jeszcze.
Kochana nie smuć się z powodu wyjazdu, może ta przerwa będzie dla Was zbawienna i Jesse przed świętami Wam się uda -
Ja te brunatne plamienia mam zawsze ale mój obecny gin powiedział żeby sie tym póki co nie przejmować...
Chłopy to jednak są... mój jest taki ze jak sie ze mna zetnie to nie wytrzymuje i za chwile przechodzi i przeprasza... ja uparciuch jestem i nie odpuszczam raz nam tylko zdarzyło położyć sie spać skłóceni ale i tak mnie budził w nocy i przepraszał... niestety mój maz nie przebiera w słowach jak sie ze mna kłóci i klnie jak szewc - czego ja nie cierpię a on o tym dobrze wie...
Selinko poprostu martwię sie ze jak ja będę świeżo po laparo o gin powie starać sie teraz to jego nie będzie grrr... powiedziałam mu o tym to stwierdził ze samoloty często latają i zawsze mogę przylecieć Eh...
W zeszłym tygodniu przyszedł po meczu jak zwykle i poinformował mnie ze jego kolega będzie ojcem... nie powinno sie zazdrościć ale oboje jakoś to przeżyliśmy i wypiliśmy butelkę wina - ja, a maz piwka i trochę było lepiej
Nasz mały cudzie trwaj...
-
No to we 3 będziemy w podobnym czasie się starać u mnie przed laparo owulacja zawsze 16,17 dc a teraz 14
Kropeczko skoro teraz masz @ to w następnym cyklu do 10 dc możesz iść na operację czyli mniej więcej pod koniec września. Później po operacji może być@ szybciej lub później i nie trafisz. U nas już drugi cykl starań po i lipa. Tutaj pasuje tekst: Chcesz rozsmieszyc Pana Boga? Opowiedz Mu o swoich planach...
Będzie co ma być.
-
nick nieaktualnyKropeczko ale tak świeżo po laparo starać się to chyba nie bardzo, zwykle chyba z 2tyg.musza upłynąć. Poza tym nawet jak minie więcej czasu, to jeszcze nic złego Znajoma zaszła 3miesiace po zabiegu i miała bliźniaki
Co do ciąży u znajomych, to też parę dni temu od męża się dowiedziałam, że jego znajomy uwaga WPADŁ z dziewczyną. Znam ich oboje, ona jeszcze dziewicą niedawno była a on przyznał się mojemu, że to raczej nie jest nic poważnego (ona za to zapatrzona w niego jak w obrazek). Teraz mieszkania szukają by zamieszkać... Masakra jakaś, bo żadne z nich nie jest w dobrej sytuacji finansowej (on obcokrajowiec nie znający polskiego, który może być w każdej chwili odesłany do swojego kraju) a ona dopiero kończy studia. Jaja normalnie. Mój nie chciał mi mówić na początku, bo wiedział jaka będzie moja reakcja. Co zrobisz... Życie nie było i nie będzie sprawiedliwe -
nick nieaktualny
-
Ja przez PCO nigdy nie wiem jaki bedzie moj cykl. Bywaly 70 dniowe i 18... od kiedy jestem pod stala opieka lekarza i biore luteine od owu to trwaja ok 31 dni. Oczywiscie na owulacje tez biore leki bo nigdy bym sie na nia niedoczekala... mierzenie temp. bardzo duzo daje, obserwowanie siebie, sluzu to wszystko jest bardzo pomocne. Co do testow to u mnie z tym roznie, zazwyczaj nie wychodzily tylko monitoring potwierdzal ze owulacja byla.