Dziewczyny z rocznika '86 starające się o pierwsze dziecko :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Szynszylek wrote:Dziewczyny a dlugie macie cykle? U mnie dziś wypada 4 dc. Wiecie dokladnie kiedy macie owu? czy wspomagacie się np mierzeniem temp, paskami owulacyjnymi?
ja na początku starań zupełnie nie umiałam określić owulacji. Monitoring tylko ją potwierdzał, stąd wiem, że były późno. Obecnie stosuje obserwacje na zasadzie Modelu Creightona zapisując codziennie wygląd śluzu, temperaturę nadal mierze bo instruktorka pozwoliła wspomagać się no i czasem robię testy. Poza tym mam charakterystyczny ból lewego jajnika co miesiąc, z którego zawsze jest owulacja.
-
nick nieaktualnyU mnie cykle były po 30dni, bardzo regularne. Po majowym hsg skróciły się do 27-28dni, jednak teraz się wyrównały, bo poprzedni znów trwał 30dni. Owu zwykle w 17dc i duże pecherzyki, zwykle czuję jak pęka. Jednak też miałam parę razy monitoring.
Aishha ostatnia rzecz jaką należy się przejmować to jakieś ciotki udawać że się nie słyszy ich ględzenia i robić swoje. Wcale nie łatwo mi się mówi, bo u teściów mamy podobnie. Ja czasem przyjeżdżam do nich z ziołami czy swoją herbata, bo wiem że mnie brzuch będzie bolał... -
Ja na szczęście nie mam problemów u teściów bo nakładam sobie tyle ile mam ochotę i zawsze jest jakiś wybór delikatniejszych posiłków. Jedyny minus taki, że tam się nie je warzyw i zawsze mi brakuje czegoś do kanapki lub obiadu. U mnie jak nie ma surówki do obiadu to się wyciaga przetwory - sałatki, ogórki, paprykę...
Pewnie, że się nie przejmuje ciotkami.
teraz z innej beczki...czy pijecie/piłyście ocet jabłkowy???na innej grupie czytałam, że oprócz właściwości zdrowotnych mega polepsza śluz płodny, bardziej niz wiesiołek czy siemie lniane. Do tego jest zbawienną formą poprawy przemiany materii a Wy biorąc bromka macie z tym problem, tak jak i ja miałam...
-
nick nieaktualnyZazdroszczę Wam bo moje cykle zazwyczaj trwają 32-34 dni i czasem dłuższe np jak ten 38 dni. U mnie wystarczy zmienic kimat czy mam wiecej nadgodzin i juz mi się zmienia wszystko. Ja o paskach owulacyjnych dowiedzialam sie w pazdzierniuku. Kupilam w listopadziea w lutym byly już 2 kreseczki. W pracy powiedzialam że nadgodzin juź nie biorę i niestety żadne wyjazdy nie wchodzą w gre więc może wszystko się ureguluje.
-
Szynszylek ja tez kiedyś miałam takie długie cykle i u mnie przyczyna była wysoka prolaktyna...
Jak mi sie skróciły po bromku to gin powiedział ze wróciłam do prawidłowych cykli i to prolaktyna tak działała
Basiulka to jest nas więcej ja 4 dc i oczywiscie juz po... tzn teraz tylko plamienie... to jest niesłychane jak czytam ze dziewczyny przy enfomeyriozie cierpią tak strasznie ze w szpitalu ładują a u mnie to jest taki lajt ze szok.... tzn cosik boli krzyż itd ale da rade i żadnych przeciwbólowych nie biorę...Nasz mały cudzie trwaj...
-
nick nieaktualnyKropeczka1986 wrote:Szynszylek ja tez kiedyś miałam takie długie cykle i u mnie przyczyna była wysoka prolaktyna...
Jak mi sie skróciły po bromku to gin powiedział ze wróciłam do prawidłowych cykli i to prolaktyna tak działała
Basiulka to jest nas więcej ja 4 dc i oczywiscie juz po... tzn teraz tylko plamienie... to jest niesłychane jak czytam ze dziewczyny przy enfomeyriozie cierpią tak strasznie ze w szpitalu ładują a u mnie to jest taki lajt ze szok.... tzn cosik boli krzyż itd ale da rade i żadnych przeciwbólowych nie biorę...
Ja idę jutro badać prolaktynę, jak myślicie co mogę jeszcze zbadac? Niestety te komórki NK powinno się w 2fazie badać, więc odpada. Witamin też nie sprawdze, bo ich nie odstawiłam a ponoć na 2dni trzeba...Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 sierpnia 2017, 13:21
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Mi lekarz mówił ze przy prolaktyne nie ważny jest dc... tylko nie wiem czy u Ciebie w punkcie pobrań maja te tabletki do obciążenia bo u mnie raz mówią ze są a raz ze lekarz powinien przepisać a i ta tabletka ma działanie przeczyszczające lekko wiec mi przez ta godzinę jeździło w brzuchu jak nie wiem niestety nie wiedziałam o tym przed i biegłam do domu
PNasz mały cudzie trwaj...
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyCześć, wróciliśmy dziś z nad morza. Złapaliśmy trochę słońca i przewietrzyliśmy głowy
Ale żeby nie było tak super (tutaj uśmiech w stronę Selinki) to wczoraj dostaliśmy wyniki posiewu nasienia. Paciorkowiec wciąż niewyleczony, a w dodatku mamy ureaplasmę. Co ciekawe, ja niedawno robiłam posiew z szyjki macicy i było czysto. A uśmiech do Selinki, bo może będziesz mogła coś doradzić o badaniach jakie powinnam zrobić, a dwa - jak widzisz moja "dobra" passa wciąż trwa
Witaj Szynszylek, współczuję przeżyć. Tutaj masz miejsce na wylanie swoich myśli i przeżyć. Nie nastawiaj się, że musi być za 1-2-3 razem. Ja w pierwszą ciążę zaszłam w 2 cs i nie było happy endu. Na jesieni minie 2 lata i nadal nic (pomijając liczne problemy zdrowotne po drodze).
Co do długości cykli, to u mnie ponad 30 dniowe i zawsze takie miałam. Ostatnio zdiagnozowano u mnie PCOS i przed diagnozą miewałam cykle nawet 90dniowe. Teraz owulację mam w okolicach 18-22 dc. Stosuję metodę Rotzera w interpretacji temperatury i śluzu. Testów owulacyjnych nie stosuję bo mam wysokie LH i to może zaburzać test.
Jeśli chodzi o prolaktynę, to badasz w którymkolwiek dniu cyklu, ale dzień wcześniej nie możesz się przejadać na noc, stresować i uprawiać seksu. Na badanie idziesz na czczo, po podaniu tabletki nie jesz i nie pijesz. Wzrost PRL w obciążeniu nie powinien - wg mojego lekarza- być wyższy niż 7x od wyniku podstawowego.
Ja mam hiperprolaktynemię i nowe wyniki badań pokazały, że wzrost po obciążeniu jest już tylko 3krotny. Czyli zbiłam, ale długość cyklu się przy tym nie zmieniła. Jakby być szczegółowym, to nawet wydłużyła.
Sarrra - tak bardzo mi przykro, nie wyobrażam sobie jak się poczułaś w tej kolejce do lekarza. Mam nadzieję, że Twój organizm fizycznie dojdzie do siebie i wkrótce będziesz się cieszyć zdrową ciążą.
Aishha rodzinka jak zawsze pomocna. Ja się już nie patyczkuję, zaczęłam być w takich sytuacjach złośliwa. Jak ktoś nie ma zrozumienia i plecie co mu ślina na język przyniesie to ja nie pozostaję dłużna.
Ocet jabłkowy piłam przez jakiś czas, ale efektów nie widziałam. Bromergon nie spowalnia mojej przemiany materii. -
Cześć dziewczyny
Można się przyłączyć?
Czytam Was od kilku dni, i w końcu postanowiłam że sama podzielę się swoją historią
Póki co jest ona krótka, bo staramy się o dziecko od maja. Niestety ze względu na to, że mój narzeczony ma pracę wyjazdową i ja też rzadko jestem w domu to ciężko nam się zgrać jeśli chodzi o serduszkowanie
Mój przyjeżdża do domu na weekendy co tydzień, czasem dwa i musimy nieźle kombinować żeby trafić w dni płodne, dlatego postanowiłam że skorzystam z pomocy Ovu i będę monitorować cykle. Póki co wszystko wydaje się ok, mam owulację, wyniki dobre. Martwi mnie tylko to że już 3 razy próbowaliśmy (kochamy się przed owulacją i w trakcie) i nic z tego
Cykle mam co 29-33 dni, w zeszłym mcu już myślałam że może się udało ale niestety @ przyszła właśnie w 33 dniu
Powiem Wam że dopiero od jakiegoś czasu obudził się we mnie instynkt macierzyński, dziwne to nigdy nie lubiłam dzieci i nie miałam potrzeby ich posiadania aż tu nagle... Jak przyszedł instynkt to bummm jak grom z jasnego nieba, chciałam być w ciąży od razu! Przekopałam internet, poszłam do gina i wypytałam o wszystko i liczyłam że szybko się uda. Niestety ale wiek też już chyba robi swoje, boję się że możemy trochę poczekać na maleństwo tym bardziej że 2 dni temu skończyłam 31 lat... Latka lecąMTHFR 1298A C homozygota
PAI-1 4G homozygota
Czynnik V R2 heterozygota